Max Verstappen w Miami sięgnął po trzecie w tym sezonie pole position po raz kolejny "ośmieszając" kierowców McLarena, którzy w opinii publicznej dysponują zdecydowanie najszybszym autem w stawce.
Andrea Stella nie kupuje jednak narracji Red Bulla, która sugeruje, że zespół ten nagle stał się słabszą drużyną.
Szef McLarena twierdzi, że Red Bull obecnie kreuje "narrację", sugerującą, że udaje mu się osiągać cuda swoim słabszym autem.
Max Verstappen sięgnął wczoraj po trzecie w sezonie pole position, które może mu pomóc w walce o drugie zwycięstwo w sezonie, a co ważniejsze Holender cały czas pozostaje w bezpośrednim pojedynku o tytuł mistrzowski z zawodnikami McLarena.
Stella nie ukrywa, że Red Bull jest mistrzem w działaniach marketingowych i potrafi wykorzystywać je na swoją korzyść także podczas walki na torze koło w koło.
"Red Bull - oni są bardzo dobrzy w tworzeniu szybkich bolidów, powiedziałbym, że wyjątkowo dobrzy w prowadzeniu szybkich samochodów, a także niezwykle skuteczni w tworzeniu narracji na swoją korzyść" tłumaczył Stella.
"Wykorzystują każdą możliwą okazję, aby pozostać w rywalizacji, a niektóre z tych okazji to czasem tworzenie narracji typu: och, dokonujemy tutaj cudów, inni powinni wygrywać każdą sesję treningową, kwalifikacje i wyścig."
"Ale to jest narracja tworzona przez niektórych naszych rywali, którą od czasu do czasu czytamy, a potem przewracamy stronę i skupiamy się na sobie. A kiedy skupiamy się na sobie, patrzymy na liczby, patrzymy na fakty, patrzymy na to, co powinniśmy poprawić - a jest tego naprawdę sporo."
"Dla mnie, kiedy patrzę na fakty, patrzę też na to, co dostarczają Lando i Oscar - i robią to dość konsekwentnie. Więc tak, gratulacje dla Red Bulla, nawet jeśli chodzi o sposób, w jaki zarządzają swoimi pozatechnicznymi możliwościami."
Narracja, o której wspomina Stella jest już tematem dyskusji na padoku od jakiegoś czasu. Sam Max Verstappen kilka wyścigów temu stwierdził, że gdyby miał do dyspozycji bolid McLarena, to konkurencja już dawno by go nie widziała.
Lando Norris, który na starcie GP Miami ustawi się obok czterokrotnego mistrza świata również musi radzić sobie z pytaniami dziennikarzy, którzy narzucają podobny kierunek rozmowy.
Po kwalifikacjach Brytyjczyk został zapytany o to czy Verstappen wyciska więcej ze swojego auta niż robią to kierowcy McLarena, na co szybko odparł: "Niemożliwie jest stwierdzenie jaki on ma bolid w porównaniu do naszego. Naszą przewagą jest posiadanie dwóch szybkich kierowców, których oni nie mają."
"Mamy bolid, który pozwala kierowcom jechać szybciej, ale niemożliwe jest stwierdzenie jaka jest różnica między naszymi autami."
04.05.2025 16:17
3
1
RB przyjął w tym roku retorykę w której pozycjonują się na 3-4 zespół w stawce ponieważ 2 kierowca nie dowozi to wielu dało się na ten zabieg nabrać. Bolid jest stworzony pod Maxa i nikt tego nie ukrywa że 2 kierowca ma być tylko tłem. Jednocześnie zdejmują z siebie presję wyników bo jak Max pojedzie „magiczne” kółko to jego zasługa a jak jest 5 to nic więcej nie dało się z bolidu wycisnąć. Podejrzewam że bolid RB jest ekstremalnie skrajnie zaprojektowany według charakterystyki jazdy Maxa. Ma małe okno pracy opon dlatego potrafi być szybki tylko przy prowadzeniu w specyficzny sposób. Myślę że jeżeli posadzić dowolnego kierowcę ze stawki w drugim bolidzie to odstawałby znacznie od Maxa. Kiedy RB miał idealnie zbalansowany bolid Maxa potrafił podgryzać Sergio. Nie ujmując nic Maxowi wcale nie uważam że zdominowałby mistrzostwa w bolidzie McL. RB wiedział że na mistrzostwo konstruktorów nie mają 2 kierowców więc postawił wszystko na Maxa.
04.05.2025 17:51 zmodyfikowany
0
@Kubssson Warto pamiętać także sezon 2023, gdzie Verstappen miał najszybszy bolid, i faktycznie nikt go nie widział lol
04.05.2025 17:10
0
2
RBR myśli że reszta jest głupia ...kto się przyjrzy to zobaczy te kombinacje ...
04.05.2025 17:12
1
0
Tak wiemy, Red Bull to mistrzowie kreowania opinii mediów, dlatego też kreowali sztuczną otoczkę, że bez Neweya przestali rozumieć ustawienia bolidu i tunelu aerodynamicznego (co według stelli jest nieprawdą), albo że Helmut to rasista (co według stelli jest nieprawdą), albo że są toksycznym zespołem (co według stelli jest nieprawdą), albo że Horner napastował seksualnie swoją podwładną (co według stelli jest nieprawdą), albo że dysponowali oszukanym systemem asymetrycznego hamowania (co według stelli jest nieprawdą).
Powyższe stanowiska najgłośniej wybrzmiewały w głowach obserwatorów f1 w ostatnich latach, co oznacza że zostały wykreonawe przez Red Bulla, przez mistrzów marketingu, którzy skutecznie manipulują tysiącami dziennikarzy i milionami kibiców (według stelli).
04.05.2025 17:13
0
Gdyby Redbull miał faktycznie dominujący bolid, to wyścigi wyglądałyby tak jak w 2023 roku, Max byłby daleko z przodu, a z McLarenami walczyłby Tsunoda.
04.05.2025 17:23
1
0
no Stella ma rację, to nie jest juz ta Formuła 1 co kiedys. tutaj możesz miec faktycznie najlepszy bolid, ale te bolidy są tak wrażliwe, że delikatnie pojdziesz w złą stronę z ustawieniami i masz problemy, wiec nawet jesli Red Bull nie jest najszybszy, to sie okazuje że trafiasz tor i ustawienia i nagle wygrywasz. odwróćmy to, red bull zazwyczaj jest w czołówce a mial juz w Bahrajnie wyscig gdzie ledwo dojechali na p6 czy p7.
kiedyś bolidy to mogles miec rozne style jazdy i jakby szybki, to wygrywales. a teraz bolidy z efektem przypowierzchniowym premiują tak naprawdę jeden styl i mają bardzo wąskie okno pracy, wiec musialbys miec bolid z 1 sekunde szybszy, aby nawet przy gorszym dniu wygrywac.
Moze to red bull ma najlpeszy bolid tylko zmagają się z balansem i ustawieniami? jak trafią idealnie to nagle wygrywają? tylko cięzko jest im trafic w balans, w poprawne uprawienia i w okno pracy
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się