Sebastian Vettel po starcie z pole position zwyciężył w dzisiejszym wyścigu. Mark Webber po incydencie na drugim zakręcie zdołał osiągnąć dziewiątą pozycję, pokazując swoje zaangażowanie i tempo Red Bulla.
Sebastian Vettel, P1:"To był fantastyczny weekend. Wczorajsze kwalifikacje były perfekcyjne, dziś było tak samo, balans samochodu był niesamowity. Nie zmieniliśmy zbyt wiele podczas postojów, samochód działał fantastycznie. Jestem zadowolony, chłopaki cisną bardzo mocno i nawet jeśli nie mieliśmy tu dużych poprawek, zebraliśmy wszystko razem i osiągnęliśmy właściwy balans. Szkoda z powodu Alonso, to nie coś, na co liczysz, a coś, co może zdarzyć się nam w następnym wyścigu. Widzieliśmy w tym roku wiele wzlotów i upadków, wszystko szybko się zmienia. Musimy stąpać mocno po ziemi i wykonywać kolejne kroki."
Mark Webber, P9:
"Nie widziałem co się zdarzyło na starcie, ale zostało potwierdzone, że to Grosjean mnie uderzył. Staramy się walczyć o dobre rezultaty w każdy weekend, a to nie pomaga. Tak, to frustrujące, ale dalej cisnę. Nie poddałem się i coś z tego wycisnąłem. Biorąc pod uwagę, że w pewnym momencie byłem na końcu, a samochód bezpieczeństwa zjechał, nim złapałem końcówkę stawki, finiszowanie osiem sekund za piątym miejscem jest jakimś osiągnięciem. Odbiję się w Korei."
07.10.2012 12:19
0
Świetna robota. Bolid jest dobry a na tym torze rewelacyjny. Vettelovi Szuka też bardzo pasuje. Sebastian robił dziś to co lubi najbardziej czyli dominował, zresztą przez cały weekend i zasłużenie wygrał. Szkoda marka bo mógł być drugi bolid na podium a może nawet dublet.
07.10.2012 12:42
0
z takimi wynikami jak w ostatnich wyscigach to Vettel siegnie po tytul. Niestety dla mnie jako kibica Ferrari...
07.10.2012 13:11
0
Gratulację dla Vettela. Według mnie to Sebastian zdobędzie tytuł MŚ w tym sezonie. Jego szanse obstawiam na 75%, Alonso na 25%. Natomiast inni kierowcy tylko matematycznie pozostają w walce o zwycięstwo w generalce.
07.10.2012 14:07
0
Albo Horner ma nerwicę, albo jest coś o czym nie wiemy, a on wie, bo te nerwy za każdym razem w końcówce wyścigu są zastanawiające...
07.10.2012 14:49
0
4.wydaje mi sie,ze wszystko robi pod pubilkę;)
07.10.2012 14:50
0
Sebastian zachował zimną krew i samym restartem otworzył sobie drogę do zwycięstwa. To typ kierowcy, który potrafi rozegrać wyścig - jeżeli bolid nie zawiedzie, dojedzie bez problemu na czele. A tempo było nieosiągalne dla innych. Jest jak Jorge Lorenzo, tylko że tego ostatniego nie trawię. ;] Jestem trochę rozdarty - Ferdek zasługuje na ten trzeci tytuł, ale hatrick Sebka byłby czymś dawno niespotykanym. Cóż, niech wygra lepszy. :)
07.10.2012 14:52
0
@Greek - pamiętasz sezon 2010?? Wówczas nie było wiadomo, czy bolid wytrzyma do końca. Sukces jego kierowcy to jego sukces. Ciekaw jestem, jak ty byś reagował. Ja dwa temu, jak trzymałem kciuki za tytuł dla Webbera, nie mogłem usiedzieć z nerwów ze względu na jego starty.... ;]
07.10.2012 14:52
0
***dwa lata temu
07.10.2012 15:06
0
@7 Jakoś inni potrafią sobie z tym poradzić, nikt się nie denerwuje, takie widoki są tylko w przypadku Red Bulla. Zawsze ta skupiona twarz i podrygująca nóżka :) Rzadko widuję coś takiego w przypadku innych zespołów (zazwyczaj w przypadku gdy wiadomo że coś się dzieje z bolidem), natomiast chyba tylko w 2011 RB podchodził do tego na lajcie, mając taką przewagę, teraz to się dzieje w każdym wyścigu.
07.10.2012 15:18
0
@4 - Nerwy Hornera w końcówce wyścigu? Może się martwił o alternator:) Tak samo wyglądało GP Europy. Vettel 20sek przewagi a tu nagle psikus...
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się