Prezes Ferrari Sergio Marchionne nie chce komentować zaczepek Nikiego Laudy, który na swój sposób próbuje zdekoncentrować rywali Mercedesa.
Kilka tygodni temu Lauda w jednym z wywiadów zasugerował, że problemy Ferrari wynikają z faktu iż w zespole tym panuje kultura "spaghetti".Kilka dni temu podczas kolejnego wywiadu, gdy okazało się, że zespół Ferrari faktycznie zrobił postępy jeden z dziennikarzy przypomniał Laudzie, że nowym dyrektorem technicznym w Maranello jest Mattia Binotto.
Lauda z kolei odpowiedział: "Uważacie Binotto za Włocha? Tak naprawdę jest on Szwajcarem i to wszystko potwierdza."
"Ferrari pracuje teraz tak dobrze, bo Szwajcar organizuje pracę Włochów, pozwalając im pracować, ale pozostawiając im miejsce na nowe pomysły."
Zapytany przez La Repubblica o te komentarze Marchionne, odpierał: "Nie będę na ten temat rozmawiał. Jeżeli zacznę, będę musiał przesłać mu kilka przekleństw. Nie zamierzam jednak zwyzywać przyjaciela."
11.04.2017 13:17
0
Bardzo mądrze, Lauda pokazuje co chwilę, że jest zadufanym w sobie imbecylem, a z takimi nie ma co polemizować.
11.04.2017 13:34
0
No bo Marria Binotto urodził się w Losannie, miasto w Szwajcarii ;) wiec Niki mówi prawdę ;)
11.04.2017 13:34
0
Mattia*
11.04.2017 22:51
0
Ale czy ktoś się kłóci że on jest Włochem?
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się