WIADOMOŚCI

Hadjar niechętnie zapatruje się na rychłą możliwość awansu do Red Bulla
Hadjar niechętnie zapatruje się na rychłą możliwość awansu do Red Bulla

Francuski zawodnik z duży dystansem podchodzi do możliwości debiutu w zespole Red Bulla i twierdzi, że nie jest jeszcze gotowy na taki krok.

2025-baner-f1-dziel-pasje-v2.jpg

Isack Hadjar zalicza imponujący debiut w barwach juniorskiego zespołu Red Bulla, ale twierdzi, że "nie jest jeszcze gotowy" na awans do głównej ekipy i że "dobrze" jest kontynuować obecną ścieżkę rozwoju.

Wicemistrz Formuły 2 jest jednym z najbardziej wyróżniających się debiutantów w tym roku, zajmując obecnie 9. miejsce w klasyfikacji kierowców. W tym sezonie zdobył 21 z 28 punktów Racing Bulls.

Sytuacja kadrowa w obozie Red Bulla wywołała niemałe poruszenie po GP Hiszpanii kiedy to konto karne Maksa Verstappena wzbogaciło się o trzy punkty karne pozostawiając mu tylko jedno oczko zapasu przed obowiązkowym odpoczynkiem na jeden wyścig.

Holender przez najbliższe dwa wyścigi będzie ścigał się z takim samym dorobkiem karnych punktów, a to oznacza, że najmniejsze przewinienie może skutkować jego wykluczeniem. W mediach zaczynają się więc spekulacje kto, w razie takiej konieczności, mógłby go zastąpić.

Niedawno informowaliśmy, że o wyjątek w przyznaniu superlicencji dla swojego juniora, Arvida Lindblada skutecznie poprosił Red Bull.

Po przylocie do Montrealu naturalnym stały się pytania dotyczące potencjalnego awansu Isacka Hadjara, który wykonuje świetną robotę w juniorskim zespole Red Bulla.

Awans do czołowego zespołu Formuły 1, jak cały czas jest Red Bull, dla wielu kierowców mógłby być spełnieniem marzeń, ale drugi fotel w tym zespole jest niezwykle gorący i może łatwo przekreślić dalszą karierę zawodnika.

Z tego powodu Francuz zachowuje duży dystans do pojawiających się spekulacji.

Zapytany czy jest gotowy na awans do głównego zespołu, odpierał bez większego zastanowienia: "Na pewno nie czuję się gotowy. To fakt."

"Myślę, że dobrze jest zdobywać doświadczenie tam, gdzie jestem. Czerpię ogromną przyjemność z każdego weekendu, bardzo dużo się uczę. To samochód, którym naprawdę lubię jeździć, więc zobaczymy, co przyniesie przyszłość. Jako kierowca juniorskiego programu Red Bulla, taka ścieżka kariery jest czymś normalnym."

Nie ukrywa przy tym, że to co przytrafiało się najpierw Liamowi Lawsonowi, a teraz dzieje się z Yukim Tsunodą, podpowiada mu, że zbyt szybki awans do Red Bulla może nie będzie najlepszym rozwiązaniem dla jego kariery.

"Można tak powiedzieć" przyznawał. "Bo Liam i Yuki to świetni kierowcy, więc to normalne, że tak się myśli. Po prostu jestem ciekaw, jak to jest być obok Maksa. To jedyne, co mogę powiedzieć."

Dopytany o to czego mu brakuje, aby uczynić kolejny krok w swojej karierze, odpierał:

"Myślę, że być może nie miałem jeszcze do czynienia z naprawdę trudnym samochodem. Do tej pory moje auta były bardzo przewidywalne i niezbyt trudne w prowadzeniu. Nie miałem weekendów, w których samochód wydawał się fatalny. Nie mam doświadczenia w podnoszeniu osiągów auta od zera do bardzo dobrego poziomu w jeden weekend."
"Myślę, że pod względem technicznym również mogę jeszcze zrobić postęp - zrozumieć, czego potrzebuje bolid F1, żeby jechać szybciej i tak dalej. Jeśli chodzi o czystą prędkość, to albo ją masz, albo nie - ale wszystko poza tym da się poprawić."

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

3 KOMENTARZE
avatar
jan5a

13.06.2025 09:52

0

mądry. Serio. Lepiej iść drogą gasłego niż iść teraz do RB. 


avatar
Supersonic

13.06.2025 13:38

0

@jan5a  ale Gasly był w Red Bullu i poniósł klęskę. Chyba masz na myśli Sainz.


avatar
TomPo

13.06.2025 11:35

0

Jakos Mu sie nie dziwie...


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA, a zastosowanie mają Polityka prywatności oraz Warunki korzystania Google.
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu
Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA, a zastosowanie mają Polityka prywatności oraz Warunki korzystania Google.