Piąta wygrana w tym sezonie Lewisa Hamiltona nie była spektakularna pod względem widowiskowości. Siedmiokrotny Sześciokrotny mistrz świata po wyjściu z kokpitu sam przyznał, że dzisiejszy wyścig był jednym z tych samotnych, w których może skupić się tylko na "zarządzaniu oponami i przewagą nad samochodami z tyłu". Valtteri Bottas, który na metę Grand Prix Belgii wpadł 8,5 sekundy po swoim koledze z zespołu, stwierdził, iż mniejszy niż zwykle efekt cienia aerodynamicznego nie pozwolił mu nawiązać realnej walki.
Lewis Hamilton, P1
"Spa jest tak wyjątkowym torem, że mógłbym tu jeździć w kółko. Nie zawsze było mi tu łatwo, więc pole position i zwycięstwo w ten weekend jest fantastyczne. Pierwsze okrążenie może okazać się tutaj koszmarne z powodu długiej prostej, na której można się podciągnąć za drugim samochodem, ale udało mi się utrzymać za sobą Valtteriego, a później miałem już mocny wyścig. Oczywiście pragnąłbym wygrywać każdy wyścig po walce koło w koło, ale ten dzisiejszy był trochę innego rodzaju. Chodziło tu o zarządzanie oponami i przewagą nad samochodami z tyłu. W końcówce byłem nieco zaniepokojony powtórzeniem kłopotów z Silverstone, ale na szczęście opona wytrzymała. Ogromne uznanie dla zespołu, zarówno tego z toru, jak i ludzi z Brackley i Brixworth. Nieważne, ile sukcesów odnieśliśmy już przez te wszystkie lata, każdy pozostaje skupiony na poprawianiu się. To niezwykła mentalność, a praca w takim środowisku jest inspirująca."
Valtteri Bottas, P2 "Dzisiejszy wyścig był całkiem zwyczajny. Miałem nadzieję na dostanie szansy na pierwszym okrążeniu i przy zjeździe samochodu bezpieczeństwa, ale przy dojeździe do piątki nie mogłem się wystarczająco podciągnąć. Tak naprawdę znalazłem się blisko Lewisa w pierwszym zakręcie, ale dziś efekt cienia aerodynamicznego był znacznie mniej skuteczny niż w poprzednich latach. Nie do końca wiem dlaczego tak się działo; być może to przez wiatr w plecy. Nie sądzę, że pojawiła się jeszcze jakaś inna okazja do złapania Lewisa. Zdobył pole position, miał dobry wyścig i zasłużył dziś na wygraną. Im bliżej końca, tym bardziej musieliśmy przejmować się oponami, ponieważ zaczynałem mieć podobne wibracje, jak na Silverstone. By dziś je ocalić musiałem całkiem solidnie zredukować swoje tempo i to zadziałało, więc jestem zadowolony, że tym razem nie straciłem punktów. Właśnie mi przekazano, że było to moje 51. podium w karierze. Dokładnie tyle samo zdobył Mika Hakkinen, który był moim idolem gdy dorastałem, więc świetnie jest wyrównać to osiągnięcie, choć oczywiście on najbardziej znany jest ze zdobycia dwóch tytułów mistrza świata."
30.08.2020 21:53
0
Nie Lewis! Nie chciałbyś. Nikt by nie chciał. Gdyby każdy miał pewność, że wygra to oczywiście bo lepiej to wygląda ale nikt nie chciałby mieć rywala lub nawet kilku. Za Ricciardo wszyscy jechali 1-1,5. Gdyby Mercedes miał tylu rywali za sobą, którzy jadą blisko to nawet stratedzy Merca byliby pod stresem mając tyle zespołów, które mogą dokonać kilku zagrań.
30.08.2020 22:35
0
Standardowa gadka-szmatka. Ale ma też świadomość, że każdy będzie pamiętał przede wszystkim dominację jednego zespolu, a dopiero w drugiej kolejności zespołu. Tyle ludzi psioczyło na dominację Vettele, że wygrywa bolid. To, co teraz można powiedzieć? ;)
30.08.2020 23:56
0
Przecież wystarczy jeden wyścig, w którym mamy przynajmniej zalążek walki to ten już przez radio płacze, że mu wszystko dookoła nie pasuje, nawet ciśnienie w oponach rywala. Oczywiście nie jest to Vettel, który od razu panikuje i przy minimalnym nacisku popełnia błąd za błędem, ale też mu się zdarzało w karierze takie walki przegrywać, a to zdecydowanie by mu utrudniło śrubowanie wszystkiego co jest do wyśrubowania.
31.08.2020 00:31
0
A potem by było "Nico hit me"
31.08.2020 01:51
0
@4 Del_Piero Raczej "Max hit me" :)
31.08.2020 07:36
0
Lewis: chcialbym wygrywac walczac kolo w kolo Toto: chodz zatrudnimy Maxa, bedzie fajnie Lewis: ...................... Ale rozumiem tez Go, on chce walczyc kolo w kolo z innymi teamami, a niekoniecznie ze swoim 'kolega' z zespolu, bo to zupelnie inna historia, w teamie zaczyna sie walic atmosfera, w kazdej chwili moze sie wtracic manager z TO, itd itp
31.08.2020 08:57
0
pewnie, że Lewis chciałby walczyć z innym zespolami, gdzie nie ma zasady. oczywiscie nikt nie chce sie rozbijac ale inaczej walczy sie z rywalem z innego zespolu a inaczej z kolega z zespolu gdzie sa pewne zasady w kazdym zespole. nikt nie chce ogladac w zespole jak ich dwa auta koncza wyscig na scianie. tu w komentarzach obroncy Rosberga, ktory uciekl jak szczur z mercedesa bo ledwo zdobytym tytule gdzie Lewis mial 5 awarii a mimo to na koniec bylo tylko 5pkt roznicy mimo ze byl moment w sezonie gdzie Lewis tracił juz 50 pkt. i akurat Nico hit me w SPA bo tak bylo, nico jadac z tylu dotknal przedniego kola Lewisa i go wyeliminował a pozniej sie cieszył jakby w rownej czystej walce wygrał. w rownej czystej walce nigdy z Lewisem nie wygral. zawsze cos. Lewis nadal nie pobił rekordy 9 z rzędu wygranych wyscigow Seba chyba w 2013 roku, ale wtedy dominacji nie bylo, teraz jest. wtedy Seb cool wygrywajac 9 wyscigow z rzedu. zalosne te komentarze. krytykuja sportowca że wygrywa daje z siebie wszystko i zespol tez. a RK jeździ na koncu a polaczki że znow samochod zły. najpierw williams zły pozniej BMW m4 złe
31.08.2020 09:02
0
Musisz się uzbroić w cierpliwość biedaku.
31.08.2020 09:17
0
@8 ekwador15 Fajnie że porownujesz 2 sezony dominacji Red Bulla do 7 lat dominacji Mercedesa. Przestań płakać o te awarie Hamiltona w 2016. Jeszcze napisz że mu celowo bolid psuli.
31.08.2020 11:18
0
Ale w czym problem? Lewis wylaczy ERS i bedzie walka kolo w kolo ;) @7. "a RK jeździ na koncu a polaczki że znow samochod zły. najpierw williams zły pozniej BMW m4 złe" A Ty ku...wa kim Jestes-eskimosem? Chociaz patrzac na Twoja tworczosc, to faktycznie nie przyznawaj sie, ze Jestes Polakiem.
31.08.2020 13:58
0
Przyjmijcie do zespołu Maxa lub Fernando! Hamilton zacznie inaczej się wypowiadać.
31.08.2020 17:36
0
... np. koło w koło z Albonem... jeśli o tym wspomina Hamilton to lepiej niech jeździ z przodu.
31.08.2020 22:45
0
@ekwador15 - po pierwsze dziecko zacznij pisać po polsku. Po drugie przestań już onanizować się przed plakatami Hamiltona. Co ty po czniesz, jak twój idol zakończy karierę? ;)
01.09.2020 11:14
0
Moja teza: Sukces Hamiltona to świetny bolid, ale także fakt, że kolega z zespołu mu nie przeszkadza. Rosberg cisnął Lewisa przez okres, w którym się razem ścigali i było to widać. Lewis ma non stop najlepszy bolid, ale również drugiego kierowcę ma takiego, który zdobywa podia, czasem wygra (choć rzadko), ale nic więcej - nie zagrozi w ogóle Lewisowi, bo zespół mu na to nie pozwala. Niewiele znam sytuacji, w których Bottas i Hamilton ścigają się cały sezon non stop koło w koło. Dowód: - 2013: Lewis 189 pkt., Nico 171 pkt. (28 pkt. różnicy) - 2014: Lewis 384 pkt., Nico 317 pkt. (64 pkt. różnicy)* - ostatni wyścig w Abu Zabi dawał 2x więcej pkt. - 2015: Lewis 381 pkt., Nico 322 pkt. (61 pkt. różnicy) - 2016: Lewis 380 pkt., Nico 385 pkt. (5 pkt. różnicy) = 148 pkt. różnicy - 2017: Lewis 363 pkt., Valtteri 305 pkt. (58 pkt. różnicy) - 2018: Lewis 408 pkt., Valtteri 247 pkt. (161 pkt. różnicy) - 2019: Lewis 413 pkt., Valtteri 326 pkt. (87 pkt. różnicy) = 306 pkt. różnicy Spostrzeżenia: Widać gołym okiem. Lewis pokonuje Valtteriego z ponad 2-krotnie większą przewagą punktową niż Nico. W samym 2018 r. Lewis zgromadził nad Valtterim tyle punktów przewagi, co nad Nico podczas 3 sezonów łącznie. To jest miazga - mimo posiadania tego samego bolidu. Dodam fakt, że zespół nakazał przecież Bottasowi oddać pierwsze miejsce w Rosji, przez co odebrano Finowi jedyne zwycięstwo, jakie mógł odnieść. Hamiltonowi łatwo się więc wygrywa i łatwo mu bić rekordy, gdy kolega z zespołu nie może nawiązać z nim walki koło w koło. Lewis natomiast pod presją nie zawsze jest taki świetny i ulega nerwom. Po kwalifikacjach do GP Monako w 2014 r. gdy nie mógł poprawić swojego czasu przez to, że Nico wywołał żółte flagi dzięki przestrzeleniu zakrętu, powiedział, że on i Nico nie są przyjaciółmi (mimo że mieli zawsze świetne relacje, a znają się od małego). Zgadza się, powiedział kilka słów za dużo, ale jednak nie wytrzymał nerwowo. W 2014 r. popełniał wtedy kilka błędów. Ścigając się już w samej końcówce popełnił błąd i wypadł z toru w Brazylii, umożliwiając Nico odniesienie zwycięstwa. Teraz, gdy jeździ w zespole z Bottasem, może sobie spokojnie odjechać i nie musi się niczym stresować. Wniosek: Lewis gdy się ściga koło w koło nie jest zawsze taki niepokonany. Gdy jednak jego bolid ucieka daleko od rywali, jak w 2014 r. gdy przewaga Mercedesa nad rywalami na mecie wynosiła nawet kilkanaście sekund, ale za rywala miał Rosberga, który cisnął Lewisa cały sezon to dopiero w ostatnim wyścigu Hamilton zdobył tytuł. Przypomnę także, że w sezonie, gdy ścigał się z Jensonem, równym sobie partnerem zespołowym, miał również ciężkie chwile, szczególnie w 2011 r. (mnóstwo kolizji z Massą). Button jeździł bardzo dobrze, podczas gdy Lewis był uwikłany w różne inne incydenty. Lewis pod tym względem musi mieć wszystko ustawione na tip top - najlepszy bolid i typowy kierowca nr 2. Tak samo Vettel zdobywał swoje tytuły w Red Bullu. Gdy jednak trafia mu się godny przeciwnik (Rosberg) to wówczas ma swoje słabsze dni. Obecnie takie sytuacje praktycznie nie mają miejsca, bo Bottas bardzo mu pomaga i psychicznie czuje się świetnie i komfortowo. Bottas pomaga mu tak bardzo, że z tych wszystkich kierowców nr 2 nawet Massa (jeżdżąc z Alonso), Raikonnen (jeżdżąc z Vettelem) nie dostali takiej ksywki jak Valtteri, tj. Wingman.
01.09.2020 22:05
0
@14 . W F1 nie ma takiego zajawiska, jak takie same bolidy w jednym zespole. Upisales sie biedaku na pusto.
02.09.2020 04:44
0
@15 1) po pierwsze - jeżeli nie jesteś konstruktorem bolidów Formuły 1 to można zanegować Twoje stwierdzenie, bo jest podstawione podstaw. Nie powołałeś się na żaden argument. Jeśli sądzisz inaczej - wskaż mi czym różnią się od siebie bolidy jednego zespołu, który je wystawia dla swoich kierowców. 2) po drugie - mój wpis dotyczył zupełnie innego tematu. Jeśli się z czymś nie zgadzasz - opisz to.
02.09.2020 10:13
0
Bajki opowiada. Ma słabe go partnera i wodę leje. Ciekawe co by mówił gdyby powiedzieli, ze od nowego sezonu drugi kierowca to Leclerc lub Vesrtappen? Bottas jest słaby a i to nie pozwalają mu walczyć z Lewisem choć Mercedes ma zagwarantowane mistrzostwo tego sezonu.
02.09.2020 13:19
0
@16 W założeniu mają być takie same a w praktyce nigdy nie będą. Kiedyś były 3 bolidy w garażu. Kierowca mógł porównać swój do rezerwowego. Zawsze mówiono to samo (głównie aby się usprawiedliwić). Inaczej się zachowywał. To nie dwie złotówki, które są identyczne. Telemetria nigdy nie wykaże wykresów pokrywających się idealnie, nie będzie jednej kreski. Hmm dlaczego. A do tego dochodzi przygotowanie samochodu. Sirotkin i Kubica mieli wpłacić wpisowe od sponsorów i mieli przejechać taki sezon aby mieć podstawy do ich zwolnienia.
02.09.2020 14:39
0
@18 Oczywiście, pełna zgoda. Wiadomo, że pewne różnice mogą występować, ale różnice mogą być minimalne. Na pewno nie są to tak spore różnice jak np. bolidów Benettona z 1994 r., w którym Schumacher zdobył tytuł (a miał w bolidzie kilka usprawnień) a jego zespołowi partnerzy zdobywali zaledwie jakieś drobne punkty. Wskazuję jedynie, że w przypadku Mercedesa nie dopatrywałbym się tego, że w poszczególnym sezonie, zespół przygotowuje zupełnie różne bolidy.
02.09.2020 15:29
0
@19. Ty sie tak nie spinaj, bo nawet gdybym byl Jamsem Allisonem, to i tak nie zdradzilbym tego na anonimowym forum. Przyznales racje @Xandi (o dziwo madrze napisal), wiec Twoj slinotok jest nieuzasadniony.
02.09.2020 16:12
0
@20 Nie spinam, tylko poprosiłem Cię o argumenty i jakieś uzasadnienie, lecz z drugiego zdania Twojej wypowiedzi wynika, że nie jesteś osobą, z którą warto prowadzić jakąkolwiek dyskusję pod względem merytorycznym oraz kulturalnym ani językowym (w Twojej wypowiedzi nie użyłeś ani jednego polskiego znaku). Kolega z @18 przynajmniej kulturalnie odniósł się do mojego wpisu, ponieważ przytoczył swój argument i uzasadnienie.
02.09.2020 16:56
0
@21. Wybacz Jasnie Panie, ze nie uzywam ani jednego znaku polskiego-blagam o wybaczenie. Na swoje usprawiedliwienie napisze tylko tyle, ze posiadam komputer z klawiatura francuska. Jezeli to usprawiedliwienie nie okaze sie wystarczajacym dopieszczeniem Pana ego, wtedy zastanowie sie nad zakupem komputera w Polsce, specjalnie dla Pana.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się