WIADOMOŚCI

Briatore: Mercedes dalej będzie dominował
Briatore: Mercedes dalej będzie dominował
Flavio Briatore, były szef zespołów Benetton i Renault uważa, że Mercedes w tym roku również będzie dominował na torach F1, a dobra forma Ferrari z testów w Jerez nie przemawia na razie do niego.
baner_rbr_v3.jpg
Ferrari podczas ubiegłotygodniowych testów w Jerez było wyraźnie najszybsze, a zespoły Red Bulla i Williamsa również prawdopodobnie wykonają w tym roku spory postęp jeżeli chodzi o swoje konstrukcje.

Mimo to Włoch uważa, że w zbliżającym się sezonie to Mercedes dalej będzie pełnił rolę wyznacznika prędkości w F1.

„Jedynym stałym elementem w F1 jest obecnie wyższość Mercedesa nad pozostałymi ekipami” mówił Briatore. „Mercedes zdominuje mistrzostwa tak jak w ubiegłym roku.”

„Po problemach jakie doświadczyło Ferrari w minionym roku wszyscy liczmy, że zespół ten w końcu odzyska konkurencyjność. To byłoby wspaniałe.”

„Pozytywne jest to, że Ferrari pokonało w tym roku znacznie więcej okrążeń podczas pierwszego testu niż w ubiegłym roku. Byłbym jednak bardzo ostrożny w wyciąganiu z tego daleko idących wniosków, gdyż za pierwsze testy nie przyznaje się punktów mistrzowskich.”

„Uważam, że nieco więcej będziemy widzieli po drugich testach” dodawał.

Włoch, który cały czas jest blisko związany z Fernando Alonso, nie dostrzega także żadnych złych sygnałów w kwestii przygotowania do sezonu pakietu McLaren-Honda, który w Jerez miał zdecydowanie najtrudniejsze życie.

„Rozmawiałem z Fernando i nie jest on w ogóle zatrwożony tą sytuacją” mówił Briatore. „To normalne, że na początku pojawiają się problemy. Lepiej jest zatrzymać się na torze teraz niż w Melbourne, a same testy są przecież po to, aby zrozumieć i rozwiązywać problemy.”

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

16 KOMENTARZY
avatar
RyżyWuj

09.02.2015 09:26

0

Alonso zrobił idiotyczny manewr. Takie transfery, to może robić ktoś młody i na dorobku. Jemu zegar tyka i kolejne dwa lata bez szansy na tytuł mogą być finalne dla jego kariery. Jeśli już musiał opuścić Ferrari, to trzeba było iść do Mercedesa lub Red Bulla. Teraz jeszcze wyjdzie na to, że Ferrarka się odbije a Al*onso będzie walczył z Force India i Sauberem o 10 miejsce. Głupszy transfer to już tylko chyba Maldonado zaliczył.


avatar
sliwa007

09.02.2015 10:00

0

1. RyżyWuj Transfer Alonso zaskoczył wielu i również uważam, że lepiej było czekać na swoją szansę w Ferrari niż przechodzić do raczej słabego w tym sezonie McLarena. Pamiętajmy jednak o tym, że kierowcy wiedzą trochę więcej niż my a Alonso jest na tyle cwany i doświadczony że raczej sam sobie na złość nie zrobił. Przypominam również sytuację z Hamiltonem, którego transfer zadziwił wszystkich a tylko nieliczni doszukali się w tym większego sensu. Co było potem i co jest obecnie wszyscy widzą.


avatar
thinktank

09.02.2015 11:05

0

@1 i 2 Błąd w waszych wypowiedziach wynika z tego, że podajecie, iż ALO podjął decyzję o odejściu. Dużo bardziej prawdopodobne jest, że wyleciał lub na początku chciał odejść, ale potem się rozmyślił, ale i tak było za późno, bo nikt już nie chciał go w Ferrari. Całe zamieszanie z jego kontraktem z McL tylko potwierdza tezę, że został postawiony pod ścianą. W Ferrari czyszczą wszystko co było związane z ALO (dlatego odszedł Fry i Tombazis, kierowcy testowi). W penym sensie szkoda mi Fry, bo cały czas starał się robić bolid pod ALO (notabene został zakaptowany do Ferrari, bo ALO na to naciskał) i dlatego takie krowy Ferrari wychodziły. ALO z marketingowego punktu widzenia jest dobrym wyborem McL, a i przy trudnym prowadzeniu bolidu także jest niezastąpiony. Również z uwagi na marketing został BUT (a Kvyat ma miejsce w RB). McL ze zmianami jest opóźniony w stosunku do Ferarri o pół roku do roku więc myślę, że ten rok będzie bardzo cieżki dla nich. Aerodynamicznie bolid jest bardzo agresywnie zaprojektowany, ale to przenisienie napędu i obsługa PU (a tu wszystko ściśnięte na maxa) będzia miała kluczowe znaczenie. Silnik Hondy ma opóźnienie do planu na ok 3 miesięcy.


avatar
Jahar

09.02.2015 11:22

0

@3. We Włoszech też się mówiło o tym, że Alonso za długo czekał z odejściem z Ferrari i wtedy oni postanowili postawić kropkę nad i. Generalnie uważam, że Fernando swoją decyzją pogrzebał szansę na swój 3 tytuł. McLarena ma duże kłopoty w porównaniu do konkurencji a zapowiedzi o agresywnym projektowaniu auta nic nie znaczą. Nie raz zespoły zapowiadały agresywny projekt i rzadko się ta rewolucja sprawdzała.


avatar
thinktank

09.02.2015 12:40

0

@4 Zgadzam się z Tobą, ale auto jest aerodynamicznie bardzo agresywnie zrobione to fakt, a nie zapowiedź. Również zgadzam się z tym, że zbyt duża innowacja może zaszkodzić, z uwagi na starą dobrą zasadę, że 'lepsze jest wrogiem dobrego". Na pewno McL ma dobrego gościa od aero.


avatar
GTR

09.02.2015 12:53

0

@5 thinktank Po czym wnosisz że pakiet McLarena jest bardzo agresywny aerodynamicznie? Wyjaśnij proszę. Do złudzenia przypomina rozwiązania RB10 specyfikacji B, która nie była agresywną konstrukcją.


avatar
thinktank

09.02.2015 14:33

0

@ 6 Czytam opinie ludzi, którzy się na tym znają, ale wystarczy zobaczyć jak wcięty i wyprofilowany jest McL na końcu kadłuba (to dzięki Hondzie zaoszczędzili dużo miejsca), bardzo ciekawy rozwiązany tył bolidu i jego zawieszenie. W tak skompresowanym kadłubie kluczowe będzie chłodzenie i być może serwis (szybkie dostanie się do jakieś części, gdy potrzeba ją wymienić lub sprawdzić (szczególnie na początku sezonu). Agresywne aero minimalizuje opory, a jednocześnie daje dużą siłę docisku (tutaj jest prawdziwa sztuka, bo oba stoją w sprzeczności z sobą). Nic dziwnego, że wiele rozwiązanie jest podobnych do RBR w końcu w tym celu przyszedł Prodromou, dlatego też przód 2015 jest zupełnie inny niż w 2014.


avatar
sliwa007

09.02.2015 15:15

0

Agresywny czyli ze sporą ilością zmian względem bolidu z 2014r. Ferrari raz tak zrobiło, że chcieli szybko odrobić zaległości i pozmieniali dużo elementów jednocześnie (to był chyba sezon 2013). Wyszło na to, że nie wszystko działało tak jak trzeba a identyfikacja problemów ze względu na ogrom zmian była bardzo trudna, zanim się zorientowali w czym tkwi problem byli w połowie sezonu...


avatar
GTR

09.02.2015 17:44

0

@8 Agresywny nie oznacza absolutnie agresywny względem bolidu z 2014r. Chodzi tylko o porównanie z innymi konstrukcjami na dany sezon. @7 Nie mogę się dalej doszukać agresywności aero w MP4-30. To, że coś jest ciekawie rozwiązane, nie oznacza że jest agresywne lub zwiększające pożądany drag. MP4-29 miał również kompletnie różne zawieszenie z tyłu od reszty, również "agresywny" i tył nie kleił do gleby za cholerę. Poza tym nie rozumiem zdania: "Agresywne aero minimalizuje opory, a jednocześnie daje dużą siłę docisku (tutaj jest prawdziwa sztuka, bo oba stoją w sprzeczności z sobą)." Absolutnie nie stoi w przeczności ze sobą :) To jest tak bardzo skomplikowane zagadnienie w mechanice płynów, że praktycznie polega na zmianie parametrów jednego czynnika wywołując skutek w drugim lub kolejnych (patrz np. wiry przepływu powietrza). Możesz stracić na rozkładzie sił (ciśnienia) w jednym miejscu a zyskać ogromnie w drugim. Badanie tego i setek ustawień umożliwia stworzenie modelu, który teoretycznie będzie najbardziej optymalny.


avatar
thinktank

09.02.2015 18:46

0

@8 To prawda oraz agresywny pakiet aero posiada mały margines błędu (jesli coś jest skoncone to trudno będzie to odkręcić). @9 Cóż ja zostanę przy swoim, że wytworzenie jak największego docisku przy zachowaniu jak najmniejszego oporu powietrza jest sztuką.


avatar
GTR

09.02.2015 20:23

0

@10 To, że aerodynamika jest sztuką - nikt nie zaprzeczył.


avatar
RyżyWuj

09.02.2015 21:07

0

Może i macie rację. Prawdopodobnie wielu aspektów tego przejścia się nie upublicznia i mogło być tak, że Alonso się zakiwał w tych rozgrywkach przy nowym kontrakcie. Z Hamiltonem jednak było trochę inaczej. Lewisowi pewnie Lauda odpowiednio wcześnie pokazał jakieś papiery potwierdzające, że Mercedes jest na dobrej drodze do sukcesu. Oczywiście gwarancji nikt nie dawał i ryzyko zawsze było, ale nie takiego kalibru jak McLaren i Honda obecnie. Czas pokaże jak to się rozwinie...


avatar
popo21

09.02.2015 21:51

0

a co powiecie na takie coś mclaren daje ciała, Alonso zapewne po sezonie będzie mógł odejść i wraca do Ferrari za Kimiego, który idzie na emeryturę po batach od Palucha :) ?


avatar
thinktank

09.02.2015 22:50

0

@12 Myślę, że zakiwanie się jest odpowiednią metaforą, ale w pewnym momencie w Ferrari go skreślili, dlatego został na lodzie. Wg moich informacji ma kontrakt 2 +1 i nie może odejść po roku. RAI i VET będą blisko w punktach. Obecnie nikt nie tęskni za ALO, bo Ci którzy mogliby, zostali zwolnieni.


avatar
ygor

10.02.2015 01:38

0

ale się zakręciliście ;-) przecież ALO jest pracownikiem. Pracownikiem, który dostał od Hondy kupe kasy za przejście i za nowy kontrakt. byc może takich pieniędzy nie miałby szans już zarobić w F1 bo młody nie jest. Cała reszta to PR


avatar
Skoczek130

10.02.2015 11:31

0

Alonso jeszcze będzie wygrywał w McLarenie. :))


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu