Horner kwestionuje wartość pole position
Szef zespołu Red Bull, Christian Horner, mimo faktu, że Sebastian Vettel w pierwszych trzech wyścigach sezonu za każdym razem startował z pole position, poddaje w wątpliwość wartość najszybszego okrążenia w trakcie sobotniej czasówki.Różnice między oponami świeżymi i używanymi, system KERS oraz DRS w sezonie 2011 poprawiły możliwości wyprzedzania przez kierowców, dlatego zdaniem Hornera należy ponownie zastanowić się nad podejściem do weekendu wyścigowego.
„To sprawia, że kwestionuje się wartość kwalifikacji” mówił dla Sunday Times Horner. „Teraz bolidy mogą wyprzedzać, a przy tak dużej różnicy między starymi i świeżymi oponami, musimy ponownie ocenić na każdym torze z osobna jak ważne jest zdobycie pierwszego pola startowego. Nasi stratedzy przyjrzą się temu jak powinniśmy układać nasze weekendy wyścigowe.”
„Biorąc pod uwagę charakterystykę toru i opony, można chcieć skłonić się w kierunku posiadania szybkich, nowych opon na kluczowe partie wyścigu, być może nawet kosztem kwalifikacji. Trzeba wykonać wiele manewrów wyprzedzania, aby to zadziałało, ale Mark pokazał, że da się to zrobić. Można by powiedzieć, że potrzebował jeszcze kliku okrążeń, aby wygrać.”
„Gdyby było o dwa okrążenia mniej, Sebastian wygrałby, korzystając z konwencjonalnej strategii, bazującej na pierwszym polu startowym.”
komentarze
1. Gosu
Oho, już widzę jak RBR w Q2 kończy imprezę na twardych gumach, by w wyścigu mieć dwa komplety miękkiej mieszanki :) To jakiś "dżołk" chyba.
2. Kimi Rajdkoniem
Czyli Horner twierdzi, że RB nie wygrał bo była nieodpowiednia liczba okrążeń? Gdyby mieli zrobić o dwa kółka mniej wygrałby Vettel a gdyby było kilka kółek więcej To Webber byłby pierwszy? Jasne....
3. arek2k
Gdyby babcia miała wąsy. Takie gdybanie, kazdy wie ile kółek jest do pokonania, a tak pozatym to nie nie 2 a bodajze 7 kołek. Biedny Vetel nie wygrał to teraz bedzie go usprawiedliwial
4. jar188
GDYBY wymienić Hornera zespół też lepiej by sobie radził. GDYBY puścili Vettele na 3 pitstopy to prawdopodobnie by wygrał. GDYBY Webber dojechał do Hamiltona to wcale nie jest powiedziane, że by go wyprzedził. Gdyby Vettel obronił pozycję to by nie mówił tego. Strasznie dużo GDYBANIA;)
Trochę racji ma i w przypadku RBR, które powinno do Q3 awansować jeżdżąc tylko na twardych gumach faktycznie warto się zastanowić na co nie których torach nad zmianą strategii, ale szczerze wątpię żeby zrezygnowali z walki o PP.
5. Kimi Rajdkoniem
Jakoś Hamiltonowi nie przeszkadzało zajęcie drugiego pola w kwalifikacjach by wygrać. Widać Vettel jest po prostu słabszy.
6. Grzesiek 12.
RBR przede wszystkim w przypadku Vettela popełniło błąd ze strategią dwóch pitów .... Żeby nie to , młody Niemiec wygrałby bez przeszkód ....
A co do wartości PP , to wiele będzie zależało od konfiguracji toru . Dla mnie nie ulega żadnej wątpliwości , że pierwsze pole startowe będzie miało dużo większe znaczenie w Hiszpanii , Monaco czy na Węgrzech .... niż w Chinach , gdzie głównie dzięki DRS , o wyprzedzanie stosunkowo było łatwo .
A poza tym , widząc jak wielka jest różnica w osiągach między twarda a miękką mieszanką ... to ciężko byłoby nawet dla byczków na twardych awansować do Q3 ... Więc co te całe gadanie Hornera ma na celu ?
7. Blaz
To żeście panowie podsumowali Hornera LOL
6. Grzesiek 12. - Ma na celu odwrócenie uwagi od tego ,że RBR jest w Q3 szybszy od konkurencji o ok 1sek i nikt nie wie w jaki sposób to możliwe.
8. pz0
Hornerowi pomyliły się daty. To zbliża się nie 1 kwietnia tylko 1 maja. Przecież już wcześniej zdarzały się przypadki że startując z końca finiszowali na pudle.
9. 6q47
nie mają szans w walce z KERS-em McLarena. Przykład Webbera dał zielone światło dla prac nad udoskonaleniem strategii.
Analiza teortycznej szybkości w rozwoju bolidu RB7 i MP4-26 dała jakiś zaskakujący wynik. Zapewne na plus dla McLaren-a. Reszta jest niegroźna... przynajmniej na razie.
10. Grzesiek 12.
7. Blaz
Bardzo możliwe . Z resztą od jakiegoś czasu ... szefostwo RBR "bije pianę" jak tylko może
11. atomic
w WTCC namieszali z przepisami w "Q" i nikt nie chce ich wygrywać. Może odwrócić stawkę wf1 po kwalifikacjach a RB niech horner wypuszcza z dodatkową stratą czasową ,powiedzmy 40 sekund
12. luka55
Co by nie było trochę prawdy w tym jest , mnie natomiast osobiście cieszy jedynie fakt że opony DRS itd. wpłynęły na ilość wyprzedzania w czasie wyścigu . Ale trochę racji Horner ma bo o wiele łatwiej dziś strategią wywalczyć pozycje . Czego przykładem był właśnie Vettel któremu zespół ewidentnie obmyślił złą strategie co pokazuje że nikt doskonały nie jest . No i może ten błąd nie daje spać Christianowi kto wie?
Jednak mimo wszystko jak ktoś już wyżej powiedział PP ma nadal swoje wielkie znaczenie i zdecydowanie jest pożądaną pozycją startową , bo tak jak już też ktoś wspomniał może w Chinach było łatwiej o pewne kombinacje o tyle PP np. na torze Monaco to ogromne ułatwienie , ale nie tylko w Monaco .
13. marcinos
Panie Horner,Sebastian nie wygrałby tego wyścigu ponieważ nie potrafi walczyć koło w koło z innym zawodnikiem,On jest jak zaprogramowany robocik jak nic nie stoi mu na przeszkodzie to wygra a jak na coś natrafi to się gubi bo jego program tego nie przewidział.
14. bartek1515
13 Marcinos
mam podobne zdanie o Sebie :-) jeśli samochód ma dużo szybszy to wygrywanie dla nawet średnio dobrego zawodnika powinno być jedynie formalnością. vettel jest właśnie w takim położeniu. pomijam już strategie itp...
co do tematu to też już wcześniej odniosłem podobne wrażenie, że skoro webber potrafił tak pojechać to inne zespoły również mogą zrezygnować np z q3 aby wystartować na twardych i później jechać do końca na miękkich gdy na ostatnim stincie kierowcy z q1 pojadą na twardych. sądzę że wtedy dobre zespoły mogą się dużo przebić wykorzystując różnicę pomiędzy mieszankami. na niektórych torach się to nie sprawdzi no ale na innych można to wykorzystać.
pozdrawiam
15. 6q47
12. luka55
mogę się cieszyć razem z Tobą odnośnie opon, jednak DRS nie sprzyja "rumieńcowi" na policzkach pilotów. To jest takie nieprofesjonalne wyzwanie, często z sukcesem - czytaj: musi to zrobić, bo inaczej nie wypada. Ten sukces (DRS pozwolił) nie jest brany pod uwagę podczas walki jako szybkość i skuteczność. Myślę, że dla nas kibiców śledzących pole walki owszem, ale nie wsród tych walczących... a frustracja podczas występowania problemów z DRS nie dodaje "pałeru"...
Inna sprawa, że daje to wymierne punkty. Tu można pokusić się o przedłużony uśmiech:)
Słowa Hornera zostały wypowiedziane - jest problem.
Pozdr.
16. Ilona
Christian, Twoje 'gdyby' już niewiele zmienia w tym co wydarzyło się w Chinach. Teraz najważniejsza koncentracja nad kolejnym wyścigiem;]
17. pjc
@Ilona p.Hornera chyba bardzo zabolała ta porażka w Chinach.
W sumie nie mam nic przeciwko,żeby McLaren dalej rywalizował z RB jak równy z równym. Najlepiej do końca sezonu:)
Dobrze,że w końcu w 2011 można było skonfrontować umiejętności Vettela i Hamiltona w bezpośredniej walce.
Obaj dostarczyli kibicom wielu emocji.
18. Ilona
17. pjc - Błąd strategiczny więc może żałować, ale na razie to kwestia jedynie 7 punktów Zawsze mogą przyjść 'porażki', które zabolą bardziej ;) W sumie też nie mam nic przeciwko temu żeby McLaren cały czas mocno naciskał na RBR. Sebastian będzie miał więcej okazji na to by wykazać się właśnie w takich pojedynkach. Z tym, że tutaj nie do końca można było skonfrontować umiejętności, Hamilton ze swoim kersem i oponami w lepszym stanie był w znacznie korzystniejszej sytuacji, co nie dało szans Vettelowi by się wybronić.
19. luka55
6q47 Racja racja . Wymieniłem te wszystkie rzeczy ( w sensie opony i drs ) jako pewną całość nowości które miały poprawić widowiskowość. I faktem jest że najważniejszą rolę tak naprawdę odgrywają tu opony . DRS i KERS to tylko taka przystawka do obiadu , z tym że DRS jest szczególnie uciążliwy dla kierowców o czym sami zręsztą mówią . Ja nawet byłem i w zasadzie można powiedzieć że nadal jestem aby z DRS zrezygnowano , niewątpliwie wnosi on coś do rywalizacji ale jak powtórzę pierwsze skrzypce grają tu opony i to one w mojej opinii jak narazie zapewniają większość efektowność widowiska.
20. REBELIANT
Ściema chętnie zmienili by przepisy by nawet pierwsza 10 startowała na Świerzych oponach wszystko dla wetelka żałuje ze nie bylo Jeszce kilku okrazen wetel wypadł by poza pierwsza 3ke
21. a1alex
Ciekaw jestem, który zespół jako pierwszy zdecyduje się wypuścić w Q3 jednego pilota na miękkich a drugiego na twardych kapciach. Jeśli twardy osiągnął by lepszy wynik od miękkiego w wyścigu to mogłoby się okazać że za jakiś czas, wszyscy w Q3 będą jechać na twardych a ten kto chce błysnąć, pojedzie na miękkich i zdobędzie P1. I to będzie jego ostatni sukces weekendu. BTW, ciekaw jestem ile Krzyś dostaje od Pumy za machanie stopą w czasie wyścigu bo chyba w każdej relacji jest zbliżenie jego trzęsącej się, upumionej stopy
22. marcinos
18.Ilona,masz rację że Hamilton miał świeższe kapcie,ale to w jaki sposób Vetel puścił(bo walką tego nazwać nie można) Hamiltona było porażające,gdyby był kierowcą z jajami,Hamilton nie miał by tak prostego zadania.A tak nadal uważam że jest to bardzo przeciętny kierowca w bardzo szybkim bolidzie.
23. pjc
@Ilona OK.
Moim zdaniem stworzył nam się właśnie duet rywali, którzy mocno powalczą w tym sezonie.
A jeśli jeszcze inni dołączą do tej dwójki (czyt.Button, WEB, Alo, może Ros) to może być fantastyczne widowisko.
Sezon dopiero się rozkręca. Taki scenariusz jak w ostatnim GP bardzo cieszy moje oczy. To zapowiada świetną walkę.
Martwi mnie natomiast (co zrozumiałe) forma Williamsa.
To może być katastrofalny sezon w ich wykonaniu.
24. 6q47
22. marcinos
na zdegradowanych oponach nie powalczysz.
Łatwo jest zaliczyć wycieczkę lub coś bardziej destrukcyjnego doświadczyć. Docisk nic tu nie pomoże, pomimo świetnego pokonywania krętych części toru (w normalnych warunkach).
Opony decydują o jakości (widowiskowość) symbiozy kierowca-bolid - czyli talentu, konkurencyjności, łatwości w nawiązywaniu walki.
Mówimy oczywiście o RB7, inne przypadki podlegają tym samym prawom, natomiast są innymi konstrukcjami - gorszymi o konkretne części sekundy na okrążeniu.
25. Piotre_k
Ciekawe, że po dwóch wyścigach Horner nic takiego nie mówił, dopiero po trzecim, kiedy RedBull popełnił dwa błędy strategiczne (jeden w kwalifikacjach i jeden w wyścigu). Ja nie miałbym nic przeciwko, gdyby najszybsi kierowcy odpuszczali w kwalifikacjach po to, żeby przebijać się z końca stawki w wyścigu. Może wreszcie o pole position biły by się Williams z Lotusem ;)
26. 6q47
@pjc
zapewne gorączkowo szukają straconej szybkości. Miejsce w którym obecnie się znajdują, nie jest ich normalną pozycją.
Jestem "kamienną twarzą" odnośnie sympatii dla zespołów... wiesz - sznurek:)
Natomiast podzielam twoje zmartwienie co do bolidu - kierowcy dadzą radę, szczególnie jak sir Frank W. stwierdzi podczas odprawy: chłopcy, macie do dyspozycji znacznie szybszy bolid. Ta maszyna pozwoli nam na nawiązanie walki!
Pozdr.
27. saint77
Christian przesadził....
czasem trzeba pogodzić się z porażką.
28. elin
W statystykach, zdobycie PP ma ( i dalej będzie miało ) swoją wartość. Z czego doskonale zdaje sobie sprawę Christian, jako szef zespołu.
Więc JEŚLI w ogóle Red Bull ma zamiar eksperymentować ze strategią, to chyba tylko w Markiem. Wątpię, aby w przypadku Sebastiana ryzykowali start z środka stawki.
29. elin
* tylko z Markiem
30. Jaro75
27. saint77
Wyjąłeś mi to z ust :))
Czyżby aż tak się przyzwyczaił do 1-jedynki że opowiada takie rzeczy?
Niech nie przesadza bo wychodzi na to iż idąc jego tokiem myślenia na zwycięstwo zasługuje tylko zdobywca P1.No bez jaj.Chyba już nikt nie usiadł by przed telewizorem w niedzielę :))
PP zawsze będzie w cenie.Tak było i nic się nie zmieni.
Pozdrawiam.
31. Jaro75
...no i byk. Usiadłby :))
32. athelas
Ja PP nie traktuje jak jakieś zwycięstwo... Oczywiście jak jakiś kierowca, którego się nikt nie spodziewał wygra PP to jest to osiągnięcie (Hulkenberg), ale dla mnie kwalifikacje są TYLKO po to, by wiedzieć, jak mają się ustawić na starcie. Większej wartości mieć nie powinno... Kierowca ma sobie radzić w wyścigu, gdzie jest prawdziwe ściganie się.
W tym sezonie rzeczywiście PP nie jest tak ważne, ale wg mnie to lepiej.
33. fezuj
Christian idź na całość- Red Bulle wypuść z pitt-lane, szkoda gum nawet na Q1
34. andi77
Jestem ciekaw po jakie licho Horner wnika w tak drobnostkowe szczegóły ? Po co rozkładać wszystko na czynniki pierwsze ? Owszem F1 jest może skomplikowane, zwłaszcza w tym sezonie ale Horner sam sobie odpowiedział na swoje zrzędzenie bo za dużo jest czynników, które przekładają się na PP. Tory mają tyle okrążeń ile mają a tłumaczenie " gdyby było o 2 okrążenia mniej" jest żenujące. Dla mnie dosłownie " tatuś usprawiedliwia swojego synka"
35. Skoczek130
Strategia Vettela po prostu nie zadziałała i stąd też brak szans na zwycięstwo. Potwierdza to tylko miejsce Webbera, mającego tą samą strategię, co większość oraz brak walki Seby, który wiedział, że nie ma szans na wybronienie pozycji. Jestem pewien, że w Turcji wszystko już będzie w normie!!! :))
36. Skoczek130
@marcinos - proszę Cię, pomyśl trochę! Po jakiego GRZYBA miał się przed nim bronić!? PO JAKIEGO!!!??? Po co miałby ryzykować i tak świetną pozycję, aby utrzymać go może jeszcze z kilometr dłużej!? Przecież w przeciwnym razie Webber mógłby go wyprzedzić, gdyż Niemiec jechałby wolniej i gumy również byłyby jeszcze bardziej zużyte. Nie szukaj Ty i inni malkontenci argumentów (pustych zresztą) do podważenia umiejętności i klasy Vettela, gdyż kiepsko Wam to idzie! Tak na prawdę właśnie ten brak walki pokazał, iż Sebastian Vettel dojrzał i pogodził się z tym, że nie miał szans wygrać z tą strategią. Pozdro dla rodzinki... ;/
Mam nadzieje, że zgarnie majstra!!! :))
37. miki26
@36Skoczek.
Ty widziales wogule ten manewr?
Tam nie bylo czego bronic. Vettel sie nawet nie zorientowal, ze Hamilton go wlasnie tam wyprzedzi. I tu wlasnie jest znaczna roznica miedzy umiejetnosciami kierowcow. Probujac sie bronic musze jechac "szeroko" na calym torze w kazdym jego miejscu a nie tylko uwazac na miejsca dogodne do wyprzedzania. Sek w tym, ze Vettel sie tego manewru tam nie spodziewal bo normalnie w tym miejscu nie idzie wyprzedzic...
Takze sie nie unos swoimi krzykami bo w tym wypadku nie masz racji.
Ps. Jan nie neguje w tym wypadku umiejetnosci Vettela chociaz barzdzo go nielubie i musze przyznac, ze faktycznie troche dojrzal i w pierwszych wyscigach udowodnil, ze potrfi wykorzystac potencjal bolidu. Mimo wszystko jest On tylko Dobrym, powtarzam...Dobrym kierowca a do Bardzo dobrego jeszcze mu sporo brakuje.
Pozdrawiam.
38. northmantif
19. Poniekąd podzielam Twoje zdanie na temat DRS, też uważam, że lepiej gdyby z niego zrezygnowano, a to głównie z tego powodu, że w normalnych warunkach (bez SC, pogoda) na 99% nie zdarzy się, że w tym sezonie wygra ktoś spoza wielkiej 3 (RB, ML, FR) ten ostatni to jeśli dojdzie do formy. Reszta nie ma szans na wygranie wyścigu, bo wyprzedzanie teraz to po prostu bułka z masłem dla szybszego bolidu. Dotąd i tak cud musiał się zdarzyć, aby ktoś inny wygrał wyścig. OStatnie takie wygrane pomijając dominujący sezon Brawn GP były przez F. ALonso w Renault ( z tego jedno ułożone) oraz Vettela w Torro Rosso no i dołożę jeszcze Kubicę w tymże sezonie 2008. Tak więc mijają lata i poza faworytami nie wygrywa nikt. Jeśli Ferrari się nie spręży to w tym sezonie będzie to czysta walka między RBR a McLaren, co niebyt ciekawie wróży w kontekście walki o tytuł.
39. Skoczek130
@miki26 - powtarzam - Vettel nawet nie miał zamiaru się bronić. Jego ogumienie po prostu na to nie pozwalało. W innym przypadku nawet nie dałby zbliżyć się Hamiltonowi do siebie. ;]
40. Niespokojny
Już widzę tego newsa z 7maja - ' Red Bull-e nie wchodzą nawet do Q2 '- nie powiem, miło by było.
41. miki26
@39. Skoczek130
Co ty pleciesz za bzury, az nie da sie tego czytac... Przeciez Vettel bronil sie przy kazdym ataku Hamiltona jak tylko mogl,jesli tylko Hamilton go probowal wyprzedzic. Ogladales wogule ten wyscig? A ponadto jestes Vettelem? Wiesz napewno, ze cyt:"Vettel nawet nie miał zamiaru się bronić."? Ty chyba sam nie wierzysz w to co piszesz...
I wlasnie tymi slowami nie kto inny jak Ty zasluguje na miano "malkotenta".
Zegnam.
42. Skoczek130
@miki26 - wcale mi nie ustępujesz. ;] Może trochę się bronił, ale później odpuścił! W sumie to bez znaczenia - i tak by go wyprzedził! Po prostu ogumienie było zbyt zużyte (miał przecież zdecydowanie większy dystans na nich przejechany).
P.S. Żeby się żegnać, najpierw trzeba się zobaczyć. Pozdro dla rodzinki... ;]
43. miki26
@42. Skoczek130
Stary czy ty nie mozesz byc obiektywny? Co odpuscil? Poprostu sie zagapil i to wszystko. Jak pisalem wczesniej On sie musi jeszcze wiele nauczyc. A opony z tym manewren nie mialy nic wspolnego bo Vettel pojechal te 2 zakrety poprostu gapowato. To , ze mu sie kapcie konczyly nie mialo wplywu na zle, technicznie pokonanie tych 2 zakretow. Prawda jest taka, ze go Hamilton przycisnal a Vettel sie pogubil. A, ze opony mu sie konczyly to inna rzecz i Hamilton by go tak czy inaczej na nastepnej prostej lub nastepnym okrazeniu wyprzedzil.
Ps: Nie rob z Vettela takiego bohatera bo zobaczysz z uplywem sezonu jak to bedzie, jezeli MC-Laren poprawi jeszcze troche bolid,
Pozdrawiam i zycze toche wiecej optymizmu.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz