komentarze
  • 15. missblue
    • 2010-10-29 12:56:43
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Kimi... wróć! :(

  • 16. seb_1746
    • 2010-10-29 13:05:29
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    14. melo -to chyba raczej media przypominają, muszą o czymś pisać

  • 17. Dr.Artur
    • 2010-10-29 13:45:39
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    kurde szkoda bez sensu

  • 18. pjc
    • 2010-10-29 16:16:19
    • *.244.91.2

    Czy to nie przypomina Wam trochę historii Schumachera i jego fascynacji wyścigami motocyklowymi?

  • 19. ural
    • 2010-10-29 16:40:01
    • *.94.210.193

    Nie chcę urazić co większych jego fanów, ale Raikkonen nigdy nie był jakimś wybitnym kierowcą, a mistrzostwo zdobył cokolwiek fartownie. Nie umniejszam mu umiejętności, ale są od niego lepsi, zresztą Kimi nigdy nie był specjalnie zmotywowany i raczej wolał się zmywać z toru, kiedy tylko się dało. A teraz z jego ewentualnego powrotu robi się jakieś medialne widowisko, cn. jakby był drugim Senną... nie chce jeździć w F1, łaski bez, nie sądzę, żeby wiele wniósł do rywalizacji, kiedy nawet z Massą nie radził sobie jakoś nadzwyczajnie pomimo, że cały team był de facto ustawiony pod niego. A co do Schumachera - moim zdaniem nie jest to trafione porównanie - Schumacher traktował raczej zawsze motocykle bardziej jako zabawę i hobby, a z F1 nie odszedł z powodu braku motywacji, w przeciwieństwie do Raikkonena, który zawsze był leniem i wyróżniał go spory "tomiwisizm".

  • 20. Ananas
    • 2010-10-29 16:47:22
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    19.ural
    Zgodzę się z tobą, według mnie Alonso jest kierowcą sporo lepszym niż Raikkonen.

  • 21. figo7
    • 2010-10-29 17:04:18
    • *.adsl.inetia.pl

    Może i dobrze że zostaje niech się chłop uczy jeździć bo do tej pory to kiepsko mu szło miał samochód z pojemnością 2000 a Robert 1600 i jak pokazał im co potrafi to oczy przecierali ze zdumienia i dziwili się jak można takim autem takie rzeczy wyczyniać ale taki jest nasz Robert gdze go posadzą to jest dobry .

  • 22. lukasz1
    • 2010-10-29 17:21:52
    • *.adsl.inetia.pl

    Co wy w ogóle gadacie. Fakt że nie oglądałem f1 kiedy Kimi był w McLarenie czy jeszcze w Sauberze, ale trochę o tym czytałem. Jest jednokrotnym mistrzem świata, ale tak na prawdę kiedy jeździł jeszcze w McLarenie mógł bez problemu dołożyc jeszcze dwa tytuły mistrzowskie, o które sie otarł, przez bardzo awaryjnego McLarena. Prawda jest taka, że z tego co sie orientuje był taki słaby że zaraz po formule renault którą całkowicie zdominował, nawet nie mógł zasiąść za sterami bolidu formuły 3, tylko od razu rozpoczął karierę w f1 jako kierowca podstawowy Saubera, a nie jakiś tam testowy; taki był słaby. W dodatku w Sauberze spędził tylko rok i przeszedł do McLarena. W 2003 roku stracił tylko 2 punkty do Schumachera żeby zdobyć tytuł, jakby nie było choć jednej awarii prawdopodobnie by wygrał mistrzostwa. W 2004 roku nie ukończył minimum 6 wyścigów z powodu awarii. W 2005 zabrakło mu chyba 21 punktów do Alonso i ukończył mistrzostwa na 2 miejscu. 2006 to już za dobrze nie wiem więc sie nie bende wypowiadał wiem tylko tyle że miał 5 miejsce. Później to już przejście do ferrari. Mówcie co chcecie dla mnie Raikkonen jest jednym z najlepszych kierowców f1. Po prostu został skrzywdzony przez bolid i jak można powiedzieć że zawsze miał dobry bolid?

  • 23. elin
    • 2010-10-29 17:47:14
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    14. melo - zgadzam się z tym co napisał @ 16. seb_1746, to nie Raikkonen cały czas przypomina o sobie tylko media przypominają o nim. A że Kimi wciąż nie ma podpisanej umowy na przyszły sezon ( i nie czuje potrzeby, aby prostować wszystkie plotki, które na jego temat powstają ), to mamy cały czas " wciskanie " Raikkonena ponownie do F1 ;-).
    I gdzie Ty wyczytałeś, że Kimi na 2011 faktycznie chciał wracać do F1 ...? Bo według mnie, to jego menadżer jedynie orientował się w możliwych opcjach na przyszły sezon i dlatego kontaktował się z Renault ( zresztą tak samo jak z kilkoma innymi zespołami np. w WRC ).
    A co sezonu 2010, to mógłby jeździć w topowym zespole gdyby tylko chciał tutaj zostać :
    - szef McLarena, Whitmarsh - " Kimi jest jednym z najbardziej ekscytujących kierowców na świecie i szczerze mówiąc powinien być w F1. Gdybym dysponował magiczną różdżką mogącą ustawiać stawkę F1, to zapewne byłby w niej Kimi. Dlatego właśnie w zeszłym roku z nim jako PIERWSZYM rozmawialiśmy na temat kontraktu "
    - Helmut Marko z Red Bull - " Byliśmy z nim w kontakcie o miejsce w naszym zespole, ale powiedział bardzo jasno, że chce iść do rajdów. Przyjęliśmy to i załatwiliśmy kontrakt z Citroenem "
    No to chyba jak na kogoś dla kogo liczy się tylko kasa, to Raikkonen całkiem nieźle sobie radzi ... Jakoś nigdy nie ma problemu, aby znaleźć sobie miejsce w najlepszych zespołach, zarówno w F1 jak i w WRC ... ;-).

    19. ural - " Raikkonen nigdy nie był wybitnym kierowcą, mistrzostwo zdobył fartownie, są od niego lepsi, nigdy nie był specjalnie zmotywowany ... ".
    Skoro Kimi był taki jak piszesz, to dlaczego Sauber sporo ryzykując sprowadził jego do F1 i nadal uważa Fina za najlepszego kierowcę jaki kiedykolwiak jeździł w jego zespole ? Dlaczego w 2003 i 2005 pomimo, że nie wygrał tytułu był uważany za tego najlepszego ? Dlaczego takie osoby jak Dennis, Whitmarsh czy Todt nie chcą powiedzieć ani jednego złego słowa o Kimim jako kierowcy ? I dlaczego Andrea Stella ( pomimo, że obecnie jest inżynierem wyścigowym Alonso ) nadal uważa Raikkonena za fenomen, który perfekcyjnie potrafi ustawić bolid przy jedynie minimalnej pomocy z zewnątrz ?

  • 24. elin
    • 2010-10-29 18:07:24
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    18. pjc - ekspertem od Schumachera nie jestem ( tutaj bardziej przydałaby się @ Marti ). Ale na innym forum, ktoś kiedyś napisał coś takiego o obu kierowcach - " dla Michaela F1 to całe życie, a dla Kimiego to tylko część życie ". I myślę, że jest to najtrafniejsze porównanie Schumachera i Raikkonena.
    Dla Michaela wyścigi motocyklowe, to ( chyba ) tylko hobby, a F1 jest najważniejsza. Natomiast dla Kimiego, to ( chyba ) F1 i WRC są równie ważne. Sam często zaznacza, że gdyby tak wcześnie nie trafił do F1, to od początku jeździłby w WRC.

  • 25. elin
    • 2010-10-29 18:09:49
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    * nie zaznacza, tylko PODKREŚLA

  • 26. saint77
    • 2010-10-29 19:28:24
    • *.ssp.dialog.net.pl

    A ja sądzę, że Kimi już nie wróci wcale do F1.
    Szkoda.....

  • 27. JelczGP C317
    • 2010-10-30 20:05:03
    • *.146.168.121.nat.umts.dynamic.eranet.pl

    i bardzo dobrze, że nie będzie go trzeba oglądać w F1, kimi to nadęty bufon i roszczeniowy typ, zachowuje się jakby był pępkiem świata, wiecznie obrażony, ciekawe jak długo będzie brał udział w rajdach bo patrząc na jego "geniusz" to zaraz strzeli focha i nie będzie jeździł...

  • 28. Iceman_1
    • 2010-10-30 22:10:59
    • *.tktelekom.pl

    Pozwólcie zabrać mi głos, odkąd zaczełem oglądać F1, a był to rok 2004 zaraz byłem za Kimim, to jest kierowca równy Alonso z tym, że o wiele bardziej pechowy. Zawsze zadawałem sobie pytanie dlaczego nie kibicuje Alonso, byłoby o wiele mniej nerwów i uciechy, ale nie, Kimi ma to coś w sobie, ten nieprzecietny talent, no i ten pech. Z takimi wypowiedziami jak Zjarany, który faktycznie się najarał a potem nie wie co pisze, czy JelczGP nie ma co dyskutować, oni są tylko wpatrzeni w jednego kierowce i innych postrzegają za "bufonów" jak to się Jelcz wyraził. Ja teraz oglądam wyścigi F1, ponieważ uwielbiam ten sport, ale cały czas mi czegoś brakuje, a w zasadzie kogoś - Icemana. I znowu nadzieja o powrocie Kimiego prysła do następnej plotki...

  • 29. dziarmol@biss
    • 2010-10-31 09:06:06
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    27. JelczGP C317- Drogi userze z "jelonka" Kimi nie jest primadonną czy inną gwiazdką która strzela focha ;-)) On po prostu ma taki charakter ;-)) Jest z natury skryty , małomówny ale co najważniejsze lubi sobie golnąć ;-))) Raikkonen jest mi chemicznie obojętny, stąd moja opinia o nim jest też bezstronna ;-))
    A prawdziwym znawcą Kimiego jest @elin którą pozdrawiam ;-)) i do niej proszę kierować wszelkie wątpliwości .. nara ;-))

  • 30. elin
    • 2010-10-31 17:57:24
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    29. dziarmol@biss - Drogi bezstronny userze ;-). Ale mi " komplementa " strzeliłeś ;-)).
    Chociaż nie wiem, czy można być znawcą Kimiego - on jest jeden jedyny w swoim rodzaju ( niepowtarzalny i nieprzewidywalny ) i nie tylko ze względu na " Finlandie " ;-)). Dzięki i Pozdrawiam :-)

  • 31. Marti
    • 2010-10-31 19:09:00
    • *.160.167.4

    @18. pjc - moim zdaniem fascynacja Schumachera do motocykli jest zdecydowanie większa od fascynacji Kimiego Formułą 1 ;-))

    @24. elin - dziękuję za pochwałę Pani ekspert Raikkonena ;))
    W pełni się zgadam z przytoczonym przez Ciebie cytatem :) i zdaje się, że ja Tobie w naszych dyskusjach nt. MSC i Kimiego nieraz dokładnie to samo mówiłam ;-)) F1 nigdy nie była dla Kimiego ważnym priorytetem w życiu ;))
    Dla Schumiego wyścigi motocyklowe to także wg. mnie tylko hobby, w czasie przerwy wypełniały jemu czas. Podobnym hobby jest piłka nożna, w którą gra w Szwajcarii od wielu lat, obecnie bodaj w 4. lidze :)
    pozdrówki :)

  • 32. Marti
    • 2010-10-31 19:11:18
    • *.160.167.4

    P.S. @30. elin - ale strzeliłaś komplementa dziarmolowi :D ;-))))

  • 33. dziarmol@biss
    • 2010-10-31 19:43:36
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @Marti :-)))) No tego "posta" to sobie chyba w zakładki wrzucę albo i na twardziela ;-)))pozd.
    @elin ależ ja tylko prawdę napisałem a że tak wyszło...;-)) pozd.

  • 34. Marti
    • 2010-10-31 20:38:28
    • *.160.167.4

    33. dziarmol :-))) elin napisała też tylko prawdę :D ;-))

  • 35. elin
    • 2010-11-01 01:01:17
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @ Marti & @ dziarmol - ale się tutaj " komplemenciarsko " zrobiło ;-)). I dobrze, czasem nie zaszkodzi sobie trochę " posłodzić " ;-))).

    31. Marti - to nie pochwała, tylko stwierdzenie faktu ;-).
    Również zgadzam się z tym cytatem, jednak trochę inaczej go odbieram. Obaj ci kierowcy, to całkowicie różne osobowości z całkowicie różnym podejściem do życia i F1. Według mnie, kiedy Kimi był tutaj, to w to co robił angażował się w 100%, ale na swój " fińsko - raikkonenowski " sposób ;-)). Najważniejsze dla niego były wyścigi, bez działalności dodatkowej, typu motywowanie pracowników, czy PR. Posiadając słaby bolid Schumacher starał się go poprawić ( dostosować do swojego stylu ), a Raikkonen wyciskał wszystko ze sprzętu jakim w danej chwili dysponował. Co do współpracy z inżynierami, czy mechanikami to tutaj powołam się na wypowiedź Andrea Stelli, który jakiś czas temu został poproszony o porównanie pracy z Schumacherem i Raikkonenem. Prace z Michaelem określił jako bardzo szczegółową analize wszystkich możliwych danych z całkowitym zaangażowaniem inżynierów itp.. Natomiast Kimi " działał " na zasadzie intuicji, posiadając doskonałe wyczucie tego " co czyni samochód szybszym ". W jego przypadku wystarczyło jedno słowo lub gest, a sam trafiał w ustawienia których potrzebował.
    Podsumowując - uważam, że F1 była ważnym priorytetem w życiu Kimiego, ale nie najważniejszym ( jak dla Michaela ), nie całym życiem. Kiedy Fin był tutaj, to dawał z siebie wszystko ( na swój własny sposób ). Jednak teraz ten etap życia zakończył i wyznaczył sobie nowe wyzwanie, czyli WRC ;-).

    32. Marti - no jeśli ktoś stanie w obronie Kimiego i jeszcze nazwie mnie znawcą w tym temacie, to strzelenie komplementa jak najbardziej się na należy ;-)).
    Podobnie, jak dla Ciebie za " Pani ekspert Raikkonena " ;-)). Dzięki :-)

    Pozdrówki dla Was :-)

  • 36. Marti
    • 2010-11-01 20:00:10
    • *.160.167.4

    @35. elin - podzielam Twoje zdanie, czasami nie zaszkodzi sobie trochę posłodzić w cudzysłowiu ;-))))
    Moje "komplemento" w Twoją stronę też było tylko stwierdzeniem faktu ;-))
    Pełna zgoda, że podejście do F1 i życia MSC i Raikkonena jest bardzo różne. W F1 Schumi miał zdecydowanie większe ambicje od Kimiego. W kompletnie różny sposób pracowali ze swoimi zespołami, inżynierami etc. Michael zawsze starał się jak najwięcej rozmawiać z ludźmi pracujacymi w teamie, z inżynierami, był bardzo komunikatywny. Kimi wręcz przeciwnie, nigdy nie chciało mu się niczego szczegółowo analizować, dużo rozmawiać (za dużo czasu to pochłania ;)), dlatego ustawienia robił na czuja ;)) przyjechać na tor, wsiąść do bolidu, pojechać swoje, ustawić wóz i myk jak najszybciej do hotelu - taki był Iceman.
    Schumacher bardzo często do późna przesiadywał z inżynierami, lubił prowadzić z nimi obszerne dyskusje (Kimiego takiego wielogodzinne zebrania nużyły) i jako jeden z ostatnich kierowców opuszczał tor. Dyskutowali co i jak ulepszyć, zmodyfikować, poprawić, obmyślali różne warianty strategii, aby w jak najmniej oczekiwany taktycznie sposób ograć rywali. Zawsze był bardzo pracowity podczas gdy Kimi lubił być leniuszkiem - w moim odczuciu oczywiście ;))
    Nie chcę się się sprzeczać, jednak mnie się wydaje, że Raikkonen miał jednak dosyć luźne podejście do F1. Nie twierdzę, że na swój sposób niewiele dawał od siebie, jednak w moim odczuciu było to niewystarczające. Ty oczywiście masz prawo do innego zdania ;))
    Co do jednego jesteśmy w 100%-ach zgodne - etap F1 jest dla Fina definitywnie zakończony, chciaż z pewnością byś się elin nie pogniewała, gdyby jednak zechciał wrócić ;))
    Na koniec mam pytanko. Czy dzięki Kimiemu na 100% wciągnęłaś się w rajdy i śledzisz każdy jego występ? :)
    Pozdrowionka :)

  • 37. elin
    • 2010-11-02 00:46:27
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    36. Marti - może być i posłodzić bez cudzysłowia ;-))).
    Właśnie dokładnie o to mnie chodziło. Chyba nie ma dwóch bardziej różniących się od siebie kierowców, niż Michael i Kimi. Jednak " różny " niekoniecznie musi oznaczać gorszy ;-). Napisałaś, że Raikkonen miał dosyć luźne podejście do pracy ... Według mnie, to nie chodzi o samo podejście do F1, tylko o to, że Kimi ogólnie taki jest i właśnie w taki sposób podchodzi do całego życia - zawsze lekki dystans, bez zbędnych analiz i oglądania się za siebie ... ;-)). Chociaż oczywiście wiem, że przy takim " tytanie pracy " ( stwierdzenie faktu, a nie ironia ) jakim był MSC, to faktycznie Fina można uznać za leniuszka. Jednak, rzecz jasna ja tego tak nie odbieram ;-)). Był w F1 i dawał z siebie wszystko, ale na swój własny sposób ... - tak to widzę ;-)
    I faktycznie, w 100% jesteśmy zgodne ;-) - etap F1 jest dla Fina definitywnie zakończony. Chociaż dla mnie ( wbrew logice ) jeszcze przez jakiś czas, takie małe " a może jednak ... " pozostanie ;-)))
    Rajdy, to nie F1 i na 100% się w nie nie wciągnęłam, może jeśli Kimi będzie uzyskiwał lepsze wyniki, to wtedy bardziej mnie to zainteresuje. Ale każdy rajd w jego wykonaniu śledzę ..., cierpliwie czekając na poprawę ;-)). Chociaż gdyby teraz Raikkonen odszedł z WRC, to prawdopodobnie oglądałabym je tylko sporadycznie. Jednak ze sprawdzaniem wyników po każdym rajdzie, bo " tamtejszych " kierowców również już trochę poznałam i byłabym ciekawa - kto na podium ;-)
    Pozdrowionka :-)

  • 38. Grzesiek 12.
    • 2010-11-02 12:36:38
    • *.147.131.251.nat.umts.dynamic.eranet.pl

    A mówią .... że dopalacze wycofali z rynku ;)))
    Pozdro ;)

  • 39. Jacu
    • 2010-11-02 22:21:55
    • *.retsat1.com.pl

    @38. Grzesiek 12. - to nie dopalacze - to maryśka ;) - nie wyczułeś wszechobecnego Peaceeeee ?? ;))))

    @elin - tak poważnie to sprawdziło się to o czym kiedyś pisałem, że Kimi zostanie w WRC. Jak zresztą sugerował Loeb. Ten sezon Kimi musiał zapłacić frycowe. Tak to jest w rajdach i jestem pewien, że sporo tego frycowego jeszcze przed nim. Ale i tak imponuje mi cywilną odwagą i postawą sportową, że postanowił rzucić się na arcytrudną i odmienną dyscyplinę sportu motorowego. Jednak aby w rajdach jeździć na najwyższym poziomie potrzeba wielu lat i olbrzymiego doświadczenia. A do tego potrzeba dużo cierpliwości. Niestety dla Kimiego nawet po odejściu Loeba z areny za jakiś czas - spotka go trudna przeprawa ze wschodzącymi gwiazdami tego sportu - jak np.: S.Ogier czy J-M Latvala. Osobiście pomimo pewnej sympatii dla Kimiego nie daje mu większych szans na pierwszą piątkę w generalce - nawet za jakiś czas. Ale chciałbym się mylić. Pozdrawiam.

  • 40. elin
    • 2010-11-02 22:24:48
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    38. Grzesiek 12. - posłodzić ( napisane w cudzysłowiu lub bez ) komplementem czasem można, ... a wręcz jest to wskazane ;-)). Innego typu dopalacze zdecydowanie nie wskazane.
    Pozdro :-)

  • 41. elin
    • 2010-11-02 23:37:37
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    39. Jacu - pamiętam :-), ale dopóki Kimi nie będzie miał oficjalnie potwierdzonego kontraktu, to jeszcze jego pozostanie w WRC nie jest aż tak oczywiste. Zwłaszcze, że sytuacja z Citroen Jr. i jego sponsorowaniem przez Red Bull jest nadal niepewna.
    Całkowicie się zgadzam, debiutancki sezon był bardzo ciężki dla Fina. Jednak, chyba realnie patrząc, nie można było oczekiwać czegoś innego. Kimi praktycznie wszystkiego musi się uczyć od początku. Dlatego mnie również imponuje, iż zdecydował się na tak odważny krok, oraz, że nie zraża się niepowodzeniami, których jednak trochę było.
    Miejsce w pierwszej piątce, faktycznie może być ciężkie do osiągnięcia. W tej chwili w najlepszym wypadku widziałabym jego na miejscu siódmym - za takimi kierowcami jak - Loeb, Ogier, Latvala, P. Solberg, Hirvonen i Sordo. Jednak jak będzie, to zobaczymy - Raikkonen potrafi być bardzo uparty i konsekwentny w dążeniu do wyznaczonego celu ;-).
    Osobiście w przyszłym sezonie ( oprócz postępów Kimiego, jeśli pozostanie w WRC ), najbardziej ciekawi mnie pojedynek zespołowy ( mam nadzieję, że " czysty " bez TO ) między Loebem, a Ogierem ... Starszy z Sebastianów wreszcie spotkał godnego rywala i następcę.
    Pozdrawiam :-)

  • 42. Marti
    • 2010-11-03 00:33:19
    • *.160.167.4

    @37. elin - więc jesteśmy zgodne, że Kimi nie był za bardzo pracowity ;)) więc w sumie można pofilozofować i stwierdzić, że na swój własny (swoisty) sposób dał z siebie wszystko ;))) niech Ci będzie ;))
    Nie dziwię się, że jako jego fanka masz nadal nadzieję na jego comeback w F1.
    Niezależnie jak Kimiemu pójdzie w rajdach, to należy mu się uznanie za podjęcie tej drugiej kariery, bo w sumie nie musiałby już nic robić i mógłby na okrągło wylegiwać się na jachcie w swoim ulubionym damskim towarzystwie ;)))

  • 43. elin
    • 2010-11-03 19:19:54
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    42. Marti - no właśnie, gdyby Kimi był aż takim leniuszkiem, to by nie rozpoczynał drugiej kariery, ... tylko wylegiwał się na swoim jachcie ;-)). Chociaż nie wiem, czy w swoim ulubionym damskim towarzystwie ;-)). Już od dłuższego czasu ( i oby tak zostało ) nie było przecież żadnych " skandalików " z udziałem Kimiego ;-).
    I faktycznie, trochę mnie się tutaj " pofilozofowało " ;-)), ale w sama wiesz - w obronie idola trzeba stać murem ;-))
    Pozdrawiam serdecznie :-)

  • 44. elin
    • 2010-11-03 19:27:27
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    * ale sama wiesz

  • 45. Grzesiek 12.
    • 2010-11-04 07:03:33
    • *.147.200.255.nat.umts.dynamic.eranet.pl

    Jacu & elin
    No ... Ale zajebiści się czyta komentarze z dodatkiem dopalaczy , albo tak jak sugeruje @ Jacu - maryśki ;))))
    Pozdrówki ;)


Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo