Max Vertappen nie mógł pokonać lepszego okrążenia w kwalifikacjach do GP Japonii. Mimo teoretycznie wolniejszego samochodu, wykrzesał z niego wszystkie osiągi, aby na mecie o włos wyprzedzić dominujących od początku roku kierowców McLarena. Jego nowy zespołowy partner- Yuki Tsunoda przez cały weekend spisywał się świetnie na tle bardziej utytułowanego kolegi, ale w decydującej próbie w Q2 poległ, zrzucając winę na złe przygotowanie ogumienia.
Max Verstappen, P1
"To były niesamowite kwalifikacje dla nas, mimo że cały weekend jak dotąd był dość trudny. Pracowaliśmy nieustannie, a zmiany, które wprowadziliśmy przed kwalifikacjami, pomogły - wcześniej brakowało nam trochę tempa. Samochód stał się trochę lepszy i mogliśmy bardziej atakować zakręty. Podczas kwalifikacji wciąż szukaliśmy drobnych zysków i jechaliśmy na limicie, co przyniosło dobre efekty i zrobiło różnicę. Każde okrążenie budowaliśmy na poprzednim, wyciągając wnioski. Wykorzystaliśmy maksimum tego, co mieliśmy, nie popełniliśmy żadnych błędów i końcowy wynik był świetny. Pole position było zaskoczeniem dla wszystkich, bo jak dotąd w tym roku nie byliśmy najlepsi pod względem tempa wyścigowego, więc bardzo się cieszę z tego wyniku dla zespołu. Jutro deszcz może uczynić wyścig bardziej interesującym i damy z siebie wszystko, żeby osiągnąć jak najlepszy rezultat."
Yuki Tsunoda, P15
"Dziś czuję pewną frustrację. Myślę, że okrążenia rozgrzewające przed ostatnim przejazdem nie przebiegło tak, jak chciałem i wyszło dość chaotycznie, zwłaszcza w pierwszym sektorze. Nadal się uczymy i choć wydawało się, że przygotowanie kółka było w porządku, może z drobnym kompromisem, to jednak strata była dość duża. Myślałem, że uda się zbudować coś na bazie wyniku w Q1, ale tak się nie stało. Przynajmniej mam teraz większą pewność siebie za kierownicą - po prostu dziś nie udało się tego złożyć w całość. Szkoda. Pozytywne jest to, że zaczynam coraz lepiej rozumieć bolid. Pierwszy i trzeci trening były dobre, dobrze też rozpocząłem dzisiejszy dzień. Chodziło tylko o to jedno, ostatnie okrążenie. Samochód jest dość wrażliwy jeżeli chodzi o opony i zacząłem to odczuwać w Q2 - tempo było wystarczające, by wejść do Q3, ale muszę nauczyć się to maksymalizować. Przez cały weekend starałem się po prostu cieszyć się sytuacją - samochodem, zespołem, tym że jestem na Suzuce. Czułem się spokojniejszy niż zwykle, ale jednocześnie odpowiedzialny za dobry występ. To mój domowy wyścig, więc jutro pozostanę skoncentrowany i dam z siebie wszystko, a odrobina deszczu może nam pomóc przebijać się w górę stawki."
05.04.2025 13:29
1
0
Widać, czy też bardziej słychać, po Verstappenie, że musi odwalać niesamowicie ciężką robotę w tym bolidzie. Pamiętamy zeszły rok czy wcześniej, taka rutyna w radiu "masz PP; wygrałeś wyścig", a w odpowiedzi "ok, fajnie, dobra robota". Teraz po zdobyciu PP był okrzyk radości.
Tsunoda - ...no. Tak sobie.
05.04.2025 16:09
1
1
Potknięciem u Tsunody bym tego nie nazwał. Nie zaskoczył i nie rozczarował jak dla mnie.
Nie mogliśmy niczego oczekiwać od niego, bo jednak jest to jego pierwszy kontakt z tym bolidem. Lawson miał przedsezonowe testy i dużo więcej czasu z tą konstrukcją, więc po nim można było czegoś oczekiwać. Tutaj Tsunodzie trzeba dać parę wyścigów i wtedy spodziewać się regularnej wizyty w Q3.
Zobaczymy jak mu jutro pójdzie w wyścigu, ale jestem pozytywnej myśli.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się