Szefowie ekip Red Bulla i Ferrari po wyścigu w Chinach zgodnie przyznali, że wydarzenia z pierwszego okrążenia między Daniiłem Kwiatem, Sebastianem Vettelem oraz Kimim Raikkonenem to zwykły incydent wyścigowy.
Sebastian Vettel wchodząc w pierwszy zakręt toru walczył o pozycję z Kimim Raikkonenem, gdy po jego wewnętrznej stronie z dużą prędkością swój atak rozpoczął Daniił Kwiat. Vettel asekuracyjnie odbił w lewo, aby uniknąć kontaktu z bolidem Red Bulla jednak uderzył w znajdującego się po zewnętrznej Kimiego Raikkonena.W trakcie wyścigu i tuż po nim niemiecki kierowca miał pretensje do swojego młodszego kolegi o to, że bardzo agresywnie atakował w pierwszym zakręcie i gdyby nie jego unik, wszyscy mogliby zakończyć wyścig już na pierwszym okrążeniu.
Christian Horner uważa jednak, że jego kierowca nie zrobił niczego złego: „Gdy Seb przyjrzy się temu dokładniej być może zmieni opinię” mówił Horner. „Było tam dużo miejsca po wewnętrznej. Ferrari toczyły walkę między sobą, a Kwiat to wykorzystał.”
„Szczerze, to był incydent wyścigowy. Nie widzę w nim nic złego.”
Podobnie sytuację ocenił szef Ferrari, Maurizio Arrivabene: „Wytykanie kogoś palcem w tej sytuacji jest niestosowne. Kwiat jechał swój wyścig wchodząc w pierwszy łuk bardzo szybko, ale myślę, że Seb i Kimi robili to samo.”
„Oczywiście jeżeli chce się bronić swojej pozycji można zjechać, ale niestety Kimi tam był. To są wyścigi, a nie Monopol [gra planszowa].”
17.04.2016 13:54
0
Ho ho ho ,a VET już kwilił i szukał winnego
17.04.2016 14:23
0
Arrivabene- twardziel Seb -płaczek
17.04.2016 14:26
0
Chyba wszyscy kierowcy w stawce płaczą obecnie. Vettel nie jest tu wyjątkiem.
17.04.2016 15:03
0
Osobiście kibicuję Ferrari, ale popieram, to są wyścigi a nie piaskownica. Każdy chce dojechać na jak najlepszej pozycji. Brawa dla Redbulla-a i Ferrari, dobry wyścig.
17.04.2016 16:58
0
Kimi płacze ? Riccardo ?Button?
17.04.2016 18:14
0
@5 to, że nie słyszysz, nie znaczy, że tak nie jest. Pamiętam wypowiedzi Ricciardo w podobnym tonie, Buttona też, Kimiego co prawda nie, ale być może po prostu nie pamiętam. A jeśli jednak nie, to weź pod uwagę naprawdę specyficzny charakter Kimiego. Pamiętając (a to niewielka sztuka) poprzedni wyścig, gdy Hamilton w podobnej w podobnej sytuacji zdarzył się jednak z Botasem, uważam że Vettel postąpił bardzo dobrze i miał słuszne pretensje do Kwiata. To, że tym razem Kwiatowi uszło to na sucho, to właśnie zasługa Vettela, niestety poskutkowało to kontaktem z Kimim, który też do tego wszystkiego się przyczynił. Koniec końców - oczywiście incydent wyścigowy, zawiniony jednak przez Kwiata. A tak swoją drogą - czemu dwa tygodnie temu to nie był "incydent"?
17.04.2016 18:25
0
@mj29 Button nie płacze tylko ciągle marudzi :)
17.04.2016 19:56
0
Dodam tak na marginesie, że gra nazywa się MONOPOLY, wystarczyło dodać "y" w ostatnim zdaniu i nie potrzebny byłyby żadne wyjaśnienia w kwadratowym nawiasie, co więcej powoduje to, że tytuł artykułu jest mylący.
17.04.2016 20:53
0
Zacznijmy od tego, że jeżeli ktoś się zwraca z uzasadnionymi pretensjami to wcale nie płacze. Właśnie to, że Ryży notorycznie ma jakieś problemy czyni z niego płaczka. Chamskiego zresztą, biorąc pod uwagę to co wyczyniał od początku swojej kariery. Kolor bolidu nie zmienia człowieka, pozostaje tym samym pyskaczem, machającym fakami do Marka.
17.04.2016 22:27
0
do przesio prawda
17.04.2016 22:27
0
Seb to prawdziwy fighter. Ściga się nawet na zjazdach do alei serwisowej!
18.04.2016 00:59
0
Arrivabene powinien przelozyc Vettela przez kolano i zloic mu dupe. Zachowal sie dzis, jak prawdziwy gowniarz, a juz nawet zaczynalem go lubic...
18.04.2016 07:39
0
Obwinianie Kwiata nie ma sensu ,po to ściga się od wielu lat aby każdą lukę wykorzystać a skoro Seb zrobił mu miejsce na atak byłby marnym kierowcą gdyby mnie zaatakował
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się