Niki Lauda przed wyścigiem w Soczi rozbudził nadzieje kibiców na kolejny weekend, w którym bolidy Mercedesa nie zdołają łatwo zdominować stawki.
Szef zespołu Ferrari, Maurizio Arrivabene, studzi jednak emocje i nie sądzi, że w Rosji czeka nas powtórka słabej formy Mercedesa jaką można było zaobserwować w Singapurze.Na ulicznym torze Marina Bay żaden z kierowców ekipy z Brackley nie stanął na podium, a swoje trzecie zwycięstwo w sezonie odniósł Sebastian Vettel.
W Singapurze Pirelli dostarczyło dwie najbardziej miękkie mieszanki opon, które teoretycznie bardziej pasują Ferrari, a po ubiegłorocznym konserwatywnym podejściu do doboru ogumienia na wyścig w Soczi, tym razem Pirelli przywiezie tam również dwie najbardziej miękkie opony.
„Uważam, że nie będziemy tam tak mocni, gdyż przyczepność w Rosji jest dość niska. Powinniśmy jednak powrócić do formy w Austin” mówił Arrivabene.
„Meksyk będzie stanowił niewiadomą dla wszystkich, gdyż F1 nie ścigała się tam od przeszło 20 lat. Brazylię oceniłbym na 50-50, ale w Abu Zabi powinniśmy móc wykorzystać zalety naszego auta.”
06.10.2015 17:09
0
A na Węgrzech Mercedes zdobył podium.
06.10.2015 17:26
0
u ruskich niska przyczepność? Hmm, w ubiegłym roku kierowcy mówili coś z goła odmiennego.
06.10.2015 17:47
0
@2 nie myl przyczepności z zużyciem opon
06.10.2015 17:48
0
3. Jednak brak przyczepności skutkuje znacznie większym zużyciem opon.
06.10.2015 17:54
0
@3 ok, ale kierowcy nie mówili o niskim zużyciu opon jako pojedyńczym fakcie, ale o tym że nigdy wcześniej nie spotkali się z tak przyczepnym torem, a jednocześnie tak mało oponożernym. Zaznaczali przy tym że jedno zblokowanie kół oznacza zniszczenie opon (czego Rosberg jest doskonałym przykładem).
06.10.2015 19:25
0
@1 Potwierdzam, przecież na Węgrzech był pierwszy wyścig w tym sezonie gdzie merc stracił podium. @kempa007 Singapur był drugi. @2 i @5 Masz rację, w ubiegłym roku mówili o super przyczepnym asfalcie, ale to była wina podobno jakiejś mazi/żelu czy czegoś takiego, co kładli niedługo przed wyścigiem, może w tym roku to się zmieni, a Arrivabene coś wie? :P Bo pamiętając ubiegłoroczny wyścig w Soczi dziwią mnie słowa " gdyż przyczepność w Rosji jest dość niska. " Chyba że miał na myśli ogólnie drogi rosyjskie :P
06.10.2015 20:42
0
1. fanFelipeMassa3 zapedzilem sie, dzieki.
06.10.2015 21:26
0
5. Tak, co do wszystkiego się zgadzam, ale zniszczenie opon przez zablokowanie kół nie może być spowodowane wyłącznie specyfikacją toru. Myślę, że Rosberg miał wtedy naprawdę mało szczęścia, być może jego konkretne ustawienie bolidu, położenie samochodu na torze, jakieś inne czynniki wpłynęły na taką niecodzienną sytuację. Zresztą sam tor jest tak korzystny pod względem ogólnego zużycia opon. Nie potrafię naprawdę sobie wyobrazić dlaczego akurat ten tor miałby rujnować opony przy ich zablokowaniu. Przecież Hamilton rok temu blokował sobie koło w co 2 okrążeniu kwalifikacyjnym na 11 zakręcie i kilka razy w wyścigu (a było to tylko wtedy, gdy pokazywały kamery, ciekawe ile razy to jeszcze zrobił), a jego stan opon nie uległ diametralnej zmianie. Tamta sytuacja z Rosbergiem to odosobniony przypadek.
06.10.2015 21:32
0
8. Teraz przypomniałem sobie sytuację z Rosbergiem, był to przecież początek wyścigu i hamowanie przed pierwszym zakrętem wyścigu, czyli pełen bak i relatywnie ciężki bolid. Nico w dosyć popisowy sposób zablokował swoje koła wtedy i poleciało dużo dymu, po czym przejechał chyba jeszcze kilkadziesiąt metrów poza torem. Były to więc niekorzystne warunki dla opon, ale sam nie wiem czy naprawdę w takiej sytuacji miałyby one prawo się zepsuć? Niejednokrotnie dochodzi przecież w tracie sezonu do takich sytuacji, ale opony nie pękają, jak wtedy Rosbergowi. Zresztą okazało się potem, że dobrane opony były o jeden poziom za twarde na ten wyścig, bo można było przejechać go na jednym komplecie. Wybrane zostały miękkie (jako option) i pośrednie (jako prime), zamiast super-miękkie (jako option) i miękkie (jako prime).
06.10.2015 21:33
0
9. Dlatego myślę, że najprawdopodobniej opony Rosberga były po prostu wadliwe i nie jest to zdecydowanie wina samego toru, który przejawia raczej dużą tolerancję wobec opon.
06.10.2015 22:14
0
@10 i reszta, poprawcie mnie jeśli plotę głupoty, ale na pierwszych zakrętach mimo okrążenia formującego opony są ciągle w nieoptymalnej temperaturze, co sprawia że zimniejsze opony znacznie łatwiej się "ścierają" niż odpowiednio dogrzane. Ale to i tak nieważne, bo być może Merc miał po prostu wszystko po treningach wyliczone i wiedzieli że opon starczy, więc po co ROS ma się siłować z uszkodzonymi oponami i jak mniemam dużymi wibracjami, bo nie wyobrażam sobie żeby po takim spłaszczeniu opon wibracje mieściły się w akceptowalnym zakresie.
07.10.2015 01:15
0
Na okrążeniu formującym nie tylko opony, ale i cały agregat musi musi osiągnąć odpowiednią temperaturę, żeby działał optymalnie. Podejrzewam, że Rosberg celowo zaryzykował na starcie wyprzedzenie Hamiltona, a kiedy zorientował się, że to niemożliwe wiedział, że zniszczenie opon na pierwszym okrążeniu wcale nie skreśli go z walki o wygraną, bo przejechanie całego wyścigu na gumach pośrednich nie jest jakimś wielkim wyzwaniem.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się