Stroll rozważa kolejną sprzedaż mniejszościowych udziałów w Astonie Martinie
Wygląda na to, że Lawrence Stroll zamierza dalej monetyzować swoją inwestycję w zespół Astona Martina i zamierza sprzedać kolejny mniejszościowy pakiet udziałów w swojej ekipie.Pod wodzą Strolla zespół z Silverstone w ciągu kilku lat przeszedł niemałą metamorfozę. Miliarder przejął, mający spore problemy finansowe zespół Force India w 2018 roku, następnie zmienił jego nazwę na Racing Point i szukał dla niego strategicznego partnera, który miałby użyczyć legendarnej nazwy.
Udało się to zrealizować w 2021 roku wraz z przejętą przez niego firmą Aston Martin Lagonda. Zespół ma na swoim koncie kilka sukcesów i postrzegany jest jako mocny rywal w niezwykle konkurencyjnej stawce F1. Sezon 2023 zakończył na piątej pozycji w klasyfikacji konstruktów.
Ważniejsze jednak jest to, co obecnie dzieje się w tle. Ekipa dopiero co otworzyła nową siedzibę w Silverstone, pracuje nad nowym tunelem aerodynamicznym, a ostatnio poinformowała o podpisaniu technicznej współpracy z Hondą, która ma dostarczać ekipie nowe silniki F1 od sezonu 2026, a sam jej współwłaściciel zapowiedział pozostanie marki Astona Martina w F1 przynajmniej do sezonu 2030.
Pozycję Lawrence'a Strolla wzmocniła ostatnio także deklaracja dwukrotnego mistrza świata F1 Fernando Alonso, który postanowił związać się długoterminową umową z Astonem Martinem i pozostać w nim przynajmniej do końca sezonu 2026, licząc na możliwość powalczenia o upragniony, trzeci tytuł mistrzowski.
W zeszłym roku Lawrence Stroll sprzedał już mały pakiet udziałów w swoim zespole amerykańskiemu funduszowi Arctos Partners, a Bloomberg podaje, że teraz kanadyjski miliarder "rozważa sprzedaż do 25 procent udziałów w swoim wyścigowym biznesie."
Wtedy wartość transakcji podnosiła wycenę całego zespołu do 1,3 miliardów dolarów i wygląda na to, że tym razem Stroll chce poprawić ten wynik.
Ceniony w świecie finansowym serwis Bloomberga przekazał, że: "od czasu do czasu, a zwłaszcza po ostatniej inwestycji Arctos Partners, do zespołu odzywają się zainteresowane strony."
Zespół nie chciał komentować tych doniesień twierdząc jedynie, że wszelkie rozmowy są tajne i nie ma nic do ogłoszenia.
Plotki o tym, że Stroll zamierza sprzedać kolejne udziały w swoim zespole pojawiły się w momencie, gdy Aston Martin jest mocno zainteresowany pozyskaniem usług Adriana Neweya, a brytyjski konstruktor miał już potwierdzić Red Bullowi swoje odejście.
Jeżeli wierzyć doniesieniom z ostatnich miesięcy Stroll w Arabii Saudyjskiej złożył technicznemu guru Red Bulla wyjątkowo lukratywną ofertę niemniej jednak słynny komentator F1 Peter Windsor, który współpracował z Neweyem w latach '90 minionego wieku w Williamsie stwierdził, że 65-latek odrzucił ofertę.
"Oczywiście wszyscy chcą Adriana Neweya. Trzeba to podkreślić" mówił. "Ferrari, Mercedes, Aston Martin wszyscy chcieliby mieć u siebie Neweya, to pewne."
"Z tego co rozumiem zaoferowano mu mnóstwo pieniędzy przez Aramco i Astona, ale on to odrzucił. Tak rozumiem sytuację Astona."
"Nie stanowi to dla mnie zaskoczenia, gdyż uważam iż on nie potrzebuje więcej pieniędzy. Nie sądzę, aby pieniądze stanowiły motywację dla Adriana."
"Uważam, że chodzi o wyścigi i to czy sprawia mu to przyjemność, czy wszystko będzie pasowało do tego co on chce innego robić w życiu. Rzucanie mu miliardów funtów niewiele zmienia."
"Może mogło tak być 10 lat temu, może nawet osiem. Ale teraz? Nie sądzę. Myślę, że przeszedł już przez ten punkt i może robić co tylko chce, ale on nadal chce to robić."
"Rozumiem, że odrzucił tę ofertę i będę zaskoczony jeżeli przejdzie do Astona. Oczywiście cały czas jest taka możliwość."
komentarze
1. toddlockwood
Zamiast sprzedawać udziały, to mógłby sprzedać swojego synka na targu za paczkę fajek bo i tak nie ma z niego żadnego pożytku.
2. dancavendish
Na moje, jeśli faktycznie Adrian chce coś udowodnić to przejdzie do Saubera i z Audi wygra majstra. Zagra na nosie wszystkim. Kurtyna w dół.
3. brain87pl
Im więcej o tym czytam tym bardziej wątpię że Newey wyląduje w Ferrari albo Mercedesie. Aston Martin wydawał mi się realny, ale skoro raz im odmówił to też wątpliwe żeby tam wylądował. Opcja przejścia do Audi/Sauber nie jest taka głupia, ale wczoraj mnie naszło że może jeszcze być McLaren - już kiedyś dla nich pracował, mają siedzibę w UK, radzą sobie całkiem nieźle i nie wygląda jakby mieli toksyczne czy koorporacyjne zarządzanie w zespole.
4. Harman1997
Czemu poprostu nie sprzeda gorszego kierowcy w ekipie, szczerze jeśli Carlos nie pójdzie do merca to widziałbym go u boku alonso
5. giovanni paolo
Stroll jest jedynym człowiekiem, który może Neweyowi zaoferować takie warunki jak ten miał w Red Bullu. Pod tym względem kolejny wymieniony zespół to poziom rynsztoku, a Mercedes raczej rozumie, że to nie kwestia jednego cudotwórcy tylko tego, kto potrafi dać do podpisania F1 swoje własne przepisy. Ale jeżeli chcecie w to wierzyć, to ja was od tego nie odwiodę. Może faktycznie wyznawcy czerwonego bożka z widłami liczą, że FIA i F1 napiszą przepisy pod nich gdy będą mieli w garści kilka dużych nazwisk, ale raczej bym nie liczył, by potrafili to wykorzystać.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz