WIADOMOŚCI

  • 17.03.2008
  • 3911
Dennis nie spisuje Ferrari na straty
Dennis nie spisuje Ferrari na straty
Szef brytyjskiego teamu McLaren, Ron Dennis, zdementował sugestie, że po nieudanym występie Ferrari w pierwszym GP sezonu, spisuje włoski zespół na straty i uważa swoją drużynę za dużo lepszą. Kimi Raikkonen zdobył w zeszły weekend tylko jeden punkt dla włoskiej stajni, kierowcy McLarena przywieźli ich swojemu szefowi aż czternaście.
baner_rbr_v3.jpg
„Jest zbyt wcześnie.” – mówi Dennis. „Oni musieli pogodzić wyścig z rzeczami, które się działy – wiemy, że będą bardzo mocnymi rywalami.”

„Nie mamy złudzeń co do tego, że mogą być bardzo mocną drużyną podczas pozostałych wyścigów i musimy być nieco mocniejsi od nich.”

„Nasze prawdziwe tempo było tutaj naprawdę bardzo dobre, ale myślę że nawet jeśli utrzymamy naszą zdolność do rywalizacji przez kolejne dwa wyścigi, prawdziwe osiągi każdej z drużyn nie będą znane aż do Barcelony.”

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

18 KOMENTARZY
avatar

17.03.2008 20:43

0

zbędna kurtuazja


avatar
brynas1

17.03.2008 20:45

0

co do kimiego to wierze ze jeszcze sie pokarze jak mistrz ale massa bez kontroli bedzie cieniutki w tym roku! ale za to dla bmw to na reke..


avatar
ma-teo

17.03.2008 20:56

0

Hohoho... Łaskawca Ron. Byłby głupcem spisując już teraz Ferrari na straty. Myślę, że zrobić to można dopiero po kilku wyścigach... Jeśli w ogóle.


avatar
AndrzejOpolski

17.03.2008 21:02

0

Ludzie, czytajcie bardziej uważnie. Jest napisane "Ron Dennis, zdementował sugestie...". Ani to kurtuazja ani łaska, po prostu negacja plotek.


avatar

17.03.2008 21:11

0

ludzie czytają, nie wszystko jest czarne i białe, pewne wnioski same się narzucają


avatar
AndrzejOpolski

17.03.2008 21:15

0

manwe: zacytuję oryginał wypowiedzi z Autosport: "Ferrari had to compromise their race with things that happened yesterday and in the race," he said. "It's not their true pace and we're under no illusions that they're very competitive team and are well run. They will be a very strong team in all the remaining races, and we've got to be stronger than them".


avatar
SiwySzeryf

17.03.2008 21:16

0

no i co z tego ze maja b. szybki bolid , jak musi straczyc na iles tam wyscigow .


avatar
f2008

17.03.2008 21:20

0

Ferrari pokaze potenciał w malezji jestem tego swiecie pewien ze kimi tam 1 bedzie


avatar

17.03.2008 21:25

0

nadal wydaje mi się, ze Ron po cichu liczny na to, że Massa może mieć problemy z nowym bolidem, a Kimi nie będzie w stanie w pojedynkę zdobyć mistrzostwa dla stajni.


avatar
AndrzejOpolski

17.03.2008 21:28

0

aaa... to co innego :-) Na 100% każdy liczy po cichu, że przeciwnik będzie miał takie czy siakie problemy. I od takich brzydkich myśli nie jest też wolny Dennis... i inni szefowie teamów też.


avatar
yantar

18.03.2008 02:28

0

Nie ma co narazie zbyt daleko wybiegac ze spekulacjami. 3-4 wyscigi wtedy bedziemy wiedziec kto odrobil zadanie domowe, a kto nie. Koval tez nie blysnal jakos spektakularnie w Australii, jezdzi troche zachowawczo jakby nie czul bolidu. Priorytetem teraz dla Ferrari jest zdobycie wysokopunktowanych miejsc, zebym im znow McL nie odskoczyl jak w minionym sezonie. A Ferrari naprawde stac, zeby sie sprezyc i przygotowac bolidy na tip-top. Reszta w rekach kierowcow.


avatar
daniel316

18.03.2008 06:10

0

Nie spisuje Ferrari na straty, byłby głupcem gdyby powiedział co innego.


avatar
gerber

18.03.2008 07:39

0

Ferrari miało nieudany start w Australii, to nie znaczy, że tak będzie w całym sezonie. Teraz pora na problemy McLarenów. Chciałbym, żeby się spełniło przysłowie: "Gdzie dwóch się bije tam trzeci korzysta".


avatar
surelaw

18.03.2008 09:28

0

Problemy miał mcl jak Kimi jeździł z nimi - teraz Kimi w ferrari i problemy się przeniosły - trochę podobnie jak Roberto w BMW


avatar
conrad30

18.03.2008 09:54

0

To byl tylko pierwszy wyscig,a Ron jest w tym sporcie tyle ze napewno sie nie bedzie wypowiadal jak wiekszosc kretynow ze to koniec Ferrari!!! Te bzdury moga mowic ludki co naprawde nie maja zielonego pojecia o F1


avatar
Nikon92

18.03.2008 16:20

0

Ferrari to możę jeszcze niezłego stracha napędzić mackom, wystarczy przypomnieć sobie gp brazylii.... i wiadomo kto jest lepszy...


avatar
dziarmol

19.03.2008 08:51

0

a może brak Jeana Todta powoduje taką a nie inną formę zespołu ? no nie wiem co o tym sądzic . Ale na Sepang to może się obudzą . Bardzo chciałbym żeby Ferrari zdeklasowało Mclaren (może wówczas co niektórym fanom Mclaren Mercedes opadną co niektóre części ciała)ponieważ na BMW nie ma co liczyc (oni prowadzą prywatną "wojnę")pozdrawiam fanów oraz anty fanów Mcl.


avatar
lewusFIA

19.03.2008 14:18

0

@ dziarmol :trudno będzie o deklasację McL, bardzo dobrze byłoby jeżeli nawiążą równą walkę, z BMW to rzeczywiście, można się przeliczyć w ubiegłym roku 3 miejsce, ale jakie cieniasy byli za nimi a obecnie już jest inaczej i tak łatwiutko nie będzie oj nie, a takie "eksperymenty" jak ubiegłoroczne chwały im ( no może poza Nickiem) nie przyniosą.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu