Zdaniem Toto Wolffa, ostatnie wyścigi sezonu zaprezentowały "nowego" Lewisa Hamiltona. Brytyjski kierowca dotychczas nigdy nie wygrał wyścigu po zapewnieniu sobie mistrzowskiego tytułu, a w tym roku wygrał obie rundy po przypieczętowaniu mistrzostwa w Meksyku.
Po tym, jak Lewis Hamilton przypieczętował tytuł mistrzowski w Meksyku, spodziewano się, że Brytyjczyk "obniży loty" i nie będzie prezentował dyspozycji, którą widzieliśmy przez cały sezon, jednak wygranie obu wyścigów kończących tegoroczne zmagania, zaprzeczyło tym przypuszczeniom. Kierowca Mercedesa wciąż walczył o zwycięstwa, by zapewnić tytuł konstruktorów swojej ekipie."Poprawił się po wygranym mistrzostwie kierowców. Czuje, że jest bardzo zintegrowany i osadzony w zespole i że po samym tytule wśród kierowców czuł się niekompletny" zadeklarował Wolff.
Austriak zauważa przemianę w Hamiltonie, która sprawiła, że Brytyjczyk daje z siebie wszystko nie tylko dla własnych sukcesów, ale także dla ukoronowania pracy całego zespołu.
"To naprawdę dziwne, bo kierowcy są głównie nastawieni na tytuł indywidualny, ale powiedział, że czuł się niekompletny i musimy jeszcze przypieczętować mistrzostwo dla zespołu. Gdy patrzyłem na jego twarz, widziałem większą ulgę i szczęście związane z obroną tytułu konstruktorów niż z powodu mistrzostwa kierowców. Właśnie dlatego nie zdjął nogi z gazu do samego końca" tłumaczył Wolff.
Pięciokrotny mistrz świata stwierdził zaś, że utrzymanie formy nawet po zdobyciu tytułu zawdzięcza doświadczeniu, które nabył.
"Myślę, że w tym roku znajdowałem się na innym etapie mojego życia. Nadal chcę testować limity i przekraczać granice, chciałem zakończyć sezon na wysokim poziomie" skomentował.
Hamilton przyznał także, że dobre zakończenie sezonu może pomóc mu podczas rozpoczęcia przyszłorocznych zmagań.
"Jeśli udało mi się utrzymać tegoroczną postawę, mogę zrobić to także w przyszłym roku. W przeszłości także było dobrze, to, że nie wygrywałem nie było wielką sprawą, ale jestem bardzo zadowolony z tego, jak potoczył się ten sezon" podsumował Lewis.
30.11.2018 13:13
0
Niesamowite w tej historii jest przede wszystkim to, że od początku sezonu Mercedes miał po prostu gorszy bolid. Nacisnęli... w Ferrari panika (błędy z oponami, kołowrotki Seba i inne różne dziwne rzeczy). Bum ... Mercedes zgarnął wszystko. Taka prawda ale to tez pokazuje, że w Ferrari po prostu nie ma mentalności mistrzowskiej. Przy całym szacunku do Pana Arivabene ... trzeba by go zmienić.
30.11.2018 18:34
0
Komentarz czeka na akceptację moderatora
01.12.2018 16:56
0
Zaczął gonić za rekordami Schumachera, oto i cała tajemnica
01.12.2018 18:37
0
Końcówka sezonu pokazała, że Merc zawsze się poprawia i nie ma mocnych. Oprócz Meksyku to jedynym, który był wstanie z nim rywalizować był drugi Merc ale drugi Merc musiał blokować po czym i tak dawał sie ograć, zjeżdżał po nowe opony i robił fastlapy.
01.12.2018 19:47
0
Xandi - w Mercedesie wiedzą, że Bottas to miękka pupa i wyśmienity wyrobnik
02.12.2018 12:41
0
Komentarz czeka na akceptację moderatora Tak, wiem. Jestem trollem. ;)
03.12.2018 00:44
0
Lewis tak !
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się