Zespół Mercedesa po świetnej czasówce na torze Marina Bay w niedzielny wieczór potwierdził również, że definitywnie uporał się z problemami jakie trapiły go na tym torze w ostatnich latach. Lewis Hamilton pewnie zwyciężył, powiększając przewagę w mistrzostwach nad Sebastianem Vettelem do aż 40 punktów. Vettel na mecie zameldował się dopiero za Maksem Verstappenem.
Wyścig w Singapurze rozpoczynał się tradycyjnie już po zmroku, a warunki na torze przez całą rywalizację były stabilne. Temperatura powietrza wynosiła 29 stopni Celsjusza, a tor rozgrzany był do 32 stopni.Realizator w połowie wyścigu pokazywał co prawda pewne krople deszczu, ale nie wpłynęły one na walkę na torze i kierowcy cały wyścig spędzili ścigając się na gładkim ogumieniu.
Wyścig rozpoczął się od dobrego startu Sebastiana Vettela. Niemiec miał jednak zbyt wiele do stracenia i odpuścił walkę z Maksem Verstappenem w pierwszym zakręcie, aby wyprzedzić go chwilę później, tuż przed tym jak na tor wezwany został samochód bezpieczeństwa po wypadku do jakiego doszło w trzecim zakręcie toru między kierowcami Force India.
Esteban Ocon po raz kolejny podjął ryzyko wyprzedzania swojego kolegi z zespołu. Francuz odważnym manewrem po zewnętrznej został mocno uderzony w bok i wypchnięty na bandę. Jego auto zostało mocno uszkodzone podczas gdy Perez bez większych uszkodzeń pojechał dalej.
Meksykański kierowca kompletnie zrujnował wyścig swojej ekipie po tym jak równie irracjonalnym manewrem popisał się podczas wyprzedzania Siergieja Sirotkina w połowie wyścigu. Perez zirytowany brakiem możliwości wyprzedzenia Rosjanina podczas jednej z prób najechał po prostu na jego auto, za co otrzymał karę przejazdu przez boksy.
Realizator wyścigu przez większość czasu skupiał się na walce w środku stawki, gdyż w czołówce niewiele się działo.
Jako pierwszy do boksów po komplet ultramiękkich opon zjechał Sebastian Vettel. Niemiec zmienił opony już na 15 kółku. Okrążenie później do boksu zjechał Lewis Hamilton, który założył opony miękkie i już w tym momencie było wiadomo, że Ferrari nie ma raczej większych szans w tym wyścigu.
Hamilton nie miał problemu, aby wyjechać na tor przed swoim rywalem w mistrzostwach, a ten stracił pozycję na rzecz Maksa Verstappena, gdy ten zjechał do alei serwisowej po nowe miękkie opony.
Ekipa Ferrari może wręcz mówić o szczęściu, gdyż Vettelowi udało się dojechać do mety wyścigu z tylko jedną zmianą opon. Gdyby ultramiękkie opony straciły osiągi, ten z pewnością straciłby pozycję na rzecz jadących za nim na miękkich oponach Bottasa i Raikkonena.
Daniel Ricciardo mimo opóźnionego zjazdu na aleję serwisową i założeniu na końcówkę opon ultramiękkich nie miał szansy powalczyć o coś więcej jak zamykanie czołowej szóstki.
Australijczyk na metę wjechał minutę przed świetnie dysponowanym Fernando Alonso, Carlosem Sainzem oraz zamykającymi czołową dziesiątkę Leclerciem i Hulkenbergiem.
Wyścig w Singapurze podobnie jak przed rokiem może być gwoździem do trumny dla nadziei wszystkich kibiców Ferrari na walkę o tytuł mistrzowski w tym roku. Ferrari przed weekendem w Singapurze typowane było na pewnego faworyta, ale to ekipa Mercedesa pokazała siłę w trudnym dla siebie okresie, w którym wydawało się, że to Ferrari zaczyna przejmować pałeczkę lidera jeżeli chodzi o osiągi w F1.
16.09.2018 17:21
0
@31 Bolid Ferrari jest w tym roku na równi z Mercedesem bądź nawet nieco mocniejszy i to udowodnili już nie raz. Wystarczy popatrzeć na kwalifikacje na Monzy. Od 2014 roku dominował tam Mercedes a w tym gołym okiem było widać że Ferrari jest szybsze. Gdyby nie fatalna jazda Vettela to byłby na czele w tabeli. Ale przez swoją głupotę Sebastian stracił jakieś 50-60 punktów w tym sezonie a tak...szkoda gadać. Z drugiej strony nie popisują się też stratedzy zespołu. Ale bolid na ten sezon stworzyli mistrzowski.
16.09.2018 17:31
0
Jak ktoś spisał już na straty Vettela to chyba jest pijany albo naćpany:) Pożałowania godne są też opinie, że to Mercedes czy Ferrari mają lepszy/gorszy samochód. Każdy średnio ogarnięty w tym sporcie widzi doskonale, że forma obu zespołów zależy mniej lub bardziej od charakterystyki toru. Zobaczymy na Suzuce, czy Ferrari będzie takie słabe:) W Singapurze silnik odgrywał mniej istotną rolę, tu liczy się docisk mechaniczny jak na każdym ulicznym torze, Mercedes tu nie odstaje, a pozycja Vettela to efekt złej strategii zespołu + słabe kwalifikacje. Hamilton faktycznie jedzie sezon życia, ale jak ktoś powyżej napisał: jeszcze jest 6 wyścigów. Walkę o tytul będziemy mieli do samego końca. Stawiam na Hamiltona, ale Vettela nie skreślam. Jeszcze kilka sezonów temu był dzieciakiem z przerostem ambicji, teraz to kompletny kierowca. Pokazał dzisiaj na pierwszych zakrętach w walce z Maxem, że potrafi podejmować właściwe decyzje i nie ponosi go tak jak kiedyś. To wielki plus dla niego. Myślę, że Lewis jeszcze sporo się napoci w tym sezonie zanim zgarnie tytuł.
16.09.2018 17:39
0
W zasadzie już można gratulować Hamiltonowi tytułu. Świetna forma i pełny spokój. Można go nie lubić, jednak nie sposób nie docenić klasy. Za wczoraj i dziś wielki szacunek.
16.09.2018 17:40
0
@37 Pierwsza sprawa - nikt średnio rozgarnięty nie mówi że Ferrari jest lepsze o 0.5sek :D. Bolidy są porównywalne, w zależności od temperatury, toru, pory dnia - jest odchylenie w jedną lub drugą stronę. Jest to jeden z sezonów, w którym różnica, potencjał między 2 topowymi zespołami jest mega porównywalny. Kiedy tak ostatnio było równo? 2007? Druga spawa - Vettel jak i samo Ferrari w tym roku popełniają masę błędów - dlatego mimo porównywalnej "mocy" samochodów klasyfikacja wygląda jak wygląda Trzecia sprawa - Hamilton jest w gazie. A jak jest w gazie to jest trudny do zatrzymania. W dodatku w zespole ma Peta-Bottasa który mu nie przeszkadza. Zresztą trudno przeszkadzać jak się odstaje 0.5 sek na okr. :D
16.09.2018 17:44
0
@37 świetny komentarz nacechowany ogromnym szacunkiem dla obu kierowców. Zyczylbym sobie żeby takich było więcej na tym portalu.
16.09.2018 17:45
0
@31. Ilona Widzę, że ty też należysz do grina specjalistów określających całościową formę zespołu po nieudanym wyścigu. Jak ktoś w mediach powtarza w kółko bzdurę o tym, że tor w Singapurze to diminacja Ferrari łatwo jest w ti uwierzyć.
16.09.2018 17:54
0
@18. TomPo - dlaczego odgapiasz post i to tak perfidnie?
16.09.2018 17:57
0
@37. saint77 - tak jak mądrze piszesz generalnie, tak tutaj się dalece zagalopowałeś w ocenie dojrzałości Vettela. A trudno mi uwierzyć, aby przez Ciebie przemawiało fanbojstwo, albo żebyś nie oglądał ostatniego wyścigu... Bo jeśli uważasz, że tam Vettela nie poniosło i nie zachował się jak dzieciak, no to...
16.09.2018 18:06
0
@36 To teraz wymień te sytuacje, w których Vettel rzekomo stracił 60 pkt "przez swoją głupotę". Co stracił to stracił, ale rzucanie liczbami z tyłka możemy chyba sobie darować.
16.09.2018 18:19
0
@43. Vendeur Każdy ma swoje słabe dni. Jak ktoś jest na tym portalu od 10 czy 12 lat to wie, że należałem do najzagorzalszych krytyków Vettela. Ale nie dlatego, że to Niemiec czy z podobnych powodów. Swoim zachowaniem na torze lub poza nim sprowadzał na siebie krytykę. Teraz jest zupełnie inaczej. Dojrzał do tego aby zasłużyć na miano kierowcy kompletnego. Zapewne wielu się ze mną nie zgodzi, ale moim zdaniem obecnie jeździ lepiej niż za czasów RedBulla gdzie zdobywał tytuły. Wówczas przewaga techniczna samochodu sprawiała, że miał komfort jazdy do tego stopnia, iż wiele błędów ktore popełniał nie wplywały na jego ostatecze wyniki. Teraz takiego komfortu nie ma. Zarówno Lewis jak i Mercedes to równorzędni przeciwnicy, a jak pokazuje życie na odpowiednim torze to i RBR potrafi im dorównać. Jeśli chodzi o Monze to ja nie widze jakiejś wielkij winy Vettela w jego kolizji z Lewisem. Jeśli istnieje określenie incydentu wyścigowego to jest to bardzo dobry przykład. Obaj cisnęli na maksa. Vettel miał mniej szczęścia. On walczy z całych sił o tytuł, jednocześnie podejmuje coraz częściej rozsądne decyzje i za to nalezy mu się szacunek. Tak jak pisałem stawiam na Lewisa ale cieszy mnie to, że Vettel nie odpuszcza i będziemy mieli walkę do samego końca. Teraz Rosja gdzie dla mnie forma obu teamów jest zagadką. A w Japonii raczej Ferrari będzie dominować.
16.09.2018 18:25
0
44. MicCal W momencie gdy popełniał błędy, 25 +25 +25. Dzięki czemu w Baku byłby pierwszy gdyby nie popełnił błędu. We Włoszech byłby pierwszy gdyby nie błędy. Wypadł raz z toru. Dzięki temu HAM ma więcej pkt. Gdyby nie to można by mu odliczyć -7-7-10. Odlicz 24 pkt HAM a dolicz Vettelowi 25+13+13= 42 pkt. Seba powinien mieć 283 pkt, a Ham 257. Ta kalkulacja jest na szybko. Nie uwzględnia np Bottas i jego pecha w Baku. Ale jestem pewny że Ferrari wydałoby we Włoszech TO i miałoby więcej do powiedzenia mając z przodu dwa bolidy
16.09.2018 18:43
0
@41 Oczywiście masz rację .Forma zależy od danego toru. Niemniej jednak mam wrażenie ,że Mercedes zrobił duży postęp na tym torze. Może jest to zasługa krótszego rozstawu osi. Mnie się wydaje ,że mieli najlepsze tempo w tym wyścigu. No chyba że to Lewis robi różnicę:) Co do Rosberga to nie umniejszając mu mam wrażenie ,że zespół mu bardziej sprzyjał wtedy. Chcieli ,żeby zdobył to mistrzostwo. Trzeba mu oddać jednak ,że w pewnych aspektach nie ustępował pola Lewisowi. Musiało go to sporo kosztować mentalnie. Vettel nie potrafi być ,tak konsekwentny. W walce o najwyższą stawkę gubi się. Dla mnie osobiście nie jest kierowcą najwyższej klasy ,chociaż na pewno jest bardzo dobry. Do tego jego zespół popełnia szkolne błędy. Tyle ,kasy ,programy,komputery, symulacje a w wyścigach ciągle im przydarzają się potknięcia. Przysłowiowy włoski bałagan. Mam w pracy do czynienia z włoskimi produktamii i faktycznie coś w tym jest. Max pojechał dojrzale,praktycznie bezbłędnie. Kimi i Bottas dziś bezbarwni. MVP wyścigu Perez. Przypomniał sobie jak jeździł na początku swojej kariery. Moim zdaniem specjalnie wjechał w Sieriożę. Nieładnie. I to lamentowanie ,że go wcześniej nie puścił chociaż nawet na 1 s do niego nie dojechał. Do tego momentu Sirotkin robił dobre wrażenie ,ale później było gorzej... Dziwne ,że jego też nie ukarali za blokowanie Hamiltona. Wyobrażacie sobie co Frank Wiliams musi czuć widząc dewastację dorobku jego życia? Pozdrawiam
16.09.2018 18:45
0
47. josef Mercedes ma ten sam rozstaw co rok temu.
16.09.2018 18:46
0
@46 Czyli wyliczenia z d...y. Ewidentna jest jedynie strata punktów w Niemczech, bo popełnił błąd na prowadzeniu i wyleciał z toru. We Włoszech ciężko mówić o błędzie, jak świetnie wyjaśnił to saint77 post wyżej. A nawet jeśli się uprzeć, to i tak był wtedy trzeci. Gdybanie, że by ten wyścig wygrał po trzech zakrętach to wróżenie z fusów. To samo w Baku. W momencie zblokowania kół był drugi, więc zakładanie, że stracił zwycięstwo to zwykłe, za przeproszeniem, pieprzenie.
16.09.2018 18:51
0
@45 Oczywiście ,że Vettel jeździ lepiej teraz. Nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Niemniej jednak pewnych rzeczy nie przeskoczy czyli gorącej głowy w krytycznych momentach. A propos wyścigu to dodam ,że dziś to nie był wyścig, tylko oszczędzanie opon. Zlikwidowaliby DRS i daliby kierowcom dobre opony ,żeby mogli się ścigać, a nie tworzyć zawody w jak najdelikatnieszym traktowaniu opon.
16.09.2018 18:54
0
Nigdy nie ceniłem zbyt wysoko Rosberga ale wygrać z Hamiltonem w porównywalnym bolidzie to jest niesłychane osiągnięcie. Nawet pomimo tego, że HAM miał -2 wyścigi, gdzie Rosberg tylko -1.
16.09.2018 18:54
0
@48 Jesteś pewny? Mnie się wydaje ,że skrócili rozstaw.
16.09.2018 18:58
0
49. MicCal Zblokował koła w Baku bo popełnił błąd. We Włoszech popełnił błąd to że HAM go zaatakował to tylko dlatego że popełnił błąd, później miejsca miał mnóstwo a i tak wjechał w HAM. Nie czepiam się nawet wczorajszych kwalifikacji gdzie dał się VER. A gdy popełnia błędy to HAM kasuje nie 12 pkt tylko 25. Jeszcze 6 wyścigów jedna awaria i na nowo zabawa. Ale na przestrzeni tego roku i poprzedniego Vettel popełnia błędy. Jedyny plus dla niego że lepiej współpracuje z zespołem niż np Alonso.
16.09.2018 19:05
0
150 punktów Nie wiadomo, Wiadomo ze Hamiltona wygra około 3 lub 4 wyścigów,
16.09.2018 19:05
0
A gdzie dzisiaj ten wielko bol du..y?? Rok temu jak Vettel jak podczas neutralizacji wjechal w Hamiltona to wielkie wrzaski o dyskwalifikacji na kilka wyscigow, mogl go zabic. A dzisiaj Perez wjezdza celowo podczas walki ... i co ? I nic :)
16.09.2018 19:15
0
Odnosze wrażenie, że PER, SIR i GRO czegoś się naćpali. Co oni wyprawiali w tym wyścigu? Myśleli, że są w symulatorze? Jak patrzyłem na Grosjeana to aż mnie nosiło. Nie doszukuję się tu celowego działania na korzyść Ferrari a stwarzania ogromnego zagrożenia. Niewiele brakowało, żeby położył wyścig Lewisowi jak i Maxowi. Koleś jest powalony. Czym prędzej powinien zostać usunięty z F1. Nie przyjmuję tłumaczeń, że "na tym torze nie ma zbytnio gdzie zjechać". Inni dublowani nie mieli z tym problemu a kara 5 sek. to kpina... Perezowi przypominają się wcześniejsze sezony, że znowu chce być kamikaze? Sirotkin punkcik załapał i od razu wariuje. Ok, fajnie, że coś dzieje się w nudnym wyścigu, ale na litość, nie w taki sposób.
16.09.2018 19:16
0
@kempa007 Tak na marginesie odnośnie klasyfikacji generalnej kierowców: dlaczego umieściłeś Strolla za Ericssonem? Przy tej samej ilości zdobytych punktów wyżej w klasyfikacji powinien znaleźć się zawodnik, który wywalczył wyższą pozycję podczas wyścigów, a w tym przypadku jest to Stroll. Powinien być 17, a Ericsson 18.
16.09.2018 19:40
0
@55 Ponieważ takiego zachowania możesz oczekiwać od fanów Hamiltona, tym razem ich idol nie miał żadnych problemów więc ograniczyli się do obrzucania gównem fanów Vettela.
16.09.2018 19:46
0
Najwięcej gównem obrzucają Vettela fani Kubicy a nie Hamiltona. Chociaż możliwe że jak nie ma RK w stawce, to kibicują Hamiltonowi.
16.09.2018 19:50
0
@59. rbej1977 Ty mi tą nienawiścią do Kubicy przypominasz takiego byłego polityka R.Giertycha. On wszędzie widział postkomunistów tak jak ty wszędzie widzisz "psychofanów" Kubicy. Kiedy ktoś go pytał o pogodę, to temat schodził na postkomunistów. Kiedy tu jest temat o zwycięzcy GP ty schodzisz na temat Kubicy. Ja jestem fanem Kubicy i jak widzisz gównem Vettela nie obrzucam. Musisz mieć jakiś uraz, skoro każda okazja jest dla ciebie dobra, aby Kubicę zmieszać z gównem.
16.09.2018 19:52
0
@53 Chłopie, to są wyścigi, a nie jazda tramwajem po szynach. Każdy kierowca ma inny styl jazdy i inny sprzęt, a każde wyprzedzanie jest wypadkową wielu czynników naraz. Jeśli zaczniemy wyliczać, kto w którym momencie nierówno wszedł czy wyszedł z zakrętu, kto za słabo nacisnął gaz, a kto za wcześnie hamulec, to się zaraz okaże, że każde wyprzedzanie jest wynikiem błędów kierowcy, a w historii mieliśmy wyłącznie słabeuszy, notorycznie tracących punkty i tytuły przez "głupotę". O ile w Baku rzeczywiście Vettel się podpalił, to gadanie o jakimś wielkim błędzie na Monzy i "wjeżdżaniu w Hamiltona" to po prostu pieprzenie hejtera. Jeśli pójdziemy Twoim tokiem rozumowania to zaraz okaże się, że Hamilton "przez głupotę" stracił już co najmniej dwa zwycięstwa w tym sezonie, ale takie przekomarzanie się to po prostu dziecinada.
16.09.2018 19:58
0
Lewis Hamilton wygra 3 wyścigi do końca sezonu.
16.09.2018 20:04
0
Fani Mercedesa wyobrazili sobie, że Ferrari ma mocniejszy bolid bo pokonali Merca na ich torach: Canada, Silverstone czy Belgia i teraz piszą głupoty ale to fani Mercedesa ... Ferrari mogło myśleć że są szybsi bo mercom nie szło na torach ulicznych ale to Wolf mówi ile oni to przepracowali w fabryce aby mieć w singapurze lepszy pakiet i komu dziękuje co wyścig Hamilton ? Fabryce ... to jest ciągły rozwój i mercedes miał lepszy bolid + w gazie super kierowcę ... zrozumcie to ... Widać, że macie zakodowane w głowie kto jeździ lepiej w pierwszych 5 wyścigach ten ma najlepszy bolid i nie może przegrać tytułu, żaden zespół nie może wygrać wyścigu nie mówiąc o przegonieniu kogoś w osiągach ... fani od 2014 jak widać ... @6 jak zwykle strateg F1 napisał ... Vettel na tych ultrasach odpuścił całkowicie na ostatnich 15 okr bo złapałby go Bottas na świeższych i do tego miękkich gumach ale na szczęście walczył z Kimim ... Co by dało Vettelowi przyjechanie 3 sek za Maxem a 28 czy 30 a możliwość stracenia opon i możliwy błąd ? @18 Vettel dziś dał taki komunikat czy wyjąłeś Jego cytaty z innych wyścigów ? Jak Vettel domaga się flag to zazwyczaj każdy jedzie osobno, tutaj była super walka więc można było zyskać pozycję jak i stracić, to samo w czołówce ... No przeszkodzili ale to są wyścigi ... Czasem spryt i Max mógł zaskoczyć ... Jak Kimi albo Max w innych sezonach krzyczeli o niebieskich flagach w podobnym stylu to nikt nie miał problemu, że płacze tylko ze np. im przeszkadzali ale wiadomo Max to młody talent na miarę Hamiltona a Kimi to gwiazda i zawsze ma racje ... Vettel dziś nie mógł za dużo zrobić ... Udało się Maxa wziąć ale potem słaba strategia i szczęszcie, że dojechał na tych ultrasach ... Szkoda , Merc był lepszy i Hamilton też ... życie i idziemy do przodu
16.09.2018 20:05
0
@48 Sasilton @47 Josef Mercedes skrócił rozstaw, aby ich bolid był bardziej konkurencyjny na różnych torach. W tamtym roku na torach ulicznych nie dawali rady, byli za to bezkonkurencyjni na szybkich torach, z mniejszą ilością bardzo krętych zakrętów. Ferrari dla odmiany zwiększyło swój rozstaw. Do tego dołożyli moc silnika i mamy dwa zespoły z porównywalnymi bolidach. Co do wyścigu to niestety po raz kolejny zaszwankowała strategia w Ferrari. Za szybko zmienione opony u Vettela. Wczoraj miał słabsze kwalifikacje, ale dzisiaj to dawał z siebie ile mógł. Szybko odrobił stratę do Maxa, która została zaprzepaszczona przy pit stopie. Nie wiem co siedzi w głowie Pereza. Najpierw atak na zespołowego kolegę a potem celowy wjazd w Sirotkina podczas wyprzedzania. To nie on powinien zostać w Force India.
16.09.2018 20:24
0
@64 Mercedes AMG F1 W09 EQ Power+ ma ten sam rozstaw osi co W08. Wystarczy sprawdzić na ich oficjalnej stronie albo chociażby w Wikipedii. "The new car stays true to the general design principles of its championship-winning predecessor, retaining the same wheelbase and running slightly increased rake."
16.09.2018 20:30
0
Seba nie można skreślać wystarczy jeden nieukończony wyścig i 25 pkt odrobione, jest jeszcze 6 wyścigów wszystko może się zdarzyć nie takie rzeczy zdarzały się w F1.
16.09.2018 20:31
0
@45. saint77 W przypadku Monzy chodziło mi o ogólne zachowanie Vettela tam. Ich stłuczkę można faktycznie nazwać incydentem wyścigowym, ale jego zachowanie, które to spowodowało, a w szczególności zachowanie po tym incydencie, gdy winą za niego obarczał wszystkich tylko nie siebie, zdecydowanie nie pozwalają określić go jako człowieka, który dojrzał, nauczył się czegoś, czy stał się kompletny. Nadal ma odpały ( nie, to nie są słabsze dni, jak to określasz) i to bardzo często. Oczywiście przyznaję Ci rację, że Vettel w Singapurze zachował się zaskakująco wstrzemięźliwie. Ale chyba nie było trudno tego oczekiwać po wybryku w ostatnim wyścigu? ;)
16.09.2018 21:27
0
@67. Nie znam ani jednego kierowcy (może poza Bottasem), który nie ma podobnych "odpałów". Jak popatrzeć na sposoby reagowania Vettela obecnie a jeszcze kilka lat temu to niebo a ziemia. Zresztą, dam inny przykład: Alonso. A muszę najpierw powiedzieć, że uważam go za najlepszego kierowcę w obecnej stawce. Jakie on ma odpały, to chyba niewielu innych mu dorównuje. Pamiętam ostatni wyścig w AbuDhabi w 2010 roku, kiedy przegrał tytuł bo nie potrafił wyprzedzić Pietrova. Juz podczas okrążenia zjazdowego wygrażał mu pięścią i psioczył przez radio. A przeciez Pietrov jechał swój wyścig, robił co do niego należało. Nie można chyba określić Alonso jako kierowcy niekompletnego. Ma swój temperament, przez co czasem wychodzi na buraka. Ale kierowcą jest znakomitym.
16.09.2018 21:45
0
Całe szczęście że teraz są highlighty po wyścigu. 6 minut i z głowy, bo oglądanie 2h tego to męczarnia.
16.09.2018 22:19
0
@68 saint77 Nawet Bottas miewa takie odpały:) Najlepszy przykład Węgry i najpierw kolizja z Vettelem a potem z Ricciardo.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się