WIADOMOŚCI

Verstappen nie powtórzył wyczynu Schumachera
Verstappen nie powtórzył wyczynu Schumachera © Red Bull

Asowi Red Bulla nie udało się sięgnąć po piąte z rzędu mistrzostwo świata wśród kierowców. Tym samym rekord w tej statystyce (5) pozostał w rękach Michaela Schumachera. Holendrowi naprawdę jednak niewiele zabrakło do powtórzenia tego sukcesu. Wszakże do Lando Norrisa stracił zaledwie 2 oczka, a to oznaczało najmniejszą taką różnicę, odkąd wprowadzono obecny system punktowy w 2010 roku. Sam Verstappen zrobił zresztą wszystko w Abu Zabi, aby sięgnąć po końcowy triumf. Pewnie wygrał zarówno kwalifikacje, jak i wyścig, ale to Norris dowiózł wystarczające dla siebie podium. Próbował mu w tym przeszkodzić Yuki Tsunoda, dla którego był to ostatni (na razie) weekend w roli etatowego kierowcy F1. Japończyk zakończył zmagania na 14. miejscu, zarabiając jeszcze karę za pojedynek z ww. Norrisem.

2025-baner-f1-dziel-pasje-v2.jpg

Max Verstappen, P1

"Jestem niesamowicie dumny z całego teamu i powrotu, jaki zanotowaliśmy. Nigdy się nie poddaliśmy i zawsze wierzyłem w to, że możemy to odmienić. Nigdy nie przestaliśmy próbować. Mogliśmy zwyczajnie odpuścić, ale dalej naciskaliśmy, szukaliśmy możliwości poprawy i zawsze wierzyliśmy. Ten sezon to był mega rollercoaster z wieloma trudnymi momentami oraz emocjami. Jednakże jestem dumny z każdego w zespole, który był naprawdę zjednoczony. Odmiana w drugiej połowie sezonu była niesamowita i dość szalona. Udało nam się jednak tego dokonać i pokonaliśmy wiele trudności jako team. Dzisiaj pojawiło się sporo frajdy, bo wygraliśmy ten wyścig w dominujący sposób. Cały weekend był zresztą znakomity i zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy, więc jestem naprawdę zadowolony. Chociaż przegrana w mistrzostwach zaledwie o 2 punkty jest bolesna, to wracając pamięcią do Zandvoort, kiedy traciliśmy ponad 100 oczek, mogę być naprawdę dumny z tego, co osiągnęliśmy. Dla Lando naturalnie to coś wyjątkowego i mam nadzieję, że będzie naprawdę się tym cieszył. Pierwsze mistrzostwo świata jest naprawdę emocjonujące. Marzy się o tym od dziecka. Jego rodzina jest tutaj i liczę na to, że będzie się dzisiaj bawił z zespołem. Na koniec chciałbym podziękować całej ekipie pracującej zarówno w fabryce, jak i torze. Nigdy się nie poddaliśmy i zawsze mieliśmy wiarę. Jestem dumny z tych ludzi, z którymi pracuję. To moja druga rodzina."

Yuki Tsunoda, P14

"Naprawdę starałem się dzisiaj zdobyć jakieś punkty. Był na to potencjał, aczkolwiek kara wszystko utrudniła. Postawiliśmy na inną strategię i wyglądała ona dobrze do momentu walki z Lando. Próbowałem go nieco wstrzymać, natomiast był wystarczająco szybki, a wszystko zakończyło się na frustrującej karze. Z kolei w czasie drugiego przejazdu naprawdę trudno się wyprzedzało. Mogę patrzeć na ten sezon ze świadomością, że dawałem z siebie wszystko do samego końca. Były takie momenty, kiedy brakowało po mojej stronie szczęścia, a czasami to właśnie ono robi różnicę, ale takie są wyścigi. Wielkie gratulacje należą się Lando. Był znakomity w tym sezonie, a dzisiejsza solidna jazda zapewniła mu pierwszy tytuł. Gratulacje należą się również Maxowi zarówno za tą wygraną, jak i świetny sezon. Wspólnie z zespołem włożył niemało wysiłku w to, aby liczyć się w tej walce do samego końca i niewiele do tego zabrakło. To najlepszy kierowca w stawce, a obserwowanie jego pracy i tego, jak wyciąga wszystko z samochodu pokazywało, jak dobrym zawodnikiem jest, a do tego wszystkiego ma odpowiednią mentalność. Oglądanie tego było bardzo inspirujące. Chciałbym podziękować inżynierom, mechanikom i całej drużynie za ten sezon. Będę jeszcze z nimi pracował w przyszłym roku, więc to nie jest właściwe pożegnanie."

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

12 KOMENTARZY
avatar
Michael Schumi

07.12.2025 21:09

3

3

Max przegrał, ale w pięknym stylu. Jako pierwszy pogratulował Lando, to też miłe że wspomniał o jego rodzinie. Nikt nie sądził, że prawie wygra tytuł przy jego stracie ponad 100 punktów. W Hiszpanii poniosły go nerwy i niektórzy mogą powiedzieć, że może być sobie winny, a z drugiej strony w Austrii wjechał w niego Antonelli, więc też miał pecha. Lando raz stracił punkty przez siebie w Kanadzie, ale też miał pecha w Holandii z awarią silnika. Oscar miał swój błąd w Azerbejdżanie, gdzie miał kolizję na samym początku wyścigu, ale też pecha, że obrywał na poleceniach zespołowych. U każdego decydowały naprawdę niewielkie różnice. Szkoda jednak, że Max nie wygrał po tym jak w Red Bullu po objęciu roli szefa przez Laurenta Mekiesa, Max zaczął mocno odrabiać straty. Naprawdę brakło niewiele…


avatar
Danielson92

07.12.2025 21:26

4

1

Max to jest maszyna. Nie cierpię go ale potrafię przyznać, że jest genialny. O kilka klas lepszy od innych. Nikt mu w tej chwili nie dorównuje. Może Piastri to za kilka lat będzie ktoś kto  chociaż zbliży się do jego poziomu. Myślę, że gdyby Leclerc jeździł w normalnym zespole to też byłby w stanie z nim rywalizować. W takim Mercedesie   mam wrażenie, że uwolniłby cały swój potencjał. Oby chłop poszedł po rozum i uciekł z tego Ferrari. 


avatar
Vendeur

08.12.2025 12:13

0

4

@Danielson92

 

"O kilka klas lepszy od innych" - ale brednie. Może jeszcze o "kilkadziesiąt"...

Do niektórych nigdy nie dotrze, że kierowców nie da się w żaden sposób obiektywnie porównać, bo nigdy nie zasiądą do identycznych bolidów, aby móc miarodajnie to ocenić.


avatar
Danielson92

08.12.2025 14:48

1

1

@Vendeur

 

Pokaz mi drugiego kierowcę w stawce który jest tak regularny jak Verstappen i nie popełnia praktycznie błędów oraz wykorzysta każdą nadarzającą się okazję na zmaksymalizowanie wyniku.Piastri do połowy sezonu jechał naprawdę dobrze, ale potem z pomocą McLarena kompletnie się posypał. Natomiast Verstappen to maszyna . Co prawda nie znoszę go ale trzeba przyznać,że jest wspaniałym kierowcą. Ostatnim który był z nim na równi był Hamilton w 2021. Potem Max nie miał już godnego rywala. Jego jedyną słabością jest chyba walka w tłoku. Wtedy nie potrafi czysto walczyć tylko od razu wywala rywali z toru, gdy ktoś stawia mu twardy opór 


avatar
Vendeur

08.12.2025 17:17

0

@Danielson92

 

To nie znaczy, że jest "kilka klas lepszy"od innych kierowców w stawce...


avatar
Litwak

07.12.2025 21:34

0

Trzeba przyznać, że nowy szef zrobił robotę, Max miał bolid bardzo dobry też były weekendy gdzie byli szybsi od Mclarena nawet w Abu Zabi. Pasowała ta generacja RB, zobaczymy 2026. Liczę na inne zespoły, oczywiście chciałbym czerwonych zobaczyć na czele, Aston też byłoby widzieć z przodu pożyjemy zobaczymy


avatar
kiwiknick

07.12.2025 23:00

0

Pięć razy pod rząd w Ferrari jest nie do pobicia :-))


avatar
ojciec3d

08.12.2025 02:34

3

1

Powtarzane bylo, że maxowi zabrałko punktów z hiszpanii. Szkoda tylko, że nie da się tego tak przeliczyć, bo efekt motyla. Szkoda, że Massa tego nie rozumie. Przeciez oczywiste, że gdyby strata była mniejsza u maxa, to by Piastri przepuscił Norrisa. 


avatar
giovanni paolo

08.12.2025 15:09

0

@ojciec3d  dosłownie nikt tego nie rozumie, gdzie nie czytam, wszędzie durnie, szczególnie na anglojęzycznym internecie. Nie wiem czy to kwestia tego, że są socjopatami, czy mają niski intelekt, bo zachowują się jakby byli, i bez wytchnienia powtarzają jak mantrę te same kłamstwa.

Myślą, że skala zmiany wydarzeń byłaby mała i przez 6 miesięcy nie zmieniła nic aż do pierwszej sekundy bo ukończeniu wyścigu w abu zabi, wtedy magicznie wszystko by się zmieniło po raz pierwszy od tego co znamy i widzieliśmy w rzeczywistości a nie w sferze  fantazji.

Oni nie myślą, nie potrafią tego zrozumieć.


avatar
ojciec3d

08.12.2025 18:36

0

@giovanni paolo  Przeciez przy mniejszej roznicy, to mogłabyc większa moblilizacja mclarena. Może juzby kazali Piastriemu, w katarze grac na Norrisa albo tego ten. A może przy mniejszej stracie, by postawili na Piastriego i team orders kosztem Norrisa. 


avatar
bran

08.12.2025 23:53 zmodyfikowany

0

@ojciec3d  Całkiem słusznie wspomniałeś o tzw. efekcie motyla. Jeśli np. wyścig w Hiszpanii zakończyłby się inaczej, to wszystko co nastapiło po nim, w tym sytuacja punktowa przed Abu Zabi, również było by inne. Polecam film pod takim właśnie tytułem- Efekt motyla- każdemu, kto nie rozumie, że gdybanie "co by było gdyby" nie ma większego sensu. Film nie jest o Formule 1, ale na pewno pozwoli lepiej zrozumieć to, o czym piszesz wraz z Giovanni Paolo.


avatar
bran

09.12.2025 00:31

1

0

@bran  ... sytuacja punktowa przed Abu Zabi byłaby inna, niż wynikałoby to z tych teoretycznych wyliczeń- powinienem był uściślić, bo pozostałe wyścigi wcale nie musiałyby się zakończyć tak, jak się zakończyły.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA, a zastosowanie mają Polityka prywatności oraz Warunki korzystania Google.
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu
Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA, a zastosowanie mają Polityka prywatności oraz Warunki korzystania Google.