Lewis Hamilton okazał się najszybszym kierowcą na torze także podczas drugiego treningu przed GP Bahrajnu. Brytyjczyk po południu wyprzedził Maksa Verstappena z Red Bulla i swojego kolegę z zespołu, Valtteriego Bottasa.

Drugi trening na torze w Bahrajnie tradycyjnie stanowił najbardziej miarodajną sesję jeżeli chodzi o przygotowanie bolidów do czasówki i wyścigu, które rozgrywać się będą po zachodzie słońca.

Zrozumiałe więc było także zachowanie kierowców, którzy na samym początku sesji wyjechali na tor na nowych oponach dostarczonych przez Pirelli do przetestowania przed sezonem 2021. Każdy kierowca otrzymał po dwa komplety takich zestawów i musiał w pierwszym i drugim treningu pokonać na nich przynajmniej 6 okrążeń.

Po spełnieniu tego obowiązku kierowcy zaczęli skupiać się na właściwym przygotowaniu do weekendu wyścigowego.

Przez pierwsze 45 minut sesji zajęcia na torze przebiegały wyjątkowo spokojnie. Porządek na torze został jednak zakłócony przez potężny wypadek Alexa Albona, po którym FIA wywiesiła czerwoną flagę.

Po 10 minutach przerwy zawodnicy wznowili jazdę, ale ta trwała tylko kilka chwil, gdyż na torze dopatrzono się bezpańskiego psa. Po kolejnych straconych minutach, kierowcom pozostało na przetestowanie swoich aut tylko 26 minut.

Na miękkiej mieszance opon najszybszy na torze ponownie był Lewis Hamilton. Tym razem jednak zawodnik Mercedesa o przeszło 0,3 sekundy wyprzedził Maksa Verstappena, który z kolei o włos wyprzedził Valtteriego Bottasa.

Wysoko w czołówce po piątkowych treningach utrzymuje się Sergio Perez. Meksykanin cały czas walczy o fotel wyścigowy w Red Bullu i od strony osiągów robi wszystko jak należy w odróżnieniu do Alexa Albona.

Tuż za kierowcą Racing Point znalazł się Daniel Ricciardo, który wyprzedził Gasly'ego, Norrisa, Strolla i Kwiata.

Czołową dziesiątkę mimo swojej kraksy zamykał drugi kierowca Red Bulla, który drugi trening zdołał zakończyć przed Estebanem Oconem (Renault) i Sebastianem Vettelem (Ferrari).

Charles Leclerc na koniec piątkowych zmagań był 0,3 sekundy wolniejszy od swojego kolegi z zespołu, kończąc dzień z 14. wynikiem.

Stawkę zamykali kierowcy Williamsa przedzieleni Romainem Grosjeanem z Haasa, który podczas treningu w niewybrednych słowach przez radio stwierdził, że jego bolid nie nadaje się do jazdy.