WIADOMOŚCI

Verstappen wygrał pod Barceloną, dramat Leclerca
Verstappen wygrał pod Barceloną, dramat Leclerca
"Nudny tor" pod Barceloną, którego wielu kibiców chciałoby się pozbyć z kalendarza mistrzostw świata F1 w tym roku zapewnił im wyjątkowo ciekawy wyścig pełen zwrotów akcji i emocji. Ostatecznie po drugi dublet w tym roku sięgnął zespół Red Bulla, a podium uzupełnił George Russell z Mercedesa. Max Verstappen w ten sposób po raz pierwszy w tym roku wyszedł na prowadzenie w mistrzostwach świata F1.
baner_rbr_v3.jpg

Pogoda pod Barceloną nie odpuszczała ani kierowcom, ani zespołom, ani kibicom zgromadzonym na trybunach. W niedzielne popołudnie słupki rtęci na torze wskazywały 36 stopni Celsjusza, a tor rozgrzany był do blisko 50 stopni.

Przed wyścigiem wiele mówiło się o degradacji ogumienia, o tym, że miękkie opony wystarczają tylko na jedno szybkie okrążenie, więc sporym zaskoczeniem był fakt, że na polach startowych cała stawka za wyjątkiem Lewisa Hamiltona pojawiła się na oponach oznaczonych czerwonym kolorem. Brytyjczyk jako jedyny podjął próbę startu na średnim ogumieniu.

Tor pod Barceloną znany jest od podszewki wszystkim kierowcom i ekipom, a jego układ nie sprzyja widowiskowemu ściganiu, co do pewnego stopnia zostało dzisiaj potwierdzone, ale mimo to wyścig można zaliczyć do grona tych ciekawszych za sprawą wielu niewymuszonych zwrotów akcji.

Początek rywalizacji przebiegł pod dyktando Charlesa Leclerca, który nie pozwolił się wyprzedzić na pierwszych zakrętach Maksowi Verstappenowi i szybko uciekł mu ze strefy pozwalającej Holendrowi skorzystać z systemu DRS, który w dzisiejszym spektaklu odegrał ważną rolę, ale o tym za chwilę.

Wśród najlepiej startujących ponownie znalazł się Fernando Alonso, który z końca stawki po wymianie silnika przesunął się po pierwszych zakrętach o pięć pól, tylko nieco grzej od niego poradził sobie Mick Schumacher. Wyczyn Niemca zapewnił mu awans z 10. na 6. miejsce.

Słabszy start zaliczył idol lokalnej publiczności, Carlos Sainz, który jak ryba wody potrzebował dobrego wyścigu po serii pechowych występów. Kierowcy Mercedesa, którzy pod Barceloną zaliczyli mocną poprawę za sprawą poprawek, które ograniczyły do minimum efekt podskakiwania bolidu na prostych w końcu jak równi z równym mogli powalczyć o wysokie cele.

Obaj nieźle ruszyli z pól startowych Russell wyprzedził Sainza i wskoczył na trzecie miejsce, podczas gdy Hamilton w czwartym zakręcie miał mocne spotkanie z Kevinem Magnussenem. W efekcie Duńczyk wypadł na żwir, a Brytyjczyk zmuszony został do zjazdu do alei serwisowej po nowy komplet opon.

Dla Hamiltona miał to być już koniec rywalizacji, a sam zawodnik zrezygnowany rzucił przez radio propozycję ekipie, aby zaoszczędzić silnik i zjechać do bosku, ale jego inżynier zapewnił go, że ma jeszcze szanse na punkty.

Gdy układ stawki po kilku okrążeniach ustabilizował się ni stąd ni zowąd na siódmym okrążeniu Carlos Sainz w czwartym zakręcie przez nikogo nie naciskany stracił panowanie nad bolidem i wypadł na żwir. Hiszpan zdołał wyjechać z pułapki, ale przez swój błąd, a w zasadzie podmuch wiatru, który dawał się we znaki kierowcom, spadł na 11. miejsce.

Wyczyn zawodnika Ferrari przed własną publicznością został nieco zrehabilitowany, gdy dwa okrążenia później w podobny sposób w tym samym miejscu z toru wypadł Max Verstappen. Holender zdołał jednak skontrować bolid i uniknął jego obrotu. Błąd wystarczył jednak, aby spadł on z drugiego na czwarte miejsce za George'a Russella.

Jak się później okazało Brytyjczyk stanowił dla mistrza świata nie lada przeszkodę. Red Bull Verstappena miał bowiem cały czas problemy z aktywacją systemu DRS. Usterka RB18 pojawiła się już podczas sobotniej czasówki. Mechanicy naprawiali jego bolid do ostatnich chwil przed wyjazdem na pola startowe, ale szybko okazało się, że problemy dalej występują.

Tylne skrzydło w bolidzie oznaczonym numerem "1" otwierało się losowo, przez co na prostych Verstappen miał problemy ze zbliżaniem się do Russella. Nawet gdy DRS zadziałał, młodzian Mercedesa obierał świetne tory jazdy w pierwszym zakręcie doprowadzając do furii jadącego za nim Maksa, a kibicom zapewniając świetny spektakl.

Mercedes broniąc się tak zaciekle przed Red Bullem potwierdził postępy z rozwojem W13, a cała potyczka, która trwała dobrych kilkanaście okrążeń była miodem na serce Charlesa Leclerca, który spokojnie kontrolował wyścig z pierwszego miejsca, dysponując sporą przewagą nad rywalami.

Sielanka Monakijczyka i demony z przeszłości powróciły na 27. okrążeniu kiedy nagle jego Ferrari zwolniło, a przez radio rozległ się komunikat o utracie mocy.

Honoru Ferrari bronił już tylko Carlos Sainz, ale w obliczu sporej poprawy Mercedesa nie mógł on liczyć na ukończenie domowego wyścigu na podium, gdyż stanął na nim oprócz kierowców Red Bulla George Russell. Lewis Hamilton, który po problemach z początku rywalizacji znalazł się w niemal przegnanej sytuacji na ostatnich okrążeniach wyprzedził Carlosa Sainza, ale chwilę później musiał oddać mu czwarte miejsce, gdyż jego zespół obawiał się iż ten może w ogóle nie dojechać do mety.

Pod Barceloną drugi dublet w tym roku miało świętować Ferrari, ale ostatecznie GP Hiszpanii zakończyło się drugim w tym roku dubletem Red Bulla, za którym na metę wjechał duet Mercedesa przedzielony Carlosem Sainzem.

Sytuacja w mistrzostwach robi się więc arcyciekawa i może jeszcze nastąpić nieoczekiwany zwrot akcji jeżeli Mercedes faktycznie zacznie czynić teraz postępy ze swoją wyścigową konstrukcją.

Za czołowymi trzema zespołami na metę GP Hiszpanii wjechał niezawodny w takich okolicznościach Valtteri Bottas, który okazał się szybszy od Ocona, Norrisa, Alonso i zamykającego czołową dziesiątkę Tsunody.

Warto też odnotować, że zespół Red Bulla uniknął wydawania bezpośrednich poleceń zespołowych, ściągając w końcówce Sergio Perez po komplet miękkich opon, aby umożliwić mu walkę o najszybsze okrążenie. Meksykanin bez większych problemów wywiązał się ze swojego zadania, odbierając punkt Lewisowi Hamiltonowi.

Wyniki

Poz. Kierowca Zespół CzasPunkty
1 nl Max Verstappen Red Bull 1:37:20.475 25
2 mx Sergio Perez Red Bull +13.072 19
3 gb George Russell Mercedes +32.927 15
4 es Carlos Sainz Ferrari +45.208 12
5 gb Lewis Hamilton Mercedes +54.534 10
6 fi Valtteri Bottas +59.976 8
7 fr Esteban Ocon Alpine +1:15.397 6
8 gb Lando Norris McLaren +1:23.235 4
9 es Fernando Alonso Alpine +1 okr. 2
10 jp Yuki Tsunoda +1 okr. 1
11 de Sebastian Vettel Aston Martin +1 okr.
12 au Daniel Ricciardo McLaren +1 okr.
13 fr Pierre Gasly +1 okr.
14 de Ralf Schumacher Haas +1 okr.
15 ca Lance Stroll Aston Martin +1 okr.
16 ca Nicholas Latifi Williams +2 okr.
17 dk Kevin Magnussen Haas +2 okr.
18 th Alexander Albon Williams +2 okr.
19 cn Zhou Guanyu DNF
20 mc Charles Leclerc Ferrari DNF
Galeria

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

90 KOMENTARZY
avatar
hubos21

22.05.2022 17:36

0

No i się zaczęło co były gdyby. Po wyścigu ale tam wszyscy lukrowali przez radio HAM, potencjał na wygranie był podobno. RedBull jednak nie aż tak awaryjny.


avatar
Aeromis

22.05.2022 17:39

0

Jak w pojedynku o majstra kibicuję VER, tak serio było mi żal LEC. Realizacja wyścigu - przez ponad 50% pokazywany był VER. Najpierw z LEC, potem z RUS, a potem czasem nawet sam. Nie ogarniam tej logiki. Ciężko mi nawet powiedzieć cokolwiek o kierowcach z dalszych miejsc. HAM pokłócił się z MAG, chyba obaj wjechali w siebie w tym samym momencie. Cóż, na trybunach siedział Pastor Maldonado, no coś musiało się wydarzyć! HAM ładnie wybrnął z tego i ukończył wyścig bardzo wysoko. Widać, że Mercedes odjechał w Barcelonie pozostałym ekipom środka stawki. Niemniej chęć rezygnacji z wyścigu przy braku logicznych podstaw do tego bardzo źle świadczy albo o nim, albo o tym co mu w głowie siedzi. Zastanawiam się też, czy Mercedes nie przekombinował. Walka RUS-VER była fajna, tyle że przez zużycie opon jak i wymuszone wolniejsze tempo obronne stał się potem łatwym celem dla PER. Znów bardzo słabo Gasly, pomimo małej jaskółki dalej źle z tempem u RIcciado. Zwycięstwo VER częściowo niezasłużone. Z jednej strony popełnił spory błąd, choć ładnie z tego wybrnął, w dodatku zespół ułożył swoją kolejność kierowców na mecie. Z drugiej strony problem z DRS był poważny, bo gdyby aktywował się podczas manewru wyprzedzania mogłoby się skończyć to źle. Niemniej VER pokazał bardzo ambitną walkę, w tempie wyścigowym PER jest daleko za nim. No i SAI, który także popełnił spory błąd, ale umiejętności zabrakło, aby z tego lepiej wyjść. Który raz już on to robi? W dodatku ten słaby start. Pod koniec szczęśliwie wyprzedził HAM, bo ten już tylko chciał doczłapać się do mety. Szkoda, że kierowcy Alpine startowali z odległych miejsc, bolid miał dziś tempo, obaj to bardzo dobrze wykorzystali. Najlepszy kierowcą dziś jak i całego weekendu był moim zdaniem Russell. Mocne kwalifikacje w których pokonał Hamiltona, dobry start, bardzo dobry wyścig.


avatar
Cube83

22.05.2022 17:40

0

@34 Ja też mam nadzieję, że Ferrari się wreszcie ogarnie i poprawi tempo wyścigowe. Samymi kwalifikacjami mistrza nie wywalczą. No i Sainz...


avatar
Tomus1

22.05.2022 17:40

0

#2 Sith. Chłopcze zmień dyscyplinę bo widzę, że nie rozumiesz tego sportu. Chyba nie zdajesz sobie sprawy jak bez drs ciężko jest wyprzedzać w dzisiejszej F1. A co do panującego mistrza i jego jazdy , to pięknie dzisiaj pokazał jak się jeździ, wyprzedzając Bottasa w zakręcie po zewnętrznej, to jest mistrzowska klasa. A co do prawdziwego papierowego mistrza, którą jest Lewissa Hamilton baleryna, właśnie od początku tego sezonu pokazuje jakie ma umiejętności w słabszym bolidzie, dostając baty od wspomnianego przez Ciebie młodziaka Mercedesa. Tak właśnie wygląda mistrz Hahahaha. MISZCZ szybkich bolidów i słabych partnerów zespołowych. Daj spokój i nie roztrząsaj. Nara


avatar
Michael Schumi

22.05.2022 17:42

0

@31 Gdyby rzeczywiście dopiero się uczył wszystkiego od podstaw w takim teamie jakim jest Mercedes to jak to możliwe, że w 2020 w GP Sakhir gdy zastępował Lewisa wskoczył na jego miejsce na ten jeden wyścig i stracił tylko 0.026 s. do Bottasa w kwalifikacjach a w wyścigu był w stanie szybko wyprzedzić Fina i wygrałby gdyby nie ta wpadka Mercedesa z oponami? I jak to jest możliwe że ten sam, uczący się dopiero George Russel, w tym sezonie prowadzi 6:1 z Lewisem Hamiltonem?


avatar
FREVKY

22.05.2022 17:43

0

Kolejny weekend, kolejne potwierdzenia: - Red Bull nadal posiada dominujący bolid - Verstappen znów popełnia gigantyczny błąd, który i tak zostaje wybaczony przez najlepszy bolid - płacz Verstappena, który całą winę zrzuca na zespół na niedziałający DRS, po czym sam ostawia babola w żwirze - szmacenie Pereza bardziej niż doświadczył tego Bottas przez wszystkie sezony w Mercedesie - kolejny pech Hamiltona


avatar
Davien 78

22.05.2022 17:44

0

Oh jeszcze Dan nikt jeszcze o nim nie wspomniał. Dan co ty tam jeszcze robisz?


avatar
Cadanowa

22.05.2022 17:47

0

@39 do końca się z Tb nie Zgodze w kwalifikacjach Russel jeździ lepiej natomiast wyścigi Ham. Russel miała razy farta z SC dzisiaj Ham gdzie był ile za Russelem 1.12 tracił do lidera a przyjechał 54 sek z problemami więc jechał szybciej niż Max nawet


avatar
Aeromis

22.05.2022 17:49

0

@41. FREVKY 1. Red Bull nadal posiada dominujący bolid Śmiechu warta opinia, początek to dementuje. 2. Verstappen znów popełnia gigantyczny błąd, który i tak zostaje wybaczony przez najlepszy bolid To co w punkcie 1 oraz nie - gdyby błąd był faktycznie gigantyczny, to by tego nie wygrał 3. płacz Verstappena, który całą winę zrzuca na zespół na niedziałający DRS, po czym sam ostawia babola w żwirze Oczywiście było odwrotnie. Poza tym który to już raz trzeba mówić - kierowcy nie płaczą podczas wyścigu. Każdy jadąc szybko gdy mocno trzęsie nie jest w stanie kontrolować przepływu powietrza i głos drży. Kierowcy nie płaczą rozmawiając przez radio podczas wyścigu - zapamiętaj to sobie dziecię drogie.


avatar
hubos21

22.05.2022 17:52

0

@37 I jaka atmosfera na podium bez HAM, RBR stracił trochę punktów przez awarię to Ferrari też nie zaszkodzi, ciekawe co tam się stało, oby nie nowa wersja spalinówki


avatar
RoyalFlesh F1

22.05.2022 17:56

0

28. Davien 78 Zapomnaił powiedzieć, ze Ver strascił około 10 sek przez błąd i kolejne jadąć za RUS.


avatar
Slazak

22.05.2022 17:57

0

no i wyszło szydło z worka, papierowemu miszczowi puszki zaczęły drukować wyniki, a ponoć to taki wielki talent/geniusz kierownicy co wszystkich objedzie taczką................... Szkoda Pereza......... RB/MAX to hipokryci,


avatar
Tomek_VR4

22.05.2022 17:58

0

@37 Hamilton powiedział cos takiego " jest szansa na punkty? Bo jeśli nie to nie ma co marnować tego silnika " To było słuszne pytanie I wielkie brawa dla Strategów Mercedesa za te decyzje


avatar
Sith

22.05.2022 17:59

0

@39 hahaha widzę obrońca Maksia. Czyli sam przyznajesz, że w F1 liczy się głównie bolid a nie umiejętności. No cóż, masz rację. Bolid to podstawa, ale przy równych warunkach liczą się umiejętności a tych Holendrowi dziś przy Russelu zabrakło, kiedy i tak miał lepsze auto. Był o klasę lepszy Brytyjczyk, bronił się znakomicie a pomarańczowy płakał przez radio, co jest wręcz komiczne zważywszy, że to mistrz. Jeszcze napisz, że w biegu na kilometr ciężko się wyprzedza, bo nie można na rower wskoczyć.


avatar
seb_2303

22.05.2022 18:03

0

Przestałem oglądać jak Leclerc odpadł. Szkoda liczyłem na niego. Te TO w Red bólu - słabe. Mercedes na plus - młody 3 miejsce, a Hamilton 5 z końca stawki - nieźle. A byłoby 4 gdyby nie jakiś problem z bolidem - szacunek dla Lewisa.


avatar
hubos21

22.05.2022 18:08

0

@47 HAM w Abu Zabi objechał jak amatora


avatar
Aeromis

22.05.2022 18:17

0

@48. Tomek_VR4 Właśnie nie było słuszne. Ja rozumiem gdy walczy się o mistrzostwo, to takie pytanie jest zasadne. Ale Hamilton nie ma na to szans, a sprawdzenie jak w walce sprawuje się bolid po poprawkach jest bardzo ważne.


avatar
I_am_speed

22.05.2022 18:26

0

Wylew frustracji u niektórych osiągnął już nowy poziom, to już się robi po prostu nudne, ciągle te same nicki się przewijają. Macie czelność zarzucać komuś brak dojrzałości, toksyczność i Bóg wie co jeszcze, podczas gdy sami zachowujecie się jak dzieci w przedszkolu rzucając już wręcz żałosnymi obelgami, gratulacje... Awaria DRSu w bolidzie Maxa fajnie pokazała jakby wyglądało ściganie bez tego systemu, za czym wielu się tu tak chętnie opowiada. Bolid, który dysponuje lepszym tempem na torze takim jak ten traci czas, niszczy opony, a kierowca nie za bardzo jest w stanie cokolwiek zrobić. Oczywiście Hiszpania to specyficzny, trudny do wyprzedzania tor ale moim zdaniem to był dobry przykład na to, że DRS jest niezbędny we współczesnej F1, aczkolwiek jestem też zdania, że może warto zastanowić nie nad skróceniem stref, patrząc na to o ile lepiej są w stanie za sobą podąrzać te nowe bolidy. Oczywiście, jak zawsze w takiej sytuacji szkoda Charlesa, to największa frustracja dla kierowcy, kiedy bolid odmawia posłuszeństwa, a ten nie może zrobić po prostu nic. Ale to jest nieodłącznym elementem motorsportu, który zawsze będzie odgrywał mniejsza lub większą rolę. Dziwnym trafem nie widziałem tu tyle współczucia gdy spotykało to Maxa, było za to śmianie się, wyzwiska i gadanie bzdur o jakiejś karmie... Nie przepadam za Russellem ale dla mnie to był dziś kierowca dnia. To jak odpierał ataki Maxa było godne podziwu, ostro, na granicy, to jest to na co chce się patrzeć. Brytyjczyk jechał naprawdę wyśmienicie, po raz kolejny pokazuje, że jest prawdziwym racerem z krwi i kości i nigdy nie myśli o odpuszczaniu. Szacunek. Większość osób hejtujących Maxa za nerwy i słabą psychikę to zagorzali fani Lewisa. No rzeczywiście, wasz idol dał dzisiaj pokaz walecznej postawy kiedy chciał wycofać bolid i wywiesić białą flagę po pechowym zdarzeniu z początku, wzór do naśladowania... Oczywiście potem jechał świetnie, jak na wielokrotnego mistrza świata przystało, kwestionowanie jego umiejętności i talentu to głupota i mówię to jako ktoś komu naprawdę bardzo bardzo daleko do jakiejkolwiek sympatii do Lewisa, brawa dla niego. Rozumiem, że Max miał być zadowolony z powodu kolejnych problemów technicznych? Nie bardzo wiem co według was powinien mówić przez radio, był wkurzony więc tego nie ukrywał, ciężko się dziwić, jest autentyczny i tyle, po co udawać, że jest dobrze kiedy wcale nie jest. Tak jak już kiedyś pisałem, większość z was rzuca bluzgami w drodze do pracy rano, a macie problem z tym, że kierowcy wyścigowi się denerwują... Kwestia, która tak bardzo tutaj niektórych boli - Team orders. Rozumiem, że tak samo wyzywaliście Lewisa i Mercedesa gdy wielokrotnie w przeszłości padało słynne "Valtteri, it's James"? To też było toksyczne? No właśnie. Szczerze, takie sytuacje zawsze pozostawiają niesmak i uczucie niesprawiedliwości i musze przyznać, że jako fan Maxa również to odczułem, nie cieszyło mnie to zwycięstwo tak jak zwykle, zamiast klasycznego okrzyku radości po prostu przyklasnąłem. Ale prawda jest taka, że tak to funkcjonuje, zawsze tak było i będzie, to też część tej dyscypliny, liczy się maksymalizacja wyniku i zwiększanie prawdopodobieństwa na końcowy sukces w dwóch klasyfikacjach mistrzostwskich. Ponadto, nie po to podpisujesz wieloletni kontrakt z wielkim talentem za grubą kasę żeby ktoś inny w Twoim bolidzie walczył o tytuł nawet zakładając, że Checo byłby w stanie walczyć na równi z Maxem na przestrzeni całego sezonu, umówmy się, chyba niewielu z Was tutaj w to wierzy. Sam Checo też dobrze wiedział w jakiej roli zostaje zatrudniony w zespole. To zrozumiałe i normalne w takim przypadku, aczkolwiek tak jak mówię, rozumiem niesmak z powodu takich sytuacji, ale nie przesadzajcie... A na koniec, manewr Maxa na Bottasie - właśnie za to uwielbiam Holendra, to mogło się wydawać zupełnie niepotrzebne i pewnie takie było ale pojawiła się okazja więc to zrobił.


avatar
ryan27

22.05.2022 18:32

0

@16 Szczerze, tak. Wolałem oglądać wygrane Merca. Tak w ogóle to mnie mało interesują wygrane zespołów, które nie są firmami motoryzacyjnymi. Z tej całej dominacji Merca to podobał mi się sezon kiedy Ferrari naciskało (chociaż do połowy sezonu) oraz kiedy w zespole był ROS bo była walka. Ostatni sezon też był w miarę ok ale bandyckie zachowanie VER, bezradność sędziów a na koniec błąd Massiego spowodował że mamy oficjalnego i nie oficjalnego mistrza świata. Chciałbym żeby o majstra bili się kierowcy ekip Ferrari, Mercedes, McLaren (może jeszcze Renault). I żeby to nie był pojedynek 2 kierowców. Ogólnie to powinni zabronić podziału na pierwszego/drugiego kierowcę bo to psuje widowisko.


avatar
sty77

22.05.2022 18:35

0

Pamiętajmy że nie tylko DRS otwarty pozwala na wyprzedzanie lecz w parze z ERS więc jeśli Max palił "elektrownię" w czasie gdy zawodził DRS na następnym okrążeniu nie miał szans wyprzedzić nawet gdy DRS się załączył i dla mnie tak to wyglądało. Brawo dla Hamiltona za tempo przez które Perez musiał zjechać na zmianę opon żeby wywalczyć 1 pkt a i tak miał z tym dużo problemów i był szybszy tylko 0,1 sek. Szkoda Ferrari ale myślę że ta usterka nic nie zmieni i dalej będą walczyć o mistrzostwo w tym sezonie.


avatar
Roxor

22.05.2022 18:38

0

No to pech po obu stronach pomału się wyrównuje. Verstappen mimo jednego DNF więcej jest już liderem, niesamowita skuteczność. Niektórzy narzekają na team orders w RB, ale fakt jest taki, że Max dysponował szybszym tempem, więc pozwolenie im na ewentualną walkę i tak skończyłoby się zwycięstwem Maxa, a ryzykowaliby przy tym nawet podwójnym DNF (pewnie tego by chcieli ci narzekacze). Narzekać i obwiniać RB można by było wtedy, gdyby jechali podobnym tempem.


avatar
Max_71

22.05.2022 18:43

0

@53 No, tym razem lekko będę przeciw. Rozumiem pełną pochwalę dla ulubieńca, każdą teorie można dopasować do danej sytuacji. Zgodzić sie mozna z pochwałą dla Russell'a ale manewr na Botasie, gdy ten nie miał opon, no to ... chyba ..


avatar
Gumek73

22.05.2022 18:45

0

Wszyscy piszą jaki to płaczek z tego Maxa, a przecież naprawdę miał powód żeby się wkurzać, a że Lewis już po kilku okrążeniach chciał wyścig kończyć, to spoko.


avatar
GP2Engine

22.05.2022 18:50

0

@I_am_speed Przypomina mi się GP Niemiec (sezon 2010), szczególnie słynne "Fernando is faster than you". Powiem szczerzę nawet jako fan Ferrari też byłem dosyć zniesmaczony. Ps. Szkoda Charlesa, że musiał się wycofać. Mam nadzieję tylko, że to nie była jednostka napędowa. :/


avatar
Max_71

22.05.2022 18:54

0

Wyjątkowo ciekawy wyścig. Po poprzednim sezonie widać było jak do tej pory brak Massiego. A jednak i bez pomocy FIA może być interesująco. Szkoda Leclerca, brawa dla Russell'a, szczęście Maxa mistrza drs'u. ;-) Lewis jakoś chyba już odjechał emocjonalnie, niemniej do końca sezonu daleko a i Massi ma wrócić jakby RB miał problemy;-)))


avatar
Krzeto

22.05.2022 18:58

0

Verstapeniarze (tyle razy w komentarzach było ostre ciśnięcie na Hamiltona jaki to słaby kierowca) 3 Hamiltoniarze (tyle razy w komentarzach było ostre ciśnięcie na Verstapena jaki to słaby kierowca) 7 sprawdzane do 46 komentarza 12. ryan27 "Szkoda że tak wygląda F1." czyli jaka, że zawsze w zespole jest numer 1 i 2? 13. Vampir707 "Redbull może i wygrał ten wyscig (chociaz gdyby nie Leclerc i Hamilton to ledwo na podium by sie złapali) ale to co oni odwalali ze strategia Pereza tylko żeby Max mogł skończyc przed nim to jakies dno." Ahh to gdybanie "Najpierw Team Orders zeby z Russellem walczył gosc ktory nie ma DRSu" Tu raczej TO był potrzebny, a go nie było :P Nie wiem czy zauważyłeś, Perez prosił o TO, a RB zwlekał. Także zgodnie z faktem TO nie było " (bądz jest zbyt nieopanowany zeby nie wciskac wielokrotnie przycisk na DRS)" No tak po 7 latach w F1, Max nie wie jak wciskać przyciski na kierownicy, syndrom Hamiltona z Baku 2021? "potem kolejne chamskie Team Orders i sciaganie Pereza na pita xD" Pierwsze i jedyne TO, które mi też się nie podobało, bo to dopiero szósty wyścig. Zupełnie inaczej odebrałbym tą sytuację w połowie lub końcówce sezonu z Perezem bez szans na tytuł 15. Kii "Gdyby narwany Magnussen nie znieszczyl wyścigu Hamiltonowi to Lewis spokojnie wygrałby ten zwariowany wyścig...." Jak dla mnie to że wyprzedził bolidy z kategorii półtora, nie oznacza, że wygrałby wyścig. Wielu z tych kierowców, jak np BOT, mieli skopaną strategię dzięki czemu Ham był tam gdzie był. Szans na wygraną brak. Mimo to super jazda w jego wykonaniu. 18. Majki 88 "Szkoda awarii w Ferrari i Pereza." Zgadzam się "Max powinien się zastanowić co wygaduje przez radio. " Dwa razy dnf, stracony piątek w Miami (nowy tor więc potrzebujesz każdego okrążenia, żeby się wjeździć), problem z DRS podczas kwalifikacji i podczas wyścigu. Mnie nie dziwi fakt, że jest wkurzony. Do tego to ciągle młody chłop jest. "Mercedes całkiem nieźle, ale strata do RB jest duża." Na razie tak, ale przynajmniej Ferrari samo się podkłada. "Zastanawiam się co się dzieje z Carlosem, Lewis gdy jeszcze miał sprawny bolid bez większych problemów go wyprzedził i zrobił przewagę 3 sec." Nie radzi sobie z tym jak bardzo odstaje od Lec co powoduje że jest wolniejszy, co go bardziej stresuje i koło się zamyka. 23. Cube83 "Nie cierpię team orders, niezasłużone zwycięstwo Verstappena, chociaż rozumiem zespół. Perez powinien to wygrać." Na tym etapie sezonu, pełna zgoda "Patrząc na wyścig Sainza, Leclerc nawet bez awarii miałby problem, żeby to wygrać." Nie porównywałbym tych kierowców. Lec spokojnie odjeżdżał Ver, a gdy ten popełnił błąd miał spokojną przewagę. Nie było też SC, który pozbawiłby tej przewagi Lec. "Wiadomo, że Sainz to nie Leclerc, ale Ferrari nadal gorzej obchodzi się z oponami. Sainz nie tylko nie nadążał za RB, ale dał się objechać Hamiltonowi, który jak dobrze pamiętam miał kilka kółek starsze opony." Może gdyby nie wyjechał i nie zniszczył sobie opon sytuacja z pitstopami wyglądałaby inaczej. Tego już się nie dowiesz. Wiemy tylko tyle, że Lec spokojnie cały czas powiększał przewagę, a dzięki Russelowi było to o dużo łatwiejsze. 28. Davien 78 "Co do RB żenada. Ok Ver szybszy od Per ale kierowanie stintami tak by Per pozbawić wygranej do chamstwo (analogia do Merca, tam takich heców bie robili). Per to pachołek, nawet nie wingman" Oglądasz F1 od tego sezonu? Pierwsza sytuacja którą sobie przypominam to zeszłoroczna hiszpania w której Bot miał przepuścić Ham, bo ten jedzie na innej strategii. No tak w Mercu nigdy nie było TO :P 32. Manik999 "Ludzie zapominają, że Formuła 1 to przede wszystkim sport zespołowy. Co RBR z wygranej Pereza? Ich celem jest jak największa zaliczka punktowa ich lidera. Bo rywale nie śpią. Bo nie oszukujmy się - jeżeli na kogoś mogą liczyć w kwestii walki o tytuł, to tylko na Maxa." Tu chodzi o to, że jest dopiero 6 wyścig, niewielka różnica między Ver, a Per w pkt. Wyobraź sobie teraz sytuację, w której Max ma 3 razy dnf i to Perez walczy z Lec o tytuł. Chodzi mi o to że na tym etapie sezonu nie powinni dawać TO. Z drugiej strony nie od dziś wiadomo i nikt się z tym nie kryje, że RB gra pod Maxa.


avatar
Denieru

22.05.2022 18:58

0

@58 Śmialiśmy się z Hamiltona jak płakał co wyścig to i będziemy się śmiać z Verstappena, zawsze możesz nas ignorować.


avatar
Fan Russell

22.05.2022 18:59

0

Brawa dla Russella za obronie przed Verstappenem !!


avatar
Globtrotter

22.05.2022 19:07

0

no dobra, verstapeniarze i hamiltoniarze pokrzyczeli to można cos napisać :) Powoli można mówić, że sezon wypaczony przez awarie. Nie ma wyścigu, żeby komuś coś się nie działo. Oczywiście LeClerc miał zwycięstwo na tacy, zawiódł sprzęt. Chyba los chce, żeby było sprawiedliwie między nim a Maxem. Hamilton powinien iść do Bono i go w rączkę ucałować, że podjęli decyzję o nie kończeniu wyścigu wcześniej. Po kolizji i wyjechaniu z boksu, padła informacja, że celują w P8 a skończyli trochę wyżej więc Lewis ma za co ugiąć karku. Carlos Sainz... pech? Czy może zaczyna się głowa gotować i nie wytrzymuje presji? Bolid z czołówki, wyścig przed własną publicznością i klapa. Chociaż P4 nie jest złe to jednak strata 45s do lidera to przesada. W sumie wyleciał z toru jak Verstappen, z tą różnicą, że zaliczył obrót. Merc pozbył się największego problemu. Możliwe, że zaczną gonić 2 czołowe zespoły a jak wiadomo, liderzy mają problem z niezawodnością więc może tutaj Srebrne Strzały mogą doszukiwać się swojej szansy? Stratę oczywiście mają ogromną na ten moment ale przed nami jeszcze 16 wyścigów więc wiele punktów do zdobycia a i wiele może się zdarzyć. P11 i P15 dla zielonego Red Bulla! Wspaniały wynik! po raz kolejny Ctrl+C - Ctrl+V się nie sprawdziło. Co pan na to panie Papa Stroll? Może powinien zrobić z F1... Papa? A byłbym zapomniał o Russellu. Pięknie się bronił przed Maxem. Nie ma DRS, nie ma wyprzedzania, hyhyhy... A za tydzień pielgrzymka... w tym roku GP Hiszpanii zaskoczyło więc może i w Monako coś będzie się dziać.


avatar
Glorafindel

22.05.2022 19:07

0

61. Krzeto Max po 7 latach w F1 w Arabii nie potrafił oddać pozycji, a Ty się zastanawiasz czy potrafi wcisnąć przycisk DRS? Przykro się na to patrzyło. Najpierw płacz nie wiadomo na co bo nie potrafił wyprzedzić Russella. Później to bezczelne TO. Perez jest z tym pogodzony, wie że jest tylko pachołkiem, ale dziś nie wytrzymał. To było cholernie bezczelne, jak ustawienie ostatniego wyścigu sezonu. Nic nie znaczący wyścig poza tym że Merc daje nadzieję na to że może będzie konkurencyjny w tym sezonie.


avatar
Fan Russell

22.05.2022 19:09

0

Trochę przypomina w Malezji 2016


avatar
Pajol

22.05.2022 19:10

0

@49 Sith ale ty jesteś głupi, ostatnio Ham podajrze to były Włochy , przez pół wyścigu był z DRS-em i nic nie zdziałał, a ty wyzywasz Ver że nie zdołał wyprzedzić bez DRS-u hahaha ale ty jesteś żenująco głupi. Przypomnę że Russel był wtedy 5 i jakoś potrafił wyprzedzać. Szkoda Lec powinien to wygrać , chodź nic nie wiadomo jak z tempem wyścigowym by było pod koniec wyścigu . Brawo dla Ver miał o wiele lepsze tempo od Per więc nie ma co gadać że Perez powinien to wygrać . Brawa dla Russella za wspaniałą obronę i wyśmienita jazdę oraz bardzo dobre kwalifikacje, poraz kolejny pokonuje Ham. Sainz żenująco słabo jak na tak wyśmienity bolid Ferrari.


avatar
Fan Russell

22.05.2022 19:14

0

@29 XDD Wow


avatar
I_am_speed

22.05.2022 19:17

0

@57 Nie ma znaczenia czy Valtteri miał opony czy nie, chodzi mi tutaj po prostu o mindset Maxa i zaufanie do swoich umiejętności, decydując się na manewr w takim miejscu, mi to po prostu imoponuje i uwielbiam takie podejście, wykorzystywanie każdej okazji, która się przytrafi, co oczywiście nie oznacza, że będę kazał każdemu się zachwycać. O to chodzi żebyśmy byli lekko przeciw i umieli między sobą bez obrażania się wymieniać te różne poglądy, inaczej byłoby nudno ;)


avatar
olejny

22.05.2022 19:19

0

Ferrari przydarzyła się zła przygoda.Byli przygotowani na spijanie śmietanki,a wyszło jak wyszło.Kwalifikacje wspaniałe i zapowiadające bycie na szczycie.Ale tak to bywa,że na torze wszystko wydarzyć się może,no i się wydarzyło.Za to Red Bull miał wiele szczęścia i ugrał,to co było do ugrania.Merc się poprawia i zbiera punkty.Raz na wozie,raz pod wozem i to dotyczy każdego zespołu.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu