WIADOMOŚCI

  • 02.06.2013
  • 10517
Watson: w F1 nie ma miejsca dla psa
Watson: w F1 nie ma miejsca dla psa
Lewis Hamilton wielokrotnie powtarzał, że jeżdżąc dla Mercedesa czuje się swobodniej niż w McLarenie. Aby to wyrazić kierowca kupił psa, z którym jeździ na każde Grand Prix często przechadzając się z Roscoe po padoku. Takie zachowanie Hamiltona nie podoba się Johnowi Watsonowi.
baner_rbr_v3.jpg
Coraz częściej pojawiają się sugestie, aby Lewis Hamilton zostawił psa w domu i koncentrował się w głównej mierze na jeździe. Pojawiły się obawy, ze Mercedes jest zbyt uległy wobec kierowcy i pozwala mu na zbyt dużo.

Pies Roscoe na początku traktowany był z przymrużeniem oka, ale im częściej Hamilton pojawia się z nim w padoku, tym głośniej słychać wątpliwości odnośnie jego motywacji do walki na torach F1. Były kierowca – John Watson zauważa, że w tym sporcie nie ma miejsca na takie ceregiele.

„W padoku F1 nie ma miejsca dla psa” – mówi Watson. „To nie jest dla niego sprawiedliwe, bo musi słuchać ryczących silników. To pokazuje tylko, że Mercedes za bardzo ulega Hamiltonowi. McLaren nigdy by na to nie pozwolił. Lewis chciał więcej swobody i ją ma, ale to nie może iść aż tak daleko” – dodaje.

„Lewis musi zdecydować czy chce być kierowcą F1 czy gwiazdą hip-hopu. Zawsze musisz szanować to, co robisz. Trafił do Mercedesa jako kierowca, który wykona swoją pracę” – kontynuuje.

Watson zauważył, że to Niki Lauda odpowiada zarówno za Hamiltona, jak i Nico Rosberga i to on musi zadbać, aby kierowcy Mercedesa mieli odpowiednie nastawienie do jazdy i walki na torach Formuły 1.

Do tej pory znacznie lepiej spisywał się Niemiec, który zwyciężył podczas Grand Prix Monako. „Lewis musi na to odpowiedzieć i rozwiązać swój problem. Jeśli cały czas będzie pokonywany przez swojego partnera z zespołu – zniszczy to, co ma do zaproponowania. Inni rywale zobaczą Twoje wady i zaczną się od Ciebie oddalać. Ciężko się po tym pozbierać” – kończy Watson.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

34 KOMENTARZY
avatar
Michael Schumi

02.06.2013 07:10

0

Brak słów po prostu: czemu czepiają się jakiegoś psa? Co w tym takiego strasznego? Skoro Bernie mu załatwił wejściówki, to może wchodzić ze swoim czworonogiem do padoku, jak chce. Po prostu spaceruje sobie, trzymając smycz i nagle przez to staje się kierowcą słabszym, mniej skoncentrowanym na jeździe. Śmiechu warte. Tak poza tym to jednak Lewis ma więcej punktów od Nico, a w Monaco, gdzie Lewis miał szansę na 2 miejsce, Mercedes zepsuł mu strategię, w wyniku której w alei serwisowej spadł za Red Bulle.


avatar
kociak

02.06.2013 07:30

0

Gdyby red bule były za nim to by był łyknięty w aleji tak jak Lewis i byłby 3. Powinien dziękować że Lewis ich przetrzymał. Na GP Kanady Rosberg już sobie nie poradzi i nie będzie mu łatwo zapunktować.


avatar
Michael Schumi

02.06.2013 08:48

0

@2 Sądzę, że nie byłoby tak. Nico był jednak znacznie szybszy, za każdym restartem po zjeździe samochodu bezpieczeństwa i zyskiwał przewagę nad Sebastianem. W ogóle był to perfekcyjny weekend Nico, ja wiedziałem że to będzie jego czas: wygrał w czwartek dwa treningi, w sobotę wygrał trzeci trening, kwalifikacje, a jego ulubiona drużyna Bayern pokonała Borussię, a w niedzielę wygrał wyścig.


avatar
szok

02.06.2013 09:46

0

No tak zaczynają usprawiedliwiać Hamiltona, że jednak jest gorszym kierowcą od Niko na tym etapie rywalizacji bo ma psa.


avatar
dryndol

02.06.2013 10:06

0

Szczerze powiedziawszy to sie ucieszylem jak przeczytalem newsa. Obawialem sie o forme Lewisa, a tymczasen wystarczy zabrac mu psa i ten odrazu bedzie 2 sekundy na okrazeniu szybszy... prosze jakie proste rozwiazanie... :)


avatar
Manonfire

02.06.2013 10:14

0

@5 Bo pies przecież swoje waży. Kto wie, może Lewis wozi psa w bolidzie podczas wyścigu.


avatar
Dass

02.06.2013 10:21

0

Pewnie Watsonowi nie pozwalali wozić psa ze sobą i teraz zazdrości Hamiltonowi. Nie ładnie panie Watson.


avatar
Zirdiel

02.06.2013 10:45

0

McLaren za wszelką cenę chce pokazać, że są lepsi, że u nich nie byłoby miejsca na takie swobody i dlatego Lewis od nich odszedł. Jednak według mnie w obecnej sytuacji powinni się skupić na bolidzie, a nie na krytykowaniu innych bo sam Hamilton ma prawie dwa razy więcej punktów niż cały McL.


avatar
logel999

02.06.2013 10:57

0

Lewis kocha tego psa i co to dobrze .... lepiej go zostawiać samego w domu czy z kimś .....


avatar
logel999

02.06.2013 10:59

0

Lewis przecież w trakcie wyścigu nie ma psa w głowie i nie myśli gdzie go by zabrać .....


avatar
LittleMy

02.06.2013 11:00

0

A bo to Hamilton pierwszy paraduje z psem po padoku? "McLaren nigdy by na to nie pozwolił" To team jest od tego, żeby decydować o posiadaniu przez kierowcę psa? Matko jedyno, co za bzdury,


avatar
Michael Schumi

02.06.2013 11:05

0

Odwiedźcie oficjalną stronę Formuły 1, jest tam niezły artykuł o kierowcach, którzy też mieli kiedyś psa, np. Kimi w McLarenie, Michael w Ferrari.


avatar
Dumel

02.06.2013 11:10

0

bierze przykład ze swojej dziewczyny i robi z siebie celebryte, bo sportowo zaczyna ustępować rosbergowi


avatar
andriej01

02.06.2013 11:17

0

Moim zdaniem mógłby jednak zostawiać psa w domu lub chociażby w jakimś bardziej cichym miejscu. On sobie włoży stopery, a pies strasznie cierpi w takim huku jaki wydają maszyny F1. Co do formy Lewisa, to chyba nie ma to najmniejszego znaczenia.


avatar
Jaro75

02.06.2013 11:47

0

Wszyscy szukają usprawiedliwienia dla Hamiltona. A może to jest jego normalne tempo tylko tak wypada na tle Nico :)) I może nie ma już gdzie się poprawić :)) Troszkę mnie to wkurza że tak wszyscy myślą że skoro przegrywa z Nico albo inaczej , nie rozjeżdża go tak jak wszyscy przewidywali to znaczy że nie jest w formie. Ja byłbym zadowolony gdyby co rok wszyscy kierowcy zmieniali zespoły i "partnerów" . Niemożliwe oczywiście ale na pewno byłoby ciekawiej i mielibyśmy o wiele lepszy widok na odpwieczny problem kto jest gorszy a kto lepszy. Trzeba jednak pamiętać że poza wyjatkami oczywiście spora grupa zawodników nie jest od siebie szybsza o sekundę czy wolniejsza o sekundę.Przy równym traktowaniu zespołu różnice są niewielkie i czasami dyspozycja dnia lub bradziej podchodzący kierowcy tor itp. ,powodują że ktoś jest z przodu a ktoś inny z tyłu. Zresztą co du wiele pieprzyć, F1 to bolid na pierwszym miejscu i nie ma zmiłuj się. Wystarczy spojrzeć na serie typu np. Porsche SuperCup. Samochody identyczne i tylko można grzebać w ustawieniach i co widzimy.Chyba pisać nie trzeba. Takich serii jest mnustwo a mi i Wam trzeba sie z tym pogodzić i kropka. Dupa sałata :)) P.S. Dzisiaj Robert to już się wręcz kula do mety bo przewaga olbrzymia.No ale tam mi nikt nie powie że zdobył ją dzięki maszynie :))) Pozdrowienia Robert !! Jesteś wielki :)) Skoro masz w głowie jeszcze masę miejsca na naukę to ja już zna Twoją przyszłość :))


avatar
Tilion

02.06.2013 11:49

0

@ 14. - racja, padok F1 to niezbyt przyjazne miejsce dla psa, z uwagi na hałasy. Ale albo ja nie zrozumiałem ostatniego akapitu, albo ktoś tu nie umie czytać tabel klasyfikacji kierowców. To że Nico miał ostatni weekend perfekcyjny nie znaczy od razu, że "Do tej pory znacznie lepiej spisywał się Niemiec" - wg mnie to równorzędni kierowcy. Ale robienie śmiesznych problemów o psa wygląda wg mnie na szukanie "o co by tu się przyczepić do Hamiltona, skoro nie okazał się tak genialny, jak myśleliśmy".


avatar
Martitta

02.06.2013 11:52

0

Kimi też przychodził kiedyś z psem i nie pamiętam, by ktoś mu wtedy tego zabraniał.


avatar
ekwador15

02.06.2013 12:39

0

Watson mówi o ceregielach, a sam się nimi zajmuje. Co im pies przeszkadza, przecież Lewis nie wozi go ze sobą podczas niedzielnych wyścigów. Zazdroszczą Hamiltonowi, że już tyle osiągnął w tym sporcie, zarabia tyle pieniędzy i ma przy tym swobodę w działaniu, o którym wielu byłych i obecnych kierowców może pomarzyć. McLaren to był taki politycznie poprawny zespół, który skupiał się właśnie na polityce. Psa Hamiltona nie ma podczas relacji F1, podczas oficjalnych konferencji, po prosu bez sensu temat :)


avatar
Jaro75

02.06.2013 12:56

0

A co do psa , hmn... Uwielbiam zwierzęta a psy wręcz kocham ale czy to jest dla niego najlepsze miejsce ?? Z drugiej strony jeżeli to nie jest na pokaz a faktycznie bardzo za nim jest to biorąc pod uwagę jak czesto jest w domu to nic dziwnego że "targa" psiaka ze sobą :))) Nie widzę tutaj związku forma-pies :)) A może Lewis nie sprząta po nim i to wkurza Watsona :)))) hihihihihihi


avatar
Adler

02.06.2013 13:51

0

W tym roku znów Polsat się wypiął na kibiców i zamiast GP Kanady na Polsacie lecą Top Trendy, na TV4 jakaś komedia klasy C, a na Polsat Sport News (odbiór przez dekodery DVB-T) jakiś program o atletach ^_^


avatar
moon22

02.06.2013 15:46

0

Kłótnia o psa? Oj Formuło 1, głupiejesz.


avatar
IROE30

02.06.2013 17:14

0

21. F1 spada na PSY!!! Lewisowi kasa odpier... na Paris Hilton sie robi .


avatar
ajuto

02.06.2013 18:36

0

ho ho ho ale afera patrząc jak wygląda ojciec hamiltona ktoś mógłby powiedzieć że w padoku nie wypada też trzymać goryla :D


avatar
Michael Schumi

02.06.2013 18:54

0

@22 To jego życie.


avatar
1996

02.06.2013 19:12

0

Lewis chce psa to niech go ma, chociaż jak ktoś już wspominał lepiej, żeby był w bardziej cichym miejscu. Jednak sądzę, że pies się przyzwyczai do huku, albo kto wie - może też dostaje jakie słuchawy na czas rywalizacji :)


avatar
Skoczek130

02.06.2013 21:56

0

Kretyństwo - może jeszcze przez to przegrywa z Rosbegiem?? Na prawdę nie wiem, skąd takie kretyństwa rodzą się w głowach. Lewis chce psa, to go ma! Ciekawe, co jest w tym takiego dziwnego i złego. Pan Watson niech lepiej zajmie się wnukami, o ile je posiada... ;]


avatar
Skoczek130

02.06.2013 22:00

0

@Jaro75 - taka jest mentalność ludzka. Bo jak może być tak, że byle łajza pokonuje bożyszczę F1. ;) A właśnie... F1 ponownie pokazała, jak niesprawiedliwym jest sportem. Ale chyba każdy dobrze wie, że kierowca jest tyko człowiekiem, który steruje skomplikowaną maszyną. I to od niej w 80% zależy, jaki wynik zostanie uzyskany. Pzdr :))


avatar
natusia102

03.06.2013 14:07

0

Wedlug mnie to ze Lewis zabiera ze soba psa to tylko swiadczy ze ma wielkie serce i kocha zwierzeta! Moze i delikatnie przesadza zabierajac go na KAZDY wyscig, ale widocznie Roscoe nie przeszkadza halas i warkot silnikow. Ta sytuacja nie wplywa na umiejetnosci kierowcy- to po pierwsze. A po drugie to wypowiada sie osoba ktora go nie lubi. Bo jesli np. Justin Bieber mogl zabirac malpe na kocerty a po tem jej zostawianie w ZOO to to uwazam za przegiecie . A Lewis nigdy by go nie zostawil. Bo widac to jak bardzo kocha tego psa ! Dziekuje.


avatar
natusia102

03.06.2013 14:08

0

+ Blagam nie porownujmy umiejetnosci Nica do Lewisa ! Lewis jest lepszy . A Nico staje sie dopiero dojrzalym kierowca.


avatar
Jensonowa

03.06.2013 17:45

0

Wszystko przez Nicole!


avatar
patryk1201

03.06.2013 20:48

0

psa do padoku F1 ! nie wyobrażam sobie...


avatar
Skoczek130

03.06.2013 21:21

0

@nastusia102 - podobno ta wytapirowana pseudośpiewaczka jest o niego zazdrosna... ;)


avatar
Skoczek130

03.06.2013 21:23

0

P.S. Rosberg staje się dojrzałym kierowcą?? O ile dobrze liczę, Nico ma więcej wyścigów za sobą, niż jego partner zespołowy. Chyba, że mówisz o jeździe w konkurencyjnej maszynie, która ma go uczyć tej "dojrzałej jazdy"... ;]


avatar
Artefact

04.06.2013 23:08

0

a ja Wam powiem - "jeden pies" :)))))))) to że HAM zabiera psa do padoku to moim zdaniem lekka przesada, skoro człowiek musi słuchawki nosić by spokojnie wytrzymać huk bolidów to tym bardziej biedny zwierzak musi się męczyć, bo przecież psy mają lepszy słuch od człowieków :) jakkolwiek, co do umiejętności Nico i Lewisa... cóż uważam, że HAM jest lepszy, ale póki co ROS wygrywa... moim zdaniem na razie to zdrowa rywalizacja...... zobaczymy czy z wielkiej przyjaźni wielka nienawiść się wykluje... oby nie... ale historia pokazuje, że zwycięzca może być tylko jeden :)


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu