Potwierdziły się wcześniejsze sugestie o planach porzucenia programu silnikowego F1 przez francuskiego producenta. Formalnie stanie się to po sezonie 2025.

Tym samym silniki Renault znikną z królowej motorsportu po raz pierwszy od lat 70. XX wieku. Nie jest to jednak żadne zaskoczenie, bowiem od dłuższego czasu spekulowało się o takiej możliwości. Zresztą w celu wygaszania działu silnikowego F1 z funkcją szefa Alpine oficjalnie pożegnał się Bruno Famin.

Zgodnie z zapowiedziami, ostateczna decyzja miała zapaść do końca września i tak też się stało. Nie zabrakło w tym wszystkim pewnych komplikacji, ponieważ nieświadomi niczego francuscy inżynierowie zorganizowali specjalny protest. Konieczne było ich spotkanie z Lucą de Meo, które przesądziło o końcu programu silnikowego w Viry-Chatillon.

Po sezonie 2025 tamtejsza fabryka przekształci się w nowe, najnowocześniejsze centrum inżynieryjne, Alpine Hypertech. Zgromadzi ono najlepsze talenty na świecie, aby rozwijać technologie potrzebne dla francuskiej marki.

W komunikacie prasowym podkreślono, że każdemu pracownikowi dotkniętemu tą transformacją zostanie zaproponowane stanowisko w nowych strukturach. Co ciekawe, powstanie też jednostka monitorująca świat F1 w celu podtrzymania wiedzy oraz umiejętności inżynierów, pozostając na czele innowacji różnych projektów całej spółki.

W oświadczaniu zabrakło natomiast informacji dotyczącej nowego partnera Alpine, które od 2026 roku stanie się zespołem klienckim. Wiele wskazuje na to, że Francuzi porozumieją się w tej kwestii z Mercedesem. Zarys umowy między obiema stronami miał zostać już uzgodniony w lipcu.