Dyrektor BMW Motorsport Mario Theissen powiedział, że nie zamierza nadawać statusu pierwszego kierowcy Robertowi Kubicy po jego wygranej w Grand Prix Kanady.
Polak po zwycięstwie w Montrealu i wyjściu na pozycję lidera mistrzostw świata powiedział, że liczy teraz na pełne wsparcie BMW Sauber w walce o mistrzowski tytuł. Theissen nie zamierza jednak prosić Nicka Heidfelda o pomoc Kubicy na tym etapie sezonu."Uważam, że na nadchodzące wyścigi nie zmienimy naszej strategii. Obaj kierowcy będą równo traktowani pod względem samochodu i zespołu. Potem zobaczymy co potrafią zrobić w kwalifikacjach i na tej podstawie zadecydujemy o strategii na wyścig."
"Pomówmy o tym, gdy sytuacja się zmieni, ale nawet wtedy trzeba będzie radzić sobie z tym wyścig po wyścigu. Jeśli jeden z kierowców zawiedzie w kwalifikacjach, nie będzie miało sensu trzymanie drugiego z tyłu."
Theissen powiedział także, że wygrana Kubicy nie zmieni wiele w jego podejściu do kolejnych wyścigów czy osiągów na torze, gdyż Polak już teraz daje z siebie maksimum.
"Dla niego było jasne, że wygra wyścig. Teraz to się wydarzyło, więc idziemy dalej."
13.06.2008 14:17
0
no tak polak zawsze musi miec pod górke... albo slepego sedziego...
13.06.2008 14:21
0
No cóż, no może za wcześnie, ale się z tym nie zgadzam. Kubica ma tyle punktów, że zespół powinien mu pomuc by za każdym razem miał dobrą pozycje. Powinni go lepiej traktować. orinocoPL - bardzo ślepego sędziego...
13.06.2008 14:24
0
Imo traktuja RK b.dobrze jak do tej pory wiec nie ma co zmieniac. Troche nie sportowe byloby aby np. NH przepuszczal RK albo co kolwiek innego...
13.06.2008 14:49
0
Ale to BMW jest niesprawiedliwe...Robert uciekaj z tamtad...gdyby Nick prowadzil w generalce to by wszystko zrobili aby tylko Nick wygrywal a KUB przegrywal... :(( tak potrafi tylko Niemcy ( Hamy )
13.06.2008 14:56
0
Moim zdaniem nie powinno być dzielenia kierowców na numer 1 i numer 2, dlatego BMW Sauber dobrze robi.
13.06.2008 15:00
0
Dobrze MT mowi, jesli obaj kierowcy sa rowno taktowani w topowym zespole to nie ma tarc. Ale wystarczy jednego faworyzowac i zaczynaja sie problemy. I nie sadze zeby RK mowiac "ze liczy na wsparcie calego zespolu" mial na mysli "olejcie Nicka i wszystko robcie pode mnie". Jak dla mnie to bardziej bylo "chlopaki pojawila sie szansa w tym sezonie osiagnac cos wiecej niz zamierzalismy, wiec zrobmy ile sie da by to osiagnac". Mamy taki sezon, ze zaden kierowca z czolowki nie jest pewny czy dowiezie punkty do mety.
13.06.2008 15:01
0
Mysle że cała ta dyskusja jest sztucznie rozdmuchana przez prasę która wyjęła z kontekstu zdanie które robert wypowiedział na konferencji prasowej po gp kanady o 100% poparcia dla niego ze strony teamu, oczywiście prasa zinterpretowała ta wypowiedz pod katem statusu kierowców w czasie gdy robertowi najpewniej chodziło o dynamike w pracach nad rozwojem bolidu i skupienie się w dużym stopniu nad tegorocznym samochodem niz przenoszenie zbyt dużej ilości zasobów do pracy przy f109
13.06.2008 15:13
0
To chyba oczywiste, że wsparcie całego zespołu jest mu potrzebne i nie musi to oznaczać faworyzowania go w porównaniu z Nickiem. Chyba rzeczywiście prasa nie ma o czym pisać i doszukuje sie podtekstów w wypowiedzi.
13.06.2008 15:17
0
*****po pierwsze - chcecie aby traktowac NH tak jak podobno traktowano RK w sezonie 2007. Wtedy to bylo niby bylo hamstwo - a taraz jak sytuacja sie odwrocila to ma byc OK? *****po drugie - Jak na razie to w Q2 RK jest znacznie lepszy od NH i nie zanosi sie zeby to sie zmienilo w najblizszym czasie dlatego ze charakterystyka tegorocznego bolidu odpowiada agresywnemu stylowi jazdy jaki prezentuje Robert. Nick ma swoje lata i stylu jazdy nie zmieni wiec nigdy tych opon nie rozgrzeje tak szybko jak Robert. Tak wiec po mojemy Robert moze byc spokojny o strategie na wyscigi. ********po trzecie Mario glupi nie jest i widzi ze NH bardzo dobrze radzi sobie starujec w srodku stawki a Robert z przodu. Taka taktyka powoduje ze sa na drugim miejscu w klasyfikacji konstruktorow a za to jest kasa - i to duza, a przeciez koniec konicow, o to w tym wszystkim chodzi. Jest jasne jak slonce ze RK jest numerem 1 w zespole i tak pozostanie do konca tego sezonu a to ze nikt togo oficjalnie nie potwierdzi to normalne - niech ktos mi przytoczy wypoiedz Rona ze LH jest numerem 1 w zespole.
13.06.2008 15:22
0
Wydaje mi sie ze miano pierwszego kierowcy jest przyznawane za jego zdobycz punktowa po sezonie, wiec chocby robert stal sie pierwszym kierowca to i tak nie przesiadzie sie do bolidu nr 3
13.06.2008 15:59
0
Traktowanie, traktowaniem ale w ubiegłym sezonie Robert miał inżyniera który się do tego nie nadawał do tego te problemy z skrzynią biegów nazbierało się. Komfortowo się jeździ mając kumpla obok siebie i nikt nie zaprzeczy. jeżeli myślicie ze naturalnie było by mieć NH nie dojeżdżającego do pierwszej 10 to sie grubo mylicie.
13.06.2008 16:10
0
no nie powiem ze maja olac nicka tak jak roberta w zeszlym roku, ale wypadaloby jednak zmienic priorytety-w koncu to ROBERT a nie nick ma niewielka, ale jednak ma, szanse na mistrzostwo
13.06.2008 16:12
0
a tak w ogóle to uwazam, ze to co zrobil sedzia wczoraj to zemsta za hamka-za to ze nie wjechal w roberta :p
13.06.2008 17:16
0
BMW do kazdego kierowcy podchodzi indywidualnie..! w F1 liczy sie profesjonalizm którego w tym teamie nie brakuje..! beside: BMW TO NIE McLAREN w ktorym jeden kierowca ma wygrywac a drugi zdobywac punkty!!! tutaj obaj walczą o pozycje i to ich mobilizuję, wiec nie widzę sensu w podziale na nr1 i 2...>:/
13.06.2008 17:27
0
no chcą żeby miał niemieckie obywatelstwo a niechcą dać Mu lepszego bolidu lepszych mechaników
13.06.2008 17:51
0
rooffi co ty pleciesz? Jakich lepszych mechanikow?Lepszy bolid nie wiem z kieszeni mu wyciagna i podstawia? Ferrari maja gwizdnac i przemalowac? Ludzie litosci.
13.06.2008 19:03
0
orinocoPL: nie, to nie w tym problem że chciał się zemścić, angole najwyraźniej maja coś z oczami, jak nie daltonista to to ślepy z halucynacjami.
14.06.2008 07:28
0
Jeśli to , co mówi M.Theissen będzie miało ozwierciedlenie w rzczywistości ( powodów by temu nie wierzyć- obecnie - nie ma ) , to uważam , że będzie to bardzo zdrowa rywalizacja. Jednak myślę , ze gdy ta przewaga będzie się powiększała , to team nieoficjalnie ( a może i oficjalnie - w co wątpię ) ustanowi pierszeństwo kierowców. Myślę , że w chwili wizji lepszych wyników - zarówno teamu jak i kierowcy - byłoby to logicznym posunięciem...........Czas pokaże :)
14.06.2008 08:18
0
Nie zmienia bo po co?? Nie ma u nich kierowcy nr 1 i 2 tylko na papierze! Kto jest lepszy i ma lepsza forme ten kruluje tak samo jest w Ferrari i niech tak zostanie. Zmiany moga nastapic podczas podpisywania nowych kontraktow teraz mija sie to z celem
14.06.2008 08:19
0
haha sory za byki spie jeszcze ;p :D
14.06.2008 23:12
0
Kubica zasługuje jednak na miejsce nr 1 w teamie. Zauważcie, że Robert pokonał Heidfelda w kwalifikacjach 7-0 i wyścigach 6-1. Heidfeld tylko raz go pokonał bo wtedy w tył Roberta wjechał Nakajima i odpadł z wyścigu. To oznacza więc, że Robert jest 100 razy lepszy.
16.06.2008 10:23
0
T o że BMW nie dzieli kierowcóW widać było doskonale w Kanadzie - czy Robert nr 1 i Nick nr 2.....;-)
16.06.2008 11:29
0
Dokładnie walerus. Heidfeld po wyścigu w Montrealu w wywiadzie wyraźnie dał do zrozumienia, że zespół nieoficjalnie zastosował team orders na korzyść Roberta. Zapewnił, że skoro on wie, jaką strategię ma Robert to nie ma sensu urudniać mu zycia i nie przepuszczać go na torze i zrujnować mu wyścig. Dla mnie sprawa jest jasna, który z kierowców w tym roku jest numerem 1 w BMW. Dr Theissen moze sobie oficjalnie mówić zupełnie coś innego ;-)
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się