Dyrektor zarządzający F1, Stefano Domenicali, podzielił się kolejną garścią informacji na temat sprintów kwalifikacyjnych.

Przede wszystkim, Domenicali po raz pierwszy publicznie wyznał, że trzeci i jednocześnie ostatni sprint kwalifikacyjny w tym sezonie odbędzie się na Interlagos. Wcześniej wiadomo było tylko o Silverstone, gdzie nowy format został niedawno przetestowany, oraz o Monzy, którą Formuła 1 odwiedzi w połowie września.

"Kiedy mówimy o formacie sprintu, początkową ideą było zaoferowanie czegoś innego i nowego, co zainteresuje wszystkich interesariuszy F1", rozpoczął Domenicali w rozmowie z inwestorami z Wall Street.

"Chcieliśmy przeprowadzić trzy testy: jeden już odbył się na Silverstone, drugi odbędzie się na Monzy, a trzeci zaplanowaliśmy na koniec sezonu i odbędzie się w Brazylii. Na końcu tego testu będziemy mieli ogląd na to, jaki będzie nasz następny krok."

Oświadczenie Domenicaliego jest nieco niespodziewane, gdyż według ostatnich doniesień organizacja wyścigu w Brazylii miała stanąć pod znakiem zapytania - głównie z powodu trudniej sytuacji sanitarnej. Dodatkowo o chęci organizacji sprintu wspominał książę Arabii Saudyjskiej, w której zaplanowano jeden z ostatnich weekendów w sezonie.

"Na dziś mogę powiedzieć, że po sprincie na Silverstone od zespołów, kierowców, na samych mediach kończąc, mieliśmy bardzo pozytywny odzew", kontynuował szef F1.

"Zadowoleni byli też promotorzy, ponieważ każdego dnia mieliśmy coś nowego do zaoferowania. Ludzie, którzy przychodzili na trybuny w piątek byli nakręceni tym, że od razu zobaczą czasówkę."

"Dlatego pierwsze tego typu wydarzenie przyjęło się zdecydowanie pozytywnie i bardzo dobrze - dzięki temu zwróciliśmy uwagę telewizji oraz naszych partnerów. Ponadto dostrzegliśmy dobry wpływ na finanse."

Chociaż Domenicali jest entuzjastą nowego formatu weekendu, to zaznacza jednocześnie, że obecnie nie ma planów by wprowadzić go na każdym torze.

"Na dziś mogę powiedzieć, że jeśli w przyszłości ruszymy z tym dalej, to nie będzie to przy każdym wyścigu."

Na koniec 56-letni Włoch przeszedł do planów na przyszłość i przedstawiał je w dość tajemniczy sposób. Domenicali zapowiedział, że Formuła 1 pracuje nad stworzeniem ekscytującego projektu, który będzie towarzyszył sprintom, a pomóc w tym ma jeden ze sponsorów - firma Crypto.com, która przygotuje nagrody.

"Mamy taki plan, aby stworzyć wyjątkowy format przy okazji pewnych historycznych Grand Prix, na których oferowane będą wyjątkowe nagrody. To będzie duża wartość dodana do i tak już wyjątkowej Formuły 1."

"Po pierwszej próbie mamy bardzo, ale to bardzo pozytywny odzew, więc chcemy się dobrze przygotować na resztę sezonu. Po trzech tego typu wydarzeniach zobaczymy. Mam nadzieję, że zrobimy duży krok naprzód do innej przyszłości Formuły 1."

Domenicali nie chciał udzielić klarownej odpowiedzi, gdy został zapytany o konkretny wkład Crypto.com w całe przedsięwzięcie. Wyznał jedynie, że kibice dowiedzą się o szczegółach jeszcze przed końcem przerwy wakacyjnej.

"Przedstawią oni zupełnie nową nagrodę, co zostanie ogłoszone jeszcze przed GP Belgii", skwitował.