Zespół Red Bulla w pierwszym treningu przed GP Meksyku uzyskał dwa najlepsze czasy, a tuż za nimi niespodziewanie uplasowali się kierowcy Renault.
Mimo tak sprzyjających warunków spora część kierowców narzekała na duży stopień degradacji ogumienia co może zwiastować ciekawy strategicznie niedzielny wyścig. Firma Pirelli do Mexico City dostarczyła trzy najbardziej miękkie mieszanki opon.
Zespół Red Bulla nieźle rozpoczął weekend wyścigowy na torze w Meksyku, ale jego główni rywale z Mercedesa i Ferrari w pierwszym treningu raczej nie skupiali się na pokazaniu swojego prawdziwego potencjału.
Ekipa z Milton Keynes przed GP Meksyku nie urywała, że rozgrywany na najwyższej wysokości w całym kalendarzu wyścig stanowi dla niej ostatnią w tym roku szansę, aby sięgnąć po zwycięstwo własnymi siłami, a nie zdając się na przypadek czy szczęście.
Max Verstappen, który wygrał ubiegłoroczną edycję wyścigu w pierwszym treningu był najszybszy, jako jedyny schodząc z czasem poniżej 1 minuty i 17 sekund. Drugi był jego partner zespołowy, Daniel Ricciardo, który stracił do niego już blisko pół sekundy.
O tym, że kierowcy Mercedesa i Ferrari nie kręcili w pierwszym treningu szybkich okrążeń może świadczyć tylko fakt, że za kierowcami Red Bulla po pierwszych 90 minutach zmagań z torem w Mexico City uplasowali się kierowcy Renault- Sainz przed Hulkenbegiem. Obaj stracili jednak grubo przeszło sekundę do lidera.
Dopiero 5 i 6 czas przypadł w udziale kierowcom Mercedesa. Szybszym ponownie okazał się Lewis Hamilton. Kierowcy Ferrari w pierwszym treningu wykręcili jedynie siódmy (Vettel) i ósmy (Raikkonen) czas.
Czołową dziesiątkę uzupełnili Brendon Hartley z Toro Rosso oraz Nicolas Latifi, który w Force India zastępował rano Estebana Ocona.
Oprócz Kanadyjczyka w pierwszym treningu w Meksyku szanse pokazania swoich umiejętności szerszej publiczności otrzymało dwóch innych rezerwowych kierowców. W Sauberze Charlesa Lecerca zastąpił Antonio Giovinazzi, a w McLarenie Fernando Alonso zastępował Lando Norris.
Włoch uzyskał 12 czas, za Sergio Perezem, a Brytyjczyk był 15, przed Stoffelem Vandoornem. Stawkę zamykali kierowcy Williamsa oraz Pierre Gasly, który rano pokonał tylko dwa okrążenia instalacyjne. Jego ekipa na GP Meksyku postanowiła powrócić do starej specyfikacji silnika Hondy co z pewnością wiązało się z faktem rozgrywania wyścigu na wysokim pułapie.
Pierre Gasly doświadczył poważnych problemów technicznych, które uniemożliwiły mu pokonanie okrążenia pomiarowego ale nie był on jedynym zawodnikiem z problemami. Lewis Hamilton, który w ten weekend potrzebuje jedynie dojechać do mety na siódmym miejscu, aby przypieczętować w końcu swój piąty tytuł mistrzowski, przez cały trening narzekał na spadki mocy swojego silnika. Na ile są to skutki uboczne jazdy na wysokiej wysokości i zasilania silnika ubogim w tlen powietrzem, a na ile oznaka korzystania z mocno zużytej jednostki napędowej z pewnością przekonamy się w kolejnych sesjach weekendu.
26.10.2018 18:48
0
Degradacja opon hyper miękkich na 1 treningu kosmiczna zapowiada się niezły weekend opony będą grały pierwsze skrzypce 2 pit stopy jak nie 3 na cały wyścig. Po 13 kółkach hypersofty wyglądają jakby je wyciągli z obieraczki do ziemniaków.
26.10.2018 19:41
0
Jeżeli opony będą mieć faktycznie duże znaczenie to znów będzie można liczyć na fajerwerki w wykonaniu Latającego Holendra. Oby!
26.10.2018 19:53
0
Pierwszy trening za nami . W drugim juz bedzie wszystko po staremu.
26.10.2018 20:31
0
Czy ktoś mi wyjaśni albo mam zwidy Verstappenowi w garażu zakładali softy żółte a żółtych nie ma w Meksyku?
26.10.2018 22:26
0
@4 Zakładali także komuś przejściowe, są w garażu to mogą, kto im zabroni ?
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się