Domenicali: Kimi miał problemy z KERS
Stefano Domenicali przyznał, iż w bolidzie Kimi Raikkonena podczas Grand Prix Malezji pojawiły się problemy z systemem KERS. To właśnie dlatego podczas wstrzymania wyścigu Fin wysiadł z bolidu i nie miał zamiaru do niego wracać.„Tak. Na zalanym torze mieliśmy problem z izolacją systemu. Tak więc z powodów bezpieczeństwa zdecydowaliśmy się, iż nie będzie jechał dalej.”
O tym, co musi się zmienić w zespole, po dwóch nieudanych weekendach powiedział natomiast:
„Musimy rozważyć dwie rzeczy. Jeżeli chodzi o osiągi, musimy być pewni, że będziemy w stanie w Chinach mieć konkurencyjny bolid. Wiemy, z tego co widzieliśmy, że chodzi o aerodynamikę, którą należy poprawić. Więc potrzebny jest rozwój w tej dziedzinie. Potrzeba więcej docisku. Z tego co widać, to najbardziej krytyczny punkt naszego bolidu.”
„Tak więc to jest najważniejsza sprawa, którą musimy poprawić po powrocie do domu. Musimy pracować przez dzień i noc, aby postarać się poprawić osiągi bolidu. Ale poza tym jest druga sprawa, poza osiągami. Musimy zobaczyć, dlaczego na przykład w piątek, z dużą ilością paliwa na miękkich oponach bolid był bardzo, bardzo konkurencyjny na kolejnych okrążeniach, a na twardszych mieszankach już nie. Wynika z tego, że bolid jest bardzo czuły na różną ilość paliwa, oraz na dobór opon. Z punktu widzenia zarządzania, również musimy się poprawić – nie możemy zaakceptować takich zdarzeń w przyszłości.”
komentarze
1. tomek83f
Kimi czul sie jak na krzesle elektrycznym
2. Ra-v
No i ciekawe co teraz powiedza wszyscy ci ktorzy twierdzili ze Raikkonen sobie olał wyscig... Dobrze jednak ze teraz sa te 2 tygodnie przerwy, beda mogli popracowac troche nad tym aero, choc jak wiadomo nikt nie przespi tych dwoch tygodni ale mimo wszystko wierze ze to wyjdzie Ferrari na plus... Stefano musi to wszystko zebrac do kupy i zagonic wszystkich do ostrej roboty. W Chinach musza byc jakies punkty , mysle ze tam nie beda juz ryzykowali ze strategia nawet w razie deszczu bo im jest potrzebne chociazby kilka punktow zeby uciec z tego ostatniego miejsca w generalce.
3. Peti
jak dla mnie to Kimi jest gościem z jajami. Z tym kersem to sciema, Fin pokazał gdzie ma fanaberie i chciwość starszego pana z grzywka. Masa widząc co sie dzieje chciał zrobić to samo ale krótko go zgasili- Ty jesteś od jeżdżenia a my od myślenia.
4. elin
No właśnie, najpierw należy trochę poszukać i poczytać, a nie z góry twierdzić, że Kimi albo " olewa " albo się obraża ... Więcej z tego wywiadu jest na " Wyprzedż mnie " i szerze, to nie za wesoło przedstawia się sytuacja zespołu, który sam nie wie, gdzie popełnił błąd ...
5. elin
Peti - to nie " ściema "
6. elin
sorry- miało być szczerze, a nie szerze
7. niza
no przecież pisząc, że Kimi sobie olał wyścig to nie było na poważnie hehe przynajmniej z mojej strony :P Ale mimo wszystko, można było odnieść takie wrażenie. No i dobrze, że zjechał do garażu, jeszcze by go popieściło
8. elin
niza - nie chodziło o tych, którzy z żartem ( jak Ty ) pisali o tej sytuacji, kiedy wszyscy w deszczu na torze, a Kimi zajadał loda ( bo, to faktycznie był niezapomniany widok ), tylko o osoby, które pisały, że Raikkonen za takie ignorowanie wyścigu powinien wylecieć z zespołu
9. szeldon
Ciekawe sa pogloski o nieoficjalnym udziale Schumachera w Brawn GP. Od dawna wiadomo, ze Brawn i Schumacher dobrze sie dogaduja i umieja razem pracowac. W koncu to juz od czasow kiedy razem byli w Bennetonie zaczely sie ich sukcesy. Nie chce mi sie wierzyc, ze Schumi bedzie rzucal klody pod nogi Ferrari, ale numer z tymi oponami dla Kimmiego nasuwaja mi ciekawe pomysly.
10. narya
@szeldon - jak dla mnie, to zwykła wyjątkowo bzdurna plotka, ale faktem jest, że większość zagranicznej prasy, rozpisuje się głównie o Schumim i jego błędnych decyzjach jako doradcy Ferrari ... Po Australii, była afera w McLarenie - a, po Malezji jest afera w Ferrari ...
11. krzysioo
KERS czy nie, widok Kimiego w krótkich spodenkach wcinającego lody jakby nigdy nic, wprawił mnie w dobry nastrój. Podobnie jak rozmowa Massy z teamem - "Felipe, baby, stay cool" :]
12. asc
Kimi... MILCZ i UMIERAJ JAK MĘŻCZYZNA! ;-)
13. pz0
Ra-v - ja to mówiłem. Teraz normalnie odszczekuję. Ten artykuł w pełnej wersji jest na autosport.com ale pojawił się dopiero wieczorem. Jak pisałem że sobie olał jeszcze tego nie było.
14. maxi900
Tak czy inaczej team Ferrari przyłoży głowę do poduszki dopiero po GP CHIN, jeśli.... wpadną punkty.
A tak szczerze to na początku podobała mi się ta odwrotność i świeżość, ale już bym wolał powrót do normalności i zamiast Buttona wolałbym zobaczyć kogo innego na 1 miejscu... nawet Lewisa za którym nieszczególnie przepadam :)
15. t25000
dziwne to ma być rewolucia
16. Peti
A ja mam wrażenie, że jeżeli Ferrari naprawdę miałoby problem z KERSEM to woleliby to zataić niż puszczać w eter. A tak naprawdę to jakie to ma znaczenie, czy Kimi dał sobie spokój czy miał problem z bolidem - wyscig nie został wznowiony, a Fin pokazał kilka takich sztuczek podczas tego GP, że wszyscy kierowcy z Padocku czapki z głów (nie żebym był wielkim fanem Kimiego).
17. Tomo2345
Myślę że jest ostatni sezon Kimiego w F1 wydaje się być bardzo znudzony tym wszystkim . Nawet jak miał problemy z KERS to dlaczego zjechał do garażu dopiero jak wstrzymano wyścig ??.
18. Voight
Bo kers nie jest systemem krytycznym w samochodzie. Mozna jechać nawet jak jest uszkodzony. Ale Kimi to tak czy inaczej gość z jajami. Nie wyobrażam sobie F1 i Ferrari bez niego.
19. Pete
Nom to sie wyjasnilo zachowanie Kimiego przynajmniej czesciowo...Ale ja o czym innym chce powiedziec. Uwazam ze za ostatnie gp powinno byc przydzielane po polowie punktow za typowanie bo to bylo jak ruletka. Pzdr
20. masaj
Jak Schumi jest w boksach Ferrari to odnoszę wrażenie, że częściej wyścig nie układa się po ich myśli.
21. elin
Mnie ciekawi, jak dalej będzie się układała współpraca między Schumacherem , a Ferrari - oczywiście wiem, że wszystkie plotki o Schumim i Kimim itp. ,to tylko szukanie sensacji przez brukowce - ale, faktem jest , że jako konsultant zespołu, to Michael nie spisuje się najlepiej ...
22. walerus
Zgadzma się z Peti to ściema jakich mało - Kimi nie będzie moczył tyłka w takiej niekomfortowej sytuacji - wołał zjeść loda....
23. masaj
W mag.gpweek.com na stronie 33 są zacytowane fragmenty rozmowy z Kimim - wychodzi na to, że to nie była jego decyzja.
24. maxi900
Mi się wydaje że KERS nie mógł zadecydować o założeniu pełnych deszczówek :] Dobrze że opon typu MT mu nie założyli ;)
25. Skoczek130
Mieli problem czy nie, sezon jak na razie jeden z najgorszych dla zespołu z Marranello.
26. grzes12
a co miał powiedzieć, ze Kimi zechciał loda.Ale mógl coś lepszego wymyśleć,mają dwa bolidy a tylko jeden woda KERS zalewa
27. lukasz1
grzes12 może po prostu szkoda im Raikonena, a Masa jest zbędny :)
28. Novy
Kimi wogole mial ciezki wyscig. Zła strategia połaczona z problemami z Kersem. Mi sie ejdnak wydaje ze Kimi dalej nie chcial by jechac i w sumie mu sie nie dziwie, było niebezpiecznia a on mial bardzo duza strate
29. fan massy
Znów zawalił u Ferrari KERS. Mają coś awaryjny ten system
30. prosiak
zawalona była takyka i kimi mógł myśleć tylko o dogonieniu przedostatniego bolidu więc po co obciążać silnik którego to może potem zabraknąć
31. rrrime
''z powodów bezpieczeństwa'', Kimi odizolował się drewnianym patykiem co by go nie popieściło, ale tą puszką z colą to mnie zdenerwował... Ja też chciałem a tu sklepy zamknięte ;)
32. m.o.n.i.k.a
Ale przyznacie, że to było śmieszne. Kierowcy zostali przy bolidach, mokli i zastanawiali się co dalej z nimi będzie. A Kimi paradował w krótkich spodenkach z lodem i colą chyba =)
33. Paweł Krzewina1
no widac ze KERS do konca tak nie jest bezpieczny
34. Lauraf1
Ja sie mu nie dziwię. Jak się zdenerwuję to też wcinam lody
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz