Nowy kierowca Scuderii Toro Rosso, Alexander Albon skomentował swój angaż w Formule 1 i podzielił się spostrzeżeniami dotyczącymi swojego stylu jazdy i przyszłych rywali. Albon wypowiedział się również o odczuciach dotyczących reprezentowania Tajlandii.
Taj o brytyjskich korzeniach zajął ostatnie wolne miejsce w przyszłorocznej stawce w F1 po tym, jak w poniedziałek Toro Rosso potwierdziło jego angaż. Albon przyznał, że starty w Formule 1 są spełnieniem jego dziecięcych marzeń."Czekałem na tę chwilę odkąd skończyłem sześć lat. Przez ostatnie kilka miesięcy próbowałem rozwiązać swoją umowę z Nissanem, bym mógł dołączyć do Toro Rosso. Nadal nie mogę uwierzyć, że to w końcu się stało" komentował Taj.
Albon zdradził także okoliczności, w jakich dowiedział się o zostaniu kierowcą F1.
"Otrzymałem telefon w poniedziałek po południu. Powiedziano mi, że zostałem potwierdzony jako kierowca Toro Rosso i że zespół jest gotowy do ogłoszenia tego. Byłem w centrum handlowym, kupując parę adidasów, więc natychmiast wróciłem do hotelu" wyjaśnił.
Taj odniósł się również do swojego stylu ścigania, który charakteryzują liczne manewry wyprzedzania. Kierowca Toro Rosso nie ma wątpliwości, że może zaprezentować je podczas wyścigów Formuły 1.
"Sposób, w jaki zaprojektowane są bolidy F1 utrudnia wyprzedzanie, ale patrząc na przyszłoroczne zasady, jestem pewien, że będziemy mieli kilka fajnych bitew. Miłym faktem jest to, że ścigałem się z mniej więcej połową kierowców od czasów kartingowych, więc z pewnych względów, będzie to walka jak za dawnych czasów" orzekł.
Albon będzie pierwszym kierowcą w stawce od sezonu 1950, który będzie reprezentował Tajlandię.
"Jestem dumny z tego, że reprezentuję Tajlandię. To wielki zaszczyt dla mnie i mojej rodziny. Mam nadzieję, że dam im powód do dumy" wyjaśnił.
Kierowca Toro Rosso odniósł się także do przykrych dla niego wspomnień z 2012 roku, gdy został usunięty z programu juniorskiego Red Bulla.
"To był dla mnie bardzo trudny rok z wielu powodów. Byłem o krok od zakończenia kariery wyścigowej. Od tego czasu wiedziałem, że muszę imponować za każdym razem i na szczęście dr Marko dał mi drugą szansę" podsumował Taj.
30.11.2018 14:00
0
Nie kumam dwóch rzeczy- po pierwsze dlaczego Toro Rosso znowu stawia na gościa którego kiedyś się pozbyło? Po drugie- dlaczego po odebraniu telefonu od nich przestał kupować adidasy i wrócił do hotelu?
30.11.2018 16:14
0
Dlatego, że nie ma nikogo innego. A buty przestał kupować, bo wiedział, że dostanie od zespołu.
30.11.2018 16:25
0
2. dzięki stary, co do pierwszego to się domyślałem ale z butami to nie wpadłem na to:)
30.11.2018 17:22
0
@2 dobre !;)
02.12.2018 12:44
0
"Albon: dostałem telefon od Toro Rosso, gdy kupowałem adidasy" Artykuł zawiera lokowanie produktu. ;)
02.12.2018 13:47
0
W oryginalnej wypowiedzi było buty do biegania, ale polaczki muszą walnąć "adidasy".
02.12.2018 13:52
0
Do wczoraj były tu normalne komentarze, ale jakiś kretyn musi napisać "polaczki" i obniżyć poziom.
03.12.2018 17:31
0
Ten co napisał polaczki to pewnie jakiś ruski lub hitlerowiec
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się