Montezemolo: niektóre zespoły powinny być w GP2
Luca di Montezemolo, prezes Ferrari, po raz kolejny wyraził swoje niezadowolenie z formy nowych ekip w F1, dając do zrozumienia że FIA źle postąpiła pozwalając im debiutować w F1, zamiast pozwolić starym ekipom wystawić trzeci bolid.„W 60 rocznicę Formuły 1, Ferrari obchodzi swoje 800 Grand Prix. Pozwólcie mi z dumą powiedzieć, że nikt nie będzie w stanie wyrównać tego rekordu” mówił dla Tuttosport Montezemolo.
„Dla nas to źródło satysfakcji i dumy, ponieważ pokazuje, że Ferrari było tutaj nawet w trudnych czasach, podczas gdy inne zespoły przychodziły i odchodziły.”
„Powtarzam, że Formuła 1 bez Ferrari nie jest Formułą 1, a w tym roku jest tutaj wiele zespołów, które powinny ścigać się w GP2” kończył Montezemolo.
komentarze
1. artturo
No trochę racji ma. A odbiegając nieco od tematu to na oficjalnej stroni f1 jest onboard z Robertem z Monaco( dla tych co jeszcze nie widzieli:). Pozdro
2. walerus
ma rację.
3. Oski9191
co do dwóch ekip się z nim zgadzam ale Lotus chyba sie dobrze rozwija gdzieś czytałem że mają zamiar już skupić się na nowym modelu na rok 2011 bo że złomu rozwijać nie będą więc zobaczymy co pokażą ;)
4. FLV
Wiele zespołów? Ma nieco racji, ale widać, że chce przy każdej okazji przemycić argumenty za 3 bolidem co uważam za totalne nieporozumienie.
5. Gosu
Każdy debiutant ma "pod górkę" ze wszystkimi aspektami tego sporu, więc ta krytyka powinna być bardziej stonowana. Z drugiej strony zespoły takie jak Virgin i HRT trochę chaotycznie zabrali się do tematu jakim jest F1i efekty są jakie są. Z tym trzecim bolidem Pan Luca już mógłby dać sobie spokój.
6. dziarmol@biss
2. walerus- Zjawo, chorowałeś???? Urwali Ci kabel od internetu czy co?? powitać ;-))
7. Voight
Niech wyrównają budżety do 50 mln $ i wtedy Ferrari będzie na poziomie GP2.
8. masmisbl
hmmmmm 3 bolid dla KUB ?
a tak na poważnie, to niech już to sobie daruje ;]
w przyszłym sezonie okaże się jaki potencjał mają nowe zespoły :P
9. REDY
zgadzam się na 100% , za szybko weszli nie sprawdzając swoich aut i teraz je ciągle testują pszeszkadzając innym.
10. Konik_mekr
Z pobiciem rekodu Ferrari może być rzeczywiście problem, bo jeśli F1 będzie rządzić Eclestone, a Tilke projektować tory, za niedługo może już nie być F1.
11. rewol
Trochę ma rację, ale mając w pamięci jak parę sezonów temu jeździło Force India a jak teraz to moim zdaniem powinni nowym ekipom dać więcej czasu na polepszenie się. Myślę, że kolejny sezon powinien dać nam odpowiedź czy zasłużyli na F1 czy nie.
12. 6q47
cóż, trzeba by było zobaczyć te 3 bolidy w "praniu"
W pewnym sensie nie sądzę, aby był tam zatrudniony kolejny potencjalny "mistrz". Raczej jakis talent, narybek bym rzekł, w dodatku utalentowany ale nie wymagajacy tłustej wypłaty. Może nawet śmiało dopłacać za możliwość udziału w F1 - model chociażby Witka P.
Słowa krytyki o możliwościach nowych zespołów chyba nie do końca jest "miłe dla ucha", a dla nich na pewno.
W takim razie wystawienie 3 bolidu ma sens jeżeli chodzi o szybkość poruszania się na torze. Nie będzie strat w sekundach, a w dziesiątych sekundy. Plus "wychodowanie lub wypróbowanie" nowego kierowcy dla siebie lub dla innych;) Szybki bolid z natury generuje mniejszy tłok, bardziej by wygladało to na rywalizację, nie na uczestniczenie...
Pozdr.
13. krzysiek000
A już myślałem że sobie dał spokój z tym trzecim bolidem...
8. masmisbl Nie, ten bolid miał być wtedy dla Schumachera i wątpię aby cokolwiek się zmieniło.
14. fezuj
Ma z tym GP2 to ma racje - tam jest miejsce na naukę a nie w F1!!
W sezonie nie powinno się pojawić więcej niż jedna nowa ekipa, bałaganu za wielkiego nie zrobi a przez rok jest w stanie się na tyle podciągnąć by zrobić miejsce nowej "czerwonej latarni " .
15. rsobczuk
Pomysł z trzecim bolidem jest OK, ale możnaby powiązać go z daniem szans młodszym kierowcom... powiedzmy w trzecim bolidzie może startować jedynie debiutant - maxymalnie jeżdzący w drugim sezonie. Byłaby to większa szansa dla najlepszych młodych. W ciągu tych 2 sezonów młody mógłby pokazać na co go stać i potem dostaje angaż w F1 albo nie. Stare kiepskie wygi poszłyby do lamusa, a my byśmy mieli pokaz najlepszych kierowców.
16. Kojag
14. I tak co roku przez 10 lat dawać jakąś słabą ekipę? Lepiej dać raz, a dobrze. Wtedy 1-2 (no gówa 3) sezony będą odstawać, a potem stawka będzie wyrównana, tak jak w 2009 roku!
Uważam, że F2 powinna być serią kwalifikującą do F1. Zespoły z F2 powinny same budować sobie bolidy, wegług regulaminu zbliżonego do F1, ale które będą wolniejsze. Wtedy najlepszy zespół F2 ma realne szanse na dobre wyniki w F1. Z tym, że pewnie co sezon jakiś zespół musiałby odpadać, ablo przechodzić do F2. Wtedy F2 mogłaby być serią okolicznościową przy F1, a nie przy WTCC.
Poprostu moja wizja jest taka, że należałoby lepiej wykożystywać te możliwości, które się już ma, niż brać na ślepo tak jak było z USF1...
17. rafnetpc
Luca di Montezemolo MA RACJĘ na co komu Sauber lotus hrt przy całej sympatii do tych zespołów to szkoda nafty i tylko wypadki przez to i tłok na czasach.
18. rsobczuk
@rafnetpc dokładnie... przecież ich prawie wcale nie oglądamy. Pokazują czołówkę stawki. Zastanówmy się tylko jak klasyfikować zespoły... jak uznać, że dany zespół może wziąć udział w sezonie, czy nie? Co w przypadku, gdy pojawi się jakiś debiutant? Jak ocenić jego siły?
19. masmisbl
@13 krzysiek000
doskonale wiem, że w planach był to bolid dla MSC, ale teraz jeździ dla Merca :)
offtop: HEI by się ucieszył z 3go bolidu :P
20. Marcin_klo
Jedyna rzecz którą bym zmienił to o jedną nową ekipę mniej. Nie powinni na siłę wciskać kolejnych. 11 ekip to już dużo, a oni myślą jeszcze o 13? Przez te ekipy F1 trochę traci na wartości, choć fakt, że nowi też powinni dostać szansę. Każdy od czegoś musi zacząć. A tak w ogóle Ferrari jakoś wcale nie błyszczy w tym sezonie. Niby są na 2 miejscu w klasyfikacji ale stać ich na wiele wiele więcej.
21. rsobczuk
@Marcin_klo: a co powiedzieć o MC? Są na drugim miejscu, a w tym roku stawka jest bardzo mocno wyrównana, co widać w punktacji. Myślę, ze wkrótce jeszcze bardziej się poprawią.
22. ziyon
Może i ma trochę racji ale mam nadzieję, że Robert zostanie w Reni i nie będzie musiał jeździć u zarozumialca.....
23. skidmarks
Żeby się nie zdziwił że F1moze byc bez Ferrari
24. matito
takie HRT Virgin to powino być w GP2
25. yantar
Zapomniał tylko o zamieszaniu jakie było przy tworzeniu listy startowej i ile to trwało. Owszem forma nowych zespołów nie zachwyca (to już takie Super Aguri, Spyker, a po nim Force India mieli lepszą prasę) no ale miejmy nadzieję, że jeśli nie mają zamiaru się wycofać to w przyszłym sezonie będzie lepiej (ot, żeby nie byli dublowani po 10 okrążeniach). Trzeba pamiętać, że sporo ambitnych i zaangażowanych osób chciałoby uczestniczyć w F1, a trudno im wskoczyć od razu do dobrych ekip, za to takie słabe zespoły są dobrym początkiem. Zresztą takie ekipy przyjmowały nieraz np. kierowców którzy później zostawali nawet mistrzami.
26. elin
12. 6q47 - Luca planował ( i nadal planuje ) wprowadzić trzeci bolid, początkowo z myślą o Schumacherze, a odkąd ten dołączył do Mercedesa, to kolejnym kandydatem dla Montezemolo stał się Valentino Rossi. Co wskazuje, że cel dodatkowowego bolidu jest ściśle marketingowy. Dwa bolidy do ścigania, a trzeci dla reklamy Ferrari ...
27. rafnetpc
Zrobić limit na czasówce np 103 % czasu pp i problem z głowy nie startujesz w wyścigu .Zamiast ferrari myśleć jak ma ominąć timo gloka czy trullego niech sobie szefowie tych miernych zeposłów pomyślą jak być szybszym i tu dochodzimy do tego ze testy sa cholernie potrzebne i gdyby w erze Schumowiny majkela nie było testów to ten niemiecki dzięcioł dojeżdzał by ostatni a tak dostawał zwycięstwo na tacy czytaj bolid.powinny być testy mimo wszystko
28. BLOO
Prawda jest taka, że gdyby mieli więcej okazji do testów to na pewno ich strata była by znacznie mniejsza. A w zaistniałym przypadku w trakcie jednego GP oglądamy dwa osobne wyścigi. Panowie z Force India udowodnili że się da. Dlatego myślę że przy odpowiednim prowadzeniu przez kumatych ludzi nowe zespoły będą w stanie równorzędnie walczyć z ogonem "starej" stawki
29. piotrek74
po każdym Gp ostatnie trzy zespoły powinny sobie testować na ile im $$$$ starczy, bo teraz dość że nie mają doświadczenia to jeszcze próbują się jakoś pogodzić z swoim wynalazkiem w czasie treningów lub wyścigu
30. piotrek74
wiadomo że tylko szlachta może sobie pozwolić na takie pomysły
31. Gosu
Brak testów i ograniczenie budżetów miały wyrównać stawkę w F1 i przyciągnąć nowe zespoły. Wszystko zadziałało. Nie ma już dominacji najbogatszego zespołu, który testuję non stop, jest o wiele ciekawiej. Minusy to młodzi kierowcy, którzy teraz są jak piąte koło u wozu i wolniejsze teamy. Rozwiązanie drugiego problemu przedstawił 27. rafnetpc, tylko powinno się przywrócić stare 107% PP.
32. pz0
Pogięło faceta, ale jemu się zdarza że gada jak w gorączce. Jaki trzeci bolid? Zespołów niech będzie nawet 20. Jak zaczął śledzić F1 w ostatnich latach to teraz tak pierniczy. Jak ktoś chce jeździć i go stać to niech wystawia zespół.
33. roko
Przed GP Monaco, wyrażałem obawy o formę "nowych" zespołów podczas weekendu wyścigowego tamże. Miałęm pewne wątpliwości i podzielałęm tu zdanie Kubicy itd. Okazało się jednak że było poniekąd inaczej. To stary lis Alonso, rozbił swój bolid w czasie III treningu, to "starzy" wyjadacze zwalniali tempo innych "przodujących" kierowców, to wreszcie zespół z ogromnym doświadczeniem (Williams) i z długoletni kierowcą w F1 (Barichello) spowodowali w wyścigu wyjazd i to dwukrotny safety-car'a. Wniosek zatem jest jeden (to też skierowane do poniektórych dyskutantów), nie mów hop dopóki nie przeskoczysz. Ponadto, to mowa dla tej młodszej widowni, zawsze w F1 były słabsze zespoły i wyraźnie odstawiające od tych z czołówki. Innymi łsowy mówiąc, gdyby przyjąć warunki i wyciąć z F1 takie zespoły jak HRT, Lotus, Virgin to czemu nie iść dalej wszak Ferrari znacznie ustepuje także Sauber, STR, Williams, sporo FI a nawet i renówka by się tam znalazła. Zatem niech ścigają się McLaren, RBR, Merc i Ferrari. Niech żyje GP USA wiecznie, parodia wyścigowa F1.
34. fabian
Moim zdaniem, żeby "nowi" szybciej mogli osiągnąć przyzwoity poziom powinno się im zezwolić na powiedzmy 3 razy po kilka dni testowych w czasie sezonu.
35. arassF1
debiutanci muszą być, to normalna kolej rzeczy. no chyba że będziemy tylko liczyć na kupowanie-przejmowanie zespołów bankrutujących-wycofujących się. udział w F1 przyciąga sponsorów, a ich kasa przekłada się na rozwój, nowinki techniczne ... niezaprzeczalnym jednak faktem że taka ilość zespołów na "takich" torach nie przekłada się na widowiskowość przedstawienia.
36. 6q47
@26
elin
co do Szewca zgadzam się, natomiast po co mu Rossi?
To, że ma "wiatr we włosach" jest wystarczajacym powodem do tego, aby dał się wkręcić w ten 3 bolid? Marketing marketingiem, jak coś nie wypali z wynikami osiąganymi na torze, to po co narażać reputację i być tym TRZECIM - nie pierwszym. Można zrozumieć ten ruch pod kątem otłuszczenia czeku. Tu nie podejmuję się analizy ze względu na różne potrzeby każdego człowieka. Jednemu wystarczy 4 tysiaki złociszy na rękę, drugiemu 8 melonów euro rocznie. W tym momencie przyłożenie pałą nic nie da, jak ma się taką propozycję (moja fantazja), tu nie ma się jak "zaprzeć" przed tym faktem... a pałą, może nawet po trafieniu (kiepskie wyniki), zrobić co najwyżej jakąś notkę w necie o trudnościach i braku szczęscia.
Co do reklamy: odnoszę wrażenie, że reklama jest raczej zbędna. Marka znana od tak długiego czasu, że wystarczy pokazać nowy model w folderze lub krótką relację z ulic pokazującą jazdę i zachwyt przechodniów na widok nowego modelu - zapewne spragnionym nie trzeba więcej do szczęścia jak tylko odpowiednio dużo wolnej gotówki:)
Pozdr.
37. elin
36. 6q47 - szczerze mówiąc ( pisząc ) , to ja logicznego powodu, dlaczego Montezemolo chce Rossiego, niestety nie widzę. Jednak wątpliwości nie ma, wejdź w archiwum - news z 20.04.10 " Rossi w trzecim bolidzie Ferrari w 2011 ? ", jest tam wypowiedź markiza " chcemy trzeciego bolidu, a ja zrobiłbym wszystko, żeby mieć Valentino ".
Czy mogą tutaj decydować względy finansowe ..., ciężko powiedzieć ... ;-)
Ale, co do reklamy, to już nie byłabym taka pewna, że o nią właśnie nie chodzi. Popatrz np. na WRC w obecnym sezonie. Citroen ma swojego mistrza Sebastiena Loeba ( który jest wręcz idealną reklamą, dla tej marki ), a mimo to zespół zdecydował się na oddanie jednego ze swoich samochodów Kimiemu Raikkonenowi. I z tego co wiem, to Citroen całkiem dobrze wychodzi na tej współpracy.
A Rossi jest przecież ulubionym sportowcem we Włoszech. Znacznie bardziej popularnym wśród fanów Ferrari, niż Alonso i Massa ( razem wzięci ) ...
Pozdrawiam :-)
38. super600
yyy no raczej zaraz to chyba nie lotus, hrt i virgin :D
39. 6q47
@37
elin
Być może masz rację co do kwestii marketingowej. Natomiast jak miało by to wyglądać biorąc pod uwagę jego dotychczasowe dokonania?
Wymieniony przez Ciebie Sebastien Loeb jest w bardzo dobrej formie, tzn. narzuca swoje tempo w taki sposób, ze z reguły nikt przed nim nie jest, On jest pierwszy:)
W takim razie praca w "marketingu" przez Rossi-ego musiała by wygladać conajmniej podobnie. Czyli jego tempo w wyścigu musi być zbliżone może nie do pierwszej lokaty... ale przynajmniej trzeciej. Taki wynik jest już godny uznania i można śmiało potraktować jako reklamę produktu o nazwie Ferrari. Bo przy "kiepskich" czasach - takich oscylujących w okolicach 1 sekundy lub bliżej 2 sekund - nie bedzie tym czego oczekuje L di M.
Realizacja jego pomysłu będzie mogła się zrealizować w momencie, kiedy obecne nowe zespoły nie będą mogły podciągnąć się w wynikach, wyschną strumienie finansowania, nie będa mogi zatrudniac szybkich kierowców itd itp...
Bo w tej chwili "starzy" ściganci (kierowcy) w nowych zespołach jak na razie nie mogą nawiazywać walki z pierwszą ósemką, mają tylko możliwość walki pomiędzy sobą... i to też jak nie mają awarii technicznych.
Brak wyników nie spowoduje tak z marszu rezygnację z dalszych zmagań nowicjuszy, natomiast ewentualne kłopoty z dalszym funkcjonowaniem może spowodować kolejne wypowiedzi, a w konsekwencji większe naciski ze strony L di M. Na razie są to porównania do F2, dalej mogą być ruchy "większego kalibru" - a na pewno będzie czekał na jakieś podpadnięcia nowych.
Pozdr.
40. elin
39. 6q47 - zacznijmy od tego, że w ogóle sobie nie wyobrażam, aby pomysł Montezemolo ( z trzecim bolidem ) został wprowadzony do F1. Jestem temu całkowicie przeciwna i mam nadzieję, że Todt nie ulegnie naciskom L di M.
Nie uważam, żeby wszystkie " stare " zespoły było stać na wystawienie dodatkowego bolidu w wyścigu. Więc, niby jak miałoby to wyglądać - trzy bolidy dla elity ( np. Ferrari, McLaren ), a reszta, typu Williams czy Renault po dwa ... I w takim razie - co z punktacją ... Najbardziej sprawiedliwie było by, aby do klasyfikacji liczyć tylko dwa bolidy, które posiada każdy zespół. Tylko jak w takim razie traktować ten dodatkowy ... Jako " coś " do testowania nowych części ... Przecież konsekwencją takiego działania będzie, jeszcze większa różnica między zespołami w osiąganych wynikach ... O tytuł powalczą tylko ci, których stać na trzeci bolid.
Zdecydowanie wolę, aby zostało tak jak jest i mam nadzieję, że " nowe " zespoły zdołają przetrwać " okres niemowlęcy " ;-) i nie wycofają się z F1.
A, jeśli Luca tak bardzo chce mieć w swoim zespole Rossiego, to przecież zawsze może jemu oddać miejsce w bolidzie jednego ze swoich podstawowych kierowców. Myślę jednak, że tego nie zrobi. Tak jak napisałeś - z obawy o jego tempo w wyścigu.
Pozdrawiam :-)
41. 6q47
@40
elin
w takim razie pozostawmy L di M w marzeniach.
Życzę miłego oczekiwania na kolejne GP.
Pozdrawiam.
42. roko
A może problem leży gdzie indziej ?. Di Montezemolo to markiz, człowiek pochodzący z elit towarzyskich i w dodatku kierujący elitarną firmą. Może właśnie jest to, nie tyle konflikt, co rozbieżność w pojmowaniu elitarności F1 acz zarazem walką o kasę ?. Według Luki (tak sądzę), elitarność to ograniczony dostęp do wyścigów, to kreowanie wspólnej polityki przez największe (czytaj elitarne) zespoły F1, to skondensowanie strumienia finansowego w czytelny sposób. To znacznie (jak Mi się zdaje) odbiegający styl od tego co proponuje Bernie. Tenże jako człek nie pochodzący z kasty szlacheckiej, wie czy rozumie, że elitarność można wykreować, że po to by coś czy Kogoś uznać za elitę, trzeba koniecznie stworzyć tło dla tego faktu. Trzeba zadbać o zwykły "plebs" by na ich tle elita była bardziej widoczna a na to potrzeba przekazu wizyjnego a zdaje się w 2012 prawa Berniego do transmisji wyścigów F1 wygasają. Może być zatem sporo zmian w transmitowaniu relacji wyścigowych i zmiana koncepcji tychże. Już tu we wpisach od czasu do czasu odzywa się spora grupa (nazwijmy ją techniczną) która uważa że technologie przesyłu sygnału wideo są na tyle dobre, że można by uatrakcyjnić odbiór wyścigów. To taki powrót jak przed kilku laty gdy nadawał relacje Canal+ i były widoki z różnych ujęć w tym samym czasie. I właśnie tu być może tkwi problem czy pójść w stronę elitarności przekazu czy w popularność. Czy nadawać sygnał wysokiej jakości ale dostępny jedynie w przypadku posiadania odpowiednich urządzeń czy też podawać (jak obecnie) jeden wspólny sygnał ale za to taki, że można go oprócz stacji telewizyjnych odbierać w strumieniu internetowym czy poprzez przekaźniki telefonii komórkowej. Czyli czy dbać o to by każdy mógł oglądać transmisje w każdym zakątku świata i w myślach grupować się przy elicie (działanie podkorowe) czy doskonalić przekaz ale dla nielicznych. Jako że transmisje i prawa telewizyjne to olbrzymia kasa, sądzę że może tu jest ukryte drugie dno a to że kilka zespołów wyraźnie odstaje od czołówki to być może balon próbny na ile władze F1 są w stanie ustąpić.
Oczywiście to tylko teorie wymyślone na kolanie :))).
43. elin
41. 6q47 - dzięki i wzajemnie :-)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz