WIADOMOŚCI

Perez zdementował plotki o zakończeniu kariery
Perez zdementował plotki o zakończeniu kariery
Weekend bez Formuły 1 upłynął pod wpływem kolejnych spekulacji na temat przyszłości Sergio Pereza. Nie pierwszy raz w tym roku mówi się o zakończeniu z nim współpracy przez Red Bulla. Tym razem jednak uznany dziennikarz zasugerował, że Perez mógłby chcieć wykorzystać zbliżający się domowy wyścig do ogłoszenia zakończenia kariery.
baner_rbr_v3.jpg

Sam zainteresowany szybko zareagował na szerzące się plotki i za pośrednictwem swojego X'a zamieścił wymowną scenę z filmu "Wilk z Wall Street".

Joe Saward, który jest jednym z najbardziej znanych dziennikarzy na padoku zasugerował, że Red Bull i Perez porozumieli się w kwestii zakończenia współpracy i wypracowali plan, którym miałoby być ogłoszenie przez Meksykanina zakończenia kariery.

W tym roku to nie pierwsza taka sytuacja jeżeli chodzi o Sergio Pereza. Ten zdążył już przywyknąć do medialnych spekulacji, które towarzyszą mu praktycznie od początku sezonu.

Po początkowej niezłej fazie mistrzostw Perez zaliczył spadek formy, narzekając na prowadzenie się jego auta, mimo iż Max Verstappen był jeszcze wtedy w stanie seryjnie wygrywać wyścigi, budując sobie bezpieczną przewagę w mistrzostwach.

Red Bull w czerwcu przed GP Kanady niespodziewanie ogłosił przedłużenie umowy z Meksykaninem, potwierdzając również, że kontrakt pokrywa sezon 2025 i opcję na sezon 2026.

Nie przeszkodziło to jednak mediom w kreowaniu dalszych spekulacji na temat przyszłości Pereza. Forma Red Bulla w połowie roku mocno siadła i do tej pory nie została odbudowana, a wiele osób sądziło, że Perez po przerwie wakacyjnej i tak pożegna się z fotelem wyścigowym, potencjalnie robiąc miejsce dla Daniela Ricciardo (w Red Bullu) i Liama Lawsona (w Visa RB).

Taki rozwój wydarzeń szybko został rozwiany, a ekipa Red Bulla zaraz po rozpoczęciu przerwy wakacyjnej po raz kolejny zapewniała, że Perez pozostanie w jej szeregach.

Zespół z Milton Keynes zaczął jednak robić porządki w swoich ekipach i po GP Singapuru zwolnił Daniela Ricciardo, powołując na jego miejsce Liama Lawsona.

Joe Saward twierdzi teraz, że Red Bull i Perez porozumieli się, aby łagodnie zakończyć współpracę, a okazja do ogłoszenia tego faktu miałaby nadarzyć się podczas domowej rundy Meksykanina, która zaplanowana jest pod koniec października.

Nieco inaczej swoją przyszłość postrzega sam zainteresowany, który nie czekając na dalsze spekulacje wstawił na swojego X'a fragment filmu "Wilk z Wall Street", w którym grany przez Leonardo di Caprio główny bohater przemawia przed pracownikami swojej firmy informując ich, że nie zamierza nigdzie odchodzić.

Perez opatrzył naganie podpisem "Przykro mi" oraz serią płaczących ze śmiechu emotikonek.

Kierowca wydaje się więc pewny swojej przyszłości, ale nie wiadomo czy ta dalej wiąże się z Red Bullem.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

5 KOMENTARZY
avatar
dex

30.09.2024 17:57

0

do Aludi pójdzie


avatar
dex

30.09.2024 18:02

0

Audi miało być A Tsunoda za niego Za Tsunode Franco C.


avatar
B_O_N_K

01.10.2024 06:13

0

Za duża kasa za nim idzie. Któryś z zespołów na pewno chętnie ją przytuli.


avatar
239654

01.10.2024 10:59

0

@2 Wątpię że pójdzie do Audi. Z tym że Yuki Tsunoda w Red Bullu się zgadzam . W Visa Cash App RB będzie Isak Hadjar.


avatar
kawabandos

04.10.2024 01:53

0

To że się interesują colapinto sugeruje, że może go nie być w RB. Dlatego pewnie audi czeka. Tsunoda pójdzie do RB, jak się skończą kierowcy z 10 serii w dół. Śmieszy mnie, że tak go każdy chwali. Bo co? Bo pokonał Riccardo? Bo miał ze 3 dobre wyścigi w tym sezonie? 3 punkty od 10 wyścigów? Riccardo miał 12 w ostatnich 10.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu