Poranne warunki sprawiły, że Felipe Massa wyjechał na tor na oponach przejściowych. Brazylijczyk przed południem dwukrotnie wypadł z toru, udało się jednak uniknąć uszkodzeń czerwonego bolidu. Po południu Felipe skoncentrował się na symulacji wyścigu.
„To był naprawdę pracowity dzień podczas którego udało się nam pokonać mnóstwo kilometrów w bardzo zróżnicowanych warunkach” - mówił Brazylijczyk dla oficjalnego portalu Ferrari.„Ważne było ukończenie symulacji Grand Prix, którą wykonaliśmy starając się jednocześnie jak najdłużej utrzymać opony w dobrym stanie – można śmiało powiedzieć, że udało się to bez większych niespodzianek”.
Jutro za sterami Ferrari F150th Italia ponownie zasiądzie Felipe Massa.
20.02.2011 18:49
0
Ech... Massa+mokre warunki=wiadomy efekt ;))
20.02.2011 20:05
0
A w brazylii 2008 to co, śnieg padał?
20.02.2011 21:01
0
hehe pełna symulacja GP Felipe, nawet spiny były :)
20.02.2011 21:25
0
2. Silniki Toyoty na bank padały, innych zjawisk nie pamiętam. Ferrari po raz kolejny pokazuje, że będą silni.
20.02.2011 23:36
0
4. athelas - to przypominam ;-) - Massa w deszczowych warunkach wygrał w Brazylii 2008.
20.02.2011 23:54
0
nie ze bym sie czepial massy ale jest różnica w jezdzie na prowadzeniu w interlagos niz na prowadzeniu w mokrym monaco z barierarmi tuz tuz czy na silverstone w środku stawki
21.02.2011 18:42
0
@2. bacardi2 i @5. elin - to był mały wyjątek od reguły ;))
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się