Mick Schumacher uważa, że gdyby pojawiła się opcja debiutu w F1 już w tym sezonie, to jest na niego "gotowy."
Młody Niemiec dzisiejszego ranka został potwierdzony jako etatowy kierowca Haasa w przyszłym roku. Schumacher w sezonie 2021 będzie ścigał się obok Nikity Mazepina.
Jednak w padoku F1 krążą plotki o tym, że obecny lider Formuły 2 może zadebiutować w zespole Haasa już nawet w tym sezonie. Wszystko za sprawą makabrycznego wypadku Romaina Grosjeana, przez który nie wiadomo, czy Francuz będzie w stanie wystartować podczas ostatniego wyścigu w Abu Zabi.
Grosjean został dzisiaj wypisany ze szpitala i obecnie skupia się na tym, aby wystartować w finałowym wyścigu sezonu.
Choć decyzja odnośnie startu Francuza w Abu Zabi zostanie podjęta w przyszłym tygodniu, to Mick Schumacher zdążył już stwierdzić, że gdyby pojawiła się opcja debiutu w F1 już w sezonie 2020 "to jest na niego gotowy":
"Fajnie jest, kiedy czujesz, że jesteś gotowy na debiut w F1", uważa Niemiec, cytowany przez Motorsport.
"Ja to czuję i uważam, że jestem na niego przygotowany. Oczywiście byłoby to duże wyzwanie, ale myślę, że dzięki temu mógłbym jeszcze bardziej poznać samochód F1 i lepiej się przygotować na przyszły rok."
O komentarz do całej sytuacji został poproszony szef Haasa, Guenther Steiner. Włoch podkreślił, że do tej pory nie było tematu zastąpienia Grosjeana, Schumacherem:
"Nie rozmawialiśmy jeszcze o tym. W tej chwili najważniejsze jest zdrowie Romaina."
"Mamy dużo kierowców w pogotowiu, którzy mogą zastąpić Romaina, ale decyzje o możliwym zastępstwie podejmiemy wtedy, kiedy będziemy mieli pewność w 100%, że nie będzie mógł prowadzić."
"Uważam, że jego czas z Haasem powinien zakończyć się w wyścigu, a nie poza nim. Naszym głównym celem jest teraz to, aby Romain mógł wystartować w Abu Zabi", zakończył Steiner.
Warto przypomnieć, że kontuzjowanego Grosjeana podczas GP Sakhiru zastąpi Pietro Fittipaldi.
02.12.2020 16:19
0
Nie będzie nigdy mistrzem. Nie ma brody ojca. W latach 90'tych za 25 DM można było kupić taką dokładke na gumce mocpwanej na karku. Od razu człowiek był najszybszy na drodze, w supersamie, przy stole, w łóżku...
02.12.2020 16:25
0
Chciałbym zobaczyć jego umiejętności w F1, ale po pierwsze nie sądzę że będzie takim talentem jak ojciec, po drugie trafi do słabego Haasa. Mało realne żeby w przyszłym sezonie nastąpiła cudowna poprawa osiągów. Poza tym w składzie będzie dwóch debiutantów. Od kogo Mick będzie się uczył, od Mazepina??? Mick szybko zejdzie na ziemię i opadnie entuzjazm jak Russellowi w Williamsie.
02.12.2020 17:04
0
@2 Jego ojciec nie był takim znów samorodnym talentem, w swoje sukcesy włożył ogrom pracy. Ja uważam że to dobrze że trafia do słabego teamu, jak da rade psychicznie i sportowo (nie mówię o jakiś grubych punktach - nie tylko pokaże że nie dostał fotela przez nazwisko) to już będzie wróżyło na kolejne lata.
02.12.2020 17:59
0
2. belzebub Po pierwsze, Schumacher senior dość wysoko zawiesił poprzeczkę, więc Mick będzie miał ciężkie zadanie by dorównać ojcu, ale nawet jeśli nie dorówna to i tak ma szansę być bardzo dobrym zawodnikiem. Po drugie taki Leclerc również debiutował w marnym zespole mając u boku beznadziejnego Ericssona i dość szybko odnalazł się w swojej roli by ostatecznie przebić się do Ferrari. Po trzecie, Ferrari wiecznie słabe nie będzie a Haas notuje równolegle spadki i wzrosty formy, więc szanse na skokową poprawę formy w 2021 oceniam na duże. Po czwarte, Russell jest na najlepszej drodze by dostać się do Mercedesa więc źle nie ma. Ostatecznie z trójki Norris, Albon, Russell jest na najlepszej drodze by dostać się do czołowego zespołu, chociaż na początku tej drogi wyglądało to fatalnie.
02.12.2020 18:16
0
Ja też jestem gotowy. Generalnie to o czym trąbiłem od dawna. Ferrari zacznie wsadzać swoich do klientów i koniec. Pewnie Schumacher miał iść do Alfy ale Haas skoro i tak miał przygarnąć kogoś (GIO-ILOT) postanowił, że to oni chcą zyskać medialnie i sponsorsko biorąc nazwisko Schumacher. Panie Schumacher. Najpierw trzeba pobić osiągnięcia wujka. Powodzenia
02.12.2020 18:59
0
@4 Na początek to zobaczymy jak w bolidzie F1 wypadnie na tle Mazepina. Bolidy F1 i F2 t ok dwa różne światy. Geny talentu, czy ciężkiej pracy nie muszą przechodzić z ojca na syna. Przypomnę, że Maldonado też miał osiągnięcia w niższych seriach, a w F1 praktycznie nic nie osiągnął. Mick Schumacher jest trochę sztucznie pompowany i zbyt szybko zmienia serię. Powinien przynajmniej przez jeszcze sezon przesiedzieć w F2, a dopiero później myśleć o transferze do wyższej serii. Dlatego pisanie, że może być dobrym zawodnikiem, to dopóki nie przejedzie całego sezonu w F1 jest tylko gdybaniem.
02.12.2020 19:19
0
Niech Mick tworzy "własną legendę". Przede wszystkim nie patrzeć na to, co będą oczekiwać i mówić inni. Po prostu musi "robić swoje". Współpracować z zespołem, optymalizować ustawienia, a następnie nie popełniać błędów. Mam nadzieję, że chłopak sobie poradzi i zmaże z siebie łatkę "syna legendy".
02.12.2020 19:21
0
@bezebub - co ty gadasz. Przecież on zalicza drugi sezon w Formule 2 i najpewniej sięgnie po tytuł. Dla Twojej wiadomości mistrz serii F2 nie może kontynuować w niej startów. Debiut Micka w 2021 roku jest jak najbardziej naturalnym ruchem. A zespół Haas jest ekipą może nie najlepszą na debiut i osiąganie wyników, ale na pewno na naukę.
02.12.2020 20:36
0
Po pierwsze trzeba dać mu szanse a nie od razu twierdzić iż tylko nazwisko ma i nic więcej. Jakoś w tej F2 daje sobie dobrze radę i pewnie ją wygra. Po drugie po tym trzeba zmienić a taki Haas da mu trochę poczuć F1, zobaczymy jak wypadnie na tle Mazepy :]
03.12.2020 02:36
0
@8 Skoczek, dzięki za info, nie siedzę aż tak mocno w niższych seriach. Ale wracając do tematu zdobędzie majstra, ok. Tylko zauważ z kim się z ściga? Lepsi są już w F1. Zarówno Russell, Leclerc czy Norris. Myślisz, że gdyby jeżdżąc razem z nimi zdobyłby majstra? To tylko gdybanie, ale miałbym duże tutaj wątpliwości. Będzie tworzyć "swoją legendę"? Pożyjemy zobaczymy, ale łatki syna Schumiego nie pozbędzie się i często będą go porównywać do osiągnięć ojca. Jak napisałem wyżej, jestem bardzo ciekawy jak w tym samym bolidzie wypadnie na tle Mazepina. Jako, że bolid Haasa będzie zaliczał doły, zobaczymy jak psychicznie sobie poradzi lądując z majstra F2, na niziny F1. Nie zapominajmy, że nie będzie komu rozwijać bolidu, więc sukcesów mu nie wróżę. Dwóch debiutantów w tym samym zespole już przerabiał Williams. Jak się skończyło, wiadomo. Lepiej jakby drugim kierowcą był ktoś doświadczony, jak np Hulk. Ale cóż, Haas potrzebuje kasy więc wybrali skarbonkę bez dna w postaci tatusia Mazepina. Nie twierdzę, że Mazepin jest słaby ale nie ma żadnego doświadczenia w bolidzie F1.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się