Włoskie media donoszą o kolejnych roszadach personalnych na linii Ferrari - Audi (Sauber), które mogą stawiać w niekorzystnej sytuacji Scuderię.
Włoski Motorsport.com dotarł do nazwiska aerodynamika, który opuści Maranello na rzecz Mercedesa. Okazał się nim Enasa Tasa, który specjalizuje się w układach chłodzenia i który przez ostatnich 10 lat pracował dla Ferrari.
Na padoku nie jest tajemnicą, że dominujący obecnie McLaren swoje osiągi, jako klient Mercedesa, zawdzięcza opracowanemu do perfekcji systemowi chłodzenia, czy to ogumienia, czy jednostki napędowej, a rywale pod kierownictwem Jamesa Allisona i Simone Resty próbują zniwelować straty na tym polu.
Zbliżająca się potężna zmiana przepisów sprawia, że na rynku transferowym inżynierów w F1 zapanował spory ruch, który stał się okazją do negocjacji wynagrodzeń nawet w obliczu funkcjonowania limitów budżetowych.
Niedawno informowaliśmy, że Ferrari pozyskało z Saubera (Audi) Francka Sancheza, specjalisty ds. aerodynamiki, ale utraciło na rzecz rywala Loannisa Veloudisa. Mury Maranello opuści też Enrico Racca, szef zarządzania łańcuchem dostaw w Scuderii.
Medialne doniesienia sugerują, że Ferrari może mieć problemy na polu silnikowym. Scuderia ma na potęgę zatrudniać ludzi z projektu silnikowego Renault, który został zamknięty oraz pozyskuje bardziej szeregowych specjalistów z Mercedesa. Problem w tym, ze z Ferrari odchodzi dwóch kluczowych graczy, którzy zapewne pociągną za sobą innych specjalistów.
Chodzi o Wolfa Zimmermanna, jak i jego zastępcę Larsa Schimdta, którzy przenoszą się prosto do Audi i jego centrum technologicznego w Neuburgu. Pierwszy z nich do tej pory pełnił funkcję szefa badań i rozwoju silników spalinowych w Maranello, a drugi był szefem ds. rozwoju tych jednostek.
Szefem działu silnikowego Ferrari pozostaje Enrico Gualtieri.
Audi pozyskało w ten sposób dwóch kluczowych pracowników rywala, którzy od lat rozwijali jednostkę napędową i znają wiele jej sekretów także dzięki ścisłej współpracy z Scuderii z austriackim ośrodkiem badawczym AvL.
Mattia Binotto, były szef Ferrari, a obecnie stojący na czele projektu F1 Audi dobrze zdaje sobie sprawę z wyzwań jakie czeka jego zespół produkcja układu napędowego, który w 50 procentach opiera się na mocy z silnika spalinowego, a w drugich 50 procentach na elektrycznym układzie hybrydowym. W tym celu zatrudnia wysokich rangą, doświadczonych specjalistów z innych ekip, starając się wykorzystać furtkę jaką zapewniła nowym producentom FIA, luzując nieco restrykcje dotyczące rozwoju osiągów silników.
Doniesienia medialne mogą sugerować kłopoty Scuderii, ale niekoniecznie muszą one być aż tak poważne. Ferrari pracuje nad nową konstrukcją jednostki dążąc do uzyskania bezprecedensowych osiągów w komorze spalania przez co pojawiły się przecieki, sugerujące problemy z niezawodnością nowego układu. Być może właśnie dlatego w opinii publicznej panuje przekonanie, że to Mercedes tworzy nowy motor mający ponownie stanowić punkt odniesienia dla rywali, na wzór tego co udało mu się osiągnąć przy wdrażaniu silników V6 turbo w 2014 roku.
Pochodzący z Modeny Enrico Gualtieri ma mieć jednak pełną kontrolę nad sytuacją. Do Marnaello przybywają nowi pracownicy bezpośrednio z Viry Chatillon, zwolnieni przez Renault. Co ważne nie są oni związani żadnymi umowami i okresami wypowiedzenia przez co mogą natychmiast rozpocząć pracę dla włoskiego zespołu. Pozostałe wakaty mają uzupełnić ludzie z Brixworth (fabryka HPP Mercedesa).
W tym miejscu warto wspomnieć, że Ferrari od lat miało problemy ze ściąganiem do siebie uzdolnionych brytyjskich inżynierów, którzy w swoim kraju w tzw. dolinie sportów motorowych mieli do wyboru aż nadto pracodawców. Nico Rosberg podczas weekendu na Monzy pełniąc rolę komentatora zaskoczył wszystkich sugerując, że Scuderia poważnie rozważa możliwość stworzenia oddziału, wspierającego pracę zespołu F1, w Wielkiej Brytanii.
Z pozytywnych informacji włoskie media donoszą, że prace nad nowym silnikiem Ferrari muszą zostać po prostu skrupulatnie realizowane, aby osiągnąć zakładane cele wydajności i niezawodności. Nowe akumulatory miały zostać zaprojektowane tak, aby były lekkie i bardzo kompaktowe, zapewniając niezbędną swobodę projektowania działom podwozia i aerodynamiki.
11.09.2025 13:59
0
Skoro ci kluczowi specjaliści nic przez ostatnie lata ciekawego nie wyczarowali, to czy jest to naprawdę taka ogromna strata, a może okaże się że specjaliści z Renault są bardzo utalentowani i kreatywni, tylko nie mieli gdzie tego pokazać.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się