WIADOMOŚCI

Szefowie Mercedesa obwiniają Rosberga
Szefowie Mercedesa obwiniają Rosberga
Nico Rosberg z pewnością będzie dzisiaj opuszczał Spa w dużo lepszym nastroju niż Lewis Hamilton. Po kolizji z drugiego okrążenia GP Belgii, która wykluczyła Brytyjczyka z rywalizacji o punkty, Niemiec powiększył swoją przewagę nad głównym rywalem w walce o tytuł mistrzowski do 29 punktów.
baner_rbr_v3.jpg
Obaj kierowcy po wyścigu wydawali się zachowywać zimną krew i nie dali się podpuścić przez dziennikarzy, jednak chłodne relacje między nimi powróciły.

Podczas gdy Lewis Hamilton obwinił za kolizję Nico Rosberga, ten nie był skory do przepraszania za swój manewr.

W rolach rozjemców ponownie będą musieli pojawić się szefowie ekipy, którzy zaraz po wyścigu jasno dali do zrozumienia, że winę za incydent i zrujnowanie wyścigu ekipie ponosi Niemiec.

„To jest nie do zaakceptowania” mówił Toto Wolff dla stacji BBC. „Często dyskutowaliśmy takie sytuacje i mieliśmy nie próbować wyprzedzać zażarcie na drugim okrążeniu, doprowadzając do uszkodzenia obydwu bolidów.”

„To decydująca chwila w walce pomiędzy nimi a także dla zespołu. Lewis jest bardzo zdenerwowany, ale odzyska siły. Poradzimy sobie z tym.”

O ile Rosberg nie za bardzo wyrażał chęć do przepraszania za swój manewr, bez wahania zrobił to inny szef zespołu, Niki Lauda: „Po prostu przepraszam Lewisa. To jest nie do zaakceptowania, że na drugim okrążeniu Nico uderzył w Lewisa. Zupełnie nie do zaakceptowania.”

„Sądziłem ,że oni są wystarczająco mądrzy, aby to wiedzieć, ale niestety tak nie jest.”

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

12 KOMENTARZY
avatar
ekwador15

24.08.2014 17:51

0

Wygwizdali Rosberga na podium i dobrze zrobili. Wszyscy piszą, że to Rosberg jest tym "mądrzejszym" a to od niego wyszła pierwsza kolizja niszcząca wyścig dla całego zespołu - mogli dojechać na pozycjach 1-2 gdyby Nico nie próbował wygrać wyścigu na pierwszych okrążeniach. Oczywiście na kare nie był to incydent, takie rzeczy się zdarzają, ale chyba zaczął płakać po tym jak stracił po starcie pierwszą lokatę i w wyniku tego zupełnie bez głowy atakował. To Nico zepsuł wyścig sobie, Lewisowi i wynik całego zespołu. Oczywiście nie była to duża kolizja, ale straty ogromne. Póki co Rosberg najgorszym liderem w tabeli od lat, od GP Monako zawsze kiedy pokonuje Lewisa, to nigdy w czysty, przejrzysty sposób. Zawsze coś na niekorzyść Lewisa.


avatar
Anuk

24.08.2014 17:52

0

Bez jaj. Np. dziś ALO też zahaczył VET o oponę i jakoś nikt nie robi z tego powodu sensacji. Taki sytuacji było i będzie wiele. W tym przypadku media, w szczególności angielskojęzyczne, zrobiły swoje i dlatego jest taka nagonka na ROS. Szefowie merca powinni być bardziej na to odporni. BTW fajnie go potem kawałek ten opony masował po "twarzy". :v


avatar
KowalAMG

24.08.2014 17:52

0

Szwab nic nie pokazał co któryś wyścig pojedzie dobrze jest niesystematyczny i bardziej egoistyczny cham niż Hamilton ;) i ocena zespołu w 100% trafna


avatar
Anuk

24.08.2014 17:59

0

Z ćwierka: Hamilton gada, że Rosberg przyznał się, że zrobił to specjalnie, a raczej "pozwolił na kontakt". Musi być wesoło. ;D


avatar
Skoczek130

24.08.2014 18:06

0

Zespół chce wyjść z twarzą i teraz udają wielce sfrustrowanych... ;) Tytułowi konstruktorów nic już nie grozi. ;) Teraz kierowcy mogą walczyć. I Hamilton zapewne będzie chciał odwdzięczyć się Rosbergowi... ;)


avatar
KowalAMG

24.08.2014 18:09

0

Hamilton ZAJUMIE puchar ;)


avatar
Maciek21

24.08.2014 18:14

0

Mdłe to jest :| Niedobrze się robi jak Wolff z Laudą wchodzą do du%y Hamiltonowi. Jeszcze powinni go po palcach od stóp wycałować w ramach przeprosin w lektyce nosić i koniecznie co 2 godziny smoczek zmieniać. Zespół płaszczek wszyscy się wypłaszczyli przed o wielkim Hamiltonem.


avatar
vetgaytel

24.08.2014 18:19

0

@1. ekwador15 zamknij już ryj idioto


avatar
luka55

24.08.2014 18:24

0

Wiele osób jest przekonanych że Mercedes postawił na Rosberga i szczerze nie mam pojęcia na jakiej podstawie tak uważają. Ja na przykład nie wiem w co Mercedes gra. Moze są po prostu uczciwi wobec obu, co byłoby piękne. Powyższe wypowiedzi (wypowiadane publicznie) na pewno nie nie świadczą o faworyzowaniu Rosberga. Jeśli już to wszelkie oznaki mogły by wskazywać raczej na druga opcję. Nie oszukujmy się nikt nie ściągał Hamiltona za takie pieniądze i nie płacił mu takiego wynagrodzenia po to by był pomagierem Nico. Ja mam nadzieję że Mercedes jest uczciwy i pozostawi im wolną rękę kosztem takich sytuacji nawet jak dziś. Wówczas mamy szanse na zażarta w dobrym tego słowa znaczeniu walkę pomiędzy oboma panami.


avatar
Del_Piero

24.08.2014 19:00

0

Monako - Rosberg "niechcąco" przestrzelił zakręt Mirabeau i ratuje się poboczem. Wywieszono żółte flagi, co uniemożliwiło Hamiltonowi przeskoczenie go w kwalifikacjach. A jak wiadomo kwalifikacje w Monako są bardzo ważne i zwykle polesitter wygrywa potem wyścig Kanada - Rosberg przestrzelił szykanę przy ścianie mistrzów w momencie gdy naciskał go Lewis. Zyskał na tym manewrze ponad 0,5 sekundy. Otrzymał za to ostrzeżenie, choć ewidentnie zyskał. Później naciskającemu Hamiltonowi podczas ataku na Rosberga zaczął protestować silnik co doprowadziło do wycofania się z wyścigu. Rosberg miał ten sam problem, ale o mniejszej sile. Nico ostatecznie zajął 2 miejsce przegrywając z dzisiejszym triumfatorem Ricciardo. Belgia - Rosberg wjeżdża w koło Hamiltonowi podczas kompletnie nieudanej próby wyprzedzenia Brytyjczyka. Próby, która nie miała szans powodzenia. Rosberg tylko lekko uszkodził przednie skrzydło, a Hamilton miał w zasadzie po wyścigu. Rosberg kończy ponownie na 2 miejscu i powiększa przewagę. Warto dodać, że Hamilton w tym sezonie ma znacznie więcej problemów, dziwnych awarii niż Britney. Komentatorzy, kibice (w większości) oraz wielkie szychy w Mercedesie obwiniają Rosberga. Bardzo rzadko się zdarza by team wystąpił przeciw kierowcy i nie odwalał gadki, którą lubią w PR. To też o czymś świadczy. Nie szukam spisków, ale te wydarzenia jak dla mnie składają się w spójną całość i dzisiaj ta kolizja przelała czarę goryczy. @Anuk - jedno ale do twojej tezy. Alonso wjechał w tyłek Vettelowi, ale nic się takiego nie stało. Ba, to Alonso na tym ucierpiał i uszkodził spojler a Vettelowi nic zupełnie się nie stało. Hamilton jechał wyścigową linią, a Rosberg był tam gdzie normalnie go nie powinno być. Manewr z gatunku takich, które nie mają szans powodzenia. WIna Rosberga jest oczywista.


avatar
djanowski

24.08.2014 21:18

0

Usunięty


avatar
kociak

26.08.2014 02:00

0

Dla tych anty Hamilton życzę wam aby was jutro ktoś puknoł Ciekawe teź byście twierdzili wtedy ze nic się niestało. To dupa nie kierowca.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu