WIADOMOŚCI

Leclerc dementuje rangę nieporozumienia na mecie wyścigu: to nie są pozycje o jakie chcemy walczyć
Leclerc dementuje rangę nieporozumienia na mecie wyścigu: to nie są pozycje o jakie chcemy walczyć © Ferrari

Ekipa Ferrari w GP Azerbejdżanu nie przełamała nagle złej formy. Po rozbiciu się w czasówce, Charles Leclerc ostatecznie wyścig ukończył za swoim zespołowym kolegą, którego kilka okrążeń wcześniej przepuścił. Mimo iż Brytyjczykowi nie udało się wyprzedzić jadącego z przodu rywala, na mecie nie oddał pozycji koledze. Obaj kierowcy dementowali rangę całego zajścia prawdopodobnie dlatego, że walka toczyła się o skromne 8. i 9. miejsce. Leclerc wierzy, że w cieplejszym, singapurskim klimacie jego Ferrari będzie spisywało się lepiej.

2025-baner-f1-dziel-pasje-v2.jpg

Lewis Hamilton, P8

"To nie jest wynik, na który liczyliśmy i oczywiście jestem rozczarowany. Dziś czułem się w bolidzie bardziej komfortowo, a balans był znacznie lepszy, ale trudno było dogonić auta przede mną, bo miały mocne tempo. Kwalifikacje są zawsze kluczowe i w ten weekend nie wykorzystaliśmy w pełni ich potencjału. Nasz wybór ustawień i ich realizacja w kwalifikacjach nie były idealne, co sprawiło, że startowaliśmy dalej, niż powinniśmy. Walka o ósme i dziewiąte miejsce nie odzwierciedla potencjału, jaki mielibyśmy, gdyby wszystko zagrało. W najbliższych tygodniach skupimy się na tym, jak poprawić nasze osiągi w kwalifikacjach. Zespół i ekipa w pit stopach wykonali dziś świetną pracę i jestem wdzięczny za ich wysiłek. Zbierzemy się, przeanalizujemy i wrócimy mocniejsi w Singapurze."

Charles Leclerc, P9

"Dzisiaj najważniejsze było skorzystanie z właściwej strategii - w tym sensie, że część bolidów wystartowała na twardych oponach, a inne na średnich. Najistotniejsze było znaleźć się w szybszej grupie aut na tych samych oponach, aby móc przebijać się do przodu. Przez większość drugiego przejazdu utknąłem za Liamem [Lawsonem]. On był na innej strategii - na średnich, a ja wtedy na twardych, więc nie mogłem go wyprzedzić. Miałem też drobny problem z jednostką napędową, co wpłynęło na moje tempo przez kilka okrążeń. Ostatecznie największy wpływ na nasz wyścig miał wynik kwalifikacji. Popełniłem błąd w Q3 i startowałem z dziesiątej pozycji. Walka o P8 czy P9 nie jest moim celem - to nie są pozycje, o które chcę się bić. Musimy się zresetować i wrócić mocniejsi w kolejnych wyścigach. Tym razem w Baku temperatury były najniższe w historii, co wpłynęło na naszą pracę z oponami i ogólną wydajność. W cieplejszych warunkach powinno być lepiej, dlatego z niecierpliwością czekam na Singapur i mam nadzieję, że tam będziemy w lepszej formie. Gratulacje dla Carlosa [Sainza] za jego pierwsze podium z Williamsem - miał świetny weekend i cieszę się z jego sukcesu."

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

2 KOMENTARZE
avatar
Kalinski98

21.09.2025 19:40

0

Lewis ściągnięty za późno po gumy. Zużycie opon było znikome..taki dystans 16 okrążeń to było można przejechać na softach. Na pośrednie można było zmienić szybciej i może ferrari było by wyżej ;)


avatar
Przemo183

21.09.2025 19:40

0

Może i robią dobra minę do tej sytuacji, ale w drugą stronę to działa niestety ina


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA, a zastosowanie mają Polityka prywatności oraz Warunki korzystania Google.
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu
Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA, a zastosowanie mają Polityka prywatności oraz Warunki korzystania Google.