WIADOMOŚCI

Hamilton wyrównał rekord zwycięstw na Monzy
Hamilton wyrównał rekord zwycięstw na Monzy
Ekipa Mercedesa dzięki doskonałej strategii umożliwiła obu swoim kierowcom zameldowanie się na podium i powiększyła swój dorobek punktowy, umacniając się na pozycji lidera w klasyfikacji generalnej. Lewis Hamilton wygrał na legendarnym torze po raz piąty, dzięki czemu wyrównał rekord Michaela Schumachera. Dużą rolę w jego triumfie odegrał jego partner zespołowy, który spowalniał Kimiego Raikkonena, umożliwiając tym samym błyskawiczne zbliżenie się Hamiltona do Fina. Zwycięstwo pozwoliło Brytyjczykowi umocnić się na pozycji lidera mistrzostw i powiększyć swoją przewagę do trzydziestu punktów.
baner_rbr_v3.jpg
Lewis Hamilton, P1
"To był trudny wyścig, ale naprawdę przyjemny - jestem bardzo, bardzo szczęśliwy. Dzisiejsze popołudnie mną wstrząsnęło, było jednym z najlepszych. Różnica między nami a Ferrari jest tak mała, że wyścig sprowadza się do tego, kto popełni mniej błędów i kto lepiej zadba o opony. Valtteri wykonał świetną robotę przedłużając swój przejazd, co pozwoliło mi zbliżyć się do Kimiego. Dzisiaj wykonaliśmy naprawdę świetną pracę zespołową, odbyliśmy świetny pit stop, mieliśmy świetną komunikacja z zespołem. Pierwsze okrążenie było intensywne, wszyscy mieliśmy podobny start. Kiedy weszliśmy w zakręt numer cztery byłem lekko zdziwiony, że Sebastian pojechał po wewnętrznej, a nie zewnętrznej stronie. To była moja szansa i musiałem się upewnić, że byłem wystarczająco daleko od niego. Przez moment doszło między nami do kontaktu, mój samochód był lekko uszkodzony, ale na szczęście udało mi się kontynuować i mogłem podążać za Kimim. Kiedy zamknąłem lukę do Kimiego podczas mojego drugiego przejazdu, mogłem zobaczyć pęcherze na jego oponach, więc zacząłem dbać o opony i upewniać się, że sam nie mam tego problemu. Kiedy Valtteri zjechał na pit stop nieco trudniej było nadążyć za Kimim, ale wiedziałem, że moje opony są w lepszej kondycji. Musiałem naciskać tak mocno, jak tylko mogłem, aby zmniejszyć dystans, szczególnie przez Lesmos i Ascari. Ale ten tor jest naprawdę niewiarygodny, to fenomenalny obiekt do jazdy, ze wszystkimi szybkimi zakrętami i fakt, że możesz podążać za innym bolidem przez te zakręty i szykany, sprawia, że to jeden z najlepszych torów na świecie. To zawsze ogromny przywilej wygrać we Włoszech. Jednakże, nie możemy się popadać w przesadny optymizm, musimy ciężko pracować i nastawić się na dobrą walkę w Singapurze."

Valtteri Bottas, P3
"To był bardzo udany dzień, zarówno dla mnie jak i dla Lewisa - i dobrze jest wrócić na podium. Wiedzieliśmy, że Ferrari będą dziś szybkie, więc chcieliśmy dać z siebie sto procent i wywierać na nich presję. Wiedzieliśmy, że dzisiaj musimy pracować razem jako zespół i to nam się bardzo opłaciło. Po tym, co wydarzyło się na pierwszym okrążeniu z Sebastianem wiedziałem, że jest duża szansa, że wejdę dziś na podium. Ale nadal nie był to łatwy wyścig. Miałem bardzo długi pierwszy przejazd, starając się utrzymać Kimiego za sobą na starych oponach. Udało mi się jeszcze wykonać niezłe czasy na tych oponach, aby Kimi nie był na tyle blisko, by móc wyprzedzać. Ostatecznie ta strategia pomogła i Lewisowi i mnie. Po długim pierwszym przejeździe miałem okazję powalczyć z Maksem na świeżej mieszance i wylądowałem na podium. To był naprawdę dobry wysiłek zespołowy i udało nam się zdobyć więcej punktów niż Ferrari, mimo że startowaliśmy za nimi. Wiemy, że musimy naciskać, by móc wywierać na nich presję."

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

15 KOMENTARZY
avatar
Mat5

02.09.2018 21:12

0

Mercedes dzisiaj bardzo koncertowo ograł Ferrari na ich domowym torze. Najpierw Vettel na Variante Roggia odpadł z walki o zwycięstwo po zderzeniu z Hamiltonem, więc został Kimi. Wiadomo było, że Mercedes posłuży się Bottasem, żeby Hamilton zbliżył się do Kimiego i żeby ten mocno zużył opony. Trzeba przyznać, że Bottas wykonuje bardzo dobrą robotę i obecnie Mercedes ma najlepszy możliwy duet w stawce - najlepszego kierowcę w stawce i ''posłusznego'' partnera, który też potrafi pojechać dobre zawody. Mimo tego, że Ferrari zdaje się mieć teraz nieco lepsze auto, to i tak spodziewam się piątego tytułu dla Hamiltona.


avatar
amol

02.09.2018 21:13

0

Lewis Hamilton majstersztyk, dziś pojechał jak gladiator. On nie ma sobie równych i mam nadzieję że zdobędzie piąty tytuł w tym roku, poprostu robi różnicę na torze i na to zasługuje. Hammer Time.


avatar
weres

02.09.2018 21:14

0

Do zdobycia zostało max. 175 pkt, 30 pkt straty dla posiadacza lepszego bolidu to tyle co nic. Już w singapurze, jeśli red bulle będą lepsze od merców strata może być zredukowana o połowę. Oby gdzieś jeszcze był deszczowy wyścig, albo przynajmniej kwalifikacje.


avatar
versus666

02.09.2018 21:27

0

Valtteri Ty nie masz w Sobie żadnych ambicji.. i jeszcze się z tego cieszysz przed kamerami, jawnie pokazujesz że Jesteś zwykłym pozerem a nie kierowcą na poziomie!!!


avatar
Koktajl

02.09.2018 21:42

0

@4 nie ma ambicji? A co ma zrobic? Ma podpisany kontrakt z Mercedesem i szefostwo mowi mu jak ma dzialac, za to mu placa...


avatar
a!mLe$$

02.09.2018 21:55

0

@4 Raikkonen robi DOKŁADNIE to samo... Jak mu mówią, że ma puścić Vettela to robi to posłusznie, bo taka jego rola... I jakoś nikt wtedy nie mówi o nim tego... Valtteri po to został zatrudniony, nie walczy o mistrza, a swoją pracę wykonuje wyśmienicie...


avatar
weres

02.09.2018 21:56

0

@4 lol a jakie ma ambicje Kimi?


avatar
AndrzejOpolski

02.09.2018 22:37

0

Cały weekend przebiegał pod dyktando Ferrari a Sebastian i Kimi byli pewniakami do niedzielnego dubletu. Włoscy kibice pokazywali na każdym kroku "niechęć" kierowcom Mercedesa pewni wygranej swoich idoli. Niedzielny wyścig rozpoczął się zgodnie z oczekiwaniami fanów Scuderii, 2 Ferrari potem Lewis i Valtteri ze spadkiem na 5 pozycję... a potem preludium w postaci "nonszalanckiej" jazdy Vettela zapoczątkowało zmianę w przewidywaniach. Tak upragnione i prawie pewne podwójne zwycięstwo Ferrari odeszło w sferę marzeń a rzeczywistość pokazała świetny duet Mercedesa, potrafiący ze sobą współpracować wsparty idealną strategią zespołu. Lewis Hamilton wygrał choć startował z 3 pola a Valtteri Bottas stanął na podium na 3 miejscu będąc zaraz po starcie na 5 pozycji. Brawo! I proszę, nie piszcie, że Bottas to taki czy śmaki kierowca bez ambicji bo na równi z Lewisem osiągnął dzisiaj to co jeszcze o 15:10 wydawało się niemożliwe.


avatar
DixSplott

02.09.2018 22:38

0

Kimi to akurat Vettelowi przeszkodzil... Kimi zwykle jest wolniejszy od Vettela w wyscigu takze nie wiadomo jakim tempem jechalby Sebastian... moglby spokojnie wygrac jak na SPA


avatar
B_O_N_K

03.09.2018 07:23

0

Tak, bo pewnie Kimi powinien przed VET uciec poza tor najlepiej...


avatar
RoyalFlesh F1

03.09.2018 08:29

0

Ferrari zawołało Kimiego na 21 okrążeniu. Mercedes HAM na 29. RAI opony skończyły się na 45 okrążeniu na 53. Zastanówcie się kto i co tu zawalił. Kimi i tak oddałby pozycje Vettelowi. A takie zagrywki jak Merca z blokowaniem już widziałem w tym roku ze strony Ferrari, dziwna strategi dla Fina który potem dostał TO.


avatar
weres

03.09.2018 08:32

0

Jakby ferrari trzymało kimiego do 29 okrążenia na 1 zestawie opon to lewis wyprzedzilby go jeszcze przed zmianą opon.


avatar
PiotrFanF1

03.09.2018 08:46

0

jeszcze raz powtórzę, niech do ferrari przyjdzie leclerc i pokarze miszczuniowi paluszkowi jak się jeździ, ferrari w tym roku z takim samochodem powinno wygrać w cuglach te mistrzostwa a jest daleko za mercem


avatar
FanHamilton

03.09.2018 11:50

0

gratulacje lewis, kimi ma okazje wygrać, może w meksyku.


avatar
rbej1977

07.09.2018 18:41

0

@ F1 Kapeć ma większe pojęcie o F1 niż Ty....


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu