WIADOMOŚCI

Właściciele liczą straty po wystawie historycznych bolidów na torze Silverstone
Właściciele liczą straty po wystawie historycznych bolidów na torze Silverstone

Wystawa historycznych bolidów ku pamięci Eddiego Jordana na torze Silverstone nie dla wszystkich była okazją do podziwiania tych pięknych pojazdów. Znaleźli się tez amatorzy cudzej własności.

2025-baner-f1-dziel-pasje-v2.jpg

Wystawa klasycznych bolidów Formuły 1 uatrakcyjniła tegoroczne Grand prix Wielkiej Brytanii i została zorganizowana, aby uczcić zmarłego niedawno Eddiego Jordana.

W piątek doszło jednak do dwóch osobnych incydentów, w które zaangażowana została lokalna policja.

Najpierw grupka ludzi upatrzyła sobie za cel bolid Racing Point z 2019 roku. Jeden z nich zignorował barierki i próbował wejść do kokpitu.

"W piątek, 4 lipca, policja z Northamptonshire otrzymała zgłoszenie, że klasyczny samochód Formuły 1 wystawiony na torze Silverstone podczas wydarzenia Grand Prix Wielkiej Brytanii został uszkodzony na kwotę kilku tysięcy funtów. Według doniesień, do uszkodzenia miało dojść w wyniku wtargnięcia na stanowisko wystawowe i wejścia do pojazdu przez nieznaną osobę" pisano w oświadczeniu policji cytowanym przez The Race.
"Policjanci przeprowadzili wstępne dochodzenie i zidentyfikowali podejrzanych. Trzech mężczyzn w wieku 23, 25 i 27 lat zostało aresztowanych pod zarzutem uszkodzenia pojazdu i zostali przewiezieni do aresztu."
"Po dokładnym zbadaniu okoliczności zdarzenia wszyscy trzej mężczyźni zostali zwolnieni bez dalszych konsekwencji."

W tym samym dniu doszło do jeszcze innego incydentu. Tym razem chodziło o kradzież kierownicy. Kibic najpierw dostał się do kokpitu bolidu Brabham BT59. Z nagrań monitoringu wynika, że próbował wyjąć z niego kierownicę, a gdy próba okazał się nieskuteczna podszedł do stojącego obok auta Leyton House CG901 z 1990 roku, z którego udało mu się skutecznie dokonać kradzieży i oddalić z miejsca zdarzenia.

"Był też przy kilku innych - kręcił się po padoku przez jakieś pół godziny" mówił członek ekipy Martin Stretton Racing, który obsługuje ten samochód.
"Tego nie da się sprzedać. To unikat. Od razu by go złapali. To oryginalna kierownica z 1990 roku i nie da się jej wycenić. Nowa kierownica kosztowałaby może dwa i pół tysiąca funtów, ale nie miałaby tej samej historii. A on po prostu ją zabrał."
"Mamy zapasowy samochód, pokazowy [March] 891 - po prostu pożyczyliśmy z niego kierownicę. To strasznie upierdliwe."

Tegoroczne Grand Prix Wielkiej Brytanii było rekordowe jeżeli chodzi o frekwencję kibiców. Z oficjalnego raportu wynika, że tylko w piątek przez tor przewinęło się aż 130 000 tysięcy ludzi, a przez wszystkie dni od czwartku do niedzieli łącznie było to okrągłe pół miliona kibiców.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

1 KOMENTARZ
avatar
jan5a

08.07.2025 08:54

1

0

no wielka brytania, jak cała zachodnia europa, ostoja przestępstrwa. 


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA, a zastosowanie mają Polityka prywatności oraz Warunki korzystania Google.
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu
Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA, a zastosowanie mają Polityka prywatności oraz Warunki korzystania Google.