Firma Pirelli, która w tym sezonie zastąpiła w roli dostawcy ogumienia japoński Bridgestone, mimo i tak już mocno uatrakcyjnionego widowiska, jakim za sprawą głównie opon stały się wyścigi F1, ma w swoich planach jeszcze sporo pomysłów.
W rozmowie z dziennikarzami magazynu Auto Motoru und Sport, Paul Hembery dyrektor ds. sportów motorowych Pirelli, zdradził kilka pomysłów.Podstawową sprawą, zdaniem Hemberego, jest zmiana w regulaminie dotycząca ilości opon deszczowych.
„Jeżeli dwie pierwsze sesje treningowe są mokre, potrzebujemy dodatkowego zestawu przejściówek na resztę weekendu. Uzgodniliśmy już, że ta zmiana wejdzie w życie od przyszłego oku.”
Dyrektor Pirelli zdradził, że większe zmiany w konstrukcji nowych opon mogą nastąpić w drugiej części sezonu.
„Chcieliśmy poczekać do połowy sezonu. Po Silverstone zbierzemy się i pokażemy zespołom kilka pomysłów.”
Pirelli chce, aby na sezon 2013 opony były zdecydowanie szybsze: „Aerodynamika zostanie zredukowana, więc chcemy dać zespołom możliwość osiągniecia nieco lepszych czasów.”
„Jest wiele rzeczy. Być może zwiększymy liczbę różnych opon; być może będziemy przywozić trzy mieszanki na wyścig, a może damy wybór zespołom spośród sześciu mieszanek. Nie wiem jeszcze. Jest wiele pomysłów”
Najciekawszym jednak pomysłem może być wprowadzenie specjalnej opony kwalifikacyjnej, która miałaby bardzo dobrą przyczepność jedynie na pojedynczym okrążeniu.
„Ostatecznie takie coś musi być decyzją podjętą wspólnie z zespołami. Mogą powiedzieć, że nie chcą takiego rozwiązania.”
25.06.2011 10:47
0
aha
25.06.2011 10:48
0
no to wtedy już właściwie oficjalnie wracamy do systemu, gdzie każdy odjeżdża jedno kółko w kwalifikacjach.
25.06.2011 11:11
0
Ale pomyślicie, słabsze zespoły użyły by tą oponę już w Q2 co dało by twardy orzech do zgryzienia dla strategów tych lepszych teamów, I mogło by się kończyć tak że ktoś dobry zostaje z tyłu bo okazało się że chcąc zostawić sobie tą oponą na Q3 trochę przesadził. Moim zdaniem mogło by to porządnie przemieszać stawkę na starcie i kwalifikacje stały by się mniej przewidywalne.
25.06.2011 12:07
0
3. Vysogota Taki scenariusz by sie sprawdził, jeżeli każdy kierowca miałby 1, góra 2 komplety tychże opon. Gdyby wprowadzono te opony kwalifikacje były by o wiele ciekawsze, kierowca jadąc na kwalifikacyjnych oponach byłby pod dużą presją co mogło by skutkować błędami i wreszcie skończyła by się monotonia. Większą szanse na sukces w kwalifikacjach, a potem w wyścigu mieli by kierowcy z gorszymi bolidami.
25.06.2011 12:08
0
dobrze, że pirelli nie "spoczywa na laurach" i stara się uatrakcyjniać kibicom, a zarazem utrudniać strategom:P wyścigi... wielki plus dla nich ode mnie
25.06.2011 12:42
0
No proszę. ;) Bardzo podoba mi się polityka Pirelli, zupełnie inna od polityki Bridgestone'a. Szukają innowacji i nowych rozwiązań, które w prosty sposób są w stanie uatrakcyjnić weekend wyścigowy. Z tą oponą kwalifikacyjną to może być dobry pomysł, zwłaszcza jeśli zespoły miałyby 1 komplet na kwal i 1-2 na treningi, żeby sprawdzić zachowanie tejże gumy. Poza tym cieszą mnie słowa że na sezon 2013 „aerodynamika zostanie zredukowana" :D
25.06.2011 12:44
0
Nowe silniki (jeśli wejdą w 2013) i ograniczona aerodynamika sprawią, że bolidu nie będzie tak łatwo prowadzić, nie będzie on jechał jak po sznurku, a to już zweryfikuje kto jest jakim kierowcą... ;)
25.06.2011 12:45
0
Brawo Paule Hembery, w końcu jakieś zmiany, które płyną z innego źródła niż kierownictwo FIA. Taka zmiana nieźle by namieszała w Qualach. Tylko cóż z tego, że słabsze zespoły startowałyby z wyższych pól jak w samym wyścigu dzięki DRS i różnicą w konstrukcjach tych lepszych, zostaliby po 2, no może 4 okrążeniach łyknięci i po kolejnych 40 zdublowani. Zmiana fajna, bo uatrakcyjni sesję kwalifikacyjną ale merytorycznie nie wpłynęłaby znacząco na wyścig.
25.06.2011 13:36
0
@7 zmiana silników będzie już raczej na pewno od 2014 roku
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się