Marko: szkoda, że Norris ma kontrakt z McLarenem do 2025 roku
Lando Norris cały czas znajduje się w orbicie zainteresowań Red Bulla, co w ostatnich dniach dwukrotnie potwierdził jego konsultant. Austriak bez ogródek stwierdził, że idealnie wpasowałby się do zespołu mistrzów świata.
Fakt, iż Red Bull mocno interesuje się osobą Lando Norrisa nie jest już żadną tajemnicą. Nie tylko wspomina się o tym przy kolejnych plotkach transferowych, ale w ostatnim czasie doszły do tego dające sporo do myślenia komentarze obu stron. Na Monzy Brytyjczyk wprost przyznał, że chciałby zmierzyć się w jednym bolidzie ze swoim dobrym kolegą, Maxem Verstappenem.
Biorąc pod uwagę niechęć Byków do stawiania na Sergio Pereza, taki duet byłby prawdziwym zbawieniem dla F1. Nie można go natomiast tak łatwo stworzyć, a wszystko przez kontrakt 23-latka z McLarenem do sezonu 2025. Jedyną opcją na zerwanie byłoby wykupienie całej umowy czy to przez samego zainteresowanego, czy Red Bulla.
Na tę drugą możliwość z kolei się nie zanosi, co zasugerował Helmut Marko w rozmowie z ServusTV. Z drugiej strony austriacki działacz dał do zrozumienia, że ekipa z Milton Keynes ciągle obserwuje sytuację Norrisa, który - jak sam ujawnił - ma pewne wątpliwości w kwestii przyszłości McLarena:
"Perez ma kontrakt do 2024, a Norris do 2025 roku i szkoda, że tak długo. Zdecydowanie to kandydat pod nas stworzony. Za czasów Toro Rosso osiągnęliśmy już z nim porozumienie, ale jego menadżer zdał sobie sprawę z możliwości dostania umowy w McLarenie", tłumaczył doradca Red Bulla.
"Pod względem młodości i prędkości, pasowałby nam. Sergio ma natomiast 30 lat i spodziewa się czwartego dziecka. Posiada też inne zainteresowania, więc zobaczymy, co z tego wszystkiego wyniknie."
Takie odważne stwierdzenia nt. Norrisa nie są dziełem przypadku. Marko rzucił bowiem bardzo podobnym komentarzem w wywiadzie dla F1Insider.com:
"Norris ma ważny kontrakt aż do 2025 roku, a po nim będzie obiektem zainteresowania wielu ekip."
Oczywiście ewentualne ściągnięcie Brytyjczyka do Red Bulla wiązałoby się z pożegnaniem Pereza, którego przyszłość jest podważana głównie za sprawą niecodziennych wypowiedzi Marko. Niedawno zahaczyły one o podłoże etniczne i chociaż 80-latek wydał specjalne do tego oświadczenie, nie zamierza dalej komentować całej sprawy:
"Jeżeli pojawią się w tej sprawie jakiekolwiek pytania, nie będę na nie odpowiadać. Będę rozmawiał tylko o kwestiach sportowych."
komentarze
1. fan_93
Po co RBR Norris.. chłopak jakby się dowiedział, że ma być pomagierem Maxa to dostał by szału i płaczu. Już sobie wyobrażam co by się działo..
2. Frytek
I kolejna szpila wbita w Pereza.
Ewidentnie wie że miejsca w Redbullu już dla niego nie ma. Z jednej strony to dobrze, nikt go nie czaruje ze jest wszystko w porządku jak Bottasa. Wie że się źle spisuje i dziad go nie chce.
Bottasowi mówili że jest cacy a praktycznie co rok był na wylocie.
W sumie to nie wiem co gorsze.
Czy Norris pasowałby do RBR? Ciekawe czy by nie pogrzebał tym swojej kariery? Lepiej jakby poszedł do Ferrari,
3. From1993
No niestety zawzięty Helmut idzie jak taran...
Ale po co RBR lepszy kierowca który będzie miał swoje ambicje i cele i wygeneruje nowe konflikty tego nie rozumiem? PER już się raczej pogodził z P2 w zespole...
4. Lulu
Czyli nikt nie zakłada że Norris mógł by pokonać Maxa ? ;-)
5. BigBen
Wypomina Perezowi wiek, a on w wieku 80 lat sięga w tak daleką przyszłość do 2025r :-)
6. MarioCFC
VER nie będzie jeździł w nieskończoność, odejdzie szybciej niż wam sie wydaje.
7. From1993
@4
Myślę że VER nie jest niepokonany ale raczej będzie nadal faworyzowany, ktokolwiek będzie jego partnerem...
8. Lulu
@6
Myślę że przewiduje duże problemy RBR od 2026r . Z tad ta narracja .
9. Vendeur
Perez po takich wypowiedziach powinien zacząć jeździć wyłącznie dla siebie i na swoje konto.
10. antonelli-herta
@4, obecnie Maxa mogliby próbować jedynie Alonso i Lewis. Próbować! Norris jest aspirantem do tej trójki, ale musi jeszcze dużo mleka wychłeptać.
Jak widać na przykładzie seniorów wiek w F1 nie jest żadną przeszkodą. Może szefowie zespołów pójdą po rozum do głowy zanim zatrudnią całą gromadkę nieudaczników z obecnej F2. O dziwo, Gunter Steiner pierwszy to chyba zrozumiał.
11. Frytek
@10
Być może wiek jest teraz zaletą a nie wadą.
Kiedyś młody I gniewny wsiadał do bolidu I cisnął ile się da. Teraz trzeba wszystko kalkulować i oszczędzać, paliwo, opony, silnik, obroty itd. Dlatego rozwaga, kalkulowanie i przewidywanie starszego kierowcy jest górą. Nie wystarczy tylko cisnąć, bo tępo wystarczy tylko na kilka kółek a nie na cały wyścig.
Dobry przykład to Rus i Ham. Młody potrafi być równie szybki jak starszy ale jest za bardzo narwany, kombinuje i nie zawsze mu to wychodzi. Starszy jest opanowany I przede wszystkim doświadczony, jedzie swoje i zazwyczaj lepiej na tym wychodzi
12. hubertusss
@3 wcale się nie dziwie, ze nie rozumiesz. Uzbierałeś na wakacje w Meksyku i to w zasadzie wszystko. Jednak ludzie mający miliony i współprowadzący biznesy warte miliony i przynoszące miliony myślą i widzą świat inaczej niż ty. Życie pisze różne scenariusze. Wystarczy, ze coś stanie się z Maxem co go wyeliminuje np z kilku miesięcznej jazdy w tym czy przyszłym sezonie. Perez mając tak dobry samochód nie udźwignie tego. Ot prosty i jakże banalny jak że życiowy powód i pewnie nie jeden takich słów Marko.
13. hubertusss
@2 jeśli Norris ma kolokwialnie mówiąc jaja poszedł by. Max będąc na jego miejscu mając wybór jazdy w najlepszym zespole u boku wygrywającego wszystko kierowcy na pewno by poszedł. A nie uciekał jak Riccardo. Bo aby odnosić sukcesy trzeba mieć jaja i stawiać czoła wyzwaniom.
14. From1993
@12
Oj widze bo piecze dupa od kija...
15. hubertusss
@14 jak cię piecze to sobie kup maść. Po prostu po raz kolejny pokazałem, że się nie orędujesz w wielu sprawach i nie masz pojęcia i rozumiem, ze cię piecze. Myślisz kategoriami człowieka co uzbierał na wycieczkę do Meksyku i go tyłek piecze. A Marko myśli kategoriami człowieka współodpowiedzialnego za milionowy biznes.
16. dexter
To jak to jest, najlepsza Akademia nie ma wlasnych kierowcow i Helmut Marko musi teraz grasowac po obcym terenie? Ajajaj ...
Musze tez przyznac, ze oprocz zainteresowania technika i motoryzacja sama w sobie, mam tez ulubioych kierowcow wyscigowych. Sa po prostu kierowcy, ktorzy naprawde potrafia wzbudzic u mnie entuzjazm, a Lando Norris jest wlasnie takim kierowca. Dlatego zawsze ciesze sie, ze sa takie momenty, kiedy mozna zauwazyc, ze dany kierowca moze stac sie kims naprawde wielkim w Formule 1. Upgrade wprowadzony przez McLarena sprawdzil sie wyjatkowo dobrze w ostatnich kilku wyscigach, nastepnie ten maly ekstra performance Lando Norrisa sprawil, ze weekendy wyscigowe staly sie czyms wyjatkowym dla zespolu z Woking.
Zawsze fajnie jest sledzic rozwoj sportowca przez wiele lat, tzn. podazac jego sciezka w seriach juniorskich, potem cieszyc sie jego awansem. Kiedy widzisz go w Formule 2 w 2018 roku - prawie, ze zostal mistrzem swiata (mial swietny sezon z George Russellem i Alexem Albonem), potem rok 2019 i Formula 1. Lando zawsze wzbudzal u mnie entuzjazm: byl bystry, bezszczelny (w pozytywnym tego slowa znaczeniu), mlodzienczy (figle w glowie) i porywczy. Jednoczesnie taki szarmancki i po prostu totalnie cool. To troche szalone, ze w moim wieku jestem fanem 23-latka, ktory w chwili swojego debiutu mial zaledwie 19 lat. To naprawde zwariowane ...
Uwazam, ze Lando Norris to jedna ze wschodzacych supergwiazd Formuly 1, ktora naprawde pokazala na co go stac w Silverstone i w Budapeszcie. Tzn. gdy kierowca ma auto, ktore moze sie sprawdzic. Jesli spojrzec na statystyki Brytyjczyka, mozna zauwazyc, ze ma juz 96 Grand Prix w swoim Portfolio, 8 razy stawal na podium i byl w stanie zdobyc jedno pole-position w Rosji w 2021 (bylby prawie wygral, ale Bogowie pogody nie chcieli tego wtedy). Swoje pierwsze podium swietowal w Austrii w 2020 r.
Teraz w McLarenie rozpoczyna sie odbudowa i Lando moze/musi stac sie jej elementarna czescia. Norris jest b. pozadanym kierowca wycigowym i jestem pewien, ze po wygasnieniciu jego kontraktu bedzie kolejka, aby go sciagnac na poklad - do tego czasu McLaren musi zaoferowac pojazd, dzieki ktoremu kierowca moze powalczyc o mistrzostwo swiata. Ostatecznie mysle, ze Norris jest na wskros chlopakiem McLarena, to przybrany syn Zaka Browna. Teraz ma dwojke z ktorymi moze pracowac: Oscara Piastri i Lando Norrisa. Lando z pewnoscia w roli lidera zespolu - jest w tym zespole od dawna i potrafil wsadzic do kieszeni dwoch absolutnie uznanych kierowcow Formuly 1, Carlosa Sainza i Daniela Ricciardo. W kazdym razie pozostawil po sobie slad: McLaren to jego zespol albo powiedzmy moze nim byc ...
17. dexter
Z Oscarem Piastri ma konkurenta, ktory jest zdecydowanie trudniejszym orzechem do zgryzienia niz Daniel Ricciardo, bo Oscar potrafi utrzymac tempo. Obaj kierowcy maja wlasciwie taki sam styl jazdy (takie same preferencje) i potrzebuja tego samego bolidu. Czy Norrisowi uda sie przebic? To z pewnoscia test wytrzymalosciowy dla jego talentu, ale w ostatnich wyscigach w imponujacy sposob pokazal, ze potrafi tego dokonac. Lando ma mocne nerwy, mial dobry start i to pierwsze zwyciestwo musi tez kiedys nadejsc.
A tym, co naprawde ekscytuje mnie u Lando Norrisa, jest jego rozwoj jaki przeszedl. Gdy w 2019 dolaczyl do Formuly 1 byl jeszcze mlodziencem: mlody, niezuzyty, troche naiwny, a do tego dosc sprytny (podobnie bylo w przypadku Carlosa Sainza). I kiedy przyszedl juz Daniel, naastapila pierwsza zmiana charakteru: nagle nie zawsze byl takim figlarzem, stal sie powazniejszy i teraz ma taka zdrowa miszanke. Trzeba powiedziec, ze zachowal sobie swoje impertynenckie komentarze. Albo - gdy niechcacy zniszczyl trofeum Verstappena na podium w Budapeszcie, zrobil mine jakby byl zupelnie niewinny. Taki gagatek. :-))
W kazdym razie jest postacia, ktora wzbudza sympatie u innych osob. Burze wiwatow w jego strone - ten Laaando, Laaand, Laaando, te chory okrzykow z trybun, ktore niemal go zastraszaja - dawno czegos takiego nie widzialem w Formule 1. Widac, ze jest totalnie normalnym chlopakiem, ktory po prostu cieszy sie, ze ludzie wolaja do niego po imieniu, ale jeszcze nie do konca rozumie dlaczego tak jest. Milo widziec, ze Norris moze wzbudzic entzjazm u ludzi i osiagac swietne wyniki dla McLarena. I oczywiscie dla siebie. Miejmy nadzieje, ze przejdzie do nastepnej fazy z McLarenem i dobrymi wynikami w trakcie sezonu.
W kazdym razie Lando trafil do mojego serca. Mysle, ze widzimy przyszlego mistrza swiata, pytanie brzmi: z ktorym zespolem moze zdobyc tytul? Osobiscie pokladam nadzieje w McLarenie, poniewaz to hitoria, ktora nalezy opowiedziec.Tytul z McLarenem, swietowanie pierwszego zwyciestwa w McLarenie - to bylaby historia ... Oczywiscie najpierw musi tego dokonac, to jest calkowicie jasne. Gdzie jeszcze moglby zdobyc mistrzostwo? Nie sadze, ze w Red Bullu. Postrzegam jeszcze stara rywalizacje, a mianowicie zespol Mercedes (gdyby Lewis Hamilton kiedys zaakonczyl kariere sportowa). Ale to wszystko muzyka przyszlosci. Norris nie opusci McLarena do konca swojego waznego kontraktu. I jesli McLaren bedzie kontynuowal pewien proces, to zapewnia mu auto, ktore bedzie w stanie wygrywac wyscigi. Poniewaz mysle, ze Lando potrafi to robic.
A czy by pasowal do Maxa? Obaj sportowcy rozumieja sie dobrze poza torem. Lando czesto lata razem z Maxem na wycigi, bo obaj mieszkaja w Monte Carlo. Kiedys nawet rozmawiali ze soba na ten temat i Lando zartobliwie stwierdzil: "Max, Twoim kolega zespolowym nie chcialbym byc."
18. dexter
Edit:
* wzbudzic entuzjazm
* razem z Maxem na wyscigi
19. From1993
Kolejne woooow,
Cieszę się że ty jesteś na tym forum i przybliżysz mi świat milionerów i wielkiego świata oraz sposobu ich myślenia...
Problemem jest to, że poziom twoich wypowiedzi (masa błędów ortograficznych i leksykalnych), kultura osobista oraz wnioski formułowane na poziomie przedszkolaka, które dają tobie poczucie co najmniej wyższości, świadczą o ułomności intelektualnej oraz edukacyjnej.
Wskazują również, że bardziej mógłbyś przybliżyć świat gościa od podawania cegieł, który z zazdrości chce zdewaluować wszystkich i wszystko aby tylko poczuć się lepszym...
20. dexter
@Frytek
"Z jednej strony to dobrze, nikt go nie czaruje ..."
Mozliwe, ze sie gdzies zlapali wewnatrz zespolu (choc nie slyszalem, aby Perez otwarcie i czesto klocil sie ze swoim szefem, czy to ze wzgledu na jego styl czy ze wzgledu na swoje zdanie). Jednakze przyznam, ze takiego publicznego mobbingu dawno nie widzialem w sporcie. Marko osobiscie przybil sportowca do krzyza (a kierowca jest calkowicie niepewny siebie). Sek w tym, ze Helmut Marko znany jest z tego, ze moze rozwinac kariere sportowa, ale rowniez zniszczyc. Kiedys byl taki kierowca Formuly 1, ktory nazywa sie Alex Wurz (wielka nadzieja austriackiego sportu motorowego) - Helmut Marko byl jego managerem ... Musisz zapytac sie tylko Alexa co sie stalo ... Historia zakonczyla sie tak, ze do dzis ze soba nie rozmawiaja (z wyjatkiem tego co potrzebne). Podczas GP Austrii stali obok siebie i nawet nie spojrzeli na siebie.
21. hubertusss
@19 piszesz o ułomności intelektualnej nie pisząc nic konkretnego w temacie. Sobie świadectwo wystawiasz i tyle. Jako słaby merytorycznie w tej dyskusji idziesz śladem ludzi zdesperowanych na forach szukających poprawnej polszczyzny.
Poza tym nikt tu nikogo nie redukuje. Tacy jak ty redukują się sami nie potrafiąc napisać nic na temat.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz