Nico Rosberg wezwał firmę Pirelli do natychmiastowego działania jeszcze przed Grand Prix Włoch na torze Monza.
Po wyścigu na torze Spa-Francorchamps włosko-chiński producent ogumienia ponowne znalazł się na świeczniku i zebrał dużą krytykę najpierw ze strony Nico Rosberga, a później Sebastiana Vettela.Kierowca Mercedesa zaliczył nieprzyjemną eksplozję tylnej opony w drugim treningu, dojeżdżając do szybkiego zakrętu Blanchimont. Pirelli po analizie materiału wideo stwierdziło, że do awarii doszło na skutek wcześniejszego rozcięcia opony.
Kierowca Ferrari przekraczając linię startu na przedostatnim okrążeniu wyścigu jechał jeszcze na trzeciej pozycji. Jego podium zostało zaprzepaszczone przez podobną awarię tylnej opony na szybkiej prostej Kemmel.
W tym przypadku Pirelli oświadczyło, że do eksplozji opony doprowadziło nadmierne jej zużycie. Niemiec pokonał na jednym zestawie średniego ogumienia 28, 7-kilometrowych okrążeń.
Rosberg w swojej powyścigowej wypowiedzi na wideoblogu stwierdził, że F1 jadąc na najszybszy tor w kalendarzu nie może pozwolić sobie na jakiekolwiek wątpliwości co do wytrzymałości ogumienia.
„Wybuch opony Vettela to coś nie do zaakceptowania” mówił Rosberg. „W obu przypadkach- dla mnie w piątek i dla niego w niedzielę- gdyby coś takiego wydarzyło się kilka metrów wcześniej lub później doprowadziłoby do ogromnych wypadków, największych w karierze, ponieważ ten tor jest tak szybki.”
„Kolejnym torem jest Monza, najszybszy tor w kalendarzu, więc Pirelli musi sobie to przemyśleć i spróbować poprawić tę sytuację.”
24.08.2015 14:28
0
I raz mu rację przyznam. Cały week na te opony narzekałem i wyszło na to, że Pirelli zbyt lekceważąco podeszło do przygotowania mieszanek na SPA. Jednak nie całą winę na Pirelli bo zespoły też bardzo agresywnie dobrały strategię... Dwóch Niemców jest tego przykładem. To nie Silverstone z przed dwóch lat ale ktoś musi dostać za to po dupie. „Wybuch opony Vettela to coś nie do zaakceptowania” mówił Rosberg. „W obu przypadkach- dla mnie w piątek i dla niego w niedzielę- gdyby coś takiego wydarzyło się kilka metrów wcześniej lub później doprowadziłoby do ogromnych wypadków, największych w karierze, ponieważ ten tor jest tak szybki.” Za to Nico ma wielkiego plusa.
24.08.2015 19:06
0
@1 EryQ, dokładnie tak jak piszesz. Mam nadzieję, że Pirelli pójdzie po rozum do głowy i wprowadzi poprawki. Jeśli olaliby temat i na Monzy ktoś miałby wypadek po kolejnym wybuchu, to byłby koniec Pirelli.
24.08.2015 19:53
0
pirelli powinno zrobić mieszanki progresywne czyli im większe zużycie opony tym mieszanka jest coraz twardsza
25.08.2015 00:05
0
Przestańcie pieprzyć głupoty. Na GP Rosji gdy Rosberg dał radę przejechać cały wyścig narzekaliście na to, że mieszanki są zbyt mało awaryjne i nie ma tutaj miejsca na zabawę podczas wyścigu. Więc mniej hipokryzji oszołomy.
25.08.2015 05:40
0
@4 hipokryzja i obiektywizm idą w pewnych przypadkach za rękę... W zeszłym sezonie straciliśmy kierowce. Chcesz powtórki? Ja nie . Twoja miara to porównanie śmiesznego GP Rosjii do Belgii... Zal... Całkiem inny tor. Inne tempy asfaltu. Inne gumy. Zluzuj majty znafco...
25.08.2015 05:49
0
Wujas dodam jeszcze jedno: We Włoszech jest szybciej niż w Belgii. Oby ita-chn mieli dobry plan na to GP, bo kocham Monze. Chciałbym zobaczyć czysty wyścig.
25.08.2015 11:20
0
Po co zmiany ?? Tak jak jest teraz, jest już zbyt zachowawczo, a co dopiero jak je "ulepszą"... Odnośnie Rosberga, nie wypowiadam się ( zbyt mało wiadomości na ten temat ), ale co do Vettel'a to uważam, że zespół Ferrari jest tu winny, a sami kusili los. Nie uważacie, ze 28 okrążeń to zbyt dużo ?? Male obliczenia: 28 X 7,004 km = 196,112 km Tak więc 2/3 wyścigu na jednych oponach jest już czysta głupota Ferrari
25.08.2015 15:18
0
7@ Efektem złej strategii Ferrari powinno być to, że VET poruszałby się z prędkością porównywalną do ślimaka i ślizgał jak nawalony pingwin po lodowcu, a nie rozp******** się opony. Chyba powinny spełniać jakieś normy bezpieczeństwa.
25.08.2015 19:49
0
@5 F1 oglądam od ponad 20 lat. Pamiętam Ayrtona Sennę. W zeszłym roku straciliśmy kierowcę nie z powodu opon. Zwyczajnie popełnił błąd gdyż nie docenił sytuacji na torze. Cały czas, od wielu lat krzyczycie, że F1 jest zbyt bezpieczna, że kierowcy to nie kierowcy, że opony są zbyt trwałe jeśli chodzi o zużywanie się, że tory są zbyt bezpieczne bo są szerokie pobocza itp. Narzekacie na wszystko, ale gdy ktoś przeszarżuje ze strategią i wykończy opony zwyczajnie rozrywając kord o krawężnik to głupkujecie jakby urwało komuś łeb. Powtórzę! Sytuacja na SPA to wina Ferrari z Vettelem na czele, a nie Pirelli. I tak ty też należysz do wielce oburzonych "nudną F1".
25.08.2015 21:32
0
@9 ewerti, opona, która wybucha przed zużyciem warstwy ściernej (i spadkiem osiągów), to nie jest na pewno wina kierowcy. Prezentujesz postawę typowego biurokraty. Pasowałbyś na jakiegoś inspektora BHP w montowni traktorów.
26.08.2015 10:50
0
A ja sie domagam Nico, abyś spiął poślady i powalczył z Hamiltonem.
26.08.2015 19:46
0
Zapewne w większości bolidów wybuchłaby opona, gdyby kierowcy próbowali przejechać na niej dystans Wettela.
26.08.2015 23:30
0
Ale pieprzenie córki Keke i niektórych panienek na forum.... Rosberg uszkodził oponę mechanicznie co doprowadziło do jej wybuchu a Vettel je zajechał....ot i cały problem. Cóż jest winne Pirelli? Jedynie tego że zgodziło się przyjąc zadanie niewykonalne tj stwóżcie nietrwałe opony - ale nie przewidzieli że wszyscy będą oczekiwa niezawodności od nietrwałych opon - absurd!!!! Pozwólmy w takim razie działac w warunkach normalnych dla każdej firmy czyli tworzy sprzęt doskonały ale zapomnijmy o wymianach opon podczas wyścigu lub zgódźmy się na tony gumy wokół głównej nitki i liczmy się z konsekwencjami
27.08.2015 13:28
0
Bernie powiedział niedawno, że chciałby aby kobiety także jeździły w f1. No to się doczekał.
31.08.2015 00:13
0
Pirelli ponosi całkowitą odpowiedzialność za wybuchające opony tak u Vettela jak i u Rosberga, to oczywiste. Oby na Monze znów nie dostarczyli wadliwych opon.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się