Ekipa Ferrari w Melbourne plasował się czołowej piątce do czasu kiedy Leclerc i Hamilton w końcowej fazie wyścigu zostali zbyt długo pozostawieni na coraz bardziej mokrym torze na gładkich oponach. Fred Vassuer przyznał po wszystkim, że zespół popełnił błąd strategiczny.
Charles Leclerc i Lewis Hamilton jechali na piątym i ósmym miejscu zanim nad torem pojawiła się kolejna fala opadów.
Leclerc został wyprzedzony przez Tsunodę i zaliczył obrót na okrążeniu numer 44., a wszystko działo się na chwilę zanim rywale zaczęli zjeżdżać do boksów po opony przejściowe.
Max Verstappne i obaj zawodnicy Ferrari postanowili jednak zaryzykować i spróbować przeczekać ulewę na slickach. Ta jednak nie ustępowała, dlatego Verstappen zjechał do boksu dwa okrążenia później, podczas gdy kierowcy Ferrari i Yuki Tsunoda pozostali na torze jeszcze jedno kółko.
Wszystko to sprawiło, że po zmianie opon spadli w klasyfikacji wyścigu na ósme, dziewiąte i dziesiąte miejsce.
Monakijczyk w końcówce, dość desperackim manewrem, wyprzedził swojego zespołowego kolegę, podczas gdy 7-krotny mistrz świata stracił jeszcze jedną pozycję na rzecz powracającego po własnym błędzie Oscara Piastriego. W swoim pierwszym wyścigu w barwach Ferrari Hamilton zdobył więc tylko jeden punkt, a ekipa Ferrari po pierwszym wyścigu sezonu zajmuje dopiero 7. miejsce w klasyfikacji konstruktorów z dorobkiem zaledwie 5 punktów.
"Wynik jest negatywny, nie p oto tutaj przyjechaliśmy" przyznawał w rozmowie z Canal+ szef zespołu, Fred Vasseur.
"Po pierwsze, w kwalifikacjach nie złożyliśmy wszystkiego w całość i myślę, że nasze tempo było znacznie lepsze niż wynik, który osiągnęliśmy" dodawał Francuz, odnosząc się do siódmej i ósmej lokaty startowej i sporej straty do zdobywcy pole position.
"Dzisiaj strategia nie była łatwa - ostatecznie podjęliśmy złą decyzję. Spójrzmy prawdzie w oczy: próbowaliśmy pozostać na torze, jak Max, i przetrwać na gładkich oponach, gdy zaczęło padać, ponieważ błędnie założyliśmy, że deszcz nie potrwa długo. Gdyby to się udało, byłoby świetnie, ale tak się nie stało! To tyle, przegraliśmy."
"Nie powinniśmy szukać winnych, ale spróbować zrozumieć, co poszło nie tak w naszym systemie podejmowania decyzji. Ryzyko było dobre, ale powinniśmy byli zjechać do boksów o jedno okrążenie wcześniej - tak jak Max."
"Zostały jeszcze 23 wyścigi i musimy patrzeć do przodu" tłumaczył Vasseur. "Tempo, które pokazaliśmy w piątek - zarówno na pojedynczym okrążeniu kwalifikacyjnym, jak i podczas dłuższych przejazdów - było dobre i to na tym musimy budować nasz sezon, a nie na decyzji strategicznej, która na końcu wyścigu okazała się błędna."
17.03.2025 19:26
0
"...to na tym musimy budować nasz sezon, a nie na decyzji strategicznej, która na końcu wyścigu okazała się błędna."...
Nie posiadając deklarującego resztę stawki bolidu, rywalizacja sprowadza się zwłaszcza do strategii...mając dwa bolidy blisko siebie (HAM 2, LEC 4 przed zjazdami VER i GAS) wystarczyło rozdzielić strategie, ale to zferraryzowali.
Inną sprawą jest fakt, że rzadko który zespół strategiami dorównuje RBR. Mercedes, Ferrari, McLaren...wszyscy równo dali ciała w ostatnim sezonie.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się