WIADOMOŚCI

Red Bull zaliczył kolejny dublet, ale w zmienionej kolejności
Red Bull zaliczył kolejny dublet, ale w zmienionej kolejności
Max Verstappen po starcie z 15. pola wyścig w Dżuddzie zakończył za plecami swojego zespołowego kolegi na 2. miejscu, a odbierając mu na ostatnim okrążeniu punkt za najszybsze kółko, utrzymał pozycję lidera mistrzostw świata w klasyfikacji kierowców. Podium ponownie uzupełnił Fernando Alonso z Astona Martina, ale chwilę po nim stracił je na korzyść George'a Russella.
baner_rbr_v3.jpg

Wyścigi w Arabii Saudyjskiej po wczorajszej czasówce zapowiadał się na piękny klasyk, ale życie zweryfikowało nieco nadzieje kibiców. W wyścigu wiele się działo, ale próżno doszukiwać się w nim jakiś sensacyjnych rozstrzygnięć, czy spektakularnych manewrów.

Gdy zgasło pięć czerwonych świateł Fernando Alonso wykorzystał sytuację, aby objąć prowadzenie, ale nie dane było mu się tym zbyt długo nacieszyć. Po pierwsze Sergio Perez już po aktywacji systemu DRS odzyskał swoją pozycję, a po drugie Hiszpan otrzymał od sędziów karę 5 sekund za to samo przewinienie, co dwa tygodnie temu spotkało Estebana Ocona, czyli złe ustawienie na starcie.

Hiszpan z wyjątkowym spokojem przyjął tę informację i przez długi czas był w stanie utrzymywać się w zasięgu DRS prowadzącego Red Bulla, ale ani przez chwilę nie miał podejścia, aby go zaatakować. Wyglądało to tak jakby Perez oszczędzał ogumienie, zdając sobie sprawę, że w dalszej części wyścigu będzie go jeszcze czekał pojedynek z zespołowym partnerem.

Większość stawki zdecydowała się na start do wyścigu na średniej oponie. Na twardych oponach ruszali tylko Hamilton i Sargeant, a na miękkich Leclerc i Norris.

Pierwsze zmiany opon nastąpiły wyjątkowo szybko, bo nie zdążyło minąć nawet 10 okrążeń wyścigu. Do boksu jako pierwszy co ciekawe nie zjeżdżał Charles Leclerc, który dość długo pozostał na torze na swoim miękkim ogumieniu.

Monakijczyk na swoją zmianę opon zjechał dopiero na 17. kółku i niewiele brakowałaby, a strategia Ferrari tym razem spisałaby się ponadprzeciętnie, gdyż kilka okrążeń po zmianie kół w bolidzie oznaczonym numerem 16 na torze pojawił się samochód bezpieczeństwa.

Wszystko za sprawą zatrzymania się na torze Lance'a Strolla, który otrzymał od swojej ekipy nakaz natychmiastowego wyłączenia silnika. Kanadyjczyk dość przytomnie zjechał z toru w miejscu, gdzie znajduje się droga ewakuacyjna.

Bardzo dziwna wydawała się więc natychmiastowa reakcja FIA, która zadysponowała wypuszczenie na tor samochodu bezpieczeństwa, kiedy sytuacja na torze nie wydawała się aż tak poważna. Szybko jednak okazało się, że sędziowie nie byli pewni tego, w jakim miejscu na torze zatrzymał się bolid Astona Martina i z tego powodu zdecydowano się zaangażować Bernda Maylandera.

Sytuacja ta pomagała nieco Maksowi Verstappenowi, który nawet i bez neutralizacji pewnie przebijał się do przodu. W czołowej dziesiątce zameldował się już po 10 okrążeniach. Podczas wznowienia wyścigu Verstappen znajdował się na czwartym miejscu i szybko rozprawił się z jadącymi przed nim Russellem i Alonso, wyprzedzając ich wyjątkowo asekuracyjnie z asystą systemu DRS.

Dokładnie w połowie dystansu na czele wyścigu znalazły się dwa Red Bulle. Max Verstappen tracił w tym momencie do Pereza około 5 sekund i gdy wydawało się, że niebawem będzie musiał nieźle się napocić, żeby zatrzymać swojego zespołowego partnera, ten nagle złapał zadyszkę.

Kibice dwukrotnego mistrza świata zamarli, gdy przez radio zameldował iż w jego aucie dzieją się dziwne rzeczy i może to być kolejna awaria półosi. Zespół zapewniał go jednak, że jest to coś zupełnie innego. Holender zdołał dojechać do mety ze stratą 5 sekund do Pereza, a na ostatnim kółku wydarł mu punkt za najszybsze okrążenie, co pozwoliło mu zachować prowadzenie w klasyfikacji generalnej kierowców.

Fernando Alonso po równie solidnym wyścigu co dwa tygodnie temu w Bahrajnie na mecie zameldował się ponownie na najniższym stopniu podium, 20 sekund za Perezem i nieco ponad 5 sekund przed Russellem. Pięć sekund okazało się jednak zbyt małym buforem, aby uniknąć degradacji z powodu błędu w odbyciu kary za złe ustawienie na starcie. Sędziowie dołożyli mu karne 10 sekund i ten w efekcie spadł na czwarte miejsce, za George'a Russella, ale przez opieszałość FIA zdążył za niego stanąć na podium wraz z kierowcami Red Bulla.

Na przestrzeni wyścigu układ sił w stawce wyjątkowo się wyrównał, a kierowcy poszczególnych ekip jechali parami. Za kierowcami Mercedesa, na szóstym i siódmym miejscu znaleźli się zawodnicy Ferrari, za nimi Esteban Ocon i Pierre Gasly z Alpine.

Czołową dziesiątkę zamykał Kevin Magnussen z Haasa, który wyprzedził Tsunodę i Nico Hulkenberga.

Kierowcy McLarena po obiecującym początku weekendu w Arabii Saudyjskiej i odważnej walce między sobą w drugiej części wyścigu, zakończyli go na 15. (Piastri) i 17. (Norris) miejscu. Przedzielił ich Logan Sargeant z Williamsa, a stawkę kierowców, którzy dojechali do mety zamykał Valtteri Bottas.

Oprócz Lance'a Strolla, do mety wyścigu w Dżuddzie nie dojechał tylko Alex Albon, który w połowie wyścigu zaliczył awarię układu hamulcowego.

Wyniki

Poz. Kierowca Zespół CzasPunkty
1 mx Sergio Perez Red Bull 1:21:14.894 25
2 nl Max Verstappen Red Bull +5.355 19
3 es Fernando Alonso Aston Martin +20.728 15
4 gb George Russell Mercedes +25.866 12
5 gb Lewis Hamilton Mercedes +31.065 10
6 es Carlos Sainz Ferrari +35.876 8
7 mc Charles Leclerc Ferrari +43.162 6
8 fr Esteban Ocon Alpine +52.832 4
9 fr Pierre Gasly Alpine +54.747 2
10 dk Kevin Magnussen Haas +1:04.826 1
11 jp Yuki Tsunoda +1:07.494
12 de Nico Hulkenberg Haas +1:10.588
13 cn Zhou Guanyu +1:16.060
14 nl Nyck de Vries +1:17.478
15 au Oscar Piastri McLaren +1:25.021
16 us Logan Sargeant Williams +1:26.293
17 gb Lando Norris McLaren +1:26.445
18 fi Valtteri Bottas +1 okr.
19 th Alexander Albon Williams DNF
20 ca Lance Stroll Aston Martin DNF
Galeria

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

55 KOMENTARZY
avatar
Mayhem

19.03.2023 19:52

0

Drukowanie mistrzostw czas zacząć... Ktoś mi wytłumaczy po co do ch**a ten SC ? Stroll dobrze zatrzymał bolid, zero zagrożenia, tu nawet VCS to za dużo :/ Mogliśmy mieć ciekawy wyścig, a skończyło się jak zwykle, ehh. Przynajmniej pewne osoby będą mogły się "rozluźnić" wieczorkiem ;) Podnośnik ? dotykał auta i przez to Alonso traci 3 miejsce... Mieli na to praktycznie cały wyścig, a dali karę po podium, cyrk.


avatar
TomPo

19.03.2023 19:52

0

MAX wkurzony, nawet nie pogratulowal PER, bo zespol nie zrealizowal jego planu by skonczyl na pierwszym miejscu. Co do kary ALO, no to gosc z podnosnikiem z tylu od razu wsadzil podnosnik pod auto i pewnie o to chodzilo. Generalnie RBR jest poza zasiegiem kogokolwiek i to psuje cala zabawe.


avatar
Jacko

19.03.2023 19:54

0

RBR ma kosmiczny bolid, a sędziowie mimo wszystko pomagają Maxowi. Po co? Przecież i tak by ich dogonił... Później jeszcze każą Checo zwalniać. Zenujące jest to wszystko...


avatar
Iron Man F1

19.03.2023 19:59

0

Brawo RBR Honda za drugi dublet z rzędu, tak trzymać! Jeszcze więcej! Mocna piona dla każdego fana byków :)


avatar
Litwak

19.03.2023 19:59

0

Kosmiczny samichod RB który sam jeździ, kierowcy nie zmęczeni jazda. Ten SC z jakiej paki wyjechał? Alonso znowu podium aston ale zrobił samochod


avatar
Patryk1231low

19.03.2023 20:00

0

Pisałem po Bahrainie że Perez to nie Bottas i jest w stanie jechać tempem Verstappena... Było to widać na telemetrii, jest nadzieja na lepsze mistrzostwa z Perezem, mina papy Verstappena bez cenna. Brawo Red Bull, Ferrari przegrało przez głupi Sefty Car, to było bez sensu.


avatar
Iron Man F1

19.03.2023 20:00

0

Dyrektor wyścigu otrzymał zły odczyt z GPS że bolid STR zatrzymał się na torze a nie poza nim. Ale foliarze snujący żenujące teorie spiskowe wiedzą lepiej...


avatar
przesio

19.03.2023 20:01

0

Cyrk z sędziowaniem kolejna odsłona... wiele złych decyzji które krzywdzą kierowców . Ciekawe co wymyślą za dwa tygodnie ? Najbardziej szkoda Fernando bo zasłużył na kolejne podium.


avatar
fpawel19669

19.03.2023 20:01

0

Popis sedziowania, SC i kara po dekoracji - brawo!


avatar
MattiM

19.03.2023 20:01

0

Pięknie RBR, kolejny dublet. Ciekawe, co teraz mają do powiedzenia te pieski, co wczoraj śmiały się z Verstappena.


avatar
qbav1

19.03.2023 20:02

0

W sumie dziwne, że w RB nie pozwolili im się ścigać (tak, Ver też dostał komunikat o trzymaniu czasu 1.33) skoro patrząc na to ze Ver potrafił zdobyć FL na ostatnim okrążeniu na starych hardach to znaczy że tempo było. Pewnie w obawie o niezawodność


avatar
Drexler

19.03.2023 20:02

0

SC wyjechał bo według wskazań GPS z bolidu Stroll'a ten zatrzymał się na torze.


avatar
belzebub

19.03.2023 20:03

0

Sędziowanie to żenada. Od czego mają kamery żeby sprawdzić gdzie zatrzymał się dany bolid zanim dadzą SC??? Poza tym wystarczył by już sam VSC. Jeśli chodzi o sprawę z Alonso to kpina. Wszystko wskazuje na to, że Mercedes maczał w tym palce. Pajace nie potrafią wygrać z Alonso w równej walce to zaczynają się kombinowanie...


avatar
HaKsOn200

19.03.2023 20:04

0

Tyle na temat postu że Mercedes będzie próbował pomoc Alonso w walce z RBR ....


avatar
Supersonic

19.03.2023 20:04

0

Komentatorzy wspominali, że dyrekcja wyścigu nie wiedziała gdzie dokładnie stanął Stroll, więc na wszelki wypadek wypuścili SC. To chyba i tak lepsze niż to co odstawiono w Japonii z dźwigiem. Verstappen przyfarcił, aczkolwiek i tak pewnie skończyłby na 2 miejscu. Tak w ogóle to przypomniało mi to Imolę z 2020 roku, kiedy VSC zaczął się gdy Hamilton zjeżdżał do pitu, a gdy wyjeżdżał to się skończył. No cóż. Szczęście sprzyja dominatorom. Tak, dominatorom, bo to zwycięstwo Pereza niczego nie zmieni. Dostał okruchy ze stołu Maxa, jak w przeszłości Bottas.


avatar
BlahFFF

19.03.2023 20:05

0

@1. Mayhem, tu sa dwie rzeczy, bo raz ze ALO mogl cisnac bardziej, a dwa, ze RUS i HAM tez mogli przyspieszyc zeby oboje zmiescili sie w tych 10s. Z STR sedziowie sie tlumaczyli, ze wiedzieli gdzie sie bolid zatrzymal i dlatego dali SC. Tak jakby na torze nie bylo kamer, na bolidach nie bylo kamer, przy samochodzi STR nie bylo w ogole zadnego sedziego.


avatar
TomPo

19.03.2023 20:05

0

@14 zakladajac ze to byl Mercede (pewnie tak bylo), ale rownie dobrze to moblo byc Ferrari, ktore nie chce tracic punktow do Astona.


avatar
Mcin

19.03.2023 20:06

0

Brawo mclaren,postęp solidny.


avatar
Jacko

19.03.2023 20:06

0

@8. przesio W tym wypadku, to chyba akurat szkoda Georga, bo on jest najbardziej poszkodowany tym sędziowskim cyrkiem. Odebrali mu całą ceremonię przez swoją opieszałość.


avatar
a!mLe$$

19.03.2023 20:07

0

Festiwal_żenady 1.... Aż się odechciewa oglądać.


avatar
Raptor Traktor

19.03.2023 20:07

0

Dno. Nudny do porzygu, beznadziejny, obrzydliwy paździerz, w dodatku w równie odrażającym kraju, zwiastujący najgorszy sezon od co najmniej dziesięciu lat. Żadnej akcji, bezsensowny safety car, kara dla Alonso oczywiście dopiero po wyścigu. Na plus: - Magnussen zdobył punkt - Russell przed Hamiltonem - Piastri przed Norrisem - Verstappen przynajmniej raz nie wygrał Szkoda gadać.


avatar
Grzesiek 12.

19.03.2023 20:08

0

Zgadzam się ze SC wzięty z dupy... a tłumaczenie dziadków z FIA to żenada . Ale fakty są takie, że z czołówki, najbardziej pomógł kierowcom Merca, a najbardziej stracili kierowcy Ferrari i niestety Alonso. Ogólnie RB bolid z innej planety. Chociaż trochę awaryjny. Na ile prawdziwe są obawy Maxa co do ponownej awarii półosi w wyścigu dowiemy się później. Alo to mogłoby tłumaczyć fakt, że jechał tempem Pereza.


avatar
a!mLe$$

19.03.2023 20:08

0

@19 Ja bym powiedział, że jednak najbardziej szkoda Alonso.... Bo wymiana opon na 20 okrążeniu, a 20 okrążeń później dowiaduje się, że w ogóle jest jakaś kara....


avatar
Patryk1231low

19.03.2023 20:08

0

@15 Myślisz że Verstappen nie chciał wygrać ? Chłopie oby dwoje cisneli zespół musiał interweniować, po wyścigu było widać zniesmaczenie ojca Maxa i sam Max był nie zadowolony, tylko że Perez nie odpuścił tempa i bardzo dobrze, wierzę jedynie w niego bo poza Perezem, Verstappen nie ma rywali.


avatar
Ksys

19.03.2023 20:09

0

Kara dla Alonso to porażka tego weekendu. Nawet jeśli słuszna to spokojnie mogli to zrobić przed dekoracją, a nie po. Jest to po prostu przykre, w tym przypadku dla Russela.


avatar
Raptor Traktor

19.03.2023 20:10

0

@19 Myślę, że George'owi bardziej pasuje podium bez ceremonii, niż ceremonia bez podium. W końcu to nie jest jego pierwsze, stracił co najwyżej trochę szampana (albo jakiegoś jego zamiennika) i widok paru brodaczy krążących wokół w sukienkach.


avatar
Jacko

19.03.2023 20:11

0

@13. belzebub To Mercedes na niego nałożył karę?! A w poprzednim wyścigu zapewne to oni trzykrotnie ukarali Ocona... Ehhh...


avatar
HaKsOn200

19.03.2023 20:11

0

@17 pewnie prędzej czy później to wyjdzie kto to zgłosił więc poczekam na tą informację zanim kogoś niesłusznie osądze.


avatar
belzebub

19.03.2023 20:13

0

@27. Jesteś naiwny??? To było zgłoszenie ze strony Mercedesa. Jakby nie było to nie byłoby kary, proste.


avatar
poppolino

19.03.2023 20:13

0

No w zasadzie dzień jak co dzień w tym sezonie. Dublet i do domu. Dobrze że hejterzy chociaż wczoraj mogli sobie poświętować. Co do reszty, to warto zwrócić uwagę na tragiczne Ferrari. Ten SC oczywiście im nie pomógł, ale i tak, po neutralizacji nie mieli nic do powiedzenia. Coś jak w Meksyku w zeszłym roku. No i Alonso. Dobrze się prezentuje, ale jednak sam sobie to zgotował. Wystarczyło się dobrze ustawić na polu i nie byłoby tematu. Russell dobry wyścig.


avatar
Patryk1231low

19.03.2023 20:16

0

Alonso stracił podium niestety..


avatar
przesio

19.03.2023 20:17

0

@19 Masz rację ale George jeszcze na pewno nie raz w swojej karierze będzie na podium i będzie wygrywał. Przynajmniej staruszek Alonso się troszkę nacieszył tą chwilą :) Swoją drogą to sędziowie są nie konsekwentni i nie potrafią realizować swoich decyzji jedna po drugiej w odpowiednim czasie przez co robi się ogromny chaos. Widzieliśmy to wiele razy w ostatnich latach.


avatar
Jacko

19.03.2023 20:17

0

@26. Raptor Traktor Pokazanie się na podium jest jednak bardzo ważne, bo te obrazki idą na cały świat i docierają do kilkukrotnie większej grupy, niż tylko kibice F1. Między innymi za to płacą sponsorzy zespołów i samych kierowców. Przeciętny "zjadacz chleba" nie będzie wnikał co bylo dalej, tylko zobaczy, że stal tam Fernando w barwach Astona.


avatar
Patryk1231low

19.03.2023 20:19

0

Nie rozumiem, podobno Alonso odbębnił karę w boksie ? Ktoś mi wyjaśni o co chodzi Mercedesowi i tej bezmyślnej FIA, dramat.


avatar
Kaki87 Aron

19.03.2023 20:20

0

Ja pier....... Kazali jechać Perezowi wolniejszym tempem żeby Verstappen go dopadł. Co za toksyczny zespół wszystko pod papierzaka robią. Dobrze że Sergiusz się nie dał i specjalnie na głos mówił czemu karzą mu jechać wolnej żeby ludzie widzieli co się dzieje


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu