Vettel w pięknym stylu pożegnał się z Suzuką

Tor Suzuka wyjątkowo pasuje Sebastianowi Vettelowi. Mimo błędu na starcie wyścigu, po którym spadł na koniec stawki, Niemiec w pięknym stylu pożegnał się z Suzuką. Wczesna zmiana opon na przejściówki pozwoliła mu odzyskać stracone wcześniej pozycje i finiszować na szóstym miejscu. Lance Stroll na metę wjechał 12.

Sebastian Vettel, P6
"Oczywiście szkoda, że mieliśmy tylko połowę wyścigu - ale przynajmniej ludzie na trybunach mogli zobaczyć trochę ścigania. Czekaliśmy w suchym miejscu na wznowienie rywalizacji, ale wyobrażam sobie, że siedzenie na zewnątrz na tym deszczu przez kilka godzin musiało być raczej nieprzyjemne. Miałem bardzo dobry start - ale potem na pierwszym zakręcie zderzyłem się z innym samochodem. Naprawdę nic nie widziałem – nie jestem pewien, może złapał mnie aquaplaning lub popełniłem błąd – ale straciłem wszystkie zdobyte pozycje i znalazłem się na końcu. Po wznowieniu wyścigu podjęliśmy dobrą decyzję o natychmiastowym boksie po przejściówki. To był świetny postój, potem cisnąłem jak szalony i udało mi się podciąć rywali. To był wymarzony weekend – dla nas zdobycie ośmiu punktów to mega wynik. Jest mi smutno, że jechałem tutaj mój ostatni wyścig, ale to był wspaniały weekend i wszystkim fantastycznym fanom na Suzuce mogę tylko powiedzieć: Dziękuję."

Lance Stroll, P12
"Zanim wystartowaliśmy, zauważyłem pas bardziej suchego asfaltu i zdecydowałem się że od początku będę tam jechał. Udało się naprawdę dobrze – to było naprawdę fajne pierwsze okrążenie. Na tych wczesnych kółkach nie było zbyt wiele przyczepności i mieliśmy bardzo słabą widoczność; to był trudna decyzja dyrekcji wyścigu, ale było jasne, że wyścig musiał zostać przerwany, gdy Carlos [Sainz] się rozbił. Nie sądzę, żeby widoczność była dużo lepsza, kiedy wznowiliśmy ściganie, ale poprawiła się pod koniec. Podsumowując, to był pełen wrażeń wyścig, fani byli niesamowici jak na taką pogodę, a teraz czekamy na Austin i Mexico City."