Fatalny weekend dla Red Bulla. Miała być walka o zwycięstwo z Mercedesem, a skończyło się bez punktów. Maxa Verstappena z rywalizacji wyeliminował silnik, a Alexa Albona - Lewis Hamilton.
Max Verstappen, DNF "Nie jestem jeszcze świadom tego co się stało. Zbadamy to i dowiemy się, ale oczywiście nikt nie chce zaczynać sezonu w taki sposób. W przeciwieństwie do poprzedniego roku, miałem dobry start, ale całkiem wcześnie zauważyłem, że Valtteri jest szybki. Wygrana stanowiłaby duże wyzwanie, ale myślę, że spokojnie mógłbym stanąć na podium i trzecie miejsce byłoby dobrym początkiem sezonu, ale co ja mogę zrobić? Takie są wyścigi, nie da się już zmienić rezultatów. Szkoda tych, którzy tak ciężko pracowali byśmy mogli się tu znaleźć w ten weekend, ale skupimy się teraz na przyszłotygodniowym wyścigu i mam nadzieję, że będzie lepiej".Alex Albon, DNF "To całkiem świeża sprawa, więc muszę ostrożnie dobierać słowa, ale nie mam tu nic dodania, poza tym, że to bardzo frustrujące. Uważam, że spokojnie mogliśmy wygrać ten wyścig. Mieliśmy dobrą strategię, a chłopcy wykonali świetną robotę przy pit stopach. Owszem mieliśmy trochę szczęścia z wyjazdem samochodu bezpieczeństwa, ale bolid wydawał się dobry. Twarde opony nie sprawowały się dzisiaj dobrze i wiedziałem, że Mercedes będzie je miał zimne podczas restartu, więc zaplanowałem, że wyprzedzę ich w ciągu paru okrążeń po zjeździe samochodu bezpieczeństwa. Czułem, że już minąłem Lewisa i już zacząłem myśleć o dopadnięciu Bottasa na następnym okrążeniu. Byłem zaskoczony, gdy doszło do kontaktu z Lewisem tak późno. Jechałem już na skraju toru i wiedziałem, że jeśli zostawię mu całą przestrzeń, tylko od niego będzie zależało, czy we mnie uderzy, czy nie. Tym razem to ja atakowałem, a on się bronił. Nie powiedziałbym, że ten przypadek boli bardziej niż w Brazylii, ale wtedy było to może 50/50, a tu już tak nie jest. Oczywiście teraz skupimy się na następnym weekendzie, w którym będziemy musieli mieć trochę szczęścia by mieć podobne szanse jak dzisiaj, ale zobaczymy".
05.07.2020 19:19
0
Widać, że Lewis nie mógł się dziś skupić na jeździe..jakby myślami był gdzieś indziej...hmmm
05.07.2020 19:19
0
Gdyby... Za tydzień również motory będa klękać na potęgę.
05.07.2020 19:30
0
Troche dziwna taka ilosc awarii. Przypmne ze wyscig w Australii odwolano w ostatniej chwili, wiec tak mialby wygladac tam wyscig? Jasne, ze pierwsze wyscigi sa nieprzewidywalne, ale zeby zespoly odstawily az taka popeline? Merc ledwo dojechal, Haasy nie dojechaly, RBR nie dojechaly, reszta sie rozlatywala na torze. Jasne, ze o miejscu scigania dowiedzieli sie 'w ostatniej chwili' jak na standardy F1 i setupy moze nie byly idealne pod ten tor, wysokosc, temperature itd... ale mimo wszystko, ilosc awarii to jakas katastrofa. Pomijajac wszystkie ekipy, ktore maja silniki Ferrari, bo te po powrocie do mieszcenia sie w przepisach i regulacjac, pokazuja swoja prawdziwa (nie)moc.
05.07.2020 19:49
0
Podobne sytuacja w Brazylii czyli Lewis dostał karę 5 sekund tym razem Hamilton nie stanął na podium.
05.07.2020 19:49
0
Szkoda chłopaków, obaj powinni dzisiaj stać na podium :( Mam nadzieję, że limit pecha wyczerpany i za tydzień wszystko się odwróci.
05.07.2020 19:54
0
Verstappen musi odebrać kilka lekcji pokory. Teraz widzi jak to boli, gdy w końcu trzeba liczyć punkty bo konkurencja jest w zasięgu. Zbyt wiele razy niszczył wyścigi innym, gdy walczyli o trofea by teraz nad nim się litować. Albon sam sobie zniszczył wyścig. Takie sytuacje trzeba przewidywać i unikać ich. Jednostronnej winy Hamiltona tam nie było, sytuacja 50/50 - zwykły incydent wyścigowy.
05.07.2020 20:07
0
Za tydzień kolejny Austrii. Myślę o kolejny domowych torem red bulla
05.07.2020 20:12
0
@6. sliwa007 Jedno "ale". Verstappen nie raz zrujnował komuś wyścig, ale dzisiaj nikt w niego nie wjechał. Po prostu bolid się zepsuł. Gdyby Verstappen ucierpiał w kolizji to bym się przychylił do twojego komentarza. Dzisiejszy niefart Maxa to nie kwestia pokory, tylko samochodu.
05.07.2020 20:34
0
6. sliwa007, lekcje pokory w postaci awarii?? nie wiem dlaczego tego mu życzysz. On nie jest jedynym kierowcą, któremu zdarzyło się "zniszczyć" komuś wyścig, bo takie rzeczy się po prostu zdarzają i nikt tu nie robi tego celowo.
05.07.2020 21:09
0
8. Del_Piero Awaria to też jest lekcja pokory. Jak ktoś nie szanuje punktów a co za tym idzie pracy całego zespołu to każdy sposób jest dobry by zawodnik zaczął szanować te punkty i następnym razem gdy będzie chciał wykonać kolejny głupi manewr wyprzedzania dwa razy się nad tym zastanowi. 9. Ilona Zniszczyć komuś wyścig to jedno, ale zniszczyć komuś wyścig i nie widzieć w tym problemu to już co innego.
06.07.2020 06:16
0
Wcale mi nie szkoda Red Bulla ani Maxa. Zespołu, dlatego że cały weekend czaili się jak poza torem osłabić Merca, a sami dostali najwyższy wymiar kary. Alonso skomentował by to jednym słowem. A Maxa mi nie szkoda bo go po prostu nie lubię. Jedynie Albon mógł mieć mniej pecha.
06.07.2020 08:35
0
RedBull poza TOP7 w klasyfikacji konstruktorów z zerowym dorobkiem ! Wiem że to pierwszy wyscig no i mieli problemy ale tak źle nie było bodajże od GP Australli 2014 .
06.07.2020 08:38
0
Chlopaki (Max i Alex) niech nie fantazjuja-obydwaj DNF. Oby RBR-Honda do piatku uporali sie z problemem, bo jest moc.
06.07.2020 09:05
0
Jak juz kilka razy mówiłam, Verstappen ma talent i potencjał na mistrza jednak nigdy nim nie będzie. Mimo iż troche dojrzał to główną przeszkodą ku temu jest albo rozbijanie bolidu albo też zarżnięcie go swoim stylem jazdy co miało miejsce w ten weekend.
06.07.2020 10:51
0
Leclerc i Verstappen ładne bylo rok temu.
06.07.2020 12:00
0
@11 i @sliwa007 po prostu bronicie merca Ver i Alb są dobrymi ale młodymi kierowcami i temu pokoleniu często się zdarzają się kontakty itp
29.12.2020 10:34
0
Ver vs Vet kolizja Alb vs Ham kolizja
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się