Emerson Fittipaldi uważa, że Fernando Alonso powinien wykazać się jeszcze odrobiną cierpliwości i nie podejmować pochopnych decyzji o przejściu do innego zespołu.
Hiszpan od wielu tygodni łączony jest z ciężko wyobrażalnym powrotem do McLarena, niemniej równie niewyobrażalny na pewnym etapie negocjacji był powrót Kimiego Raikkonena do Ferrari.Dwukrotny mistrz świata F1 i były kierowca McLarena, Fittipaldi, uważa Hiszpana za najlepszego kierowcę w obecnej stawce F1: „Przede wszystkim chcę powiedzieć, że Alonso jest panem. Panem dzisiejszej Formuły 1 i powinien wygrać więcej tytułów.”
„Mógłby pójść gdziekolwiek i wyglądałby dobrze, ale uważam, że Ferrari ma potencjał, zdolności i niezbędne zasoby, aby dać mu w przyszłym roku w końcu bolid na jaki zasługuje” mówił Brazylijczyk.
Dopytywany wprost czy Alonso powinien zostać w Ferrari na sezon 2015, 67-latek odpowiadał: „Jeżeli pytacie mnie, uważam, że to jasne, że powinien zostać w Ferrari. Fernando musi pozostać jeszcze jeden sezon.”
Fittipaldi, który był obecny na Silverstone przyznał, że rywalizacja pomiędzy Vettelem i Alonso o piątą lokatę w GP Wielkiej Brytanii była bardzo emocjonująca: „To była świetna walka. Vettel to dobry kierowca, a Alonso to maestro.”
08.07.2014 10:05
0
viggen jeszcze nic nie skomentował ?
08.07.2014 10:17
0
Co tu komentować. Alonso to NR1 obecnej stawki w F1.
08.07.2014 10:18
0
Pewnie jak Alonso odejdzie to ferrari zbuduje mistrzowski bolid
08.07.2014 11:06
0
Prawda jest taka, że przy odrobinie większym szczęściu Alonso miałby już na swoim koncie 4 tytuły mistrza świata. W 2010 roku przegrał złą strategią w ostatnim wyścigu, a w 2012 w Belgi skosił go Groszek na starcie.
08.07.2014 11:11
0
A później w Japoni drugi Lotus (Kimi) przebił mu oponę i gdy by te 2 wyścigi ukończył tytuł miałby pewny w 2012 roku.
08.07.2014 11:23
0
A to wszystko w bolidzie znacznie gorszym od tamtejszych RBR.
08.07.2014 11:25
0
Na Silverstone Alonso pokazał starą szkołę, objechał Riccardo po zewnętrznej jak ten dobierał się niemrawo do McLarena, objechał po zewnętrznej Vettela w Copse przy 300 km/h (manewr roku jak na razie), znakomita obrona przed Vettelem, jak na Imoli w 2005 :)
08.07.2014 11:30
0
Alonso do Mercedesa wtedy pokaze swoj prawdziwy potencjal w dwoch rownych bolidach obojetnie czy za Ros czy za Ham nalezy mu sie odpoczynek w jakims dobrym bolidzie :))
08.07.2014 11:59
0
Trochę teraz się czepiacie viggena. Nawet on po wyścigu pisał, że Alonso dobrze jechał. Hiszpana można lubić albo nie ale na torze rzadko kiedy można o nim powiedzieć, że przeciętnie jedzie. Nawet w nijakich wyścigach osiąga dobre wyniki a i realizator też zawsze pokaże coś ciekawego z jego udziałem.
08.07.2014 13:02
0
Szacunek dla P. Fittipaldi i obiektywną wypowiedż. Alonso zakończy karierę z takim dorobkiem jaki ma. Takie jest moje zdanie. Ostatnie GP i poprzednie są tylko dowodem na to, jaką klasę reprezentuje obecnie. Ewentualna zmiana teamu nie daje gwarancji wygrania czegokolwiek, bo gdyby tak było to zdziwił bym się, gdyby nie skorzystał z takiej możliwości. Przykładem niech będzie duet Hamilton - Rosberg, Vettel - Ricciardo bądż Massa - Bottas. Dla mnie tych sześciu zawodników jest w podwójnie innej sytuacji; raz za sprawą sprzętu, dwa za sprawą wzajemnego poznawania i najzwyklejszych relacji koleżeńskich. Charakter, styl życia i bycia Alonso, to wizerunek Ferrari. Spięcia na linii Montezemolo - Alonso to dodatkowy smak całej F1. Pozostaje mi zatem powiedzieć zdanie Popiołka : "A gdzie mu będzie lepiej..."
08.07.2014 13:59
0
@4 Alonso nie przegrał w Abu Zabi. Przegrał w Australii, Wielkiej Brytanii i Belgii.
08.07.2014 16:40
0
nieźle wyszło to ostatnie zdanie Emmo jak go nazywa M. Brundle 11. w abu zabi też przegrał chyba że wyliczasz błędy ALO jak to masz tutaj w zwyczaju to OK
08.07.2014 17:43
0
FORZA FERNANDO !!!
08.07.2014 18:32
0
@12 No bo wszyscy uważają, że to właśnie ta jedna strategia z Abu Zabi skreśliła mu tytuł. To przez swoje błędy przegrał. Miał ich więcej, niż ten jeden decydujący błąd Ferrari.
08.07.2014 20:49
0
Ale w 2010 roku szansa na tytuł wynikała z niewłaściwej taktyki RBR bo nie mogli się zdecydować na kogo postawić. A kiedy Ferrari myślało, że postawili na Webbera, tytuł zgarnoł im z przed nosa Vettel. Gdyby w tym wyścigu Alonso startujący z 3 miejsca na nim dojechał miałby dzisiaj 3 tytuły a nie 2.
08.07.2014 20:50
0
Powinien wygrywać więcej tytułów to prawda ale tego nie robie
08.07.2014 20:52
0
W 2010 roku to Alonso przez swoją jazdę przegrał mistrzostwo
08.07.2014 20:56
0
14. z tej perspektywy to tak można powiedzieć o każdym kierowcy który przegrał tytuł bo w ciągu sezonu jest niemożliwym nie popełnić błędu a w ostatnim wyścigu była przewaga wystarczyło dojechać na podium itp. ale może ty to widzisz inaczej
08.07.2014 21:11
0
9. Zgadzam się w 200% Od jakiegoś czasu nie przepadam za Alonso, ale jeżeli chodzi o jazdę i prace jaką wykonuje na torze, to nie ujmując innym kierowcom czapki z głów przed Alonso
08.07.2014 21:59
0
@18 Po pierwsze bywały przypadki bezbłędnej jazdy. Po drugie te u Alonso były to takie szkolne błędy: falstart, wyprzedzanie na trawie.
08.07.2014 22:08
0
Nie chodzi mi o umniejszanie Alonso. Nie lubię go, ale jednak przyznaję, że umiejętności ma spore. Nie zgadzam się tylko z tym jednym twierdzeniem, że Alonso przegrał w Abu Zabi. Podam inny przykład: Webber. On też mógł zdobyć tytuł w Abu Zabi, ale stracił wiele ważnych punktów w Europie i Korei. Na torze Yas Marina już było za późno na odrobienie swoich strat dla każdego z nich.
08.07.2014 22:59
0
20. ok to w takim razie doliczmy jeszcze różnej maści błędy zespołu ( kłopoty w pit stopach, zła strategia itp.) no bo podobno F1 to sport/rozrywka zespołowa, więc ostatecznie ja to widzę tak że abu dhabi było jednym z kilku innych powodów a nie jedynym dlaczego tytuł powędrował gdzie indziej
09.07.2014 00:51
0
@20 "Po pierwsze bywały przypadki bezbłędnej jazdy." Wymień w takim razie :) I oczywiście najlepiej sezon nie w dominującej maszynie, gdzie się startuje z PP i po 1 okrążeniu ma się bezpieczną przewagę - bo wtedy nie trzeba "cisnąć" i błędów wręcz nie wypada popełniać. Wymień sezony i kierowców, którzy na torze naprawdę musieli walczyć z rywalami i bolidem i nie popełnili ani jednego błędu :) A co do sezonu 2010 i kto to niby przegrał :) Równie dobrze można napisać, że Alonso przegrał go przez... Massę :) Felipe odebrał punkty Alonso w Australii (był 3ci, Alo 4ty 2s za nim) i w Turcji (Felipe 7my, Alonso 8my, 10s za nim). A przecież ponoć Felipe był nr 2 i miał obowiązek przepuszczać "Krula" - jakby faktycznie Ferrari ustaliło hierarchię przed sezonem i od Australii stosowało TO - to Fernando nawet z tymi swoimi błędami (Michael Schumi, nie zapomnij dopisać słabego qual z Turcji, gdzie ALO nie wszedł do Q3! ;p) i fatalną taktyką w Abu Dhabi - miałby tytuł. Tylko w pierwszej połowie sezonu 2010 Alonso jeszcze nie był nr 1 w Ferrari. Na to zapracował sobie dopiero w trakcie sezonu... Gdybać sobie można ale zapewne jakby Ferrari wiedziało ile im punktów zabraknie do tytułu to te punkty by uzbierało w Australii i Turcji :) Tylko czy wtedy ten tytuł byłby coś warty? Alonso i Ferrari w 2010 przegrali zasłużenie - bo zdobyli mniej punktów, wygrali mniej wyścigów, mieli gorszy bolid - i też gorszą strategię w finałowym wyścigu. Alonso indywidualnie był lepszym kierowcą od nierównego Vettela ale co z tego? Za to tytułów nie dają :) Bo wtedy np. w 2008 tytuł musiałby iść do Kubicy a nie chimerycznego Hamiltona. PS Abstrahując już od ilości błędów Vettela (a było ich znacznie więcej) to chciałbym tylko przypomnieć, że w 2010 w Belgii Alonso został staranowany przez Barrichello i musiał odrabiać straty. I prawdę mówiąc nie wiem jak Ferrari te zderzenie w ogóle wytrzymało bo w 99 na 100 przypadków taka kolizja kończyła się zawsze podwójnym DNF (nie pamiętam drugiego takiego uderzenia centralnie w koło, które bolid by "przetrwał" i pojechał dalej). W Australii błąd w kwalu ale w wyścigu już solidne punkty - więc ciężko się "czepiać". W Silverstone kara była dyskusyjna i Alonso miał trochę pecha bo po wyprzedzeniu Kubicy i dyskusji Ferrari z FIA nie mógł już oddać pozycji. Choć tutaj fakt - mógł od razu pozycję oddać i byłby spokój. Tylko te małe błędy w porównaniu z wielbłądami Vettela (kolizje, kary) i jego zespołu (awarie) to naprawdę zupełnie inna skala... Poza tym sam Newey uznaje swoje bolidy z 2009 i 2010 za najlepsze konstrukcje - gdyby nie awaryjność i błędy kierowców RBR, to Alonso nie miałby żadnych szans na tytuł w 2010 i tak.
09.07.2014 01:06
0
A co do Fittipaldiego. Dzieciak się nie zna na F1. Jest zwykłym głupkiem, zapatrzonym w Alonso jak w obrazek. Jakby oglądał F1 od dawna a nie od kilku lat i odróżniał style jazdy kierowców to wiedziałby, że to Kimi jest lepszym zawodnikiem a Alonso po prostu ma silne "plecy" markiza, Santandera, kosmitów i wsparcie niebios i do tego zawsze - ale to zawsze - zespół po swojej stronie i tylko dlatego jest niby mocny. Ale to złudzenie bo wynika tylko i wyłącznie z ustawień bolidu - Alonso ma inne niż jakikolwiek kierowca od pierwszego wyścigu na Silverstone w 1950 roku i dlatego wydaje się mocny - choć wcale nie jest. To oczywiste, że w równych bolidach tj. takich, które pasowałby też Kimiemu a nie tylko Fernando - Raikkonen wklepałby niemiłosiernie Hiszpanowi. Przecież przed sezonem eksperci-wyrocznie już to orzekli a oni zawsze mają rację. Alonso nie jest lepszy od Raikkonena tak jak nigdy nie był od Massy. Ba - Massa w równych bolidach naklepałby Alonso ale nie mógł bo testował części przez 4 lata (takie hobby miał podobno, że sobie coś zawsze testował zamiast się ścigać o punkty ale ponoć mu prezes Santandera kazał a Santander wiadomo za wszystkie sznurki pociąga). Alonso może i jest dobry ale w starciu z takim np. Raikkonenem szybko wymięknie psychicznie. Fittipaldi ma po prostu klapki na oczach, że tego nie widzi. Jest fanatykiem Alonso a tacy ludzie nie mają pojęcia o F1, kibicują od niedawna i ogólnie są głupi. Poza tym już w zeszłym roku nasza wyrocznia ogłosiła, że Alonso przed początkiem 2015 ucieknie z Ferrari bo nie wytrzyma presji ze strony półboga Raikkonena więc nie wiem po co te całe dywagacje - wg. wyroczni w 2013 już Alonso był po słowie z McLareniem (choć ostatnio wyrocznia zmieniła śpiewkę i powoli wycofuje się - jak zwykle - ze swoich twierdzeń). Poza tym Alonso zwyczajnie ma farta. Jakby Ferrari postawiło na Raikkonena to miałoby już kilka tytułów (2008, 2010, 2012) a tak nie mają nic bo postawili na cieniasa Alonso :)
09.07.2014 07:07
0
25. devious Uśmiałem się do łez ... :D
09.07.2014 07:26
0
@ devious Właśnie kolejny raz udowodniłeś jakim jesteś prowokatorem i dzieciakiem ... nie lepszym od tych z których się naśmiewasz. Oj szkoda, bo kiedyś potrafiłeś pisać na poziomie ... ;/
09.07.2014 10:21
0
@devious Dobrze że jest opcja "ignoruj" bo twoich wypocin czytać po prostu się nie da :)
10.07.2014 10:09
0
devious Perfekcyjna ironia . Dobitnie pokazująca absurdalność wcześniejszych głupot wpisywanych przez fanatyków Fina . Szkoda tylko że dzisiaj brakuje honoru do posypania głowy popiołem . W zamian zaś wypisywane są kolejne głupoty . Jak choćby przez fanboya viggena , że Kimi został wypchnięty z toru etc , etc ..
10.07.2014 21:43
0
@28 Odezwał się fanatyk Alonso :) "Jak choćby przez fanboya viggena , że Kimi został wypchnięty z toru etc , etc .." Masz problem z czytaniem :) Przeczytaj jeszcze raz co napisałem fanboyu!
12.07.2014 11:54
0
29 napisałeś fanboyu że Sauber wypchnął twojego pupilka z toru . Smieszny jesteś ze teraz sobie zaprzeczasz . Jesteś kretynem i tyle !!!
12.07.2014 19:10
0
@31 Pupilek :D? Dzieciaku - przeczytaj ten temat jeszcze raz i zobacz co napisałem tego samego dnia a nie wczoraj czy po fakcie. Masz problemy z rozumieniem prostych spraw. Idź gdzie indziej hejtować
12.07.2014 19:31
0
Wiem , wiem , chcesz się wycofać bo Fin przyznał ze to jego wina . ale co napisałeś to napisałeś "Kimi dobrze wystartował a potem został wypchnięty przez kogoś z Saubera , Ratował się poboczem " Więc kretynie masz czarno po białym twoje słowa . No chyba że nie rozumiesz tego co sam piszesz psycholu !!!
12.07.2014 19:38
0
Gówno wiesz :) Napisałem o wypychaniu a potem tego samego dnia napisałem "Po pierwszych danych na różnych forach wielu wklejało kilka zdjęc z ujęć, gdzie było widoczne, że Sauber mu zamknął drzwi i Kimi by się nie wmieścił, więc uciekł na pobocze https:// scontent -b - ams. xx. fbcdn. net/ hphotos-xpf1 / t1. 0 -9/ 10425159 _ 593431070769514 _ 3739891048248227624 _ n. jpg Ale masz rację, ja się pomyliłem i źle zinterpretowałem. Kimi w wywiadzie się przyznał, że "W zakręcie numer 5 wyjechałem poza tor, a gdy próbowałem na niego wrócić uderzyłem w krawężnik. Straciłem panowanie nad autem i uderzyłem w bariery"" Dżizas... trudno skumać? Gdybym się nie przyznał do złej interpretacji, to mógłbyś mieć pretensję. Pomyliłem się, przyznałem do błędu. Wam natomiast tego brakuje, W zaparte w błędzie i potem nawet jednego słowa brak "przepraszam", bo się pomyliłem. Ale co można oczekiwać od dzieci,co zza klawiatury są tylko mocni w gębie. PS Nie myli się ten, co nic nie robi. Sztuką jest przyznać się do błędu. Może kiedyś w dorosłym życiu to zrozumiesz.
12.07.2014 19:39
0
I co do słów " Ale masz rację, ja się pomyliłem i źle zinterpretowałem" Nie tylko ja się pomyliłem ale wielu innych, co interpretowali to na forach.
12.07.2014 19:44
0
Nie interesują mnie interpretacje fanboyów RAI . Pierwsza twoja myśl to taka żeby go bronić mimo wszystko . Dopiero przyparty do muru odszczekałeś Tak czy inaczej pierwsza twoja reakcja pokazuje twoją "obiektywność" !!!
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się