komentarze
  • 1. H@ck3r
    • 2011-08-17 13:27:03
    • *.jkns.pl

    "Austriak dobrze zdaje sobie sprawę z tego, że tacy kierowcy jak Vettel, Hamilton, Alonso czy Rosberg nie będą już zainteresowani jazdą dla drugiego teamu Red Bulla. " -.^ nie wiem nawet komu do głowy takie coś przyszło? Dobry kierowca ma przesiadać się z dobrego bolidu do słabego? Nie na tym to chyba polega :) Osobiście wybrałbym di Reste ;)

  • 2. peeroF1
    • 2011-08-17 13:31:28
    • *.kielce.vectranet.pl

    Po co di Resta ma odchodzic do slabszego zespolu

  • 3. athelas
    • 2011-08-17 14:59:01
    • *.strong-pc.com

    1. Kiedy Vettel w 2009 roku przeszedł do RBR z STR to wyglądało też jak degradacja - Toro Rosso miało na koncie wygraną (Monza 2008), a RBR na pierwsze zwycięstwo musiało czekać do GP Chin 2009. Ale chyba teraz trochę są inne realia, i STR jako że nie może korzystać z tej samej fabryki co RBR w walce o duże punkty się nie liczy.

  • 4. kowal3r
    • 2011-08-17 16:54:39
    • *.kwidzyn.mm.pl

    @2 zeby potem moc przejsc do Red Bulla :P

  • 5. Święty
    • 2011-08-17 17:42:25
    • *.netico.pl

    Wszyscy wymienieni przez pana Tosta kierowcy są to kierowcy drugiej kategorii godni zasiadać w zespole drugiej kategorii jakim jest Toro Roso. Więc wszystko się zgadza.
    Di Resta jest wolniejszy od Sutila, co jest zacnym osiągnięciem i klasyfikuje go do jazdy nie w FI a w HRT, podobnie jak Liuzziego.
    Hulkenberg był wolniejszy od dziadka Rubensa i jest gorszy nawet od Di Resty skoro tylko wozi się z FI.
    O Romanie już mówiłem, a teksty pana Tosta, że "Reno spaliło Romana, bo go posadzili obok Alonso zupełnie nie rozumiem". To koło kogo mieli go posadzić? Mieli dać innego testera, żeby osiągi Romana nie wyglądały tak kiepsko? Teraz jeżeli wróci do F1 to też nie będzie mógł sobie pojeździć w testach, więc jeżeli się nie wdroży, to nic nawet w TR nie osiągnie.
    Jeżeli Roman jest teraz liderem GP2 to może warto się zastanowić czy nie lepiej ściągnąć kogos z NASCARa albo Indy Car, bo poziom chyba w gp2 nienajwyższy.

  • 6. Ziel5950
    • 2011-08-17 17:47:12
    • Blokada
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Sutil jest szybszy od Di Resty ?
    hehehehehehehehehehehehehe...

  • 7. Święty
    • 2011-08-17 18:02:09
    • *.netico.pl

    Wchodzę w klasyfikację... patrzę na ilość punktów... i jakoś nie widzę Di Resty przed Sutilem. Patrzę też na wyniki gdy byli poza punktami - też szału nie widzę. Więc dlatego napisalem, że wolniejszy. Trudno to zmierzyć inaczej niż ostatecznym wynikiem. Ale na pewno Di Resta wiele szybszy od Sutila nie jest.

  • 8. Ilona
    • 2011-08-17 19:28:51
    • *.net.stream.pl

    7. Święty- taa.. tylko najpierw weź pod uwagę to, że Sutil jest już doświadczonym kierowcą, a Paul debiutantem, potem popatrz na tegoroczne wyniki kwalifikacji - 7:4 dla Di Resty. Już sam ten fakt dosyć mocno przemawia za Szkotem. Swój pierwszy wyścig ukończył na punktowanej pozycji , już od początku zrobił pozytywne wrażenie i zebrał wiele pochwał. Moim zdaniem najlepszy debiutant i perspektywiczny kierowca, powinny się nim zainteresować lepsze teamy. Sutil na jego tle nie pokazuje NIC szczególnego..

  • 9. xdomino996
    • 2011-08-17 19:52:19
    • *.przylep1.do.22lipcazm.pawluk.org

    Swiety tak samo rozwaliło mnie ze Rubens był szybszy od Hulkenberga, Nico na poczatku troche odstawał potem nieżle łoił Barrichello

  • 10. rysiu200
    • 2011-08-17 20:53:49
    • *.204.172.249

    @5
    To co napisales nie jest obiektywne. Di Resta mimo, że ma znacznie mniej punktów niż Sutil to on jest zdecydowanie lepszy od niego w qualach plus Di Resta często ma pecha, zwłaszcza pod względem incydentów w których jego udział był przesądzony przez los, niż błędy. Hulkenberg był znacznie gorszy od Rubensa? To skąd to, że Hulkenberg umiał zdobyć PP na torze na którym przed tem chyba nigdy nie jeździł? Hulkenberg na początku rzeczywiście odstawał, lecz stawał się coraz lepsze. Pod koniec sezonu to był zdecydowanie lepszy od brazylijczyka, stał się Kierowcą Testowym tylko dlatego, że nie miał sponsorów. A Grosjean po prostu zadebiutował w F1 w złej chwili. Był kolejnym przypadkiem, gdzie pokazano, że brak testów podczas sezonu powoduje strasznie słabe wyniki. Grosjean zasługuje na drugą szanse w F1. Po prostu nie w takim zespole jake Renault czy Mercedes. STR byłoby najlepszym wyborem.

  • 11. sydemon
    • 2011-08-17 21:23:05
    • *.tarnow.mm.pl

    1. H@ck3r, co zrobił Alonso w 2008r?

  • 12. Ananas
    • 2011-08-17 22:31:18
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Porównanie tych trzech kierowców do ich zespołowych rywali:
    Pojedynki kierowców w jednym zespole:
    Alonso - Grosjean (sezon 2009)
    Kwalifikacje
    7 - 0
    Wyścigi
    6 - 1
    Barrichello - Hulkenberg (sezon 2010)
    Kwalifikacje
    13 - 6
    Wyścigi
    13 - 6
    Sutil - di Resta (sezon 2011)
    Kwalifikacje
    4 - 7
    Wyścigi
    6 - 5

  • 13. masabitumiczna
    • 2011-08-18 01:08:00
    • *.net.pulawy.pl

    @ 5 - sam jesteś drugiej kategorii...
    Od kiedy punkty klasyfikacji kierowców otrzymuje się za SZYBKOŚĆ? Z tego co się orientuję to punkty przyznaje się za WYNIK końcowy wyścigu, a ten zależy od miliarda czynników z czego szybkość tylko częścią...
    Stawka Gp2 w tym sezonie jest bardzo mocna w 14 wyścigach wygrało 8 różnych kierowców.
    NASCAR... hahaha... jak Tony Stewart (były mistrz IndyCar Series i Sprint Cup, obecnie NASCAR Nationwide Series) wsiadał do bolidu McLaren MP4-23 to się ledwo mieścił i po kilku okrążeniach był mocno zmęczony...

  • 14. pjc
    • 2011-08-18 10:34:40
    • *.16-79-r.retail.telecomitalia.it

    Szczerze powiem, ze chetnie zobaczylbym konfrontacje w tym samym zespole pomiedzy Di Resta i Hulkenbergiem.
    I przy okazji nie skreslalbym w tym sezonie Sutila bo jest kierowca prezentujacym spore umiejetnosci szczegolnie podczas deszczowych GP.
    Di Resta dotrzymuje mu kroku i to jak najbardziej przemawia na jego korzysc.
    Z pewnoscia jest to najlepszy Rookie tego sezonu.
    Moze wyda Wam sie to dziwne ale ja widze Sutila w lepszym zespole w 2012r.
    Najwyzszy czas aby juz zostawil FI.

    Ale moim zdaniem to Sutil w koncu ruszy cztery litery w kierunku lepszego zespolu w 2012r.

  • 15. pjc
    • 2011-08-18 10:36:02
    • *.16-79-r.retail.telecomitalia.it

    Sorry, zdublowalo sie ostatnie zdanie.

  • 16. Święty
    • 2011-08-18 13:20:56
    • *.netico.pl

    Ananas przywołał statystyki, które w dość jasny sposób obrazują konfrontację omawianych kierowców w swoich zespołach. O ile jestem w stanie się zgodzić co do dorównywaniu Di Resty swojemu koledze z zespołu o tyle trzeba pamiętać, że jest to Sutil, a nie kierowca pokroju Hamiltona czy Alonso - z nimi nie miałby szans.
    Kiedy Robert przychodził do BMW to górował nad Nikiem. Nad tym Nikiem, który teraz, moim zdaniem, jest wciąż lepszy od Pietrowa, który już przez rok miał okazję porozbijać bolidy.
    Ci wszyscy kierowcy są dobrzy, ale nie mają tego błysku, nie potrafią wycisnąć z bolidów maximum, są po prostu ok. Dlatego jak narazie nie widać następcy na miejsce Masy w Ferrari, bo po co podpisywać kilkuletni kontrakt z kimś, kto będzie prezentować podobne osiągi jak on.

  • 17. belzebub
    • 2011-08-18 14:32:54
    • *.tvk3.pl

    @5, @16 Święty. Porównywanie doświadczonych kierowców z debiutantami jest chyba raczej bez sensu, przede wszystkim z tego względu, że mają doświadczenie. Co do Di Resty i Hulkenberga to wg mnie pokazali dużo jak na swój debiut, szczególnie Di Resta, który o wiele lepiej prezentuje się, niż prezentował się zastąpiony przez niego Liuzzi. Podobnie Hulkenberg, pod koniec zeszłego sezonu niewiele odstawał od dziadka Barichello. Jedynie Grosjean, nie wywarł na mnie większego wrażenia, ale on akurat wszedł za beznadziejnie spisującego się Piqueta w trakcie sezonu. Może w innych okolicznościach pokazał by się z lepszej strony. Poza tym, przyjmując, że Hulkenberg jeżdżił by w tym sezonie dla Williamsa, to raczej nie miał by czego pokazać, bo tegoroczny bolid jest po prostu do d..., no ale teraz grzeje ławę, więc co ma pokazać, jak ma zdobywać doświadczenie? Im wszystkim potrzebny jest porządny bolid.

  • 18. somethingwrong
    • 2011-08-18 21:34:25
    • *.gdynia.mm.pl

    16 Święty

    Człowieku nie wiem co za tobą przemawia, ale już wcześniej ktoś wspomniał że statystyki nie zawsze odzwierciedlają umiejętności zawodnika, gdyż dobry wyścig może zostać zniszczony przez wypadek, błąd niekoniecznie zależny od tego zawodnika(nie raz oglądaliśmy przypadki, w których zawodnik kończył wyścig w bardzo frustrujący sposób jako przykład warto podać odpadające koło Buttona na Silverstone). Takich przykładów można mnożyć i mnożyć i jest to niestety nieodłączny aspekt, który trzeba mieć na uwadze. Paul DiResta poza tym, że prezentuje dobre tempo w treningach i kwalifikacjach potrafi kręcić dobre czasy podczas wyścigu. Hulkenberg i jego Pole Position na torze Interlagos to dowód jego umiejętności. W ciężkich warunkach niemiec potrafił wykorzystać ten "traktor", aby stanąć na pierwszym miejscu .Osobiście uważam jednak, że wśród debiutantów najlepiej wypada Perez, choć meksykanin nie ma szczęścia w tym sezonie, ani nie oszukujmy sie konkurencyjnego bolidu. Poza tym jak belzebub wspomniał porównanie chociażby Barichello do Hulkenberga jest dowodem na to, że pojęcia o f1 nie masz żadnego.

  • 19. Święty
    • 2011-08-19 00:57:11
    • *.netico.pl

    Tak, za to ty masz największe pojęcie.
    PP Hulkenberga było na przesychającym torze, po założeniu slicków. Nie będę negować jego talentu w ten sposób, niemniej te kwalifikacje miały właśnie taki przebieg.
    A Perezem widzę, że podniecasz się jeszcze bardziej niż Borowczyk. Póki co zbyt wiele nie pokazał, jego przedostatnie miejsce w punktowanej generalce o czymś mówi, za to za wzór dobrego kierowcy można podać jego kolegę z zespołu, Kobayashiego, który punktów ma dużo więcej i w takim klocku jakim jest bolid Saubera potrafi obecnie deptać po piętach Szumacherowi i Reno. I właśnie takich kierowców należy chwalić. Chyba nie muszę ci przypominać jego debiutu w f1, a jego osiągnięcia w tym roku są wręcz rewelacyjne póki co.
    I nie rozumiem czemu miałbym nie porównywać Hulkenberga z Barichello? Dlatego, że ten drugi bardziej doświadczony? Gdy do f1 przechodzil Hamilton to raczej nie czuł kompleksów gdy porównywano jego jazdę z Alonso czy Szumacherem - on tym oczekiwaniom po prostu sprostał. Tak jak Robert, Kamui czy Nico.

  • 20. Skoczek130
    • 2011-08-19 08:59:30
    • Blokada
    • *.alfanet24.pl

    @Święty - nie kompromituj się już! Z Grosejanem to była czysta prawda! Jeździł szrotem, w dodatku bez usprawnień. MIał niewiele kilometrów przejechanych bolidem F1. Nie przypominam sobie, by w ogóle ten niewypał o nazwie R29 testował wcześniej! Po aferze odszedł ING, wiodące postacie w tym zespole (Flavio i Pat). Byli pogrążeni, bolid nie był właściwie rozwijany! W trudnym wozie co on niby mógł zdziałac!? Tak na prawdę każdy skończyłby, tak jak Romain. Zarówno Hamilton, jak i Kubica czy Vettel! Nie pitol mi więc o poziomie GP2, bo tam mamy poziom obecnie najwyższy od wielu lat chyba! NASCAR czy Indy Car to zupełnie inna bajka. Zresztą, gdzie my tu porównujemy Amerykę z Europą!? Toteż potwierdza, iż w tym względzie pojecie masz ŻADNE!!! Żegnam! ;]

  • 21. devious
    • 2011-08-21 16:24:12
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    ale widzę wysyp "ekspertów" jeden mądrzejszy od drugiego :)

    Rozważając ogólnie obecne warunki w F1 z punktu widzenia debiutanta trzeba mieć na uwadze 2 sprawy:
    a) debiut jest utrudniony przez brak testów i ograniczone możliwości jazdy w piątkowych treningach (np. jeszcze w 2006 Kubica mógł naprawdę sporo pośmigać w piątek, teraz jak taki Hulkenberg zrobi 25 okrążeń to już jest super) - więc kierowcy przed debiutem jeżdżą bardzo mało albo wcale...
    b) jednakże z drugiej strony obecne bolidy F1 są relatywnie (jak na standardy tego sportu) łatwe do opanowania, niezawodne (można szybko nabić duży dystans - w latach 90tych nie było to jeszcze takie oczywiste) zaś tory dużo mniej wymagające - na większości można bez konsekwencji wypaść na pobocze i nadal walczyć nawet o punkty
    c) obecnie punktuje pierwsza dziesiątka a nie szóstka czy ósemka, więc też o punkty ciut łatwiej (z drugiej strony trudno bo czołówka prawie zawsze dojeżdża, kiedyś niekoniecznie) - więc i łatwiej zbudować sobie wizerunek dojeżdżając co wyscig na 10 miejscu - teraz zwraca się uwagę na takiego debiutanta, kiedyś by był ciągle bez punktów a więc i jego 10 miejsca nie miałyby oddźwięku w mediach i wśród kibiców...

    reasumując - z jednej strony debiutanci mają obecnie bardzo ciężki żywot (brak testów), z drugiej - prawdziwe talenty, które nie potrzebują tyle testów mają obecnie naprawdę spore pole do popisu (łatwiejsze bolidy i tory, spora szansa na punkty nawet w debiucie w średnim zespole)

    przechodząc do sedna czyli oceny kierowców:
    -jeżeli chodzi o di Restę to SAM SUTIL PRZYZNAŁ, że Paul był od niego szybszy w kilku wyścigach a jak kierowca F1 mówi takie coś o partnerze, to naprawdę coś jest na rzeczy - di Resta naprawdę musi być bardzo dobry, skoro mając na koncie tylko kilka jazd testowych i kilka piątkowych treningów wsiał w bolid i od pierwszego wyścigu dotrzymuje kroku może i nie najlepszemu w stawce ale jednak solidnemu kierowcy, jakim jest Adrian Sutil... podobnie sprawa ma się zresztą z Perezem, który doskonale zadebiutował w Sauberze - widać od razu jak na dłoni, że obu tych kierowców czeka udana i wieloletnia kariera w F1 bo po prostu mają to "coś" - może nie są to talenty na miarę Alonso i Hamiltona, ale nic nie stoi na przeszkodzie by poszli w ślady Barrichello, Coultharda czy Massy czyli solidnych kierowców zdolnych do wygrywania wyścigów...

    -Hulkenberg miał ciężki początek sezonu ale też Barrichello był w 2010 chyba ciut lepszym kierowcą niż Sutil - był zmotywowany doskonałym 2009 rokiem, pełny werwy i doświadczenia (teraz widać powietrze jakby z niego zeszło, pozostało mu tylko doświadczenie, bolid slaby więc i RUben jest sfrustrowany)... A pomimo tego mniej więcej od połowy sezonu Nico już dorównywał Rubensowi (który przecież sezon wcześniej walczył o Mistrzostwo!) a nawet go pokonywał, w tym spektakularnie na jego ziemi w Brazylii :) Chłopak ma więc na pewno spory potencjał i talent choć trzeba to jasno powiedzieć - jego debiutancki sezon nie był idealny... Momentami bywał nawet rozczarowujący bo jednak WIlliams w 2010 nie był takim złym bolidem... Ogólnie Hulk jednak rokuje podobnie jak Di Resta czy Perez czyli bardzo dobrze ;)

    Grosjean - tu się nie zgodzę ze Skoczkiem, że Hamilton czy Kubica też by zebrali takie baty w Renault R29 - to bzdury, bo Hamilton w 2007 nie odstawał od ALonso w McLarenie więc czemu miałby tak bardzo odstawać w Renault? Alonso ZMIAŻDŻYŁ Grosjeana doszczętnie i kompletnie - jak Kubica Pietrowa... i Grosjeanowi właśnie bliżej do Witalija niż do Hamiltona czy Kubicy - mogę się założyć, że szefowie teamów F1 by sie ze mna zgodzili... Romain w Renault pokazał przede wszystkim jedną cechę - niezdolność do szybkiej adaptacji, współpracy z mechanikami i zmiany stylu jazdy by dostosować się do bolidu i warunków - stąd przegrał aż tak sromotnie... Talent ma na pewno spory - tak jak i choćby Pietrow - ale właśnie chyba charakterem i intelektem odstaje od tych najlepszych, pokroju Alonso czy Kubicy, który nie tylko są szybcy jak Hamilton ale też piekielnie sprawni intelektualnie co pomaga im radzić sobie z problemami na torze jak i w boksie...
    Powiedzmy to sobie szczerze - debiut u boku mistrza przerósł Grosjeana i udowodnił, że Romain nie jest materiałem na kolejnego mistrza... Obecne wyniki Romaina wynikają raczej z dużego juz doświadczenia (kilka sezonów w GP2, pół sezonu w F1, Formula Masters i inne) a nie z tego, że jest kolejnym Hamiltonem - wszak Pantano też po wylocie z F1 wrócił do GP2 i zdobył tytuł - a jakoś nikt nie uważa go za niesamowitego kierowcę...
    I oczywiście Grosjean zasługuje na drugą szansę w F1 - jak każdy mistrz GP2 - i myślę zagości w niej na dłużej ale nie oczekuję od niego fajerwerków - zapewne zostanie kolejnym "średniakiem" pokroju Fisichelli, Sutila czy Liuzziego - jak trafi mu sie dobry bolid będzie w stanie zdobywać podia, może nawet wygra wyścig - czemu nie?

    Na pewno Grosjean nie odstaje talentem od przeróżnych Kobayashich i Sutilów więc chętnie zobaczę go ponownie w F1 - choć miejsc jest mało bo kilku "dziadków" ciągle nie chce odejść na emeryturę (Schumi, Rubens czy Jarno) a na kilka miejsc mają chrapkę pay-driverzy pokroju Karthikeyana... Wiec kibicuję Grosjeanowi by raczej to on trafił teraz do F1 ale z drugiej strony nie oczekuję od niego nic wielkiego - liczyłem na niego w 2009, zawiódł mnie bardzo i drugi raz tego błędu nie popełnię...

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo