Lando Norris, który wczoraj był jedną z ofiar czerwonej flagi wywieszonej po okresie neutralizacji toru za samochodem bezpieczeństwa po wypadku Micka Schumachera uważa, że przepisy pozwalające zmienić koła podczas przerwy w wyścigu są "niesprawiedliwie" i powinny zostać zmienione.

Kierowca McLarena na początku wyścigu jechał na szóstym miejscu, a po wypadku Micka Schumachera skorzystać z możliwości zjazdu do pit stopu, gdy na torze pojawił się samochód bezpieczeństwa.

Brytyjczyk znalazł się jednak w podobnej sytuacji co obaj kierowcy Mercedesa, którzy również podjęli podobną decyzję.

Ryzyko takiej operacji mogło się opłacić, gdyż mimo utraty kilku miejsc, kierowcy podczas restartu ponownie jadą blisko siebie. W przypadku Norrisa spadek był jednak wyjątkowo duży, gdyż zawodnik McLarena po zmianie kół spadł aż na 14. miejsce.

Gdy wywieszona została czerwona flaga, w myśl przepisów F1 wszyscy mogli zmienić koła i w efekcie wcześniejszy zjazd do boksu tylko zepsuł wyścig kierowcom, którzy zdecydowali się zjechać do boksu za samochodem bezpieczeństwa.

W przypadku Norrisa być może nie byłoby to aż tak frustrujące, gdyby nie fakt, że zawodnik ten w zeszłym roku dwukrotnie padł ofiarą podobnego scenariusza podczas GP Włoch i GP Toskanii.

"To przytrafiło się mi już kilka razy. W zeszłym roku na Monzy, dopiero co zaliczyliśmy darmowy pit stop a flaga zrujnowała mój występ" mówił mocno rozgoryczony Brytyjczyk. "W Mugello też chyba w ten sposób zrujnowali mi wyścig i tutaj znowu. Zawsze jestem po złej stronie, więc wkurza mnie to tylko bardziej. Uważam, że ten przepis jest bardzo niesprawiedliwy i powinien zostać zniesiony."

"Uważam, że powinni go zmienić do jednego obowiązkowego pit stopu z dwoma różnymi zestawami opon i wtedy byłoby to akceptowalne. Takie coś rujnuje tylko wyścig. Wkładasz w to tyle wysiłku i przez jakąś głupią regułę jest ci to odbierane."

Norris zdradził, że po wcześniejszych incydentach rozmawiał na ten temat z Michaelem Masim podczas przedwyścigowych odpraw.

"Podnosiłem ten temat już wtedy, gdy po raz pierwszy mnie dotknął i gdy przydarzyło mi się to po raz drugi. Mogę sobie mówić co chcę, ale to nie ja piszę przepisy."

"To oczywiście poprawia oglądalność w TV więc jeżeli oni chcą się na tym skupiać i chcą mieć wysokie statystyki to niech sobie to pozostawią. Ale uważam, że to niszczy wyścig z mojego punktu widzenia. Niweczy wysiłek jaki wkład się w to."