Szef Williamsa zaapelował do włodarzy mistrzowskiej serii o rozważenie wprowadzenia krótszych weekendów wyścigowych. Mogłoby to umożliwić kolejne powiększenie kalendarza.
James Vowles poruszył ten wątek w czasie piątkowej konferencji prasowej szefów zespołów. Pojawiło się bowiem zapytanie o wybór przyszłorocznych lokalizacji sprintów, wśród których znalazł się Singapur, czyli miejsce niezbyt sprzyjające skutecznym manewrom wyprzedzania.
Oprócz tego nie omieszkano nawiązać do niedawnych sugestii Stefano Domenicaliego odnośnie wprowadzenia większej liczby sprintów i skrócenia czasu samych wyścigów. Szef Williams wskazał jednak na inny problem, czyli ten związany z liczbą treningów. Z tego powodu zaapelował do władz F1 o wprowadzenie dwudniowego weekendu wyścigowego. Taka koncepcja została przetestowana na Imoli w 2020 roku:
"Mój pogląd jest nieco inny. Nie martwię się o Singapur. Podczas weekendów sprinterskich możemy dostrzec większą publiczność, więc generalnie można to uznać za hit. Jestem jednak bardziej za tym, by zastanowić się, czy nie wprowadzić dwudniowego - złożonego z soboty i niedzieli - weekendu. Mniejsza liczba treningów i robienie widowiska - wyszłoby na to samo", powiedział Vowles.
"Dzięki temu zespoły zaoszczędziłyby 24 dni, dzięki czemu jeśli tylko by pojawiła się taka chęć, można byłoby zrobić kilka dodatkowych rund. To nieco inna propozycja, a 6 sprintów uważam za odpowiednią liczbę. Nie obchodzi mnie w zasadzie to, gdzie są organizowane."
"Oczywiście akurat tutaj trudno się wyprzedza, ale pod pewnymi względami takie wyścigi "żyją" z wyjazdów samochodów bezpieczeństwa i nietypowych rozwiązań. Nie mieliśmy jeszcze sprintu, podczas którego ktoś zjeżdża do boksu w warunkach neutralizacji i przebija się przez stawkę. Singapur może być takim miejscem w kolejnym sezonie."
Brytyjski inżynier został też dopytany o ewentualne oddziaływania takiego pomysły na promotorów i czy rozmawiał o nim z Domenicalim:
"Trzeba ściśle współpracować z promotorami, bo być może takie rozwiązanie będzie wymagało innych opłat. Dwie rundy więcej przeważyłyby jednak nad brakiem piątków, chociażby z powodów ekonomicznych."
"Jeśli chodzi o Komisję F1, to czasami trudno tam przeprowadzić jasną dyskusję, ale rozmawiam o tym ze Stefano. Obojętne mi jest to, czy wprowadzimy to czy nie, natomiast powinniśmy rozważyć taką koncepcję. Wypróbowaliśmy ją już kilka lat temu i moim zdaniem wyszło zaskakująco dobrze."
Dopytany, czy F1 mogłaby rozgrywać część weekendów wyścigowych w swoim klasycznym formacie, a część w skróconym, Vowles odpowiedział:
"Zdecydowanie. Nie mówię, żeby iść w jednym lub drugim kierunku, natomiast - jak już wszyscy o tym mówią - 3 treningi to obecnie dość sporo. Jesteśmy przecież dyscypliną sportową i rozgrywką, które istnieją dla kibiców. Takie odstępstwa nie są złą rzeczą, a zmienność będzie wynikać z mniejszej ilości czasu spędzonego na torze."
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się