Choć belgijski wyścig tak naprawdę nawet się nie zaczął, to jednak sędziowie musieli przyjrzeć się paru wykroczeniom po zakończonych zawodach. Pod lupę wzięto Lance'a Strolla oraz Charlesa Leclerca, ale tylko Kanadyjczykowi wymierzono 10-sekundową karę.
GP Belgii zakończyło się, zanim na dobre się rozpoczęło, a mimo to FIA i sędziowie odnotowali dwa wykroczenia, które łamały regulamin F1.
Pierwszym z nich była wymiana tylnego skrzydła w samochodzie Lance'a Strolla. Mechanicy Astona Martina w trakcie przerwy spowodowanej czerwoną flagą zamontowali element o innej specyfikacji w bolidzie oznaczonym numerem 18.
Taki występek jest naturalnie złamaniem zasad "Parc Ferme", przez co w normalnych okolicznościach Kanadyjczykowi nakazano by wystartować z alei serwisowej. Jednakże z powodu zakończenia zmagań arbitrzy "wręczyli" 22-latkowi karę 10 sekund. Wobec tego oficjalnie zakończył on rundę na torze Spa na ostatnim miejscu.
Sędziowie analizowali także incydent z udziałem Charlesa Leclerca i wymian opon w jego bolidzie. Ferrari zdecydowało się zmienić ogumienie w bolidzie Monakijczyka po sygnale opóźnionego startu. Takie coś jest niedopuszczalne w F1, ale ponieważ Włosi szybko naprawili swój błąd i z powrotem zamontowali zdjęte koła, odstąpiono od wymierzenia kary.
29.08.2021 23:46
0
O kurde, jak on się po tym pozbiera?
30.08.2021 09:35
0
FIA tylko się ośmieszyła dając tą karę.
30.08.2021 12:31
0
Za to wszyscy ukończyli wyścig i to na mokrym torze!
30.08.2021 12:37
0
Stroll dostał karę w wyścigu, który się nie odbył, a na starcie którego miał być ukarany. W sumie to chłop z jednej strony się skompromitował, a z drugiej strony zagrał FIA na nosie.
30.08.2021 16:49
0
4. fabiothethird :-)
02.09.2021 16:12
0
Nie było ścigania, a stracił pozycję. P A R A N O J A.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się