komentarze
  • 1. goralski
    • 2024-08-16 06:41:21
    • *.centertel.pl

    Obrazą to jest sędziowanie..

  • 2. Danielson92
    • 2024-08-16 08:30:07
    • *.147.12.249.mobile.internet.t-mobile.pl

    Śmiech na sali. To co robią sędziowie to jest kpina z kibiców i kierowców. I teraz nie wolno nic złego powiedzieć na tę organizację.

  • 3. Raistoppen
    • 2024-08-16 10:38:32
    • *.icpnet.pl

    Precz z komuną.

  • 4. Supersonic
    • 2024-08-16 10:56:04
    • *.play-internet.pl

    Związek Socjalistycznych Republik Motorsportowych

  • 5. Jacko
    • 2024-08-16 12:01:54
    • *.dynamic.chello.pl

    @up
    A znacie jakikolwiek związek "sportowy" w którym jest inaczej?
    Wystarczy chociażby spojrzeć co się dzieje teraz wokół naszych "związków" czy PKOL-u...

  • 6. kiwiknick
    • 2024-08-16 21:53:04
    • *.

    To nie jest sport tylko cyrk który ma przynosić zzyski jak każde przedsiębiorstwo!
    Jak ktoś krytykuje szefa leci na pysk.

  • 7. hubertusss
    • 2024-08-19 07:15:59
    • *.17.172.2

    Kiedy ktoś z tymi federacjami zrobi porządek. Normalnie bogowie. PKOL i cała reszta pokazuje jak jest.

  • 8. dexter
    • 2024-08-21 14:42:13
    • *.regioit.de

    @Raistoppen

    Hmm, komunizm? Mysle, ze tu chodzi o cos innego. To zupelnie normalne, ze kierowca wyscigowy czasami powie cos sedziemu. Kierowcy zazwyczaj sa nadal zmotywowani i spieci (pelni adrenaliny) po wyscigu, wiec rozumiem, jesli sportowiec narzeka po nalozeniu kary. Zalezy to jednak od doboru slow i tonu. Komentarze typu "zostaly jeszcze dwa metry miejsca" sa normalne. Rzeczowa krytyka ze strony kierowcow wyscigowych jest w porzadku, poniewaz sedzia potrafi dobrze argumentowac ze swojego punktu widzenia. Inne pytanie brzmi: czy to musi odbywac sie publicznie, czy trzeba szczuc lub obrazac sportowych komisarzy publicznie (szczegolnie w dobie Internetu)? Powtarzam: rzeczowa krytyka jest w porzadku i nikt nie czuje sie urazony. Kiedy jednak dochodzi do obelg w strone sedziow, granice zostaja przekroczone i kazdy sportowiec musi liczyc sie z konsekwencjami.

    Ale nawet sedziom - pomimo wszystkich technicznych dostepnych opcji - czasami zdarza sie blad i to jest ludzkie. Jest to rowniez wielokrotnie podkreslane na ich szkoleniach - chodzi o to, by zredukowac bledy. Mysle, ze wazne jest, aby na torze i obok toru wyscigowego prowadzic dialog z kierowcami, okazywac zrozumienie dla ich niezadowolenia, ale takze jasno przedstawiac im swoje spostrzezenia. Szacunek do przeciwnika sportowego, szacunek do sedziego, uczciwa walka o zwyciestwo i zrozumienie dla blednych decyzji - to wartosci, ktore moim zdaniem trzeba przekazywac zespolom, czyli szefom druzyn, zawodnikom i widzom. Jesli sie to uda, to wszyscy uczestnicy beda mogli z czystym sumieniem spojrzec sobie w oczy po zakonczeniu wyscigu. Wazne jest, aby po wyscigu moc podac sobie dlon. Szacunek i kultura doceniania innych - o to w tym wszystkim chodzi! I mysle, ze to nie takie trudne (w koncu pod kreska wszyscy siedza w tej samej lodzi).

    Ale! - nie moze byc tak, ze osoby wykonujace te prace dobrowolnie dostaja potem wiadomosci, sa obrazane, a nawet zastraszane - zwlaszcza w Internecie ze wzgledu na ekstremalna wrogosc, gdzie niektorzy (przewaznie jest to kilku idiotow) wydaja sie nie miec granic ani zahamowan. Takie zachowanie jest dla mnie oburzajace, niepokojace i calkowicie nie do przyjecia. Obelgi lub grozby wobec bezstronnych osob albo sportowcow nie sa nieszkodliwym folklorem, ale atakami na ludzi. Sedziowie to "nie dziczyzna", ale ludzie tacy jak ty i ja. Oni takze sa czescia sportow motorowych.

    Kiedy czasami czytam komentarze w Internecie, niektore z nich sa nie do zniesienia. Dziwi mnie, ze ludzie sa w ten sposob publicznie sa obrazani. Pomimo pelnego zrozumienia niezadowolenia, pomimo niekiedy blednych decyzji, nie jest w porzadku, jak sedziowie sa poddawani presji opinii publicznej. To nie ma nic wspolnego z fair-play. Mysle, ze wszyscy protagonisci nie powinni rozmawiac o sobie nawzajem, ale raczej ze soba i mysle, ze FIA ma akurat w tej kwestii calkowita racje. Oni musza przeciwdzialac takim atakom na swoich pracownikow - zwlaszcza jesli sa one dokonywane anonimowo za posrednictwem Internetu.

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo