Zespół Red Bulla ma za sobą dzień promocyjny na torze Imola, gdzie wczoraj stawił się z bolidem RB09 z 2013 roku. Na torze pojawili się David Coulhard oraz świeżo upieczony dwukrotny mistrz świata F1 Max Verstappen. Wydarzenie nie miało jednak związku ze świętowaniem zdobycia tytułu mistrzowskiego przez Holendra.

Oprócz bolidu Formuły 1 na torze pojawiły się supersamochody od Porsche, Lamborghini oraz Hondy. Najbardziej podejrzana w tym zestawieniu wydaje się obecność Lamborghini, ale jak już wspomnieliśmy impreza nie miała związku z ostatnimi zwycięstwem Maksa Verstappena na torze Suzuka.

O poranku okolice Imoli przebudził ryk silnika V8 o pojemności 2,4 litra jakie do 2014 roku używano w Formule 1, a za dźwiękiem którego tak bardzo tęsknią wszyscy kibice. Na pocieszenie pozostaje jedynie dodać, że od 2026 roku jest duża szansa, że jakość dźwięku jaka wydobywa się z nowych jednostek V6 turbo może ulec dużej poprawie, za sprawą usunięcia układu MGU-H, który skutecznie tłumi efekty dźwiękowe bolidów.

Impreza na Imoli miała być od dawna planowana przez Red Bulla, a tylko zbieg okoliczności sprawił, że Verstappen stawił się na niej już jako dwukrotny mistrz świata. Najpierw bolid RB09, którym w 2013 roku mistrzostwo zdobywał Sebastian Vettel, poprowadził jednak David Coulthard.

Piacevole mattinata per gli imolesi con un motore aspirato in sottofondo.
Come anticipato da @autosprint
Il campione del mondo
Max Verstappen atterrato oggi a Imola per alcune riprese volanti… #F1 https://t.co/VbZzsStwZs pic.twitter.com/PI9Phhjtnq

— Giuliano Duchessa (@GiulyDuchessa) October 12, 2022

W połowie poranka helikopterem na tor dotarł Max Verstappen, który przejął stery mistrzowskiego auta od Szkota.