2013-05-23
Force India nie chce zmian w oponach
Pirelli spotkało się z oporem ekipy z Silverstone, która nie ma zamiaru zgodzić się na dokonywanie jakichkolwiek zmian w tegorocznym ogumieniu. Nie tylko Force India jest przeciwna.R E K L A M A
Niedawno odbyły się dyskusje na temat opon na sezon 2013 pomiędzy Pirelli, zespołami oraz FIA. Włoski producent chciałby dokonać modyfikacji w tylnych oponach, aby te nie ulegały tak często zniszczeniu. Wiele razy podczas pierwszych pięciu wyścigów oglądaliśmy kierowców zjeżdżających do boksów z przebitą tylną oponą.
FIA nie ma nic przeciwko, ale niektóre zespoły wcale nie chcą, aby Pirelli cokolwiek zmieniało. Według źródeł informacji, zwłaszcza Lotus, Ferrari oraz Force India nie są przychylne temu pomysłowi.
Zespół Vijaya Mallya doskonale zdaje sobie sprawę, że najmniejsza zmiana w konstrukcji opony może wpłynąć w dużym stopniu na formę ich bolidu.
Autosport uważa, że problem z ogumieniem nie stanowi obaw o bezpieczeństwo w Formule 1. Zespoły powołują się na słowa szefa Pirelli - Paula Hembrey’a. Stwierdził on, że odpadający bieżnik nie wpływa na bezpieczeństwo związane bezpośrednio z oponami.
Hembrey stara się nawiązać z Force India dialog, aby w miarę szybko poradzić sobie z zaistniałym problemem. „Staramy się znaleźć rozwiązanie, które będzie odpowiadać wszystkim zespołom i będzie dla wszystkich sprawiedliwe” – mówi.
Zmiana w tylnej oponie miałaby polegać na zastąpieniu metalowej osłony kevlarową, czyli taką, jaka była używana rok temu. Modyfikacje te miałyby zostać wprowadzone przed Grand Prix Kanady, które odbędzie się za dwa tygodnie. Na razie jednak Pirelli jest blokowane przez zespoły, które nie chcą zmian.
Co ciekawe zmiany w tylnym ogumieniu mogą pozytywnie wpłynąć na formę zespołu Mercedes, podczas gdy Red Bull narzeka na przednią część auta.
FIA nie ma nic przeciwko, ale niektóre zespoły wcale nie chcą, aby Pirelli cokolwiek zmieniało. Według źródeł informacji, zwłaszcza Lotus, Ferrari oraz Force India nie są przychylne temu pomysłowi.
Zespół Vijaya Mallya doskonale zdaje sobie sprawę, że najmniejsza zmiana w konstrukcji opony może wpłynąć w dużym stopniu na formę ich bolidu.
Autosport uważa, że problem z ogumieniem nie stanowi obaw o bezpieczeństwo w Formule 1. Zespoły powołują się na słowa szefa Pirelli - Paula Hembrey’a. Stwierdził on, że odpadający bieżnik nie wpływa na bezpieczeństwo związane bezpośrednio z oponami.
Hembrey stara się nawiązać z Force India dialog, aby w miarę szybko poradzić sobie z zaistniałym problemem. „Staramy się znaleźć rozwiązanie, które będzie odpowiadać wszystkim zespołom i będzie dla wszystkich sprawiedliwe” – mówi.
Zmiana w tylnej oponie miałaby polegać na zastąpieniu metalowej osłony kevlarową, czyli taką, jaka była używana rok temu. Modyfikacje te miałyby zostać wprowadzone przed Grand Prix Kanady, które odbędzie się za dwa tygodnie. Na razie jednak Pirelli jest blokowane przez zespoły, które nie chcą zmian.
Co ciekawe zmiany w tylnym ogumieniu mogą pozytywnie wpłynąć na formę zespołu Mercedes, podczas gdy Red Bull narzeka na przednią część auta.
komentarze
1. andrewhum
ewidentna wina FIA, to akurat ta institucja powinna odpowiadac za przyjecie tych opon do sezonu zeby nie bylo takich situacji ze w trakcie sezonu trzeba ich zmieniac
2. Trofik
W F1 Racing czytałem, że opony na dany wyścig są wysyłane duuużo wcześniej przed wyścigiem. Nie pamiętam dokładnie ale po głowie chodzi mi miesiąc. A oni chcą wyprodukować i przewieźć opony na wyścig który odbędzie się za dwa tygodnie na drugim kontynencie. To chyba F1 Racing mijało się z prawdą, no chyba że jednak ja się pomyliłem.
3. Kayo
Usunięty
4. sliwa007
Zastanawiałem się kiedy w końcu ktoś powie otwarcie, że w nosie ma lamenty Red Bulla...
Brawo Force India !
5. wobz
opony opony opony
6. wobz
nuda
7. kaspur
@ 4. sliwa007
Lotus też się stawia
8. narya
Cokolwiek Pirelli teraz zrobi i tak będzie źle.
Jedne zespoły i Bernie chcą zmian. Inne i FIA ich nie chcą.
9. krist2sz
Wystarczy dominacji jednego zespołu na torze
10. zuchu80
Zgadzam się w 100%. Dość dominacji. Wszyscy mieli na starcie sezonu te same opony. Więc niech się wezmą do roboty i przestaną lamentować. Szczególnie nie przystoi to zespołowi mistrzowskiemu czyli Red Bullowi.
11. pat77
Prawie kazdy ma dosc marudzenia RedBulla! Vettel jest na liscie nr.1 a i tak pLacze co sie da (sierota)! Jak widac pomaga marudzenie, bo myslá o innych oponach co jest chamstwem zmieniania regulaminów w sezonie!!!
12. nonam3k
FI nie chce zmian bo te opony pomagają ich gównianemu bolidowi który ma areodynamike z 10lat do tylu :)
13. Krokiet
@nonam3k, pomagają FI czy nie to mniej istotne... tak samo pomagają i Lotusowi czy Ferrari... czy w takim razie Lotus i Ferrari tez mają aero 10 lat do tyłu? ekspertem nie jestem, ale wg mnie aerodynamika to coś więcej niż tylko "opływowy bolid z mega dociskiem"... skoro opony nie dają rady tzn, że coś z aerodynamiką jest jednak nie tak, bo wszystko jest ze sobą powiązane...
14. głodny
O ile dobrze pamiętam , to już na testach przedsezonowych ekipy zwracały uwagę że te opony to szajs, ale Pirelli twierdziło że to wina nawierzchni więc
było w tatmtym okresie rozstrzygnąć czy to wina opon czy też nawierzchni ,
Zmiana w tej chwili to jakaś porażka , wszystkie ekipy rozwijały bolidy pod obecną gumę , więc jakakolwiek zmiana według mnie jest totalnym nieporozumieniem .
15. URAN
@6 - i do tego odruch wymiotny! Już nie można słuchać tego biadolenia RBR. Wszyscy mieli takie same dane. Kto nie odrobił lekcji, to teraz kombinuje. Wstydzili by się, bo to niesportowe zachowanie. Ale gdzie wstyd, jak chodzi o kasę? Pytanie retoryczne. Mam nadzieję, że nic nie będzie zmienione, a Fiutel wreszcie dowie się, że wygrywał głównie dzięki bolidowi i nie złapaniu zespołu na kancie z przednim elastycznym skrzydłem.
16. rascal
z tego co sie orientuje opony dostarczane sa tylko na tydzien przed wyscigiem a nie jak tu ktos pisze miesiac
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz