Allison: przedni wydech nie sprawdził się
Dyrektor techniczny zespołu Renault, James Allison, przyznał że koncepcja przedniego wydechu, która na początku sezonu wydawała się bardzo optymistycznym i innowacyjnym rozwiązaniem, mający na celu pokonanie Red Bulla, ostatecznie okazała się przyczyną dalszych problemów zespołu z Enstone.„W momencie kiedy podejmowałem decyzję o wdrożeniu systemu przedniego wydechu, była to bardzo ekscytująca koncepcja, która przewyższała pod względem osiągów nasz tylny system nadmuchu” mówił Allison.
„Wyglądało na to, że ma spory potencjał na dostarczenie osiągów pozwalających na wygrywanie wyścigów. Uważam, że dwie lub trzy rzeczy sprawiły, że od tego momentu cofnęliśmy się.”
„Pierwszą okazało się, że system jest bardzo trudny w rozwoju. Gdy go użyliśmy po raz pierwszy poszło nam całkiem nieźle, ale ciężko było wycisnąć z niego więcej osiągów tak jak tego chcieliśmy.”
„Drugim powodem jest jego zdradliwość- system wyglądał dobrze do czasu, gdy generował siłę dociskającą taką jak zakładaliśmy a na niektórych torach okazał się, że brakuje nam docisku, którego oczekiwaliśmy.”
„Przybyliśmy do Singapuru z mieszanymi odczuciami… nieco drżeliśmy, ale mieliśmy również małe powody do optymizmu, gdyż nie ma wątpliwości, że w ostatnich wyścigach dodaliśmy sporo osiągów do naszego bolidu.”
„Liczyliśmy, że uda nam się przezwyciężyć to co było oczywiste w tym roku w Monako, na Węgrzech i teraz w Singapurze, że na torach na których mamy przewagę wolnych sekcji tracimy.”
„Szczerze, nie przewidzieliśmy problemu, który dotyka nas na zakrętach pokonywanych z prędkościami z zakresu 60 – 100 km/h. To dość wolne zakręty i to czego doświadczamy w tych zakrętach, aktualnie nie jesteśmy w stanie odwzorować w tunelu aerodynamicznym.”
Allison zaznaczył jednak, że ostatnie 5 wyścigów sezonu powinno bardziej pasować R31.
komentarze
1. i.zeb
Panie Allison , samochód na początku był the best . Zamiast pierdzielić farmazony , powiedz pan .Że nie macie kierowcy pokroju Robsona , który by wiedział jak wycisnąć 101% możliwości R31 . Pozderka
2. Grzesio22
Początek sezonu byl dobry 2 trzecie miejsca. Ale co z tego jak teraz nawet na punktowanej pozycji jest trudno dojechac
3. david9
1. i.zeb
Widzę, że jesteś mądrzejszy od dyrektora Lotusa Renault skoro wiesz co jest nie tak. Ale skoro niektórzy oceniają potencjał bolid po1 GP no to ciężko dyskutować.
4. kokon510
brak Roberta jest widoczny gołym okiem
5. noke54
1. i.zeb jak to powiedziałeś: "na początku samochód był the best", a teraz zobacz co powiedział Allison „Pierwszą okazało się, że system jest bardzo trudny w rozwoju". Czyli inaczej mówiąc, inni się zbroili, udoskonalali wydech w o wiele szybszym tempie, niż Lotus Renault i tu mamy jedną z przyczyn ich coraz wolniejszego tempa. Nawet obecność RK nie pomogła by tu za wiele, bo co zrobić, gdy samochód nie jedzie...
Według mnie i tak należą się pochwały dla Lotus - Renault, bo wykombinowali coś własnego, a nie jak większość stawki zaczęli od razu kopiować wszystko od Red Bulla. Nie udało się? Nowe pomysły to zawsze jest ryzyko.
6. sliwa007
Trzeba pochwalić LRGP za wymyślenie czegoś nowego, za kreatywność. W erze dominacji Red Bulla samo kopiowanie nowych rozwiązań nie wystarczy bo zawsze będzie się o krok za nimi. Trzeba wymyślić coś nowego, coś co pozwoli zrobić dwa kroki do przodu. Ten innowacyjny wydech dawał taką szansę...
7. GrzeSzNY
Zgadzam sie z przedmowcami, jesli nie beda probowac czegos nowego, innowacyjnego i tworczego nigdy nie beda najlepsi. Pochwala za ryzyko i powodzenia w przyszlosci. Brown wyskoczyl z dyfuzorem i wygrywal, RBR cokolwiek tam ma w rekawie, wiec moze kiedys i LRGP bedzie mial jakis super patent na nokautowanie konkurencji ;) moze w nastepnym sezonie. Ryzykujac nie straca a moga tylko zyskac.
8. sly1234
tylko teraz RBR zastosuj eto rozwiązanie w swoim bolidzie na sezon 2012 hehe. W końcu używają silniki od Reni hehe. Z drugiej strony, kto wie co chciał osiągnąć Renault? może zostawili ten projekt na przyszłe lata?
9. pjc
@sly1234 bardzo możliwe.
Mogą testować obecnie na bazie tej koncepcji wydechu nowe rozwiązania, które przyniosą pozytywny wynik w kolejnym sezonie.
Nie muszą przecież odkrywać wszystkich kart przed konkurencją.
Może wykombinują coś lepszego.
10. athelas
No i jak dla mnie wszystko jasne. Widać gołym okiem, gdzie się nie powodzi, a gdzie bolid daje radę. Monza i Spa to powrót do jako takich wyników, bo niestety reszta już odleciała od nich przez europejska część sezonu. Teraz jakoś inaczej na to patrze, bo nie wiedziałem, że jest problem z rozwojem tego systemu.
7. "Ryzykując nic nie stracą" w tym sezonie stracili względem zeszłego. Gdzie im do Mercedesa, a rok temu byli dość blisko. Ale i tak zgadzam się, że dobrze, że ryzykowali.
11. atomic
sami spece w tym reno.
12. rafekf1
Krótko po prezentacji tegorocznych bolidów wyczytałem, na jakimś forum technologicznym poświęconym F1, że koncepcja przedniego wydechu zastosowana w w R31 miała tą przewagę nad innymi pomysłami, że możliwości rozwojowe są bardzo duże. Oczywiście nie neguję słów Allisona, z pewnością wie co mówi.
13. GrzeSzNY
@10 staralem sie ukierunkowac moja wypowiedz odnosnie ryzyka do chwili obecnej, juz chyba bardziej nie straca ;) a rezultaty moga byc bardzo owocne, czasami dobrze brac byka za rogi :)
14. Haziaj
Po prostu nie trafili z takim rozwiązaniem, nie mogli przewidzieć, że będzie ono utrudniało znacząco rozwój bolidu. Brak testów jednak mocno doskwiera i teraz są dwa wyjścia. Postawić na sprawdzoną konstrukcję i w trakcie sezonu ją modyfikować, żeby poprawiać wyniki i być średniakiem z przebłyskami albo stworzyć coś nowego z ryzykiem niepowodzenia tak jak było w przypadku Lotus Renault.
Nie sądzę też, że Robert byłby cudotwórcą i rozwinął konstrukcję, której nie ma możliwości rozwinąć ze względu na blokady konstrukcyjne. Jedynie mógłby dostarczyć mnóstwo danych dla inżyniera ale "10 metrowej ściany nie przeskoczy".
FIA brakiem testów sama sobie zafundowała strzał w kolano. Chcieli widowiskowej i emocjonującej do końca F1, a ma teraz teatr jednego aktora ;-)
15. TomPo
Na przyszły rok proponuję wydech boczny, każdego którego będą mijać będą wyrzucać odrzutem na trawę :D
16. TomPo
Gdzie jest edycja postów?!
Inna sprawa, że skoro bolid jest w jakiś sposób "przyspawany" do asfaltu to dodatkowe "powietrze" w postaci spalin powinno bo jeszcze bardziej przyspawać, szczególnie właśnie w wolnych zakrętach.
RBR pomysł skopiuje i zrobią to po swojemu, ze swoim magikiem i to tak, że wszystkim kopary opadną, tego się obawiam.
17. beltzaboob
Powiem szczerze, że rozwiązanie od począ5tku wydawało mi się nieco przekombinowane na mój w końcu dyletancki gust. Dopóki działało, to było ok....pytanie kiedy ono działało. Australia to specyficzny obiekt i również przypominam, że R30 się tam (w rękach Roberta co prawda) nieźle spisało.
Mam wątpliwości co do efektywności tego rozwiązania i nie sądzę, żeby Newey akurat ten patent chciał koniecznie kopiować czy adaptować do RB8.
18. be_rcik
@16. TomPo
Na wolnych zakrętach zdejmowana jest noga z gazu, więc wydajność spada. Na szybkich nadmuch jest zapewniony.
19. athelas
18. Ale w tym jeszcze sezonie nadmuch jest zawsze, nawet, kiedy gaz nie jest wciśnięty, więc nie ma to nic do rzeczy. Pewnie tak rozwiązali jakoś całą konstrukcję, że przy małych szybkościach (a więc i wolnym przepływie powietrza) docisk jest dużo mniejszy.
a Newey nic nie będzie kopiował. Jestem pewny, że zapewnienia Red Bulla będą takie same jak rok temu - "rozwijamy dalej udaną konstrukcję RB5, żadnej rewolucji w kontrukcji nie będzie, tylko ewolucja"
20. athelas
a jeszcze @16 - edycji postów na tej stronie nie ma. Trzeba uważać :)
21. devious
Nikt nie będzie kopiował rozwiązania LR/Genii z prostego powodu - przepisy się zmieniają i przecież nie będzie już można tak kombinować z wydechem - żadnego dmuchania na dyfuzor czy też pod bolid... Było o tym mówione już dawno temu przecież :)
22. jar188
cyt: "Od 2012 roku, układ wydechowy musi się kończyć za tylną osią, w rzeczywistości 330mm z tyłu, więc właściwie za dyfuzorem. To oznacza, że wydech nie będzie miał już żadnego wpływu na dyfuzor. To właśnie wyjaśniła FIA."
23. jar188
I w tym kontekście zastanawiam się, po kiego grzyba LRGP grzebie jeszcze przy czymś co będzie zakazane od 2012? Chyba, że obawiają się o utratę 5 miejsca.
24. cooliguana
Tyle kasiory tam idzie a oni nie przewidzieli - śmiechu warte te wypowiedzi
25. kowal3r
Alison mowie tez o problemach w zakrętach pokonywanych z prędkościami z zakresu 60 – 100 km/h. czyli wolnych potrzebna tam jest dobra pryczepnosc mechaniczna i tu najwidoczniej tez maja problem trzeba by chyba popracowac na zawieszeniem
no i jestem ciekaw co temy (a wlasciwie ich inzynierowie) wymysla w nastepnym sezonie i co zostanie zabronione przez FIA jeszcze troche bolidy nie beda sie wogole roznic bo wszystko bedzie odgornie ustalone
z jednej strony dobrze bo wiecej bedzie zalezalo od kierowcy a z drugiej konkurecja wsrod ekip tez jest elementem F1 no i czy niektore szczegolnie "producenckie" temy nie uciekna z padocku
sorry za odejscie od tematu i chyba troche chaotycznie napisane ale nigdy mistrzem w pisaniu nie bylem :D
26. Siffredi
jedno mapowanie silnika a tym samym dmuchanie spalinami na qual i wyścig osłabiło koncepcję tego wydechu. tego nie mogli przewidzieć bo zmieniło się to w trakcie sezonu.
trzeba jednak przyznać, ze taka konstrukcja wzbudzała zadziwienie i przynosiła efekty. pamiętam jak Ros Brawn miał wątpliwości co do tej rury :) tak więc kombinurujcie towarisze na przyszły sezon z czymś nowym by znów zaskoczyć!
choć w następnym roku spodziewam się szoku technicznego z Maranello. czerwony bolid z pewnością czymś błyśnie...
27. TomPo
Dlatego jestem przeciwnikiem wprowadzania zmian w grze podczas jej trwania. Zawsze to w kogoś uderza, czy to w F czy RBR czy Renie.
Ustaliliśmy zasady to się wedle nich "bawmy", się nie podoba to w przyszłym roku zmienimy.
To jak nagle kazać jeździć bolidom na wstecznym i sorry że tego konstruktorzy nie przewidzieli na ten sezon, mają jeździć i już.
28. azazel
26. Siffredi GP Monako było przed zakazem mapowania, a mimo to kiepsko sobie tam radzili. Brak zakazu niewiele by im pomógł.
29. athelas
26. Ale Monako było z góry skazane na porażkę, o czym mówi tu Allison. Poza tym w Monako liczy się kierowca, a Ci byli słabi.
30. athelas
Przepraszam, chciałem się odnieść oczywiście do 28.
31. azazel
29. athelas Ich upadek rozpoczął się jeszcze przed wprowadzeniem zakazu mapowania. Nawet gdyby nie brać pod uwagę Monako to tendencja i tak była spadkowa. Co do kierowcy, to owszem jest ważniejszy niż na innych torach, ale jak bolid jest do bani, to i najlepszy driver nie pomoże (Robert w 2009).
32. Siffredi
28 i 31. azazel ,
uważam, że mapowanie miało jednak wpływ na rozwój strefy wydechu. zmiana przepisów a długodystansowy plan modyfikacji tej "rury" przez LR (należy przecież założyć, że mieli to w planie dalej rozwijać i poprawiać) spowodowały, że ... nie było jak dalej tego kontynuować. a wielka szkoda bo dwa pierwsze wyścigi to było coś. koncepcja miernych kierowców zdaje się to potwierdzać. bolid był konkurencyjny bez dwóch zdań. do tego dołóżmy jeszcze kesz, którym dysponuje pan Lopez (że być może nie doszacował tempa nakładu środków na rozwój) i LR jest tam gdzie jest. ale to tylko takie moje gdybanie. zresztą nie tak miało być z Robertem w tym roku, prawda? kupujecie te napoje od gelwe w promocji? ja kupuję bo tanie :) natłukli puszek i teraz po kosztach sprzedają. także nie tylko LR umoczyło :P
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz